Ani jedna jota nie zmieni się w Prawie…

A
Szczęść Boże! Moi Drodzy, jak tam przeżywaliście wczorajszy dzień? Patriotycznie? Wywiesiliście flagi narodowe?
            Życzę Wszystkim błogosławionego dnia!
                                       Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Środa
3 Tygodnia Wielkiego Postu,
do
czytań: Pwt 4,1.5–9; Mt 5,17–19
CZYTANIE
Z KSIĘGI POWTÓRZONEGO PRAWA:
Mojżesz
przemówił do ludu, mówiąc: „A teraz, Izraelu, słuchaj praw i
nakazów, które uczę was wypełniać, abyście żyli i doszli do
posiadania ziemi, którą wam daje Pan, Bóg waszych ojców.
Patrzcie,
nauczałem was praw i nakazów, jak mi rozkazał czynić Bóg mój,
Pan, abyście je wypełniali w ziemi, do której idziecie, by objąć
ją w posiadanie. Strzeżcie ich i wypełniajcie je, bo one są waszą
mądrością i umiejętnością w oczach narodów, które,
usłyszawszy o tych prawach, powiedzą: «Z pewnością ten wielki
naród to lud mądry i rozumny».
Bo
któryż naród wielki ma bogów tak bliskich, jak Bóg nasz, Pan,
ilekroć Go prosimy? Któryż naród wielki ma prawa i nakazy tak
sprawiedliwe, jak całe to Prawo, które ja wam dziś nadaję?
Tylko
się strzeż bardzo i pilnuj swej duszy, byś nie zapomniał o tych
rzeczach, które widziały twe oczy: by z twego serca nie uszły po
wszystkie dni twego życia, ale ucz ich swych synów i wnuków”.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:
Jezus
powiedział do swoich uczniów: „Nie sądźcie, że przyszedłem
znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale
wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie
przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie,
aż się wszystko spełni.
Ktokolwiek
więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejsze, i
uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim.
A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w
królestwie niebieskim”.
Mojżesz
zachęca swój naród do przestrzegania Prawa Bożego.
Zapewnia, że jest ono mądre, logiczne i niezmienne – i że żaden
inny naród nie może poszczycić się takim prawem, ani takim
Bogiem, jak naród wybrany. Bo któryż naród wielki ma bogów
tak bliskich, jak Bóg nasz, Pan, ilekroć Go prosimy? Któryż naród
wielki ma prawa i nakazy tak sprawiedliwe, jak całe to Prawo, które
ja wam dziś nadaję?
pytał retorycznie Mojżesz.

