O zamówieniach do firmy „Niebo”…

O
Szczęść Boże! Moi Drodzy, bardzo Was proszę, abyście zechcieli z uwagą przeczytać apel Asi o modlitwę o pokój w Pakistanie po ostatnich zamachach na chrześcijan. Jej wpis znajdziecie w komentarzach z ostatniego piątku. Całym sercem podpisuję się pod jej prośbą i także zachęcam do modlitewnej mobilizacji w obliczu tych dramatów, jakie się tam obecnie rozgrywają.
   A z naszego podwórka – to chciałbym przesłać najserdeczniejsze życzenia mojemu Szwagrowi, Kamilowi Niedźwiedzkiemu, w dniu jego urodzin. Niech Pan sam go prowadzi i sam swoją wolę w jego życiu realizuje, obdarzając go każdego dnia tym, co dobre, święte i potrzebne do zbawienia!
              Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Wtorek
25 Tygodnia zwykłego, rok I,
do
czytań: Ezd 6,7–8.12b.14–20; Łk 8,19–21
CZYTANIE
Z KSIĘGI EZDRASZA:
Król
perski Dariusz napisał do namiestników prowincji położonej na
wschód od Eufratu:
Pozwólcie
namiestnikowi Żydów i starszyźnie żydowskiej pracować nad tym
domem Bożym. Niech odbudują ten dom Boży na dawnym miejscu. I
przeze mnie wydane jest rozporządzenie, jak macie się odnosić do
owej starszyzny żydowskiej pracującej przy budowie tego domu
Bożego, mianowicie: z dochodów królewskich, płynących z podatku
z kraju za Eufratem, mają być regularnie bez utrudnień wypłacane
tym mężom koszty. Ja, Dariusz, wydałem ten rozkaz i ma on być
dokładnie wykonany”.
A
starszyzna żydowska budowała z powodzeniem w myśl przepowiedni
Aggeusza proroka i Zachariasza, syna Iddo i doprowadzili budowę do
końca zgodnie z rozkazem Boga Izraela i z rozporządzeniem Cyrusa,
Dariusza i Artakserksesa, króla perskiego. I dom ten został
ukończony dwudziestego trzeciego dnia miesiąca Adar, to jest roku
szóstego panowania króla Dariusza.
A
Izraelici, kapłani, lewici i reszta wysiedleńców radośnie
obchodzili poświęcenie tego domu Bożego. I ofiarowali na
poświęcenie tego domu Bożego sto wołów, dwieście baranów,
czterysta jagniąt, a jako ofiarę przebłagalną dwanaście kozłów
za całego Izraela według liczby jego pokoleń. I powołali do
służby domu Bożego w Jerozolimie kapłanów według ich oddziałów
i lewitów według ich ugrupowań, zgodnie z przepisem księgi
Mojżeszowej.
Czternastego
dnia miesiąca pierwszego wysiedleńcy obchodzili Paschę. Lewici
bowiem jak jeden mąż oczyścili się; wszyscy oni byli teraz
czyści, i zabili baranki na Paschę dla wszystkich wysiedleńców,
dla braci swoich, kapłanów i dla siebie.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Przyszli
do Jezusa Jego Matka i bracia, lecz nie mogli się dostać do Niego z
powodu tłumu. Oznajmiono Mu: „Twoja Matka i bracia stoją na
dworze i chce się widzieć z Tobą”. Lecz On im odpowiedział:
„Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają Słowa
Bożego i wypełniają je”.
Oto
świątynia jerozolimska zostaje odbudowana i składane są w
niej ofiary Panu, i zostaje poświęcona, i obchodzona jest Pascha.
Pomimo rozlicznych przeszkód i historycznych zawirowań,
ostatecznie okazało się, że wszystkie trudności udało się
pokonać,
a nawet uzyskań dla całego przedsięwzięcia
życzliwość króla perskiego, Dariusza. Ponieważ Bóg tak chciał,
to król perski stał się wręcz wykonawcą Jego woli, Jego
zamysłów.
Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego!
Nie
ma takiej trudności, nie ma takiej przeszkody, nie ma takich
okoliczności przeciwnych, które mogłyby zniweczyć Boże plany.
I to jest jedyna moc, to jest jedyny sposób, w jaki człowiek
może owe trudności i przeszkody pokonywać; to jest też jedyna
siła, moc i motywacj
a, za pomocą których
człowiek może dokonywać rzeczy naprawdę wielkich, monumentalnych,
świętych i wzniosłych: moc Boża, działająca swobodnie we
wszystkich okolicznościach ludzkiego życia!
Aby
jednak owa moc mogła się uzewnętrznić, potrzeba, by ze strony
człowieka było na to przyzwolenie, aby człowiek ze swoim Bogiem
zjednoczył się tak na sto procent
i wprowadził Go do swego
życia: tak – dokładnie we wszystkie okoliczności swego życia,
swojej ludzkiej egzystencji!
Ale
– uwaga! Zjednoczenie się z Bogiem i wprowadzenie Go we wszystkie
okoliczności życia nie polega na pospiesznym zmówieniu paciorka
albo dziesiątka Różańca
w obliczu jakiejś trudności!
Zjednoczenie z Bogiem – to jest właśnie to, o czym Jezus dzisiaj
mówi w Ewangelii: słuchanie Słowa Bożego i wypełnianie go.
Zauważmy, że taką właśnie postawę Jezus umieścił nawet
ponad więzami rodzinnymi!
Ważniejsze od bycia matką, czy
bratem, jest słuchanie Bożego Słowa i wypełnianie go.
Oczywiście,
w przypadku Maryi dało się pogodzić jedno z drugim, bo
Maryja jest taką Matką, która dokładnie słucha Bożego Słowa
i całym życiem je wypełnia.
Ale w naszym życiu nie zawsze tak
się udaje i przypominamy sobie o Bogu wtedy, kiedy nam czegoś
potrzeba, właśnie kiedy mamy jakiś problem do rozwiązania,

