Krótko, jak mi się wydaje, wam napisałem…

K

Szczęść Boże! Dzisiaj słówko z Syberii – od Księdza Marka na temat Świętego Marka.
     W związku z tym pragnę mojemu Bratu przesłać tą drogą – zanim zrobię to osobiście przez skype’a – najserdeczniejsze życzenia mocy i mądrości Bożej do budowania Królestwa Chrystusa tam, gdzie obecnie posługuje. Niech Pan mu błogosławi i strzeże, aby słowa proste, jasne i krótkie, które nasz Solenizant zwykle wypowiada i pisze, trafiały prosto do serc ludzkich. Niech Mu zawsze towarzyszy wstawiennictwo Świętego Patrona. A my go wszyscy wspieramy modlitwą!
     I jeszcze tylko zachęcę do zaglądania do Wielkiej Księgi Intencji i do powierzania Bogu zapisanych tam spraw.
                 Gaudium et spes!  Ks. Jacek
Dziś obchodzimy święto św. Marka
Ewangelisty, autora drugiej Ewangelii. Dzisiejsze czytanie dobrane są
specjalnie, żeby pokazać nam, jak św. Marek żył słowem Bożym.
Na początek fragment z dzisiejszej
Ewangelii: Jezus ukazawszy się Jedenastu rzekł do nich: Idźcie na cały świat i
głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Pan Jezus został wzięty do nieba i
zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan
współdziałał z nimi i potwierdził naukę znakami, które jej towarzyszyły.
Te słowa z jego Ewangelii, to
także słowa, którymi on żył. Samo to, że on napisał tę Ewangelię, świadczy o
tym, że dla niego głoszenie słowa Bożego było czymś ważnym.
On napisał Ewangelię, świadectwo o
życiu Jezusa. A przecież on nie był jednym z dwunastu Apostołów, nie wiemy, czy
on kiedykolwiek spotkał się z Jezusem osobiście.
Dlaczego więc pisze? Dlatego, że
głęboko przyjął słowa Jezusa – Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię
wszelkiemu stworzeniu!
A dlaczego takie pierwsze
czytanie, dlaczego właśnie na św. Marka, ten fragment?
Chciałbym w nim zwrócić uwagę na
dwa zdania:
Wszyscy wobec siebie wzajemnie
przyobleczcie się w pokorę, Bóg bowiem pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę
daje. Upokórzcie się więc pod mocną ręką Boga, aby was wywyższył w stosownej chwili.
Bardzo ważne słowa – często je
cytuję, polecam innym, trochę rzadziej sam nimi żyję…
Czasem myślimy, że jeśli my twardo
stawiamy na swoim, głośno krzyczymy, upieramy się przy swoim, to wygrywamy.
Ustąpić, przyznać rację komuś innemu, przemilczeć, uważamy za znak słabości,
przegranej. A przecież tak naprawdę to my właśnie wtedy najwięcej wygrywamy –
wygrywamy Bożą łaskę – Bóg pokornym łaskę daje.
Oglądam czasem takie programy,
gdzie dyskutuje, prowadzi żywą dyskusję, spór dwie osoby, a na dole ekranu pojawiają
się głosy widzów. I to jest ciekawe, jak te głosy rosną po stronie tego, kto
więcej, głośniej i żywiej mówi, niezależnie, co mówi.
I czasem tak myślimy, powiem
głośniej, więcej, mocniej, to ja mam rację, a Bóg pokornym daje łaskę.
U Boga inne zasady – On pysznym
się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje.
Znaczy więc, że jeśli ty, ze
względu na to, żeby być pokornym, ustępujesz, to ty wygrywasz łaskę Bożą.
Dlaczego mówię o tym w związku ze
św. Markiem?
Marek był uczniem, towarzyszem
Piotra, on zapisywał naukę Piotra. Ewangelia według św. Marka, to może być także Ewangelia według św. Piotra (może mnie bibliści skrytykują za takie
postawienie sprawy, ale myślę, że nie do końca).
Marek pisał to, co usłyszał od
Piotra, był jego współpracownikiem, pomocnikiem, uczniem. Słyszymy o tym w
dzisiejszym czytaniu – Pozdrawia was ta, która jest w Babilonie razem z wami
wybrana, oraz Marek, mój syn.
A jeszcze wcześniej towarzyszył
św. Pawłowi w jego podróżach apostolskich.
Wychodzi na to, że Marek większość
swojego życia, powołania, służby spełniał w cieniu wielkich Apostołów, na
drugim planie, nie starał się być głównym, pierwszym, ważnym…
Pokorny… Dlatego zapewne takie
dziś mamy czytanie.
Tylko potem został biskupem
Aleksandrii i umarł męczeńską śmiercią.
Drugie zdanie, z pierwszego
czytania, na jakie chcę zwrócić uwagę, zdaje się mało ważnym:
Krótko, jak mi się wydaje, wam
napisałem…
Zapewne nikt, czytając to czytanie,
nie zwrócił na to uwagi. No i co z tego? – krótko – i co?
No właśnie…
Pamiętam, jak w jednej parafii w
Polsce, przygotowywałem grupę gimnazjalistów do bierzmowania. Powiedziałem im,
że każdy ma za zadanie, przeczytać jedną Ewangelię, w redakcji dowolnie
wybranego Ewangelisty. Prawie wszyscy przeczytali Ewangelię według św. Marka. Dlaczego?
Spójrzcie na objętość, na ilość stron i tekstu. Porównajcie z innymi. Marek pisze krótko, i nie tylko krótko, ale i
konkretnie, prosto, bez niepotrzebnych słów, jak przystało na pokornego
człowieka…
Wielomówstwo nie było jego wadą. A
naszą?
Krótko, jak mi się wydaje, wam
napisałem…
Pozdrawiam.