I
Jezus także zachęca swoich uczniów, aby przestrzegali Prawa
Bożego,
niczego w nim nie zmieniając, ani nie pomijając, bo
Prawo to jest jednolite i niezmienne. Jezus mówi: Nie sądźcie,
że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem
znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki
niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie
zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.
A
zatem, to samo przesłanie, bo chociaż pomiędzy czasem działania
Mojżesza, a czasem ziemskiej działalności Jezusa, minęło tyle
wieków, to jednak postulaty, zachęty i przesłania pozostały
ciągle te same.
I dzisiaj Kościół także tego samego naucza,
do tego samego zachęca. Do czego?
Do
przestrzegania Prawa Bożego, które nadal się nie zmienia,
nadal niesie to samo przesłanie – i z całą pewnością już
się nie zmieni.
Zmieniają się ludzie, zmienia się świat,
zmieniają się okoliczności polityczne, społeczne, historyczne;
zmieniają się wreszcie prawa poszczególnych państw i instytucji,
a Prawo Boże nie zmienia się – jak mówi Jezus – ani na
jotę.
Dlatego
my, przyjaciele Boga i Jego uczniowie, nie musimy obawiać się tego,
że nagle zostaniemy zaskoczeni jakąś „nowelizacją ustawy”,
albo jakimiś innymi, równie niespodziewanymi regulacjami. Wiadomo
skądinąd, że to właśnie jest jednym z większych problemów,
przed jakimi stają studenci prawa
– to właśnie, że wiedza,
jaką zdobywają od początku studiów, pod ich koniec może już
być nieaktualna,
bo prawo tyle już razy zdąży się zmienić.
A do tego – nie zawsze zmieni się na lepsze, wszak ciągle
słyszy się o ustawach, pisanych „na kolanie”, albo tymże
kolanem „dopychanych”.
Poza
tym, co jakiś czas także wybuchają mniejsze lub większe
skandale i afery,
związane z naciskami lub korupcją przy
stanowieniu prawa, czego skutkiem jest taki kształt tych czy owych
ustaw, jaki odpowiada „łapówkodawcom”.
W
każdej z tych sytuacji prawo nie jest prawe, a więc nie
spełnia swego zadania. Nie mówiąc już o tym, że nawet
najlepsze prawo ludzkie co jakiś czas trzeba nowelizować,
gdyż
tego domaga się zwyczajny upływ czasu, skutkiem czego dotychczasowe
prawo staje się w sposób naturalny nieaktualne.
Od
tych wszystkich niebezpieczeństw wolne jest Prawo Boże.
Można zatem powiedzieć, że Bóg, jako Ustawodawca, stanął na
wysokości zadania i postarał się o takie Prawo,
którego nie trzeba zmieniać, poprawiać,
i które nic nie traci
ze swej aktualności. Ze strony Boga zatem – „robota” wykonana
jest na medal. Teraz jednak potrzeba właściwego podejścia
człowieka, a więc – przestrzegania tego Prawa.
A z tym – jak wiemy – jest różnie.
Bo
to właśnie człowiek próbuje przy tym odwiecznym Prawie coś tam
kombinować, coś „majstrować”, a to je nieco łagodzić, a to
dopasowywać, oby tylko nie przestrzegać go w całej jego
jasności i ostrości.
I w tym także – to trzeba przyznać –
człowiek na przestrzeni wieków jest niezmienny. Bo zawsze byli tacy
– i dzisiaj są – którzy chcieliby dopasowywać to Boże
Prawo do swoich oczekiwań.
Żeby nie powiedzieć: zachcianek…
A
tymczasem, nic nie tracą na aktualności słowa Mojżesza: Patrzcie,
nauczałem was praw i nakazów, jak mi rozkazał czynić Bóg mój,
Pan, abyście je wypełniali w ziemi, do której idziecie, by objąć
ją w posiadanie. Strzeżcie ich i wypełniajcie je, bo one są waszą
mądrością i umiejętnością w oczach narodów, które,
usłyszawszy o tych prawach, powiedzą: «Z pewnością ten wielki
naród to lud mądry i rozumny».
Niezmienne
Prawo Boże jest także naszą, Kochani, mądrością i
umiejętnością w oczach narodów,
w oczach ludzi, w oczach
całego świata. Bo jeżeli coś ten rozdygotany świat ma uratować,
jeżeli coś ma ocalić tę rozedrganą Europę; jeżeli coś ma być
światłem przewodnim dla tylu ludzi totalnie pogubionych,
błądzących, zrozpaczonych i zrezygnowanych – to tylko
niezmienne Prawo Boże,
skrupulatnie, wiernie i z miłością
przestrzegane przez tych, dla których ono coś znaczy – czyli
przez nas.
Tak,
moi Drodzy, nasza postawa w tym względzie musi być dla wszystkich
czytelnym świadectwem i mocną zachętą!
W
tym kontekście zastanówmy się:
– Czy
staram się – poprzez lekturę Pisma Świętego – ciągle
poznawać i zgłębiać Prawo Boże?
– Czy
staram się o to, sięgając po dobre, religijne książki, gazety,
czy filmy?
– Jak
realizuję Prawo Boże w swojej codzienności: w całej pełni, czy
wybiórczo?

A
kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie
niebieskim!

