Bądźmy adwentowymi misjonarzami!

B

Szczęść Boże! Rozpoczynamy Adwent wspomnieniem Świętego Misjonarza. To sygnał od Pana – abyśmy w tym świętym czasie także byli misjonarzami i apostołami. Pomagajmy sobie nawzajem w aktywnym przeżyciu Adwentu!
          Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Wspomnienie
Św. Franciszka Ksawerego,
do
czytań: Iz 2,1–5; Mt 8,5–11
CZYTANIE
Z KSIĘGI PROROKA IZAJASZA: 
Widzenie
Izajasza, syna Amosa, dotyczące Judy i Jerozolimy: Stanie się na
końcu czasów, że góra świątyni Pana stanie mocno na wierzchu
gór i wystrzeli ponad pagórki.
Wszystkie
narody do niej popłyną, mnogie ludy pójdą i rzekną: „Chodźcie,
wstąpmy na Górę Pana, do świątyni Boga Jakuba! Niech nas nauczy
dróg swoich, byśmy kroczyli Jego ścieżkami. Bo Prawo wyjdzie
z Syjonu i słowo Pana z Jeruzalem”. On będzie rozjemcą pomiędzy
ludami i wyda wyroki dla licznych narodów. Wtedy swe miecze przekują
na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. 
Naród
przeciw narodowi nie podniesie miecza, nie będą się więcej
zaprawiać do wojny. Chodźcie, domu Jakuba, postępujmy w światłości
Pana!
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA: 
Gdy
Jezus wszedł do Kafarnaum, zwrócił się do Niego setnik i prosił
Go, mówiąc: „Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i
bardzo cierpi”. Rzekł mu Jezus: „Przyjdę i uzdrowię go”.
Lecz
setnik odpowiedział: „Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod
dach mój, ale powiedz tylko słowo, a sługa mój odzyska zdrowie.
Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię
temu: «Idź», a idzie; drugiemu «Chodź tu», a przychodzi; a
słudze: «Zrób to», a robi”. 
Gdy
Jezus to usłyszał, zdziwił się i rzekł do tych, którzy szli za
Nim: „Zaprawdę, powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem
tak wielkiej wiary. Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i
Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w
królestwie niebieskim”.
Patron
dnia dzisiejszego, Franciszek, urodził się 7 kwietnia 1506 roku,
w Hiszpanii. W roku 1537, w wieku trzydziestu jeden lat,
przyjął w Rzymie święcenia kapłańskie.
Apostołował w
Bolonii i w Rzymie.
7
kwietnia 1541 roku, wyruszył na misje do Indii. Po długiej i bardzo
uciążliwej podróży, w warunkach nader prymitywnych, wśród
niebezpieczeństw przybył do Mozambiku w Afryce, gdzie trzeba
było czekać na pomyślny wiatr,
bowiem żaglowiec nie mógł
dalej ruszyć. Franciszek wykorzystał czas, by oddać się posłudze
chorym. Natomiast w trakcie całej długiej podróży pełnił
obowiązki kapelana statku. Trudy podróży i zabójczy klimat
spowodowały, że Franciszek zapadł na śmiertelną chorobę, z
której jednak cudem został uleczony.
Wreszcie
po trzynastu miesiącach podróży, 6 maja 1542 roku, przybył do
Indii. I od razu zabrał się energicznie do wygłaszania kazań,
katechizacji dzieci i dorosłych, spowiadał, odwiedzał ubogich. Po
pięciu latach zdecydował się na podróż do Japonii.
Udał się
tam jednak dopiero po kolejnych dwóch latach i pozyskał dla wiary
około tysiąca osób. Pozostawiając przy nich dwóch kapłanów,
sam – w 1551 roku – powrócił do Indii.
Tu
uporządkował prawy diecezji i parafii. Utworzył nową prowincję
zakonną, założył nowicjat zakonu i dom studiów. I postanowił
udać się do Chin.
Było to okupione wieloma przeciwnościami i
trudami, bowiem Chińczycy byli wówczas wrogo nastawieni do
Europejczyków. Być może właśnie cały ten wysiłek spowodował,
iż Franciszek – utrudzony podróżą i zabójczym klimatem –
rozchorował się na wyspie Sancian i w nocy z 2 na 3 grudnia 1552
roku zmarł, mając zaledwie czterdzieści sześć lat.

Kanonizował go Papież Grzegorz XV w roku 1622.
Spośród
wielu pism Świętego, pozostały jego listy. Są one
najpiękniejszym poematem życia wewnętrznego, żaru apostolskiego
oraz bezwzględnego oddania sprawie Bożej i zbawienia dusz.
W
jednym z nich, adresowanym do Świętego Ignacego Loyoli, tak pisał:
„Odwiedziliśmy wsie zamieszkałe przez chrześcijan, którzy parę
lat temu przyjęli wiarę. Nie ma tu Portugalczyków, ponieważ
ziemia jest jałowa i nieurodzajna. Miejscowi chrześcijanie z
powodu braku kapłanów wiedzą tylko to, że zostali ochrzczeni.