czy jakąś potrzebę do zaspokojenia. Wtedy bierzemy do ręki
Różaniec, wtedy zaczynamy odmawiać jakieś modlitwy i bardzo byśmy
chcieli, żeby natychmiast wszystkie nasze sprawy się
rozwiązały.
Mówiąc
inaczej, zgłaszamy zapotrzebowanie i czekamy, aż firma „Niebo”
zrealizuje nasze zamówienie.
I – jak to przy odbiorze
zamówienia bywa – grymasimy, kiedy nie jest ono tak zrealizowane,
jak byśmy oczekiwali. A tymczasem, to wszystko nie może
funkcjonować w ten sposób!
Tu
chodzi naprawdę o nawiązanie przyjacielskiej więzi z Panem! A
wówczas nie tylko te doraźne potrzeby Pan będzie rozwiązywał –
oczywiście, w sposób sobie wiadomy – ale też będzie nam dawał
natchnienia i siły do dokonywania rzeczy wielkich, trwałych,
świętych!
I żadne przeszkody nie będą w stanie nam tego
utrudnić czy uniemożliwić, bo Pan sam będzie kierował naszymi
losami.
Ale
trzeba Mu się w pełni oddać, trzeba Mu bezgranicznie zaufać.
I naprawdę wypełniać Jego wolę, i naprawdę słuchać Jego Słowa,
i naprawdę szczerze i z miłością z Nim rozmawiać, a nie tylko
„klepać paciorki”… Tylko taka więź – stała i mocna
– jest w stanie sprawić, że nasze życie będzie stokrotnie
owocowało i będzie piękne, będzie twórcze, będzie ciekawe…

19 komentarzy

  • Chciałabym wtrącić przysłowiowe dwa zdanka w kwestii umiejętnego budowania przyjaznych relacji z Naszym Ojcem o czym Nasz Mistrz Jezus mówi do nas bardzo wyraźnie w dzisiejszej Ewangelii. Czytanie i wypełnianie Słowa Bożego stanowi bowiem klucz do wejścia w Bożą Rzeczywistość.
    Czytanie i życie Pismem Św. stanowi fundament REALNEJ więzi z naszym Stwórcą. Trzeba, abyśmy ciągle nawzajem sobie powtarzali i przypominali, że Biblia to ŻYWE Słowo Naszego Ojca nieustannie kierowane do nas, które pulsuje i kształtuje nas, które niesie odpowiedzi na nasze pytania, radość i pociechę w trudnych chwilach i dopóki nie zaczniemy pochylać się nad Nim z należytą uwagą nie będziemy mogli budować realnej przyjaźni z Bogiem. Bez czytania Biblii Nasz Bóg pozostanie dla nas kimś dalekim i nieznanym. Samo uczestnictwo na niedzielnych Mszach Św. czy jak mówi ks. Jacek pospieszne zmawianie paciorka albo dziesiątki Różańca w obliczu jakiejś trudności nie stanowi fundamentu zawiązania realnej relacji z Bogiem.