17 komentarzy

  • … Tam, gdzie na wejście odrzuca się to, co stare, tam człowiekowi zaczyna brakować rozumu (dar rozumu to umiejętność patrzenia oczyma Boga na rzeczywistość). Bo rozum to otrzymaliśmy w darze, ale jak każdy dar trzeba go, po pierwsze używać, a po drugie używać dobrze. Bóg uczy nas, iż na wszystko pod słońcem jest czas, a wiara ciągle podpowiada, że dla Boga nie ma nic niemożliwego, On potrafi ze zła wyciągnąć dobro. Nawet trudna lekcja cierpienia czy śmierci może skończyć się odkryciami życia i świętości

    Najczęściej używanymi argumentami są wolność i tolerancja. Tyle, że tylko dla niektórych, dla mniejszości, które narzucają, jako „jedyny”, swój sposób myślenia. Ich przedstawiciele wprost z pianą na ustach wygrażają Bogu i człowiekowi, że ten ośmiela się myśleć i mówić inaczej niż „powinno się poprawnie myśleć”. Tymczasem, żeby było jasno, na nic zdadzą się tego rodzaju manewry. Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.

    Można opluwać, naśmiewać się i deptać przykazania Boże. Można chełpić się ich łamaniem. Jak zniszczymy fundament to i dom runie, co widać w życiu pojedynczych osób i całych społeczeństw. Bez Boga ani do proga. A dokładnie poza próg nie wyściubi nosa! Bez Boga zamykamy się jak w kokonie, tyle z tym, że z niego się nic nie wykluje i larwa pozostanie larwą stając się pokarmem sama dla siebie. Można znosić przykazania i to niby decyzją większości, jednak z doświadczenia widzimy, że to większość ponosi konsekwencje takich zachowań. Zrobisz szczelinę w tamie to wiedz, że nadejdzie taki moment, że siła nacisku wody sprawi, iż tama rozszczepi się i pęknie, a skutki tego będą niezwykle opłakane (i długo opłakiwane).

    Bóg nie dał nam siły przekonywania. On dał nam słowo i w słabości ludzkiej je głosimy. Bo idzie o uznanie i przyjęcie, a nie o przekonywanie. Ci, którzy znają przykazania i wypełniają je (i przez to uczą ich wypełniać) są wielcy nie w oczach świata, ale w oczach Boga, który widzi w ukryciu i odda każdemu według jego czynów …

    • No właśnie, słowo: "tolerancja" jest teraz tak wyświechtane, że właściwie można nim określać wszystko, nawet najbardziej jawny brak poszanowania wolności słowa i myśli innych… Ks. Jacek

  • Nie mam ochoty być ciagle grzeczna, poukładana, miła… Nie odmawiam formułek, litanii, nowenn… Nie chce tego! To jest ważne ale nie zbawia. Długo krylam się za przestrzeganiem prawa ale nie było w tym Boga…
    Teraz jest inaczej – nie myśl,ze On jest i zeby On byl to musze byc "doskonala" w wypelnianiu prawa, ale pewność Jego Obecności w moim życiu sprawia, że wypelniam prawo. To moja wewnętrzna zgoda sprawiła, że zaczęłam być prawdziwa.
    To właśnie jest moja pustynia, na której umiera coś, co jest stare i rodzi się coś co jest nowe. Bóg przełamuje moje schematy poniewaz nie chce dużej ilości wypowiadanych formułek, ale autentycznej relacji z Nim.

    • Chodzi o to, że staję przed Bogiem taka, jaka jestem a nie taka, jaką chciałabym być. Relacja, ta autentyczna relacja, to: płaczę kiedy jest mi smutno, złoszczę się kiedy coś wyprowadza mnie z równowagi, cieszę cię kiedy doświadczam radości… Po prostu staję przed Bogiem z tym co w danym momencie jest doświadczeniem mojego serca, a jednocześnie ze świadomością, że nie zawsze będzie uśmiech na moich ustach ale tez nie zawsze będę płakać…
      Boję się ludzi, którzy są doskonali w wypełnianiu prawa, ponieważ oni nie mają litości dla drugich – wczorajszy sługa, który nie widział swojej słabości ale doskonale dostrzegał słabość drugiego…

    • Ale jedno musimy uściślić: odmawiać litanie, czy trzymać się ustalonych zasad – to wcale nie musi być znakiem zesztywniałego formalizmu. To można – naprawdę! – czynić z miłością do Boga. Dlatego ja nie boję się ludzi, którzy sumiennie wypełniają prawo, ani tych, którzy odmawiają litanie. Ks. Jacek