Nie ma tu kapłana, który by odprawiał dla nich Mszę Świętą,
ani też nikogo, kto by ich uczył pacierza oraz przykazań Bożych.
Odkąd
więc tu jestem, nie przestaję chrzcić dzieci. Tak więc oczyściłem
ogromną liczbę dzieci,
o których można powiedzieć, że nie
rozróżniają między swoją prawicą a lewicą. Te dzieci nie dają
mi spokoju ani czasu na odmówienie Brewiarza, jedzenie czy spanie,
zanim nie nauczę ich jakiejś modlitwy. Tu zaczynam rozumieć, że
do takich należy królestwo Boże.
Byłoby
to z mej strony brakiem wiary, gdybym nie zadośćuczynił tak
pobożnym pragnieniom. Dlatego nauczywszy ich wyznawać Boga w Trójcy
Jedynego, wyjaśniłem im Skład Apostolski oraz „Ojcze
nasz” i „Zdrowaś Maryja”. Zauważyłem, że te
dzieci są bardzo pojętne i niewątpliwie stałyby się dobrymi
chrześcijanami,
gdyby je tylko zaznajomić dokładniej z nauką
naszej wiary.
W
tych krajach bardzo wielu nie jest chrześcijanami tylko dlatego, że
nie ma nikogo, kto by wśród nich apostołował.” Tyle z
listu naszego dzisiejszego Patrona.
A
my, słuchając Bożego Słowa, przeznaczonego na dzisiejszy dzień w
liturgii Kościoła – na poniedziałek pierwszego tygodnia Adwentu
podziwiamy wiarę setnika. Nie był
on członkiem Narodu Wybranego, tym bardziej nie należał do uczniów
Chrystusa. Coś – gdzieś – kiedyś – o Chrystusie usłyszał.
I to wystarczyło, by uwierzył. Uwierzył tak mocno, że
samego Jezusa zadziwił.
Czyż
nie tak samo mocno uwierzyli ci prości ludzie, te biedne dzieci,
wśród których apostołował Franciszek? Nikt z nich nie miał
żadnego intelektualnego przygotowania, a często nawet podstawowego
wykształcenia. Ale wszyscy oni mieli serca gorące i otwarte,
a to jest niezwykła przestrzeń do działania Bożego!
Oczywiście,
nie chcemy tu umniejszać znaczenia wiedzy i jej pogłębiania. Co
więcej – trzeba powiedzieć jasno, że ci, którzy mają takie
możliwości i zdolności, są w najwyższym stopniu zobowiązani
do tego, aby swą wiedzę pogłębiać, poszerzać, odnawiać

Każdą wiedzę, także religijną. Natomiast przykład setnika z
Ewangelii oraz przykład dzisiejszego Patrona przekonują nas, że
nawet największe zdolności, nawet najbardziej rozległa wiedza,
nawet najwyższe stanowisko, nawet najliczniejsze i najwyższe tytuły
przed nazwiskiem, nawet najbardziej aktywna działalność – nie
zastąpią serca! Dobrego, otwartego, szczerego serca!
Kiedy
bowiem serce jest właśnie takie i Jezus może w nim działać,
wtedy zaczynają się dziać rzeczy
niezwykłe! I nasta
je pokój – pokój Królestwa
Bożego
– jaki Prorok Izajasz zapowiada w pierwszym czytaniu.
Zanim jednak nastanie ten wieczny i ostateczny pokój, to już
dzisiaj, już teraz może on zapanować właśnie w Twoim i
w moim sercu.
Prawdziwy pokój, który może podarować jedynie
Jezus…
Mając
to na uwadze, warto od dzisiaj z większą uwagą, skupieniem i
świadomością wypowiadać słowa setnika, obecne – w nieco
zmienionej formie – w każdej Mszy Świętej: „Panie,
nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko
słowo”… Powiedz tylko słowo
Pomyślmy
w skupieniu:
  • Co
    tak konkretnie chciałbym zmienić w sobie w czasie tego Adwentu?
  • Czy
    moja modlitwa to rozmowa serca – czy tylko same słowa?
  • Jak
    zachęcam innych do wiary i modlitwy?

    Stanie
    się na końcu czasów, że góra świątyni Pana stanie mocno na
    wierzchu gór i wystrzeli ponad pagórki
    ….

2 komentarze

  • w dzisiejszym dniu dziękujmy Bogu szczególnie za posługę ks.Marka, Franciszka naszych czasów oraz za ks.Jacka, którzy swoim słowem a szczególnie życiem i czynem, ukazują nam drogę do świętości!oby nigdy nie zabrakło im chęci i siły. Dziękuję
    jadźka

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.