Dał nam Pan ducha trzeźwego myślenia!

D

Szczęść Boże! Kochani, dzisiaj dzień pod każdym względem wyjątkowy. Oto bowiem kilku bardzo mi bliskich Kapłanów świętuje rocznicę swoich święceń. Ksiądz Mirosław WASIAK, mój Proboszcz, obchodzi dzisiaj 30. rocznicę. Ksiądz Kanonik Jan GROCHOWSKI, mój poprzedni i wieloletni Proboszcz, a obecnie Proboszcz Parafii Trąbki – obchodzi rocznicę 36. Ksiądz Leszek MUĆKA, mój Przyjaciel – rocznicę 3. Ks. Jacek OWSIANKA, Proboszcz mojej rodzinnej Parafii, jak również Jego Kolega z roku, Ksiądz Andrzej DUKLEWSKI, obecnie Proboszcz mojego Brata – rocznicę 25. Wszystkim Kapłanom Jubilatom życzę z całego serca – za Świętym Pawłem – mocy i mądrości, i trzeźwego myślenia na każdy dzień posługi!
    Dzisiaj także jest 30. rocznica mojej Pierwszej Komunii Świętej. Dziękuję Bogu za Dar Eucharystii, który On sam pozwolił mi nie tylko przyjmować, ale również sprawować przy swoim Ołtarzu. 
      Niech Pan będzie we wszystkich i we wszystkim uwielbiony!
               Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Środa 9
tygodnia zwykłego, rok II,
do czytań:  2 Tm 1,1–3.6–12;  Mk 12,18–27
Osobisty wręcz List
Świętego Pawła Apostoła do swego duchowego syna, młodego Biskupa Tymoteusza,
zawiera wiele bardzo cennych stwierdzeń
także z naszego punktu widzenia.
Jakkolwiek Paweł kierował swe słowa do
konkretnego człowieka, to jednak każdy z nas może się poczuć ich adresatem i każdy może je odnieść do swojego chrześcijaństwa
i do swojej postawy.
Oto bowiem słyszymy w dzisiejszym
pierwszym czytaniu: Przypominam ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży, który jest w
tobie przez włożenie moich rąk. Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale
mocy i miłości, i trzeźwego myślenia. Nie wstydź się zatem świadectwa Pana naszego
ani mnie, Jego więźnia, lecz weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych
dla Ewangelii, według mocy Boga. On nas wybawił i wezwał świętym wezwaniem nie
na podstawie naszych czynów, lecz stosownie do własnego postanowienia
.
I jeszcze to jedno stwierdzenie, dotyczące Chrystusa, który przezwyciężył śmierć, a na
życie i nieśmiertelność rzucił światło przez Ewangelię
.
Kochani, te właśnie
stwierdzenia, skierowane do Tymoteusza, w rzeczywistości odnieść możemy do samych siebie i na ich podstawie możemy
kształtować w sobie pragnienie mocy i
mądrości i trzeźwego myślenia.
Jeżeli się bowiem dobrze wczytamy w te słowa,
to łatwo zauważymy, że promują one taką właśnie chrześcijańską postawę: postawę
radosną, konkretną, odważną, wręcz radykalną,
której znakiem rozpoznawczym nie będzie jakieś „bajanie w chmurach”, ale myślenie
trzeźwe i jasne!
A do tego – myślenie kategoriami
Jezusa, a nie ziemskimi.
Akurat przykład zderzenia jednego i drugiego sposobu myślenia
mamy dzisiaj w wydarzeniu, opisanym w Ewangelii, kiedy to Jezus musiał bardzo
jednoznacznie i dość ostro stwierdzić, iż Jego rozmówcy są w wielkim błędzie,
bo przykładają kategorie myślenia
ludzkiego, doczesnego – do rzeczywistości Nieba,
która to rzeczywistość całkowicie
wymyka się ludzkiemu rozumowaniu. Tego jednak nie mogli pojąć saduceusze,
dlatego podjęli próbę zaskoczenia Jezusa problemem – według ich opinii – nie do
rozstrzygnięcia. Jezus jednak rozstrzygnął
go szybko,
wykazując adwersarzom – no właśnie! – ograniczone i błędne myślenie. Oby nigdy nam nie musiał tego
wyrzucać!
Obyśmy pojmowali chrześcijaństwo
– swoje chrześcijaństwo! – jako postawę odważną,
radosną, przebojową, bardzo realistyczną i obejmującą wszystkie sfery życia.

I abyśmy świadectwo tak przeżywanego chrześcijaństwa dawali swoim trzeźwym myśleniem,
każdym swoim słowem i każdym czynem. Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego
myślenia. Nie wstydźmy się zatem świadectwa Pana naszego, lecz weźmy udział w
trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii, według mocy Boga. On nas wybawił
i wezwał świętym wezwaniem nie na podstawie naszych czynów, lecz stosownie do
własnego postanowienia
.
W tym kontekście zastanówmy
się:
·       
Czy
moje chrześcijaństwo to trzeźwe stąpanie po ziemi, czy „bajanie w chmurach”?
·       
Czy
moje chrześcijaństwo nie kończy się na progu kościoła, z którego wychodzę po Mszy
Świętej?
·       
Czy
moje chrześcijaństwo jest radosne?
Nie jest On Bogiem umarłych, lecz żywych!

Dodaj komentarz

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.