  • Spróbuję głośno odpowiedzieć na końcowe pytania.
    Od.1
    Od wczoraj do 18 lutego przede mną arcytrudne zadanie; Księga Liczb. Doprawdy nie wiem jak sobie z Nią poradzę ( dwa rozdziały każdego dnia i 1 rozdział z Mateusza ). Może ktoś ma jakieś dobre pomysły, jak je strawić, bo mnie to tylko przychodzi na myśl "Synu człowieczy, zjedz to, co masz przed sobą. Zjedz ten zwój i idź przemawiać do Izraelitów!" Otworzyłem więc usta, a On dał mi zjeść ów zwój, mówiąc do mnie: "Synu człowieczy, nasyć żołądek i napełnij wnętrzności swoje tym zwojem, który ci podałem" z Ezechiela. W takim zestawieniu dla odmiany, " Mateusz " będzie dla mnie wytchnieniem.
    Od.2
    Jestem w trakcie czytania książki " Moje życie w bliskości Ojca Pio" Cleonice Morcaldi
    Od.3
    Ciągle wybiórczo np. dziesięciny nie oddaję ( może Ksiądz coś przy okazji napisze ), bo wciąż nie zgłębiłam tematu :).

    • Słyszałam, że i dzisiaj są ludzie którzy co miesiąc oddają 1/10 swoich dochodów na cele zbożne tz.charytatywne, cele kultu religijnego. Mieliśmy mieć z tego tematu wykład we Wspólnocie bądź na rekolekcjach, ale do tej pory się nie odbył. Z odpowiedzi Księdza zrozumiałam, że takie datki są dawane w wolności, w ramach uczynków miłosiernych co do ciała.

    • Ukazami z lat: 1864 — 67 wszelkie kompozyty i dziesięciny na rzecz KK zniesione i z hipotek wykreślone zostały mimo masowych protestów duchowieństwa.

    • Nie lękaj się
      Bóg jest miłością

      Może daleko jesteś od Niego, może zgubiłeś ścieżki Jego ślad,
      Może w samotną ruszyłeś drogę i nie wiesz, jak Bóg ciebie zna.
      Nie martw się, Bóg ciebie kocha, On zawsze z tobą jest.
      Podnieść swój zmęczony wzrok i popatrz przed siebie,
      Zacznij od nowa, zacznij jeszcze raz…

      Niech nas ogarnie łaska Panie Twa,
      Duch Twój Święty niech dotknie nas.

      Niech twój święty Duch
      Dziś przenika mnie
      I niech zawsze już gości w duszy miej
      I niech spłynie deszcz błogosławieństw Twych 
      Ojcze obmyj mnie, Duchu święty przyjdź
      Duchu święty przyjdź,
      Działaj z mocą w nas,
      Duchu święty przyjdź, przemień smutku czas.

      O Jezu, w Hostii utajony,
      moje serce Cię czuje.
      Chociaż kryją Cię zasłony,
      Ty wiesz, że Cię miłuję, miłuję.

      Dzięki kochany Ojcze z nieba,
      dzięki za każdy nowy dzień,
      Dzięki, że wszystkim czego trzeba
      Ty obdarzasz mnie.

      Ofiaruję Ci:
      Moją noc i mój dzień, moją pracę i mój sen,
      Wszystko, co drogie mi, Panie, ofiaruję Ci…

      Bo dla Ciebie ja żyję, moim Królem jesteś Ty,
      To, co mam wszystko ofiaruję Ci.

      Panie Jezu przyjm:
      Moją słabość i łzy, i powroty do Twych drzwi,
      I te chwile, gdy mi świat się zdaje tęczą lśnić…

      Bo Ty drogę rozjaśniasz moją, jesteś światłem mym,
      Moje życie ja ofiaruję Ci.

    • Słuchaj, zło to potężna siła, ale nasz Bóg jest większy od Zła. Jezus po 40 dniach postu, był fizycznie po ludzku słaby, ale Jego Duch odwiecznie złączony z Bogiem Ojcem sprawił, że oparł się Złemu, pokazał gdzie jego miejsce. W Bogu, twoja siła.

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.