Chwała Boża – w nas i przez nas!

C

Szczęść Boże! Moi Drodzy, pozdrawiam w kolejnym dniu Wielkiego Tygodnia.

Ja dzisiaj, o 10:30, będę uczestniczył w świątecznym spotkaniu w naszym Katolickim Radiu Podlasie, a o 16:00, w naszym Duszpasterstwie, odbędzie się Spowiedź Osób Niesłyszących, po czym sprawowana będzie Msza Święta w Ich intencji. W tym celu przyjedzie do nas Ksiądz Jacek Nazaruk, Proboszcz i Dziekan z Parczewa, posługujący się językiem migowym. Bardzo dziękuję Księdzu Jackowi, mojemu Rodakowi z Białej Podlaskiej, za obecność i posługę.

A o 19:00 – Msza Święta dla naszego Duszpasterstwa, po niej natomiast – ostatnia w tym Wielkim Poście Droga Krzyżowa.

Nie będzie za to dzisiaj dyżuru duszpasterskiego na Wydziale Nauk Rolniczych. Co nie zmienia faktu, że jestem pod telefonem i do dyspozycji tych, którzy będą chcieli się spotkać, by wyspowiadać się, lub porozmawiać…

Teraz zaś pochylmy się już nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Oto słówko Księdza Marka na dziś:

https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut

A z pomocą fantastycznego rozważania Kacpra, któremu za jego przygotowanie bardzo serdecznie dziękujemy, postarajmy się odkryć, co Pan konkretnie dzisiaj do mnie mówi… Niech Duch Święty będzie światłem i natchnieniem!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Wielki Wtorek,

26 marca 2024., 

do czytań: Iz 49,1–6; J 13,21–33.36–38

CZYTANIE Z KSIĘGI PROROKA IZAJASZA:

Posłuchajcie mnie, wyspy; ludy najdalsze, uważajcie: Pan mnie powołał już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię. Ostrym mieczem uczynił me usta, w cieniu swej ręki mnie ukrył. Uczynił ze mnie strzałę zaostrzoną, utaił mnie w swoim kołczanie.

I rzekł mi: „Tyś sługą moim, Izraelu, w tobie się rozsławię”. Ja zaś mówiłem: „Próżno się trudziłem, na darmo i na nic zużyłem me siły. Lecz moje prawo jest u Pana i moja nagroda u Boga mego”. Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą.

A teraz przemówił Pan, który mnie ukształtował od urodzenia na swego sługę, bym nawrócił do Niego Jakuba i zgromadził Mu Izraela. A mówił: „To zbyt mało, iż jesteś mi sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela! Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi”.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:

Jezus w czasie wieczerzy z uczniami swoimi doznał głębokiego wzruszenia i tak oświadczył: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeden z was Mnie zdradzi”. Spoglądali uczniowie jeden na drugiego niepewni, o kim mówi.

Jeden z uczniów Jego, ten, którego Jezus miłował, spoczywał na Jego piersi. Jemu to dał znak Szymon Piotr i rzekł do niego: „Kto to jest? O kim mówi?” Ten oparł się zaraz na piersi Jezusa i rzekł do Niego: „Panie, kto to jest?”

Jezus odpowiedział: „To ten, dla którego umaczam kawałek chleba i podam mu”. Umoczywszy więc kawałek chleba, wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty. A po spożyciu kawałka chleba wszedł w niego szatan.

Jezus zaś rzekł do niego: „Co chcesz czynić, czyń prędzej”. Nikt jednak z biesiadników nie rozumiał, dlaczego mu to powiedział. Ponieważ Judasz miał pieczę nad trzosem, niektórzy sądzili, że Jezus powiedział do niego: „Zakup, czego nam potrzeba na święta”, albo żeby dał coś ubogim. On zaś po spożyciu kawałka chleba zaraz wyszedł. A była noc.

Po jego wyjściu rzekł Jezus: „Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony. Jeżeli Bóg został w Nim chwałą otoczony, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym, i to zaraz Go chwałą otoczy.

Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami. Będziecie Mnie szukać, ale jak to Żydom powiedziałem, tak i wam teraz mówię, dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie”.

Rzekł do Niego Szymon Piotr: „Panie, dokąd idziesz?”

