Chrystus zmartwychwstał! Prawdziwie zmartwychwstał!

C

Jezus zmartwychwstał! Alleluja! W tym dniu radosnym Paschalnego Zwycięstwa Jezusa Chrystusa wszystkim moim Przyjaciołom, którzy spotykają się ze mną na tym forum, życzę codziennego doświadczania owej paschalnej radości i nadziei w swoim życiu. Niech Pan błogosławi Waszemu świętowaniu i pozwoli przenosić przeżycia Świętego Triduum na codzienność!
Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
       Gaudium et spes! Ks. Jacek

Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego,
do czytań:  Dz 10,34a.37–43;  Kol 3,1–4;  J 20,1–9
Niech w święto radosne Paschalnej Ofiary
Składają jej wierni uwielbień swych dary.
Odkupił swe owce Baranek bez skazy,
Pojednał nas z Ojcem i zmył grzechów zmazy.
Śmierć zwarła się z życiem i w boju, o dziwy,
Choć poległ Wódz życia, króluje dziś żywy.
Razem z Piotrem i Janem, razem z Marią Magdaleną, zaglądamy do Grobu Chrystusa, aby z tym szczerym i wciąż nowym, bo wynikającym z wiary zdumieniem – odkryć, iżGrób ten jest pusty! To prawda, że to nasze zdumienie nie ma w sobie nic z tego, co przeżyli bohaterowie dzisiejszej Ewangelii. My to bowiem co roku przeżywamy i dzisiaj, przychodząc do kościoła, z takim właśnie przekonaniem przybyliśmy, że zastaniemy ten Grób pusty!
Ale właśnie może dlatego potrzeba rozpalić w swoim sercu na tyle mocno płomień wiary, żar miłości do Jezusa, na tyle duchowo przeżywać tajemnicę tej Nocy i tego Dnia, aby nam to nigdy nie spowszedniało! Abyśmy zawsze, za każdym razem, kiedy tylko zajrzymy do Grobu, by po raz dziesiąty, dwudziesty, a może i po raz osiemdziesiąty w swoim życiu przekonać się, że naprawdę jest on pusty – abyśmynigdy nie utracili owej radości, owego autentycznego zadziwienia, zdumienia z faktu, iż to się jednak dokonało.Dwa tysiące lat temu dokonało się w historii, a w liturgii dokonuje się ciągle – ciągle od nowa!
Abyśmy nigdy nie podchodzili do tego Wydarzenia jak do czegoś, co już się nam opatrzyło, znudziło, co jest jakieś mało atrakcyjne, ciągle takie same, dlatego ginie już w masie przeróżnych propozycji, płynących z telewizyjnych reklam.
Zmartwychwstanie Jezusa nie jest jedną z wielu atrakcji dla znudzonych ludzi, przejedzonych, przesyconych mnóstwem błyskotek i świecidełek zza sklepowej witryny.Zmartwychwstanie jest Wydarzeniem i Znakiem – samym w sobie, niezwykłym, cudownym, nieopisanym, niezmierzonym, niewyrażalnym ludzkimi sposobami! Zmartwychwstanie jest Zwycięstwem! Zmartwychwstanie jest darem Boga dla człowieka, dla Kościoła, dla całej historii! Tak – historii, bo to jest absolutny punkt kulminacyjny, punkt zwrotny całej historii ludzkości – we wszystkich jej wymiarach! 
Ale jest to też punkt zwrotny, punkt kulminacyjny w historii zbawienia i wreszcie – w historii człowieka. W osobistej historii każdej i każdego z nas! Dlatego trzeba nam to w tych kategoriach pojmować i traktować. Właśnie – w kategoriach wiary! W kategoriach wiary! Nie tradycji, nie folkloru, nie zwyczaju, nie komercji – ale wiary najgłębszej, wiary szczerej, wiary dziecięcej! Tak, bo tylko taka wiara jest w stanie się zadziwić, zdumieć, zachwycić… Tylko taka wiara – świeża, młoda; taka wiara, która zmartwychwstaje w sercu razem ze zmartwychwstającym Chrystusem! Tylko taka wiara jest w stanie się zachwycić, zdumieć, zadziwić wielkością tego, co się stało! 
Taką wiarę znamionuje przeżycie nie tylko samej Niedzieli Zmartwychwstania, ale całego Triduum Paschalnego, którego dzisiejsza Niedziela jest ostatnim akordem. Żeby bowiem mogło dojść do radości Wielkanocnego Poranka, musiała być i Ostatnia Wieczerza, i Ogród Getsemani, i pretorium, i biczowanie, i koronowanie cierniem, i krzyżowa droga, i Kalwaria, i Grób… Żywa i prawdziwa wiara zawsze oznacza przejście z Jezusem całej tej Jego paschalnej drogi. A wcześniej jeszcze – głębokie, w duchu refleksji nad sobą i systematycznej pracy – przeżycie Wielkiego Postu. I to najlepiej – w stałym stanie łaski uświęcającej!
To jest prawdziwa wiara – wiara, która się potrafi zachwycić, zadumać, zadziwić… Naprawdę, nie wystarczytylko koszyczek ze święconką przynieść i zrobić zdjęcie dekoracji w kościele… Nie wystarczy. To jeszcze nie wiara! A na pewno nie taka, która może się czymś zadziwić, zdumieć, zachwycić…