    Przy tej okazji polecam Seminarium Wiary, jakie odbywa się w parafii Celestynów, które ma na celu zaprzyjaźnienie się ze Słowem Bożym, a więc bezpośrednio z Naszym Bogiem. Chociaż na wczorajszym spotkaniu był prawdziwy tłum (cała sala gimnastyczna:) to powinniśmy się wspierać i motywować nawzajem do jeszcze większego uczestnictwa, bo tak sobie myślę, że im nas, ludzi oddanych Bogu będzie więcej, tym otaczający nas świat będzie lepszy i piękniejszy. Prowadzący seminarium, nasz brat w wierze Witek Wilk, powiedział, że przyszły poniedziałek tj.30.09.2013 będzie ostatnim dniem w którym będzie można dołączyć do wspomnanego seminarium. Kto jeszcze się więc waha niech się przełamie i przyjdzie. Zachęcam:)
    Anna

    • Treściwie i mądrze napisałaś, ja Twoja imienniczka dodam, że wszelkie Seminaria, kursy Tobiasz, Sara, Filip, Alfa, szkoły ewangelizacyjne np. Szkoła Maryi, szkoła Jezusa, wszystkie ruchy charyzmatyczne i wspólnoty uczą nas zawiązywania bliskich relacji z Bogiem, poprzez czytanie Pisma Świętego, posługiwaniem się Brewiarzem, radosnej Modlitwy uwielbienia, dziękczynienia, uczą jedności w wierze i odwagi jej wyznawania, włączają w nową ewangelizację świata. Też polecam 🙂

    • Pismo Święte powinno być najważniejszą księgą chrześcijan. Zawiera obraz woli Bożej, wyjaśnia również wiele zagadnień związanych z wiarą, Bogiem, Jezusem, grzechem i zbawieniem. To największe i najpełniejsze źródło wiedzy chrześcijańskiej.

  • Niestety często tak jest jak Ksiądz pisze, że przypominamy sobie o Panu Bogu w chwilach krytycznych. Źle gospodarujemy swoim czasem (źle poukładane priorytety), a potem stwierdzamy, że nie mamy czasu na modlitwę. Co Pan Bóg na to? Pomaga nam. Pan Bóg pamięta o nas zawsze, a nawet pomaga nam jak sobie o Nim "przypomnimy" – Czy to nas czegoś uczy?

    Pozdrawiam
    Gosia

  • Zachęcam do włączania się do wspólnot , ruchów istniejących przy parafiach, na prawdę one działają i wiele można się w nich nauczyć. Ja dziś nauczyłam się formułować modlitwy prośby, dziękczynienia, przebłagania po odczytaniu i przemyśleniu niedzielnej Ewangelii, kierowanej bezpośrednio do Boga. Wcześniej nauczyłam się modlitwy jednoczesnej, przełamywania barier strachu, wstydu przed otworzeniem ust, spotkania wyzwalają w nas odwagę mówienia o Jezusie nie tylko we wspólnotach, ruchach ale w życiu prywatnym. Pomagają zdobywać wiedzę religijną, by nie pozostać na poziomie szkoły podstawowej, gimnazjum czy średniej i przyuczają nas świeckich do ewangelizacji otoczenia w którym żyjemy, nawet do ewangelizacji i posługi w świecie.

  • Dodam , że jeszcze kilka lat wcześniej, zapomniałabym " języka w gębie" przy rozmowie z ks. proboszczem a dziś pozbyłam się lęku przed rozmową. Jutro wybieram się właśnie do proboszcza , by prosić aby pozwolił zamieścić plakat informujący o rozpoczęciu sesji jesiennej Szkoły Życia Chrześcijańskiego i Ewangelizacji Świętej Mari z Nazaretu, Matki Kościoła ( w skrócie; szkoła Maryi ) i muszę wprowadzić Ks Proboszcza w temat, kto jest organizatorem i dlaczego ja się tym zajmuję….i rozprowadzić po parafii małe ulotki o tej szkole, o miejscu spotkania, warunkach noclegu, dojazdu, kosztach itp rzeczach. Duch Święty zabrał mi strach, tremę… Chwała Panu!

  • Anno, Twoja imienniczka, jak mnie raczyłaś nazwać chciała Ci podziękować za ważne słowa na temat wspónot. Myślę, że prawdziwy chrześcijanin nie stoi na uboczu przypatrując się jedynie różnym procesom i zjawiskom, które wpływają na kształt naszej rzeczywistości, ale stara się działać we wspólnotach, a także w akcjach społecznych.

