Eliasz – Prorok niezwykły!

E
Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym rocznicę święceń kapłańskich przeżywa Ksiądz Prałat Mieczysław Lipniacki, pierwszy Proboszcz i Założyciel mojej Parafii rodzinnej Chrystusa Miłosiernego w Białej Podlaskiej. Niedawno świętowaliśmy osiemdziesiąte urodziny Księdza Prałata. 
      Rocznicę święceń przeżywa także Ksiądz Piotr Jarosiewicz, z tejże Parafii pochodzący. 
      Życzę obu Dostojnym Kapłanom, aby z nieustającą gorliwością i zapałem – i w takim zjednoczeniu z Bogiem, jak Prorok Eliasz – nieśli światu radość i nadzieję! Zapewniam o mojej modlitwie.
        Imieniny natomiast obchodzi Aneta Jabłońska, którą pamiętam jeszcze jako Anetę Majewską w KSM w Radoryżu Kościelnym, za czasów mojego pierwszego wikariatu. Życzę Drogiej Solenizantce, aby Pan wspierał Ją we wszystkim, czego się tylko podejmie na przestrzeni dobra! Także ogarniam modlitwą!
        Moi Drodzy, nie zapominajcie o naszej Wielkiej Księdze Intencji. Może trzeba tam coś dopisać? A może trzeba coś usunąć, bo może zmieniły się okoliczności?… Piszcie na „Napisz do mnie”, a ja zaraz zaprowadzę konieczne zmiany. Natomiast nie zapominajcie o modlitwie w tych właśnie intencjach. I o naszej duchowej łączności o 20.00. Ja pamiętam codziennie!
        I jeszcze jedna, niemiła wiadomość: w tym tygodniu nie będzie słówka z Syberii. Ksiądz Marek na wyjeździe do stolicy Diecezji – Nowosybirska. Jak mi napisał, jest tyle spotkań i ogólnego zamieszania (oczywiście pozytywnego), że w ogóle nie ma atmosfery do spokojnego napisania czegokolwiek. Potrafię to zrozumieć. Ale słówka i tak szkoda… Życzymy radosnego pobytu i szczęśliwego lotu do Surgutu!
           Pozdrawiam serdecznie całą naszą Rodzinkę!
                                        Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Czwartek
11 Tygodnia zwykłego, rok II,
do
czytań: Syr 48,1–14; Mt 6,7–15
CZYTANIE
Z KSIĘGI SYRACYDESA:
Powstał
Eliasz, prorok jak ogień, a słowo jego płonęło jak pochodnia.
On
głód na nich sprowadził, a swoją gorliwością zmniejszył ich
liczbę. Słowem Pańskim zamknął niebo, z niego również trzy
razy sprowadził ogień.
Jakże
wsławiony jesteś, Eliaszu, przez swoje cuda i któż się może
pochwalić, że tobie jest równy?
Ty,
który ze śmierci wskrzesiłeś zmarłego i słowem Najwyższego
wywiodłeś go z krainy umarłych. Ty, który zaprowadziłeś królów
na zgubę, zrzucając z łoża okrytych chwałą.
Ty,
któryś na Synaju otrzymał rozkaz wykonania kary, i na Horebie
wyroki pomsty. Ty, który namaściłeś królów jako mścicieli, i
proroka, następcę po sobie.
Ty,
który zostałeś wzięty w skłębionym płomieniu, na wozie, o
koniach ognistych. O tobie napisano, żeś zachowany na czasy
stosowne, by uśmierzyć gniew przed pomstą, by zwrócić serce ojca
do syna, i pokolenia Jakuba odnowić.
Szczęśliwi,
którzy cię widzieli, i ci, którzy w miłości posnęli, albowiem i
my na pewno żyć będziemy.
Gdy
Eliasza zakrył wir powietrzny, Elizeusz został napełniony jego
duchem. Za dni swoich nie lękał się żadnego władcy i nikt nie
osiągnął nad nim przewagi.
Nic
nie było zbyt wielkie dla niego i w grobowym spoczynku ciało jego
prorokowało. Za życia czynił cuda i przy śmierci jego działy się
rzeczy przedziwne.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:
Jezus
powiedział do swoich uczniów: „Na
modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez
wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie
podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw
zanim Go poprosicie. Wy zatem tak się módlcie:
Ojcze
nasz, któryś jest w niebie: święć się imię Twoje, przyjdź
królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi.
Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj; i odpuść nam nasze
winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom; i nie dopuść, abyśmy
ulegli pokusie, ale nas zbaw ode złego.
Jeśli
bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec
wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz
nie przebaczy wam waszych przewinień”.
Dzisiejsze
pierwsze czytanie, zaczerpnięte z Księgi Syracydesa, to wielka
pochwała Eliasza
i tego wszystkiego, czego dokonał jako Prorok
Pański. Swoją formą pochwała ta przypomina wręcz hymn,
wyśpiewany przez biblijnego Mędrca na cześć Proroka, który
tak bardzo zjednoczył się z Bogiem, iż w Jego imieniu
dokonywał naprawdę rzeczy wielkich i niezwykłych.
Nagrodą
ze strony Boga za takie właśnie piękne, sensowne, oryginalne,
pracowite i pełne poświęcenia życie był sposób zakończenia
ziemskiej misji
i owo jedyne w swoim rodzaju przejście do
wieczności – o czym więcej rozważaliśmy wczoraj. Ale i dzisiaj
słyszymy nawiązanie do tegoż niezwykłego wydarzenia, ale też
słyszymy wzmiankę dotyczącą przekonania,
jakie od momentu odejścia Eliasza powszechnie żywiono, a jakie na
pewno funkcjonowało jeszcze za czasów Jezusa, że Eliasz został
przez Boga ukryty przed światem, aby w stosownym czasie pojawić się