22 komentarze

    • Ostatnio dość rzadko piszę na forum tego bloga. Dziś jednak wyjątkowa okazja Imieniny Księdza Marka. Z ogromną uwagą zawsze wczytuję się w słowa bardzo proste, ale jakże konkretne i zrozumiałe naszego Solenizanta. Pragnę więc przyłączyć się do życzeń składanych przez Księdza Jacka i Roberta. Niech Bóg wspiera i błogosławi w trudnej posłudze za granicami naszej ojczyzny, niech prowadzi Duch Święty i obdarza zdrowiem. Sto lat Księże Marku.

  • "Ustąpić, przyznać rację komuś innemu, przemilczeć, uważamy za znak słabości, przegranej." – często tak jest i rzeczywiście brak pokory warunkuje przeogromną ilośc grzechów, z drugiej strony nie wszystko można przemilczec i ze wszystkim się zgodzic :).

    • Józefa Apr 23, 2012 10:22 AM
      Aniu!)Szczęść Boże!
      …życzenia Ci…) apr.19 🙂

      … … … … …
      "Aniu 🙂 -Gratuluję!
      Sto lat, sto lat,
      Niech żyje,żyje nam.
      Sto lat, sto lat,
      Niech żyje, żyje nam.
      Jeszcze raz,jeszcze ras,
      Niech żyje, żyje nam,
      Niech żyje nam!)
      (przepraszam, że spóźniłam.. pogratulować. Teraz złożę życzenia urodzinowe)!
      Uśmiech, miłość, wiosna,
      Twój jaśny głos do Boga.
      Kwiaty, radość, niebiosa,
      Spotkać się, dotknąć się…
      Z Panem Bogiem.
      Józefa"

      Pozdrawiam serdecznie i ściskam gorąco!!!
      🙂

  • Bardzo gorąco Wam dziękuję za modlitwę, za dobre słowa i życzliwość. Proszę Was módlcie się za mnie i za Kościół na Syberii, zwłaszcza tu w Tomsku. Zapraszam Was na imieninową kawę. A kawę mam dobrą…
    Czekam.

    • Dobra kawa, to połowa sukcesu 🙂

      A coś dobrego do tej dobrej kawy, też masz ks.Marku ? 😀
      Skoro mamy odbyć tak daleką podróż, to dobrze wiedzieć, czy zabrać ze sobą blachę dobrego przepysznego sernika, czy coś lepszego będzie na nas czekać w Tomsku :))))

    • Ależ ja się wcale nie martwię o jedzenie 🙂
      Czy jest coś lepszego od sernika z Polski ?
      Pewnie, że tak
      śląskie rolady, kluski, i kapusta :))
      Tyle, że niezbyt to pasujący zestaw do kawy
      W sumie jak dla mnie, to nie musi być żadnego dodatku.
      I tak mi nie wolno jeść takich smakołyków.
      Ale zawalczyłam o resztę Blogowej Rodzinki :))))

      Oczywiście, zażartowałam z tym komentarzem – dodatkiem do kawy.
      Mam nadzieję, ze w ten sposób to odebrałeś ks. Marku

      Pozdrawiam

  • Złożę życzenia imieninowe i przyłączam się do życzeń dla Ks.Marka!:)
    Ks.Marku! Niech Duch Święty napełnie serce Boską Miłością i łaską wytrwania, i ogniem swojej siłę.Amen.
    Z Panem Bogiem.
    Józefa

  • "Bóg pokornym daje łaskę."
    "On pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje."
    Pokora prowadzi nas ku rozumieniu bliźniego i wszystkich, ku wybaczaniu. Ta cel jest trudny, ale możliwy.

    Deo omnis gloria!
    Wszystka chwała Bogu!

    Józefa

  • W naszym głoszeniu ewangelii, starajmy się nie ustawiać Boga.
    Nie dyskutujmy, nie wymądrzajmy się, nie próbujmy uświadamiać Pana.
    Bóg wie, co robi.

    Pewnie zdziwimy się jeszcze bardziej, bo tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą : w imię moje zle duchy będą wyrzucać, nowymi jezykami mowić będą ; węże brać będą do rąk, i jeśli by co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci co odzyskają zdrowie.
    Ananiasz ujrzał na własne oczy, że przyniósł zdrowie serca i ciała dla tego, który miał zamiar prześladować uczniów Pańskich. Ten zaś, który ciągle wytrwale i cierpliwie szuka prawdy znajdzie ją, bo ona mu się objawi, chociaż pewnie w większości przypadków inaczej, niż to sobie wyobrażał
    Szaweł potrzebował dotyku prawdy. Zrozumiał,że to co myśli, mówi i czyni jest fałszywym kierunkiem. Tak czasem działa prawda. Z pokorą, odwagą i precyzją naprowadza nas na właściwą trasę, bo martwi się o to, byśmy nie zablądzili. Każdego z nas prowadzi indywidualnie, byle szukać jej nieustannie, cieszyć się z jej odnalezienia i nie przestawać jej poszukiwać.

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.