Witam bardzo serdecznie. Dzisiaj zdecydowanie krótszy wpis wstępny, niż wczoraj. Ale w dalszym ciągu proszę o opinie na temat wczoraj poruszony. W wolnej chwili każdemu odpiszę. A dziś zachęcam do refleksji nad tym, w jakim stopniu Jezus jest zjednoczony z Ojcem – i z nami. Łączę się z Wami w modlitwie!
Gaudium et spes! Ks. Jacek
Wtorek 1 tygodnia zwykłego, rok I,
do czytań: Hbr 2,5–12; Mk 1,21–28
Zarówno w pierwszym dzisiejszym czytaniu, jak i w Ewangelii,Jezus jawi się nam jako Syn Boży, w pełni zjednoczony ze swoim Ojcem, a jednocześnie jako Człowiek, w pełni zjednoczony ze swoimi braćmi i siostrami, żyjącymi na świecie.
We fragmencie Listu do Hebrajczyków czytamy, że Jezus byłpomniejszony od aniołów – tak jak każdy człowiek, oraz że przez cierpienie stał się Przewodnikiem ludzi w drodze do zbawienia. O tym zjednoczeniu Chrystusa z ludźmi tak pięknie pisze dziś Autor biblijny:Przystało bowiem Temu, dla którego wszystko i przez którego wszystko, który wielu synów do chwały doprowadza, aby Przewodnika ich zbawienia udoskonalił przez cierpienie. Tak bowiem Ten, który uświęca, jak ci, którzy mają być uświęceni, z jednego są wszyscy. Z tej to przyczyny nie wstydzi się nazwać ich braćmi swoimi.
Tak więc – pełne zjednoczenie z człowiekiem, całkowite oddanie człowiekowi, całkowita ofiara z siebie dla jego zbawienia. A jednocześnie –pełne zjednoczenie z Ojcem i pełnia władzy nad światem, otrzymana od Ojca. W pierwszym czytaniu słyszymy bowiem: Ponieważ zaś poddał Mu wszystko, nic nie zostawił nie poddanego Jemu. A zatem – Jezus Chrystus to Syn Boga i Brat człowieka. W pełni zjednoczony z Ojcem, w pełni zjednoczony z człowiekiem! Całkowicie oddany Ojcu, całkowicie oddany człowiekowi!
I podobne w swej treści przesłanie zawiera dzisiejsza Ewangelia, w której widzimy Jezusa nauczającego z wielką mocą – jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie. Potwierdzeniem rzeczywistej mocy i skuteczności wygłaszanej nauki było wyrzucenie złego ducha z opętanego człowieka. I nawet ten zły duch, ostatecznie pokonany i wyrzucony z człowieka, daje świadectwo, że Jezus jest Świętym Boga. A zatem – w pełni zjednoczonym z Bogiem. Po prostu – jest Bogiem!
Ale też jest Człowiekiem, w pełni zjednoczonym z rodzajem ludzkim, współczującym człowiekowi, pragnącym dobra dla niego, pragnącym go ratować. Dlatego najpierw wytrwale naucza, a potem uzdrawia człowieka z jego niemocy – tak duchowych, jak i fizycznych.
Kochani, to dzisiejsze biblijne przesłanie to bardzo konkretne wskazanie dla nas, abyśmy starali się codziennie i konsekwentnie o budowanie pełnej jedności z Bogiem i pełnej jedności z drugim człowiekiem. I abyśmy nie oddzielali jednego od drugiego. Abyśmy starali się właśnie o zachowanie takiej pełnej symbiozy jednego z drugim:abyśmy Boga kochali w drugim człowieku i drugiego człowieka kochali ze względu na Boga. Jeżeli ktoś mówi, że kocha Boga, a źle odnosi się do ludzi, niestety – żyje w fałszu. Obyśmy z Bożą pomocą ustrzegli się takiej niewłaściwej postawy!
I w tym duchu zechciejmy teraz zastanowić się:
- Czy nawet w trudnym człowieku staram się dostrzec oblicze Chrystusa, który żyje w nim i cierpi z powodu jego postawy?
- Czy moja gorliwa pobożność nie prowadzi mnie do wywyższania się nad innymi, „gorszymi” ludźmi?
- Czy nie zdarza mi się tak „kochać” drugiego człowieka, że przy tym zapominam o Bogu?
Co to jest? Nowa jakaś nauka z mocą!
Rozmyślałem dlaczego Jezus każe zamilknąć demonowi.
On chce by czyny Jego i nauczanie o nim świadczyły. Demon, który mówi prawdę jest niebezpieczny jak wściekły pies nawet dla Jezusa. Widzę tu siebie i tak wiele innych osób, ciekawych świata. Ktoś pisał kiedyś, że chce wyrobić sobie zdanie czerpiąc z wielu informacji. Czy naprawdę możemy czuć się na tyle mocni? Przecież narażamy się wtedy na te ataki. Demon podsyca w nas pychę, że dzięki swemu rozumowi poznałem prawdę ( jego prawdę). Pozostaje wtedy mętlik w głowie, wypaczone sumienie i zgubne myśli które zamykają Bożą Łaskę. Myślę, że nie powinniśmy oczekiwać jakichkolwiek pozytywnych ocen, choć to takie przyjemne, od nikogo a szczególnie od wrogów Kościoła.
Tak bym chciał zawsze szczerze mówić: „Sługą nieużytecznym jestem, wykonałem to, co powinienem wykonać” i spokojnie zasnąć.
~Dasiek, 2011-01-11 22:23
Ale też nie zapominajmy, że dar rozumnej natury został człowiekowi przekazany w akcie stwórczym. To Bóg kazał nam czynić sobie ziemię poddaną, korzystając z rozumu. Duch Święty wspiera swoim światłem nasz rozum, pomagając nam ogarniać myślą i refleksją rzeczywistość, w której żyjemy. Zresztą, po co byśmy mieli chodzić do szkół i się uczyć, gdybyśmy nie doceniali roli rozumu. Naturalnie, problem zaczyna się wówczas, kiedy przypisujemy przesadną rolę rozumowi, czy też widzimy coś, co określilibyśmy mianem kultu rozumu. To też nie o to chodzi. Natomiast mądre i trzeźwe myślenie jest naszym zadaniem!
~Ks. Jacek, 2011-01-15 22:56