Trwamy przy Grobie w wielkiej ciszy…

T

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Przeżywamy Wielką Sobotę.
1.   Liturgia Kościoła nie przewiduje Mszy Świętej z formularza wielkosobotniego. Jak napisałem w Wielki Poniedziałek, w charakterystyce poszczególnych dni Triduum Paschalnego, dzisiaj trwamy w ciszy przy Grobie Pańskim. Msza Święta Wigilii Paschalnej jest już liturgią niedzielną, chociaż odbywającą się przed północą. Zachęcam do osobistej adoracji Najświętszego Sakramentu w ciągu całego dzisiejszego dnia! Znajdźmy jakąś chwilę, choćby pół godziny, aby klęknąć przed Jezusem i porozmawiać z Nim. Na pewno będzie o czym! W codziennym zabieganiu zwykle nie ma na to czasu…
2.   Doskonałą okazję do adoracji daje przyjście z tradycyjną święconką. Kochani, nie zapominajmy, że poświęcenie pokarmów to też czynność religijna, zakłada zatem choćby minimalną wiarę… Zupełnie nie rozumiem pojmowania tego tylko w kategoriach tradycji i swoistego folkloru. To zdecydowanie za mało! Tymczasem na pewno przyjdzie dziś do naszych kościołów bardzo wiele osób, dla którychświęconka jest całą treścią ich swoiście pojmowanej wiary.Takie osoby zachęcam, żeby jednak chociaż chwilę pomodliły się przed Najświętszym Sakramentem, a jeżeli nie – to niech przynajmniej nie przeszkadzają tym, którzy chcą się modlić!
3.   Odwiedzając w różnych kościołach Groby Pańskie pamiętajmy, aby się pomodlić, a nie tylko podziwiać dekoracje!
4.    Jak co roku, powtarza się historia z kolejkami przy konfesjonałach! Moi Drodzy, to jest sytuacja bardzo niekomfortowa dla tych, którzy stoją – ale może dla nich jest to potrzebne, aby na przyszłość trochę pomyśleli – jednak jest to też bardzo trudna sytuacja dla spowiedników. Ja przynajmniej bardzo nie lubię tak spowiadać! Zwłaszcza, że wiele osób przychodzi z poważnymi problemami i oczekuje ze strony księdza dłuższej rozmowy. Kochani, jak to zrobić, jeżeli przez kratkę widzi się kolejkę, której końca nie widać?… Na moje pytanie, dlaczego Spowiedź odłożona została na ostatnią chwilę, najczęściej słyszę, że „nie było czasu”, a jeszcze częściej – że „jakoś tak wyszło”… Najgorzej, że u tych osób co roku „jakoś tak wychodzi”… Mam ochotę powiedzieć takim osobom, że z Boga naprawdę nie można żartować! A co by tak było, gdyby Bóg „odpuścił sobie” sprawy i problemy człowieka, a po jakimś czasie powiedział mu: „A wiesz, jakoś tak wyszło”… Ja wiem, że jako księża powinniśmy się cieszyć, że ludzie chcą się spowiadać. Sam pisałem w pracy doktorskiej o zanikającej – zwłaszcza na Zachodzie – świadomości grzechu i zanikającej praktyce indywidualnej Spowiedzi. Z tej perspektywy patrząc, trzeba się cieszyć z naszych oblężonych konfesjonałów. Tylko gdyby tak one były oblężone przez cały rok! Natomiast takie „zaliczanie” Spowiedzi w ostatniej chwili – jak się wydaje – jest działaniem na krótką metę i pokazuje niezbyt poważne traktowanie Pana Boga!
5.    Raz jeszcze proszę Was wszystkich – nie róbmy dzisiaj zakupów! Zaprotestujmy w ten sposób przeciwko nieludzkiemu traktowaniu pracowników sklepów, szczególnie tych największych. Oni też mają prawo do Świąt, przeżytych z rodziną!
         To tyle na teraz. Wieczorem będzie już wpis na Wigilię Paschalną. A tymczasem – życzę Wam wszystkim prawdziwej głębi duchowej w spotkaniu z Panem. Połączmy się w modlitwie przy Grobie Jezusa!
         Gaudium et spes!  Ks. Jacek 

1 komentarz

  • Szanownemu księdzu Jackowi, księdzu proboszczowi oraz wszystkim księdzą posługującym w parafii św. o Pio przesyłam najserdeczniejsze życzenia radości na Święta i dużo dużo sił które na pewno są potrzebne po godzinach posługi w konfesjonałach, rekolekcjach, przygotowaniach by każdy z nas mógł z radością 'urodzić się na nowo' jutrzejszego poranka.

    Szczęść Boże,

    ~Grzegorz, 2011-04-23 21:36

    Serdecznie dziękuję! I także życzę owego narodzenia się na nowo!

    ~Ks. Jacek, 2011-04-24 07:59

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.