Odpowiedział mu Jezus: „Dokąd Ja idę, ty teraz za Mną pójść nie możesz, ale później pójdziesz”.

Powiedział Mu Piotr: „Panie, dlaczego teraz nie mogę pójść za Tobą? Życie moje oddam za Ciebie”.

Odpowiedział Jezus: „Życie swoje oddasz za Mnie? Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Kogut nie zapieje, aż ty trzy razy się Mnie wyprzesz”.

A OTO SŁÓWKO KACPRA:

W pierwszej kolejności chciałbym serdecznie podziękować księdzu Jackowi za przepiękne życzenia urodzinowe oraz naszą krótką, choć bardzo ciepłą, rozmowę telefoniczną. Uwielbiam Boga, że stawia na mojej drodze tak wspaniałych ludzi.

Chciałbym podziękować Bogu za każdą osobę, którą postawił na mojej drodze życia przez te 33 lata. Bez tych osób nie byłbym w tym miejscu, w którym jestem. Jestem prawdziwie wzruszony za ogromną ilość życzliwości, jaką otrzymałem od tak wielu osób – w tym specjalnym dla mnie dniu. Niech każdemu z Was Bóg błogosławi, a ja pamiętam o Was w modlitwie.

Pisząc również dzisiaj ten komentarz i czytając powyższe Słowo Boże czuję, że jest tak bardzo skierowane do mnie. W tym pięknym dniu, przez proroka Izajasza, Bóg mówi do mnie, że Pan miał mnie w swoim zamiarze i znał moje imię na długo przed tym, jak się urodziłem. Mówiąc: „na długo”, mam na myśli: „od zawsze”.

Czy zdajemy sobie sprawę, że Bóg każdego z nas miał w swoim planie i znał imię każdego z nas – od zawsze? Wydaje się to tak bardzo nieprawdopodobne, a jest to tak bardzo prawdziwe! Ta prawda o Bogu jest dla mnie niesamowicie piękna, ponieważ zdałem sobie sprawę, że Bóg kochał mnie i znał mnie osobiście od samego początku stworzenia.

To jest kolejny argument na to, że nie musimy zasługiwać na Bożą miłość oraz Bożą przychylność. Nasz kochający Ojciec nie jest złym policjantem, który karci i czeka, aż się potkniemy. Mamy Jego słowo, które zapewnia nas, iż każdego z nas miał On w swoich planach. To, co jest również piękne i również bardzo mocno odbieram osobiście, to słowa proroka, kończące dzisiejsze czytanie: To zbyt mało, iż jesteś Mi Sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela! Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi.

Przez całe moje życie czułem, że Bóg mi pomaga. Nawet gdy nie byłem przy Nim blisko, to było wiele takich sytuacji i zdarzeń, że wszystko mogło się skończyć moim kalectwem lub zgonem. Wierzę, że uniknąłem tego tylko dzięki Bożej opiece. Po nawróceniu natomiast i poznaniu, jaki jest prawdziwy Bóg, stwierdzam z całym przekonaniem, iż to On stał się faktycznie moją siłą i mocą! Zrozumienie, że mogę wszystko w Tym, który mnie umacnia sprawiło, że odszedł lęk, niepewność, zwątpienie.

Od samego początku nawrócenia Pan uzdalnia mnie do głoszenia Jego słowa i służenia innym ludziom. Na samym początku otrzymałem ten niesamowity przywilej pisania komentarza do Bożego Słowa na blogu księdza Jacka. Następnie mogłem grać w Zespole Uwielbienia w naszej wspólnocie i muzycznie wielbić Boga. Mogłem rozpocząć kurs biblijny oraz rozmawiać z wieloma ludźmi, którym głosiłem Chrystusa i opowiadałem o swojej wierze.

To tylko kilka przykładów na to, jak bardzo Pan wyposaża i wysyła, aby nieść innym Ewangelię. Chciałbym – jak Święty Paweł – podróżować i opowiadać ludziom o tym, jak dobry jest nasz Bóg. Chcę świadczyć całym moim życiem, że bliska relacja z Jezusem to nie obrządki czy fałszywa religijność, a po prostu styl życia.

