Słowo o… słowie

S

Szczęść Boże! Moi Drodzy, za pół godziny wraz z Księdzem Andrzejem Wnukiem, naszym Rezydentem, wyjeżdżamy na pierwszą rekolekcyjną, wielkopostną Spowiedź w naszym Dekanacie. Z Bożej łaski, będą dokonywały się – jak wierzymy – wielkie dzieła w sercach ludzkich. 
    Przyznaję, że choć słyszałem i ciągle słyszę wiele krytycznych zdań na temat tej naszej polskiej praktyki „masowych” Rekolekcji i kolejek do konfesjonałów, to jednak – szczególnie od czasu, kiedy sam na Rekolekcjach spowiadam – dostrzegam, jak wiele dobra wówczas się dokonuje. Owszem, lepiej jest wyjechać na jakieś Rekolekcje zamknięte lub w małej grupie – sam lubię w takich uczestniczyć i sam, jak wiecie, lubię takie organizować – ale czy wszyscy mają możliwość lub czas na takie wyjechać?… A czasami – brak im odwagi… Natomiast takie parafialne Rekolekcje to prawdziwa mobilizacja ducha i czas naprawdę wyjątkowy, dlatego zawsze trzeba je wspierać modlitwą. 
      I o to dzisiaj – od dzisiaj, na następne dni – chciałbym Was, Kochani, prosić.
      A teraz małe słowo o… słowie.
         Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Wtorek
1 tygodnia Wielkiego Postu,
do
czytań: Iz 55,10–11; Mt 6,7–15
CZYTANIE
Z KSIĘGI PROROKA IZAJASZA:
To
mówi Pan Bóg: „Podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam
nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie
zapewnią urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla
jedzącego, tak słowo, które wychodzi z ust moich: nie wraca do
Mnie bezowocnie, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie
spełni pomyślnie swego posłannictwa”.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:
Jezus
powiedział do swoich uczniów: „Na modlitwie nie bądźcie
gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe
wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich.
Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go
poprosicie.
Wy
zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie: święć
się imię Twoje, przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w
niebie, tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj;
i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom; i
nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zbaw ode złego.
Jeśli
bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec
wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz
nie przebaczy wam waszych przewinień”.
Jak skuteczne jest
Boże
słowo! Ani jedno nie może pozostać
bezowocne. Każde z nich, niczym krople deszczu, lub płatki śniegu,
spadające na ziemię, ma wywołać określony skutek. A zatem
– każde z nich jest bardzo ważne, bardzo istotne, każde z nich
ma swoją wewnętrzną wartość! Tak, słowo, jakie Bóg
kieruje do człowieka – każde ma swoją wartość.
Okazuje
się natomiast, że nie zawsze słowo, które człowiek kieruje do
Boga, taką wartość posiada.
Oto bowiem Pan mówi dzisiaj, że
modlitwa ludzka często okazuje się zwykłym wielomówstwem
Co to znaczy?
To
znaczy, że człowiek usiłuje swego Boga zagadać, zarzucić Go
mnóstwem słów,
które tak naprawdę niewiele znaczą i wcale
nie budują jego więzi z Bogiem.
Wiecie,
Kochani, to jest taka sytuacja, jaką czasami obserwuje się w czasie
wizyty duszpasterskiej, kiedy to zadaje się komuś pytanie o jego
wiarę i praktyki, a ten ktoś nie za wiele ma w tej kwestii do
powiedzenia.
I co wtedy robi? Najpierw proponuje kawę, albo
herbatę, a jak to nie poskutkuje – a zwykle nie skutkuje –
wówczas zaczyna się długie opowiadanie o tym i owym, ale tak, żeby
nie odpowiedzieć wprost na najważniejsze pytania
… Bo tak to
już chyba jest zawsze, że dużą ilością słów zwykle
zakrywamy wewnętrzną pustkę, albo odwracamy uwagę
rozmówcy
od tego, czego – naszym zdaniem – nie powinien
zauważyć, albo się domyślić…
W
oczywisty sposób, takie działanie wobec Boga nie ma najmniejszego
sensu, bo Bóg doskonale nas zna i wie, jacy jesteśmy i co tak
naprawdę jest w naszym sercu.
I dlatego On sam uczy nas dzisiaj
modlitwy, w której każde zdanie, każde stwierdzenie, każde słowo
ma najgłębszy sens i znaczenie. Na temat każdego ze
zdań, zawartych w Modlitwie Pańskiej, można by napisać
książkę!
Zresztą – niejedną już napisano, a bardziej
znana jest chyba ta, którą pozostawił nam Prymas Tysiąclecia,
Kardynał Stefan Wyszyński.
Modlitwa
Pańska sama w sobie jest bardzo głęboką modlitwą, ale też
jest wzorem każdej ludzkiej modlitwy, każdego słowa,
kierowanego do Boga przez człowieka. Modlitwy, która nie jest
wielomówstwem, ale pełnym miłości i pokory odniesieniem
człowieka do swego Ojca
Oto
bowiem Bóg, którego słowo jest mądre, potrzebne i skuteczne,
uczy i nas, abyśmy tylko za pomocą takich słów zwracali się do
Niego, a w ten sposób nauczymy się także roztropnego szafowania
darem słowa w relacjach międzyludzkich.
Właśnie dzisiaj,
kiedy słowa tak bardzo się zdewaluowały, kiedy za wypowiadanie
słów kłamliwych, obraźliwych, bezsensownych nikt nie bierze
odpowiedzialności, ani nie jest rozliczany – właśnie dzisiaj Bóg
nas uczy, abyśmy szanowali każde słowo
… Każde Jego słowo,
każde nasze słowo do Niego skierowane i każde nasze słowo
skierowane do drugiego…
Bo
jeżeli my nie uszanujemy swojego własnego słowa, to z całą
pewnością nikt go nie uszanuje
… 

6 komentarzy

  • Boże, nasz Ojcze, Ty w tajemnicy Słowa ukazałeś wielkość swojego Majestatu. Bądź uwielbiony za wszystkie dobrodziejstwa, wyrażone w miłości i trosce o zbawienie człowieka. Spraw, aby ludzie, dzieląc się słowem, czynili to z miłością. Ojcze, broń ludzi przed słowami bez miłości. Amen.

  • Wczorajsze usłyszane Słowo Ewangelii i komentarz do niej, wydały dziś we mnie konkretny owoc; ofiarę Mszy Świętej z komunią za chorą sąsiadkę. Tak spełniły się dzisiejsze słowa z Izajasza "… tak słowo, które wychodzi z ust moich: nie wraca do Mnie bezowocnie, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa”. Chwała Panu, że zostawił nam swoje Słowo pod zasiew.

  • Dzisiaj przeczytane słowo księdza zaowocuje :), dzięki Duchowi Świętemu jutro uczestnictwem pełnym w Eucharystii i adoracją Najświętszego Sakramentu w intencji wszystkich rekolekcjonistów i misjonarzy, by Ich słowa trafiały na urodzajną glebę ludzkich serc i by wydały stokrotny owoc.

  • Tak, Spowiednicy i Rekolekcjoniści – zwłaszcza w czasie intensywnej wielkopostnej posługi – bardzo potrzebują duchowego wsparcia. Dziękuję w ich i swoim imieniu za każdą modlitwę! Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.