Kto jest w stanie powstrzymać Boga?…

K
Szczęść Boże! Moi Drodzy, dzisiaj pierwsza rocznica Kanonizacji Jana Pawła II i Jana XXIII. Zauważmy to w jakiś sposób w naszych dzisiejszych modlitwach – a może także jakichś innych, pożytecznych działaniach?…
                                   Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Poniedziałek
4 Tygodnia wielkanocnego
do
czytań: Dz 11,1–18; J 10,1–10

CZYTANIE
Z DZIEJÓW APOSTOLSKICH:
Apostołowie
i bracia, przebywający w Judei, dowiedzieli się, że również
poganie przyjęli Słowo Boże. Kiedy Piotr przybył do Jerozolimy,
ci, którzy byli pochodzenia żydowskiego, robili mu wymówki,
mówiąc: „Wszedłeś do ludzi nieobrzezanych i jadłeś z nimi?”
Piotr
więc zaczął wyjaśniać im po kolei, mówiąc: „Modliłem się w
mieście Jafie i w zachwyceniu ujrzałem jakiś spuszczający się
przedmiot, podobny do wielkiego płótna czterema końcami
opadającego z nieba, który dotarł aż do mnie. Przyglądając mu
się uważnie, zobaczyłem czworonożne zwierzęta domowe i dzikie,
płazy i gady.
Usłyszałem
też głos, który mówił do mnie: «Zabijaj, Piotrze, i jedz!»
Odpowiedziałem: «O nie, Panie, bo nigdy nie wziąłem do ust
niczego skażonego lub nieczystego». Ale głos z nieba odezwał się
po raz drugi: «Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił».
Powtórzyło się to trzy razy i wszystko zostało wzięte znowu do
nieba.
Zaraz
potem trzech ludzi, wysłanych do mnie z Cezarei, stanęło przed
domem, w którym mieszkaliśmy. A Duch powiedział mi, abym bez
wahania poszedł z nimi. Razem ze mną poszło też tych sześciu
braci. Przybyliśmy do domu owego człowieka. On nam opowiedział,
jak zobaczył anioła, który zjawił się w jego domu i rzekł:
«Poślij do Jafy i sprowadź Szymona, zwanego Piotrem. On cię
pouczy, jak zbawisz siebie i cały swój dom».
Kiedy
zacząłem mówić, Duch Święty zstąpił na nich, jak na nas na
początku. Przypomniałem sobie wtedy słowa, które wypowiedział
Pan: «Jan chrzcił wodą, wy zaś ochrzczeni będziecie Duchem
Świętym». Jeżeli więc Bóg udzielił im tego samego daru, co
nam, którzyśmy uwierzyli w Pana Jezusa Chrystusa, to jakżeż ja
mogłem sprzeciwiać się Bogu?”
Gdy
to usłyszeli, zamilkli. Wielbili Boga i mówili: „A więc i
poganom udzielił Bóg łaski nawrócenia, aby żyli”.

SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:
Jezus
powiedział: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto nie wchodzi do
owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest
złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest
pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego
głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy
wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za nim,
ponieważ głos jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz
będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych”.

przypowieść opowiedział im Jezus, lecz oni nie pojęli znaczenia
tego, co im mówił.
Powtórnie
więc powiedział do nich Jezus: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam
wam: Ja jestem bramą owiec. Wszyscy, którzy przyszli przede Mną,
są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. Ja
jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony –
wejdzie i wyjdzie, i znajdzie paszę. Złodziej przychodzi tylko po
to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby
owce miały życie i miały je w obfitości”.

W
historii, opowiedzianej nam dzisiaj w pierwszym czytaniu, Autor
Dziejów Apostolskich mocno akcentuje zaangażowanie samego Boga
w otwarciu poganom drogi do zbawienia. Uściślijmy od razu, że
mówiąc o poganach, mamy na myśli ludzi nie należących
do narodu wybranego
i nie podlegających Prawu Mojżeszowemu.
Właśnie
ich dzisiaj dotyczy cała sprawa, a żeby dać im szansę zbawienia,
Bóg nie waha się zadziałać bezpośrednio: nie przez jakieś
tajemnicze i trudne do zrozumienia znaki lub sytuacje, ale poprzez
widzenie, w którym wprost mówi do Piotra, aby inaczej, niż
dotąd, zrozumiał i zinterpretował rytualne przepisy o zwierzętach
czystych i nieczystych. A potem słyszymy – tą samą drogą
skierowane do Piotra – wezwanie,
aby poszedł do domu poganina
i głosił mu Królestwo Boże. Co ciekawe, w domu owego człowieka
okazało się, że także i on sam został pouczony przez Anioła
Bożego,
aby wezwał Piotra i posłuchał jego wskazań.
Oczywiście,
po całej tej sprawie Piotr musiał wysłuchać niejakich uwag i
pretensji swoich współwyznawców pochodzenia żydowskiego, ale na
swoją obronę – jeśli tak to można ująć – miał bardzo mocy
argument: Jeżeli
więc Bóg udzielił im tego samego daru, co nam, którzyśmy
uwierzyli w Pana Jezusa Chrystusa, to jakżeż ja mogłem sprzeciwiać
się Bogu?

Otóż
właśnie, jeżeli sam Bóg upomniał
się o pogan

i On sam chciał ich mieć we wspólnocie Kościoła, to czy tak
jasno wyrażonej woli Bożej mógł się sprzeciwić Piotr? A czy
mogli się sprzeciwić Jego współwyznawcy? Czy ktoś lub coś może
powstrzymać
Boga

w Jego poszukiwaniu człowieka?
Na
temat takich, którzy chcieliby to robić, Jezus dość radykalnie
wypowiada się w dzisiejszej Ewangelii, w słowach: Ja
jestem bramą owiec. Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są
złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. Ja jestem
bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony –
wejdzie i wyjdzie, i znajdzie paszę. Złodziej przychodzi tylko po
to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby
owce miały życie i miały je w obfitości.
Zwróćmy
uwagę na radykalizm
wypowiedzi Jezusa – zupełnie nie pasujący do dzisiejszych
standardów politycznej czy innej poprawności. Jezus znowu –
podobnie jak w wielu innych momentach, opisanych w Ewangelii –
stawia sprawę bardzo
jasno i jednoznacznie,
mając
z pewnością na względzie taką możliwość, że ktoś się
obruszy, albo całkiem obrazi, a znowu ktoś inny będzie
próbował
ostrość
tej wypowiedzi „rozmywać”, łagodzić…

Jezus
niczego nie „rozmywa”, nie łagodzi, i nie powstrzyma się przed
żadnym zaangażowaniem – także bezpośrednim

aby człowieka doprowadzić do wspólnoty ze sobą. Albo
– jeśli taka jest potrzeba – także
ratować…
Czy
w człowieku jest też taka
determinacja i takie zaangażowanie?…
W
tym kontekście pomyślmy:

Czy
z jakiegoś powodu nie uważam się za lepszego od innych w oczach
Bożych?
Czy
nikomu nie odmawiam szansy zbawienia – czy nikomu nie życzę
piekła?

Czy
staram się pomagać tym, którzy w rozwoju duchowym są
rzeczywiście niżej ode mnie?

Kto
[…] wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu otwiera
odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po
imieniu i wyprowadza je.

2 komentarze

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.