Uwierzyli – natychmiast!

U

Szczęść Boże! Drodzy moi, w dniu dzisiejszym imieniny przeżywa:

Grzegorz Zakrzewski – Organista w Parafii w Trąbkach,

Grzegorz Święciński – należący w swoim czasie do jednej z młodzieżowych Wspólnot,

Grzegorz Matysiak – Kościelny z Parafii Miastków Kościelny,

Grzegorz Pietranis – u którego przez kilka lat zamawialiśmy kajaki i od którego rozpoczynaliśmy nasz sierpniowy spływ kajakowy.

Urodziny natomiast przeżywa Ksiądz Michał Mościcki – w czasie swojej formacji seminaryjnej włączający się nieco w działalność naszych Wspólnot młodzieżowych.

Życzę Bożych mocy i świateł! Zapewniam o modlitwie!

Drodzy moi, pozdrawiam Was z Siedlec, gdzie dzisiaj, za godzinę, będę miał rozmowę z Księdzem Pawłem Brońskim, Dyrektorem Programowym Katolickiego Radia Podlasie, oraz z Panem Piotrem, Specjalistą do spraw radiowych – na temat przyszłości moich piątkowych audycji i w ogóle: mojej współpracy z Radiem.

Potem jadę na dyżur na Wydział przy ulicy 3 Maja, a o 17:00 – spotkanie tworzącej się Grupy studenckiej, zamierzającej podjąć działanie w ramach Duszpasterstwa Akademickiego. Natomiast o 19:00 – Msza Święta w intencji Środowiska Akademickiego, Duszpasterstwa Akademickiego i Młodzieży w Kościele, po czym: wystawienie Najświętszego Sakramentu i adoracja w ciszy do godziny 21:00. Zapraszam, gdyby ktoś mógł! A Wszystkich zapraszam do łączności duchowej.

Dziękuję Ekipie aktorskiej, o której wspomniałem wczoraj, za spotkanie, o którym wspomniałem wczoraj. Bardzo udane spotkanie, trwające trzy godziny! Podsumowanie tego, co się już udało – i plany na przyszłość.

Teraz zaś już zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Oto słówko Księdza Marka na dziś:

https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut

Zatem, co konkretnie mówi do mnie dziś Pan? Duchu Święty, przyjdź i rozjaśnij umysły i serca!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Środa 1 Tygodnia Wielkiego Postu,

12 marca 2025., 

do czytań: Jon 3,1–10; Łk 11,29–32

CZYTANIE Z KSIĘGI PROROKA JONASZA:

Pan przemówił do Jonasza po raz drugi tymi słowami: „Wstań, idź do Niniwy, wielkiego miasta, i głoś jej upomnienie, które Ja ci zlecam”.

Jonasz wstał i poszedł do Niniwy, jak Pan powiedział. Niniwa była miastem bardzo rozległym, na trzy dni drogi. Począł więc Jonasz iść przez miasto jeden dzień drogi i wołał, i głosił: „Jeszcze czterdzieści dni, a Niniwa zostanie zburzona”.

I uwierzyli mieszkańcy Niniwy Bogu, ogłosili post i oblekli się w wory od największego do najmniejszego. Doszła ta sprawa do króla Niniwy. Wstał więc z tronu, zdjął z siebie płaszcz, oblókł się w wór i siadł na popiele. Z rozkazu króla i jego dostojników zarządzono i ogłoszono w Niniwie to, co następuje:

Ludzie i zwierzęta, bydło i trzoda niech nic nie jedzą, niech się nie pasą i wody nie piją. Niech obloką się w wory, niech żarliwie wołają do Boga. Niech każdy odwróci się od swojego złego postępowania i od nieprawości, którą popełnia swoimi rękami. Kto wie, może się odwróci i ulituje Bóg, odstąpi od zapalczywości swego gniewu, a nie zginiemy?”

Zobaczył Bóg czyny ich, że odwrócili się od swojego złego postępowania. I ulitował się Bóg, i nie zesłał niedoli, którą im zagroził.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:

Gdy tłumy się gromadziły, Jezus zaczął mówić:

To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Jak bowiem Jonasz był znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia.

Królowa z Południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona przybyła z krańców ziemi słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon.

Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz”.

Co do faktycznej zgodności opisanych w pierwszym czytaniu wydarzeń z historią lub geografią możemy mieć oczywiście pewne zastrzeżenia – zarówno, co do rozmiarów miasta, jak i faktu jego natychmiastowego nawrócenia – to jednak stale zachowujemy tę świadomość, że tu nie o faktografię czy geografię chodzi. Biblia posługuje się językiem symbolu, a poza tym – długość powstawania i ostatecznego kształtowania się poszczególnych Ksiąg powodowała włączanie się w ten proces niejednokrotnie wielu Autorów i Redaktorów, którzy wnosili do tegoż kształtu coś od siebie.

Nie chodzi zatem o precyzję historyczną czy geograficzną. Natomiast chodzi o przesłanie, a ono jest jasne: Bóg wezwał ludzi do nawrócenia – i oni się nawrócili. Bóg wezwał ich zdecydowanie i – powiedzielibyśmy – precyzyjnie, określając czas, jaki mają na podjęcie odpowiedniej decyzji: Jeszcze czterdzieści dni, a Niniwa zostanie zburzona. I oni zmieścili się w tym czasie! Bo podjęli decyzję o nawróceniu natychmiast.