Z drugiej zaś strony, widziałem ludzi, którzy równie szybko zrezygnowali z takiego życia przy Bogu, jak je rozpoczynali. W dzisiejszej Ewangelii mamy przykład Judasza, który był jednym z uczniów Jezusa. Żył razem z innymi uczniami, modlił się z nimi, a przede wszystkim: przebywał z samym Jezusem.

W modlitwie nieraz pytałem Pana, dlaczego w ogóle Judasz go zdradził. Nie jestem w stanie tego zrozumieć. Mamy napisane, że po spożyciu chleba wstąpił w niego szatan. Czy jednak możemy zrzucić całą winę oraz odpowiedzialność na szatana? Każdy z nas ma wybór i ten wybór podejmujemy w naszym sercu. Każdy z nas codziennie podejmuje wiele decyzji i możemy postąpić właściwie – bądź nie.

Mamy również przykład Szymona Piotra, który jest zapatrzony w Jezusa i bardzo Mu oddany. Jest jednym z najbliższych uczniów Mistrza i chce być zaangażowany we wszystko, co Jezus czyni i głosi. Dlatego z takim przekonaniem zapewnia, że choćby wszyscy zwątpili i się odwrócili, to on, Piotr, jako jeden będzie przy Jezusie. Nasz Pan wie doskonale, że Piotr się Go wyprze i my również wiemy, jak było.

Myślę, że tu również jest pokazana inna skrajność, a mianowicie: postawa osób, którym brakuje trochę pokory. Uważają, że wszystko, co robią, pochodzi z ich własnych sił i wnętrza. Wiemy doskonale, że jako ludzie jesteśmy słabi i upadamy. Dlatego wszystko, co robimy, powinno być oparte na mocy samego Jezusa.

W swoim życiu staram się nie wpadać w różne skrajności, ale po prostu ufać Bogu, oddawać Mu swoje sprawy i wierzyć, że ma dla mnie najlepszy możliwy plan. Staram się słuchać głosu Ducha Świętego i postępować tak, aby za bardzo nie przeszkadzać w realizacji zamierzonych co do mnie działań. Moje życie stało się bardzo dynamiczne i wiele się dzieje. Cieszę się z tego, ponieważ mimo wielu różnych aktywności – moim głównym celem w życiu jest uwielbienie Boga za to, jaki jest.

Pisząc ten komentarz do Bożego Słowa modlę się o otwartość umysłu, mądrość oraz działanie zgodne z Jego wolą – na Jego chwałę i cześć. Posługując we wspólnocie – czy to muzycznie, czy w inny sposób – staram się służyć i robić wszystko dla drugiego człowieka oraz po to, aby Pan był uwielbiony.

Ewangelizując, spotykając się z bliskimi dla mnie ludźmi, chcę okazywać im szacunek oraz braterską miłość, prosząc Pana, aby moje serce stawało się na wzór Jego serca. Wiem, że jest to proces i że będę uczył się tego przez całe moje życie. Mam w sobie bardzo wiele radości, pokoju i spokoju. Mam przy sobie pięknych i wspaniałych ludzi, których Pan postawił na mojej drodze życia. Jestem po prostu szczęśliwy!

W tym okresie Wielkiego Tygodnia zachęcam Was do tego, aby pochylić się nad postawą Judasza, Szymona Piotra oraz innych apostołów. Liczą się nasze czyny, a nie wielkie słowa. Pokazujmy innym – poprzez nasze codzienne życie – naszą wiarę oraz naszą relację z Jezusem. Tylko w taki sposób będzie to naturalne i prawdziwe.

Chciałbym również abyśmy zapamiętali, że każdego z nas Bóg miał w swoim planie – od zawsze! Każdego z nas Pan znał z imienia – od zawsze! Wyobraźmy sobie kochającego Ojca, który z sercem przepełnionym miłością mówi do nas: Tyś Sługą moim, Izraelu, w tobie się rozsławię, a w innym tłumaczeniu: Ty jesteś moim sługą, Izraelu, przez Ciebie objawię moją chwałę.

Niech Pan ukazuje swoją chwałę – przez każdego z nas!

3 komentarze

  • Ewangelia skłoniła mnie do krótkiej modlitwy:
    Panie Jezu, pomóż mi nie rzucać słów na wiatr, trzymać język za zębami kiedy powinnam milczeć a rozwiąż mi język, gdy powinnam mówić. Pragnę trwać w Prawdzie. Amen.

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.