O dwóch Apostołach: „Gorliwym” i „Odważnym”…

O

Szczęść Boże! Dziś wspominamy dwóch Apostołów, o których nie za wiele wiemy, jeśli idzie o ich życiorysy. Ale wiemy, że są Apostołami i że stali się fundamentem Kościoła. Są oni obaj Patronami diecezji siedleckiej, a więc mojej rodzinnej, którą ogarniam w związku tym swoją serdeczną modlitwą.
      Kochani, zachęcam do wczytania się w treść modlitw i przemówień wczorajszego dnia modlitw o pokój w Asyżu. Z pewnością znajdziemy je w internecie, między innymi – na stronach Radia Maryja. Zechciejmy się w to zagłębić i uczynić przedmiotem swoich modlitw.
               Gaudium et spes!  Ks. Jacek
Święto Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza

do czytań z t. VI Lekcjonarza:  Ef 2,19–22;  Łk 6,12–19

Pierwszy spośród dzisiejszych Patronów, Święty Szymon, jest w Ewangeliach wymieniany w ścisłym gronie uczniów Pana Jezusa, przy czym jest on chyba najmniej znanym spośród wszystkich. Ewangelie wspominają o nim tylko trzy razy. Mateusz i Marek nadają mu przydomek „Kananejczyk”. Dlatego niektórzy Ojcowie Kościoła przypuszczali, że pochodził z Kany Galilejskiej i był owym panem młodym, na którego weselu Chrystus Pan uczynił pierwszy cud.
Współcześnie jednak uznaje się, że określenie: „Kananejczyk” raczej oznacza „Gorliwy”. Zresztą, Łukasz wprost daje Szymonowi przydomek „Zelota”, czyli właśnie: „Gorliwy” – jak przed chwilą usłyszeliśmy w Ewangelii. A skoro w całym gronie Apostołów tylko Szymon został tak określony, może oznaczać, iż faktycznie wyróżniał się wśród nich prawością i surowością w zachowywaniu Prawa Mojżeszowego i zwyczajów Narodu.
Szymon Kananejczyk, czyli Gorliwy, jest we wszystkich katalogach Apostołów wymieniany obok Świętego Jakuba i Świętego Judy Tadeusza, a więc dalszych krewnych Chrystusa. To mogłoby sugerować, że i on był takim krewnym. Za tym opowiada się część Tradycji, która określa, że z tego powodu miał objąć stolicę jerozolimską po Jakubie Starszym i Jakubie Młodszym jako jej trzeci biskup. Podaje się też, że poniósł w tym właśnie mieście śmierć za cesarza Trajana, kiedy miał już ponad sto lat.
Jest jednak i taka część Tradycji, która nie uznaje w Szymonie krewnego Jezusa, a łączy go z drugim dzisiejszym Patronem, Świętym Judą Tadeuszem. I to właśnie stąd wzięło się wspólne obchodzenie święta obu Apostołów i wspólne ich przedstawianie na obrazach. Zgodnie z tymi przekazami, Szymon głosił Ewangelię nad Morzem Czerwonym i w Babilonii, a nawet w Egipcie – i poza Palestyną, razem z Judą, miał ponieść śmierć poprzez przecięcie drewnianą piłą!
Tak, czy owak, trzeba przyznać, że pewnych informacji historycznych na temat tego Apostoła mamy bardzo niewiele. Uznaje się, że relikwie obu dzisiejszych Patronów znajdują się w Bazylice Świętego Piotra w Rzymie, w obecnej Kaplicy Najświętszego Sakramentu.  
Niestety, o życiu Świętego Judy także wiemy bardzo mało. Miał przydomek Tadeusz, czyli „Odważny”, przy czym nie wiadomo, dlaczego Ewangeliści tak go nazywają. Był bratem Świętego Jakuba Młodszego, Apostoła, i jednym z krewnych Jezusa. Prawdopodobnie jego matką była Maria Kleofasowa, o której wspominają Ewangelie. Imię Judy, umieszczone na dalszym miejscu w katalogu Apostołów, może sugerować, iż później wszedł on do ich grona.