Co ciekawe, Prorok Jonasz, którego Bóg wysłał z misją wezwania grzesznego miasta do nawrócenia, miał z wypełnieniem tej misji ogromny problem. My dzisiaj słyszymy, że Pan przemówił do Jonasza po raz drugi tymi słowami: „Wstań, idź do Niniwy, wielkiego miasta, i głoś jej upomnienie, które Ja ci zlecam”. Jonasz wstał i poszedł do Niniwy, jak Pan powiedział.

Wydawałoby się więc, że wszystko jest w porządku – Prorok swoje zadanie wypełnił. Zwróćmy jednak uwagę na tę informację, że Pan przemówił do Jonasza po raz drugi! To ważne, bo przypomina nam, że po pierwszym wezwaniu przez Boga – Jonasz uciekł. A dokładniej: próbował uciec. I wtedy dokonał się ów «znak Jonasza», o jakim słyszmy w dzisiejszej Ewangelii, a polegający nam tym – jak zapewne dobrze pamiętamy – że Jonasz przebywał trzy dni we wnętrznościach wielkiej ryby, po czym został wyrzucony na brzeg morza i skierowany ponownie do Niniwy.

Dlatego mówimy, że to dzisiejsze wejście do miasta i podjęcie misji – to już drugie podejście. Tym razem skuteczne. Ale jeżeli przeczytamy całość Księgi Jonasza, a więc to wszystko, o czym tu sobie teraz mówimy, ale i o tym, co stało się potem, to przekonamy się, że i wtedy Jonasz pozostał właściwie zablokowany, zamknięty na Boże miłosierdzie. Bo oto kiedy mieszkańcy Niniwy tak spektakularnie i natychmiastowo nawrócili się – Jonasz nie był w stanie tego zaakceptować! Zbuntował się! Obraził się na Boga! A Bóg bardzo spokojnie i rzeczowo tłumaczył mu, dlaczego podjął decyzję o uratowaniu miasta.

Zauważmy zatem, że Prorok, wysłannik Boga, Jego współpracownik, Jego herold – był tak naprawdę w swoim sercu o wiele dalej od Boga, niż ci grzesznicy z Niniwy, ludzie przeciwko Bogu początkowo zbuntowani, którzy jednak się nawrócili. Oni wszyscy – od największego do najmniejszego, od króla począwszy – w jednym momencie do Boga się zwrócili, a Prorok, który faktycznie i niejako z natury rzeczy był Bogu „przypisany”, okazał się tak bardzo od niego odległy. I nawet to spektakularne nawrócenie nie zmieniło jego nastawienia – owszem, jeszcze pogłębiło jego bunt!

Dlatego właśnie Jezus w Ewangelii mówi dzisiaj: To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Jak bowiem Jonasz był znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia. I teraz możemy się zastanawiać, w jakim sensie Jonasz był znakiem dla mieszkańców Niniwy ?

Na pewno w tym, że wzywał ich do nawrócenia. I na pewno w tym, że dotarł do nich po trzech dniach, przeżytych we wnętrznościach ryby. Ale czy – zarówno dla mieszkańców Niniwy, jak i dla tego «pokolenia przewrotnego», żyjącego za czasów Jezusa, jak i dla naszego, równie przewrotnego pokolenia – nie jest znakiem także ów bunt Proroka, który nie zrozumiał logiki Bożego miłosierdzia?… Nie zrozumiał – bo chyba nawet nie chciał zrozumieć!

Zdają się to zresztą potwierdzać następne słowa Jezusa: Królowa z Południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona przybyła z krańców ziemi słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon. Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz.

A zatem ludzie, którzy z natury rzeczy, z różnych względów historycznych, narodowościowych, czy jakichkolwiek innych, mogliby nie interesować się szczególnie Bogiem i Jego wezwaniami, Jego słowami, Jego wolą, Jego majestatem – zwrócili się do Niego szczerym sercem. I to natychmiast! A oto Prorok, który był człowiekiem Boga, albo to pokolenie, które dostąpiło tak ogromnego zaszczytu życia w czasie, kiedy po ziemi chodził Jezus – okazali się tak Bogu odlegli. Co nam to uświadamia?

To, o czym mówimy od początku Wielkiego Postu, a tak naprawdę: o czym mówimy zawsze, kiedy tylko pochylamy się nad kartami Ewangelii, czy w ogóle Pisma Świętego: o faktycznej bliskości człowieka z Jezusem decyduje… jego bliskość z Jezusem! No, właśnie – ta faktyczna, a nie ta urzędowa, oficjalna, określona tytułem przed nazwiskiem, czy metryką Chrztu lub innym zaświadczeniem z kancelarii parafialnej, czy wreszcie: zapisami w nominacji biskupiej.

O bliskości człowieka z Jezusem decyduje nawrócenie się – natychmiastowe, kiedy tylko jest taka potrzeba – oraz stałe nawracanie się, każdego dnia i o każdej godzinie. O bliskości człowieka z Jezusem – a więc o kształcie jego życia duchowego tu, na ziemi, a ostatecznie także o kształcie życia wiecznego – decyduje serce człowieka. Czyli tak konkretnie i precyzyjnie: jego wewnętrzne nastawienie na Jezusa! Jego myślenie – o Jezusie i… po Jezusowemu!

Warto o tym pomyśleć w tym Wielkim Poście – pomyśleć o tym swoim myśleniu, o jego kształcie i kierunku. I może jednak podjąć jakieś postanowienie – bardzo konkretnie! I najlepiej – natychmiast!

Dodaj komentarz

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.