    Z tego powodu pozwolę sobie zwrócić uwagę wszystkich osób zaglądających w to szczególne miejsce należące do ks. Jacka, na ważny projekt, którym jest JEDEN Z NAS broniący życia! Żyjemy w cywilizacji śmierci więc odpowiedzialna postawa chrześcijanina powinna się, moim zdaniem, przejawiać także w głośnym mówieniu TAK dla życia.

    http://jedenznas.pl/o-jednym-z-nas/

    Powyżej link, gdzie można złożyć swój podpis.

    Pozwolę sobie dodatkowo zamieścić treść listu dot. powyższej sprawy:

    Moi Drodzy,

    Piszę do Was prosto z „frontu” inicjatywy „Jeden z Nas”.
    W minionym tygodniu przekroczyliśmy barierę miliona podpisów!
    To wielki sukces.

    Ale to nie koniec drogi. Może zdarzyć się, że pewne głosy są nieważne
    i dlatego aby wszystko się udało – potrzebujemy więcej podpisów.

    W związku z tym, na dzień 22 września ogłoszono Europejski Dzień
    Zbierania Podpisów dla inicjatywy “Jeden z nas”. W Polsce zachęcamy
    do szczególnego wysiłku w całym tygodniu od 22 do 29 września.
    Zbiórka podpisów trwa do końca października. Nie chcemy zatrzymać
    się na milionie. Niech nasz komunikat nadziei i troski o drugiego człowieka
    będzie jak najgłośniejszy. Niech życzliwe zachęcanie innych do poparcia
    inicjatywy będzie okazją do głębokich rozmów i przemiany serc.

    Czy pomożesz w rozgłoszeniu, że w najbliższą niedzielę mamy Europejski
    Dzień Poparcia?

    Co możesz zrobić?

    1) Jeśli nie ma Twojego podpisu pod akcją – podpisz się teraz!
    I poślij link znajomym:
    http://www.JedenZNas.pl

    2) Wydrukuj formularz papierowy i zbierz podpisy w swoim otoczeniu:
    http://urodzinydlawszystkich.pl/Instrukcja_papier.pdf

    3) Udostępnij na FB tę grafikę i zachęć do tego znajomych:

    4) Prześlij tego e-maila do znajomych.

    Wspólnie działajmy!

    Pozdrawiam serdecznie,
    Andrzej Sobczyk

    Proszę o aktywność za Panem Andrzejem Sobczykiem

    Pozdrawiam
    Ania:)

  • Super Robercie! I właśnie o to chodzi! Solidarność, jak pisał w swojej encyklice JPII – Fides et Ratio, jeśli nic nie przekręcam – to najwyższa forma Miłości więc solidaryzujmy się:) DZIĘKUJĘ!

    Czy inni też przyłączą się do naszej sztafety po życie dla naszych sióstr i braci?????!!!!!!

    Pozdrawiam
    Ania:)

  • Bardzo dziękuję Księże Jacku za wspomnienie jeszcze raz o modlitwie za chrześcijan w Pakistanie. Jest mnóstwo innych podobnych intencji,niestety – warto pamiętać o wszystkich, którzy cierpią albo są marginalizowani tylko dlatego, że są chrześcijanami, ale też o sprawcach ataków terrorystycznych (w Pakistanie atakują oni różne grupy, nie tylko chrześcijan), Wierzę, że modlitwa, szczególnie wspólna, ma wielką moc i może przemienić także ludzkie serca. Asia

    • Polecam tronę http://www.opendoors.pl/ i subskrybowanie newslettera z aktualnymi informacjami o sytuacji chrzescijan na swiecie. Jest tam również petycja dotyczaca sytuacji chrzescijan w Syrii. Polacy naprawdę nie zdają sobie sprawy z tego, jak bardzo nasze siostry i bracia w wierze cierpieli i cierpią na swiecie. Zdecydowana wiekszosć odnosi przesladowania do czasów Cesarstwa Rzymskiego, co pozostawię bez komentarza…. Jednoczesnie, czarci manewr sprawił, że od wielu wielu lat to historię chrzescijaństwa przedstawia się jako nadwyraz agresywną.
      Pozdrawiam serdecznie
      Robert

  • Czytam te wszystkie Wasze wpisy, Kochani, i cieszę się z tej rozpiętości problemów i tematów, tu podjętych. Pod jedną datą można zamieścić tyle spraw! Bardzo się cieszę, że to forum może nam wszystkim do tego właśnie dobrego celu służyć… Ks. Jacek

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.