Juda jest autorem jednego z Listów Nowego Testamentu. Sam w nim nazywa siebie bratem Jakuba. Z tegoż Listu możemy wnioskować, że prawdopodobnie był człowiekiem wykształconym. List ten napisał przed rokiem 67, gdyż pewne jego fragmenty i sformułowania znajdujemy w późniejszym Liście Świętego Piotra. Po Zesłaniu Ducha Świętego, Juda głosił Ewangelię w Palestynie, Syrii, Egipcie i Mezopotamii. Niektóre wędrówki misyjne odbył razem ze Świętym Szymonem, z którym – jak było wspomniane – razem ponieśli śmierć męczeńską.
Niewiele zatem, Kochani, mamy pewnych informacji historycznych o życiu Szymona i Judy, ale zapewne nie one są najważniejsze. Ważne jest to, że obaj dzisiejsi nasi Patronowie zostali wybrani przez samego Jezusa do Grona Apostolskiego. Wyraźnie mówi o tym dzisiejsza Ewangelia. I ważne jest to, że jako Apostołowie stali się fundamentem Kościoła, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus. Jak pisze Paweł Apostoł w Liście do Efezjan: W Nim – czyli Chrystusie – zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię. W Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha.
Tak, moi Drodzy! Właśnie to jest najważniejsze: Apostołowie stali się fundamentem Kościoła. Wszyscy oni odegrali w Kościele tak bardzo ważną rolę. A przecież wszyscy oni pochodzili z różnych miejsc, mieli różne życiowe doświadczenia, tak bardzo różne temperamenty! Także – niestety – różne słabości… A jednak dzisiaj czcimy ich i szanujemy jako naszych Nauczycieli i Przewodników.
 My także, Kochani, mamy różne życiowe doświadczenia, różne są nasze historie i różne problemy przeżywamy. I także do wielu różnych – oj, jak bardzo różnych – błędów i grzechów musielibyśmy się przyznać. A jednak pomimo tego, a może: na kanwie tego wszystkiego Chrystus buduje swoje wezwanie do apostolstwa, swoje zaproszenie do życia według jego nauki, do dawania o Nim pełnego i prawdziwego świadectwa. Nikt nie jest na tyle mniej, lub bardziej ważny, aby był bardziej lub mniej znaczącym apostołem. I niczyje doświadczenia życiowe nie są na tyle dobre, lub złe, by kogoś miały wyróżniać, czy umniejszać.
Ważne jest natomiast, jak te doświadczenia wykorzystamy i czy je w ogóle wykorzystamy do dawania świadectwa o swojej wierze, do budowania więzi z Jezusem…
W tym kontekście pomyślmy:
·        Czy ze swoich trudnych i bolesnych doświadczeń potrafię wyciągnąć jakieś konkretne dobre wnioski na przyszłość?
·        Czy do budowania swojej postawy chrześcijańskiej wykorzystuję całe swoje życiowe doświadczenie i całą wiedzę?
·        Czy potrafię wycofać się z tych moich postaw i zachowań, które nie zbliżają mnie do Boga?
Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których nazwał Apostołami.

9 komentarzy

  • Dwunastu Apostołów
    Dlaczego Chrystus wybrał takich, którzy się domagali wynagrodzenia za to, że za Nim poszli.
    Dlaczego wybrał Judasza , który Go zdradził
    Dlaczego wybrał Synów Zebedeuszowych, którzy prosili, aby w Nowym Królestwie mogli siedzieć obok Niego
    Dlaczego wybrał Szymona Piotra i uznał go za skałę, na której budować będzie swój Kościół,a on się Go wyparł…
    Dlaczego wybrał takich, którzy w chwili pojmania pouciekali.
    A przecież ponieśli męczeńską śmierć za Chrystusa.
    Jak ogromną drogę Ci ludzie odbyli.
    Jak wielki to przykład dla nas, i nie tylko przykład, ale również i szansa.