Dlatego tak bardzo uważnie słuchamy dziś słów Piotra, który mówi o Jezusie, iż Bóg wskrzesił Go trzeciego dnia i pozwolił Mu ukazać się nie całemu ludowi, ale nam, wybranym uprzednio przez Boga na świadków, którzyśmy z Nim jedli i pili po Jego zmartwychwstaniu. On nam rozkazał ogłosić ludowi i dać świadectwo, że Bóg ustanowił Go sędzią żywych i umarłych!
Kochani, to także nam Bóg rozkazał dawać świadectwo, że Jezus zmartwychwstał! To my właśnie mamy być zwiastunami tej niezwykłej Nowiny, tak jak Maria Magdalena stała się takim zwiastunem wobec Piotra i Jana, a oni – wobec innych Apostołów i wreszcie także całego Kościoła. My dzisiaj,w naszych czasach, właśnie w takich, jakimi one są – mamy być świadkami Zmartwychwstania! Jak to zrobić?
Podpowiada nam Święty Paweł w drugim czytaniu, pisząc do Kolosan, ale i do nas wszystkich: Jeśliście razem z Chrystusem powstali z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus, zasiadając po prawicy Boga. Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi. Właśnie! Tu jest całe sedno sprawy!
Kochani, my mamy swoim życiem pokazać, cośmy przeżyli! My mamy swoim życiem pokazać, że nasz Mistrz zmartwychwstał! My mamy swoim życiem zaświadczyć, że właśnie w takiego Jezusa wierzymy – właśnie w takiego, który nie daje najmniejszych szans śmierci, szatanowi, złu, grzechowi, ale zwycięża je wszystkie z ogromną mocą! A zatem mamy przełożyć na codzienne życie wszystkie doświadczenia, myśli, refleksje, modlitwy i całą treść Świętego Triduum Paschalnego! Tego trwającego trzy doby jednego wielkiego Święta, największego Święta w skali całego roku liturgicznego!
My mamy teraz, po przeżyciu tego świętego czasu,dążyć do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi! To prawda, że my żyjemy na ziemi. Ale my nie możemy żyć dlaziemi! My nie możemy dać się zamknąć w żadnym grobie, w żadnym schemacie, my – ludzie Chrystusa; my – ludzie Zmartwychwstania; my – świadkowie pustego Grobu: to właśnie my musimy przekonać dzisiejszy zapędzony świat, że nie można tak ciągle pędzić i pędzić przed siebie, w końcu już nie wiedząc, dokąd i po co, ale że trzeba to wszystko, co się robi, za czym się biega, co się osiąga i zdobywa – jakoś mądrze ukierunkować.
Trzeba zacząć żyć – po coś! Trzeba zacząć biec – dokądś! Nie można biec donikąd i żyć bez celu… Nie można… Takie życie szybko się znudzi, jak tysiące wspomnianych już atrakcji, które najpierw bawią i nęcą, a potem wyrzuca się je do kąta i szuka się innych, nowych atrakcji i wrażeń – czegoś, co zabawi, zaciekawi, zapełni tę bezgraniczną pustkę w sercu… Tyle tylko, że jeżeli nawet można tak zrobić z taką, czy inną zabawką; z taką, czy inną błyskotką – to nie da się tak zrobić z życiem, bo drugiego nie będzie. Jedno mamy życie na tej ziemi – i to jedno życie trzeba przeżyć mądrze, w jakimś celu, z jakimś sensem, z jakimś smakiem! A właśnie po to Jezus zmartwychwstał, aby taki sens, smak i kierunek naszemu życiu nadać! I tylko od nas zależy, czy z Jego propozycji skorzystamy, czy ten dar z Jego ręki przyjmiemy, czy tym Jego niezwykłym Zmartwychwstaniem będziemy potrafili – chcieli – jeszcze raz się zachwycić, zadziwić, zdumieć
Panie Jezu, Zwycięzco śmierci, prosimy Cię: przekonaj nas, ludzi zmęczonych, zapędzonych, znudzonych, zapracowanych, ludzi często zgorzkniałych – przekonaj nas jeszcze raz, że Ty naprawdę zmartwychwstałeś! I daj nam się tak tą prawdą ucieszyć, aby radość tego Faktu wręcz eksplodowała w naszym życiu i do szczętu pokruszyła skały wszystkich grobów, w jakich tkwimy i jakie nas zniewalają! I tak nas olśnij blaskiem swego Zmartwychwstania, abyśmy w tym blasku zobaczyli dla siebie radość i nadzieję – na wszystkie dni naszego życia!
Amen

1 komentarz

  • Alleluja! Serdeczne pozdrowienia z Drohiczyna! Robert.

    ~Robert, 2011-04-24 14:40

    Dziękuję serdecznie! Zapewne w Drohiczynie też bardzo radośnie świętują Zmartwychwstanie?!

    ~Ks. Jacek, 2011-04-24 17:35

    Dziękuje – swiętują, swiętują !
    Szczęsć Boże!
    Robert

    ~Robert, 2011-04-26 09:59

    Szczęść Boże!

    ~Ks. Jacek, 2011-05-30 15:59

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.