i dokonać nowych dzieł Bożych.
Syracydes
tak o tym dzisiaj pisze: O
tobie napisano, żeś zachowany na czasy stosowne, by uśmierzyć
gniew przed pomstą, by zwrócić serce ojca do syna, i pokolenia
Jakuba odnowić.

Pamiętamy,
że Jezus widział owo ponowne pojawienie się Eliasza w
pojawieniu się i działalności Jana Chrzciciela.

W
każdym razie, mówimy dziś o Eliaszu
jako człowieku
naprawdę szczególnym,
który w
imię Boże wielkich rzeczy dokonywał

– i
przez którego także Bóg wielkich rzeczy dokonywał, nawet jeżeli
nie wszystko, co o Eliaszu
napisano na kartach Pisma Świętego jest literalnie prawdziwe. Sama
jednak
legenda
i powszechne

przekonanie
o jego wielkości i świętości – przekonanie, które przetrwało
wieki i stale
było żywe wśród ludzi – potwierdza tylko, że był to człowiek
naprawdę wyjątkowy.
A
przecież wiemy – śledząc choćby te wydarzenia z jego życia,
które opisano na kartach Pisma Świętego – że jego życie nie
było usłane różami. On naprawdę wiele
musiał wycierpieć,
wiele
trudności i przeciwności znieść, wiele przykrości doznał… Ale
nigdy nie zwątpił w Boga!

I w tym możemy i powinniśmy go naśladować – właśnie w owej
stałości, wierności, trwaniu…
Pomocą
zaś w tym jest dla nas na pewno modlitwa,
której Jezus
nauczył
swoich Apostołów

i której tak skutecznie nauczył swoich wyznawców
na przestrzeni wszystkich wieków życia Kościoła, że do dzisiaj –
jako Modlitwa
Pańska
– jest
ona
uważana
za modlitwę
podstawow
ą,
najbardziej popularn
ą
i jednocześnie wyrażającą
wszystkie pragnienia i poruszenia człowieczego serca.
Jest
to modlitwa, w której człowiek zwraca się do swego Boga
jako do Ojca

i
jak Ojcu mówi Mu o wszystkim,
co nosi w sercu, czego pragnie i co przeżywa. A odmawia tę modlitwę
codziennie
– i to wielokrotnie w ciągu dnia.

Tej modlitwy uczy
się jako pierwszej
ze
wszystkich innych modlitw, które także potem będzie odmawiał.
Jest
zatem Modlitwa Pańska znakiem owego codziennego
trwania
przy Bogu, znakiem wiern
ej
miłości i jedności z Bogiem jako Ojcem

– i jest źródłem siły do takiego właśnie trwania, i do takiej
wierności, miłości
i
jedności.

Warto
więc,
Kochani, abyśmy może bardziej
tę modlitwę docenili,

abyśmy z
większą miłością i większym skupieniem ją odmawiali,

abyśmy głębiej
zastanawiali się,

o czym my tak naprawdę w tej modlitwie z Bogiem rozmawiamy i o co Go
prosimy – aby w ten sposób Modlitwa Pańska stawała się dla nas
źródłem i natchnieniem do budowania takiej więzi z Bogiem, jakiej
przykład
daje dzisiaj Prorok Eliasz.
A
mówimy
tu o więzi, jaka
może powstać tylko
między dzieckiem a ojcem…
Pomyślmy
w tym kontekście:

Czy
Modlitwę Pańską odmawiam z uwagą i miłością, czy bezmyślnie
„klepię”?

Jak
często zastanawiam się, o co w niej proszę Boga i jakie sprawy z
Nim omawiam?

Czy
głęboko w sercu naprawdę uważam Boga za Ojca, czy bardziej za
urzędnika lub
surowego sędziego?