    Pozdrawiam
    Domownik – A

  • Najwyraźniej 🙂 a co do apostołów samo Pismo Święte mówi wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami. (Łk 6,13b)to jest tajemnica wyboru i otwartości na Ducha Świętego, na głos Boga który mówi w sercu po cichu i trzeba wielkiej pracy aby go usłyszeć. Apostołowie to wspaniali orędownicy i nasi patroni. Dziś wydaje mi się że instytucja patrona odeszła w niepamięć świadczą o tym imiona wybierane dla dzieci przynajmniej tak mi się wydaje. pozdrawiam wszystkich i ogarniam modlitwą

  • Tak, od wczoraj umiem sama wysyłać komentarze.
    Póki co problem techniczny jest historią.

    Dziękuję Wam, że cieszycie się z tego faktu. 🙂

    Co do imion wybieranych podczas Chrztu, coś w tym jest.
    Kiedyś ''pospolite'' imiona, dziś powoli odchodzą w niepamięć.
    Nie wiem czym się kierują dzisiejsi Rodzice
    modą ?
    chęcią błyśnięcia coraz to nowszym oryginalnym imieniem ?
    Podobno o gustach się nie dyskutuje.
    Tyle, że z wyszukanym imieniem nie będą żyli nowocześni Rodzice, tylko ich Pociechy.

    Pozdrawiam
    Domownik – A

  • Ja chciałam napisać, że dzisiejsze pierwsze czytanie jest jednym z moich ulubionych i najważniejszych dla mnie fragmentów z Pisma Świętego.
    A druga rzecz, która nasuwa mi się po przeczytaniu rozważania Księdza to to, że Pan Bóg stworzył nas najlepiej jak się da i dał nam wszystkie talenty, które nam potrzebne. Czasem może wydaje nam się, że czegoś nam brakuje, że nie mamy tego, albo nie jesteśmy jacyś. Jednak ja myślę, że Pan dał nam wszystko co potrzeba. Jedni potrafią grać na instrumentach, inni malować, inni mają mocny głos, inni są cisi i spokojni itd. Pan Bóg moim zdaniem tego wszystkiego potrzebuje, aby móc zbudować Królestwo.

  • Rzeczywiście Anno – Jezus wybrał po prostu ludzi wraz z ich słabościami :).
    Co do wyboru imion, to wydaje mi się, że po prostu zwracamy większą uwagę na różne "wydziwianie" – na szczęście do Anglosasów nam bardzo daleko 😀 i mam nadzieję, że nie prędko spotkam kogoś, kto przedstawi się np. Drzewo Kowalski lub Zamek Wiśniewska :D. Statystyki wykazują, że największym powodzeniem cieszą imiona bardzo tradycyjne. Np. w 2009 roku dla chłopców najpopularniejsze to: Jakub, Kacper, Szymon, Mateusz, Filip, Michał. Dla dziewczynek: Julia, Maja, Zuzanna, Wiktoria, Oliwia i Amelia (moja córcia 😉 ).
    Pozdrawiam
    Robert

  • Amelia , ładne imię 🙂
    Ja mam Syna Jakuba, ale nie z rocznika 2009 😉
    Jutro ma 14 Urodziny :))
    I dwie Córy , Małgorzatę, i Monikę :))

    Domownik – A

  • Dziękując za wszystkie piękne komentarze, ze swojej strony uważam, że:
    1.Jezus nie bał się wybrać różnych i nieraz trudnych, a dzisiaj wysokie stanowiska i urzędy kościelne obejmują karierowicze, zaś ludzie jednoznaczni o twardym kręgosłupie i czytelnym przekazie są "niepopularni" i odsuwani na bok;
    2. wydaje się jednak, że imiona tradycyjne dzisiaj powracają;
    3. prawdą jest, że rodzice mogą swoje dziecko skrzywdzić na całe życie wyborem imienia.

    Ks. Jacek

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.