               Wy
zatem tak się módlcie:
Ojcze
nasz, któryś jest w niebie: święć się imię Twoje, przyjdź
królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi.
Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj; i odpuść nam nasze
winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom; i nie dopuść, abyśmy
ulegli pokusie, ale nas zbaw ode złego…

25 komentarzy

  • Poruszę temat "z innej beczki". Jak wiemy trwają igrzyska (chleb powoli się kończy) w postaci EURO 2016. Dzisiaj będzie gra reprezentacja Polski z reprezentacją Niemiec w cieniu śmierci angielskiego kibica, który zmarł w wyniku odniesionych obrażeń podczas zamieszek wywołanych przez rosyjskich bojówkarzy. Igrzyska śmierci……

    • Nie bardzo rozumiem.Igrzyska śmierci…. .Zastanawiam się czy jak będą odbywały się Światowe Dni Młodzieży i ktoś zginie czy też będziesz Robert pisał w ten sposób tym bardziej,że nie oszukujmy się,ale jak i na Euro 2016 tak i na Światowych Dniach Młodzieży wszystko może się zdarzyć.A niestety wydaje mi się,że Światowe Dni Młodzieży są o wiele bardziej narażone na wszelką przemoc agresje i śmierć kogoś kto nic nie zawinił.Pozdrawiam M

    • Nie porównywałbym ŚDM do EURO 2016. Jakby na to nie patrzeć, to nie są igrzyska, a EURO 2016 jest typowym wysiłkiem współczesnych gladiatorów o laur cezara ;). Mam pytanie – nie wiem czy to prawda, ale czy na ŚDM wolontariusze muszą płacić pieniądze? Jeśli tak, to czy obok strachu przed potencjalnymi zagrożeniami nie ma to przypadkiem negatywnego wpływu na ich liczbę?

    • Ponadto, chciałem tym wpisem obudzić refleksje jak wokół "pięknej idei" rywalizacji sportowej paradoksalnie zbudowano globalny mega biznes generujący i skupiający wokół siebie dużo zła.

    • Wiesz z tego co zdarzylam zaobserwować rywalizacja jest wszedzie miedzy ludzmi nie tylko w sporcie.I uczy się jej od najmlodszych lat.M

    • Oczywiście, nie o samą rywalizację mi chodzi – jest naturalna, nie mam też nic przeciwko igrzyskom :), lud ich potrzebuje podobnie jak chleba 😉 – kwestia tego, czym są wypełnione, a sama rywalizacja jakie przynosi efekty: mogą być dobre albo złe :). Sam jestem miłośnikiem sportu, ale nie jestem zwolennikiem dopingu, krętactw, oszustw i przekrętów finansowych (czego jest tam pełno) oraz burd stadionowych i ulicznych :).

    • Sam jesteś miłośnikiem sportu:-).A już myślałam,że nie lubisz sportu i wszystkiego co jest z nim związane.A co do krętactw,oszustw i przekrętów to też zdaje mi się iż nie dzieją się one tylko w sporcie a praktycznie dzieją się wszędzie tak gdzie tylko mogą.M

    • Robercie, w czasie tych "igrzysk" można się modlić. Przez 1,5 godziny modliłam się,żeby Bóg "trzymał to Merkelowe plemię z dala od naszej bramki" 😉
      I po raz pierwszy mamy realną szansę na wyjście z grupy. Wtorkowy mecz nie będzie już meczem o honor.
      A M. ma sporo racji. W czasie ŚDM wszystko się może zdarzyć. Ufam Bogu, że tak nie będzie.
      Sissi

    • Ja tam się nigdy nie modliłem o żaden wynik. Wiem, że i Jan Paweł II, spotykając się z jakąś piłkarską drużyną, poproszony o błogosławieństwo przed jakimś meczem, odpowiedział – jakoś tak – że Pan Bóg do sportu się nie miesza, niech po prostu wygra lepszy. Co zaś się tyczy czystości rywalizacji sportowej i uwolnienia jej od całego tego obciążenia biznesowego, dopingowego i innego – to w pełni się zgadzam. Ks. Jacek

    • @M – miałbym być przeciwnikiem sportu ze względu na jeden tekst o :Igrzyskach Śmierci" :)? Oglądam potyczki naszej reprezentacji z dość dużym zaangażowaniem emocjonalnym :), chociaż "kręcą mnie" o wiele bardziej inne rodzaje sportu :).
      @Sissi – owszem, uwaga M o zagrożeniu na ŚDM jestzasadna, bo ono występuje, ale upieram się przy stanowisku, że ŚDM to nie igrzyska i mają zupełnie inny wymiar – zwłaszcza duchowy 😉

    • Napisała jakie odniosłam wrażenie,ale to tylko było wrażenie.A co do ŚDM to równocześnie można i by było tu zmienić nazwę jak by w tym czasie,ktoś zginął tylko oczywiście tego by nikt,kto w jakiś sposób wierzy w ten sposób nie skomentował bo zapewne byłby najgorszy.I całe społeczeństwo było by obrażane jak ktoś śmiał.Co do dopingu nie każdy zawodnik go stosuje.Jeśli zaś chodzi o wypowiedz Ks.Jacka może i się mylę,ale coś takiego jak obciążenie biznesowe występuje wszędzie nie tylko u sportowców.Pozdrawiam M

    • M, za każdym razem – w tej dyskusji – argumentujesz, że to czy tamto negatywne zjawisko występuje również w innych rodzajach aktywności człowieka. Owszem, występuje, tylko czego to ma dowodzić? Ma to skłonić do akceptacji takich zachowań?

    • Argumentuje bo takie zjawiska wystepują wszędzie a nie tylko w świecie sportoców i nie po to aby je akceptować a zwracać na nie uwagę nie ograniczając się tylko do sportowców dlaczego nie wziąs by innych ludzi na tapete?bo co są lepsi bo niestosuja dopingu?.

    • Poza tym temat powstał w kontekście tego, co dzieje się podczas tegorocznego Euro 2016, a jest to wydarzenie sportowe. Trudno przy śmierci angielskiego kibica pisać o całym pieskim świecie, bo chyba zdajemy sobie wszyscy sprawę z tego, że idealny nie jest. A na ŚDM zagrożenie jest zupełnie innego rodzaju: szczerze wątpię, żeby młodzi ludzie przyjeżdżając z całego świata na wspólne modlitwy dali się sprowokować do ulicznych burd i rozpierduchy Krakowa…..

    • Wiesz co co bym nie napisała i tak będziesz odbijał piłeczkę więc w sumie rzeczy więcej w tym temacie nie napisze czasami lepiej skończyć temat niż za bardzo się nakręcić ty masz swoje racje ja swoje i może lepiej niech tak zostanie.Pozdrawiam M

    • Czy ja wiem czy jest to kwestia "swoich racji"? Dla mnie to, że ŚDM nie są porównywalne pod względem zarówno celu jak i rodzaju uczestników z igrzyskami EURO 2016 jest oczywiste. Zagrożenia są innego rodzaju, a działania naszych władz wysyłających 2 kontyngenty naszych żołnierzy do walki z ISIS tuż przed tą imprezą są na tyle wymowne, że aż żal to komentować….

  • В результате беспорядков во время и вокруг футбольных матчей за последние несколько дней было арестовано и пострадало несколько сотен человек разных национальностей . На манеру поведения английских фанатов стала уже обращать внимания западная пресса . На их бесчинства , драки , оскорбления , крушение все вокруг , провокации,присутствие в городах и во время , когда нет матчей связанных с их командой . Я прекрасно помню кадры несколько лет назад , которые я видела по телевидению , как здоровые белобрысые польские мужики подбегали сзади к русским болельщикам , били их в шею и по головам , и убегали . Причем некоторые болельщики были с женами и детьми . И как после этого возмущенные
    поляки применяли санкции к нашей команде . Так вот , господа европейцы , если хотите быть европейцами , начните с себя .

    • Я предлагаю вам, великорyсские "джэнтельмены”: – Nie przyjeżdżajcie do naszej części Europy z kastetami, toporami, kastetami, żelaznymi pałkami, nie wpadajcie do nas z „rosyjskim skarbem narodowym” – wódką. Nie jesteście „Panami Świata”, którym należy schodzić z drogi…Здесь не Чечня, не Грузия, не Украина. Здесь не Олимпийские игры в Москве.

      Pozdrawiam…

    • Jest takie powiedzenie: "uderz w stół, a nożyce się odezwą". To prawda, że burdy robią kibice z różnych państw, ale tylko grupa 150 Rosjan potrafiła wywołać chaos w dużym mieście – znają się na rzeczy jak nikt inny :), a wiele wskazuje na zorganizowany przez wyszkolonych ludzi manewr – doskonały pod kątem PR: wy tu nie skaczcie, bo jak pomachamy kułakiem to …… :). "начните с себя" – dobra rada, szkoda, że z niej nie korzystacie bracia Rosjanie….

  • Problem w tym, że my nie mamy wyboru "być albo nie być" Europejczykami. My po prostu nimi jesteśmy, bo państwo polskie, Przyjacielu, od zawsze leży w Europie (środkowo-wschodniej)

    • Tyle tu wątków poruszonych, że nie wiadomo, do czego się odnieść. Prawdą jest, że jesteśmy Europejczykami. I prawdą jest, że banda rosyjskich kibiców wywołała burdę we Francji. Bardzo podejrzane jest ich polityczne "umocowanie"… To tyle faktów. A ich interpretacja – jak zawsze – będzie różna. Widać to też na naszym forum. Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.