Nie bądźmy jak rozkapryszone dzieci!

N
Nasz rekolekcjonista, o. Mateusz, pierwszy raz na Syberii, -24

(Iz 48,17-19)
Tak mówi Pan, twój Odkupiciel, Święty Izraela: Jam jest Pan, twój Bóg, pouczający cię o tym, co pożyteczne, kierujący tobą na drodze, którą kroczysz. O gdybyś zważał na me przykazania, stałby się twój pokój jak rzeka, a sprawiedliwość twoja jak morskie fale. Twoje potomstwo byłoby jak piasek, i jak jego ziarnka twoje latorośle. Nigdy by nie usunięto ani wymazano twego imienia sprzed mego oblicza!

(Mt 11,16-19)
Jezus powiedział do tłumów: Z kim mam porównać to pokolenie? Podobne jest do przebywających na rynku dzieci, które przymawiają swym rówieśnikom: Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wyście nie zawodzili. Przyszedł bowiem Jan: nie jadł ani nie pił, a oni mówią: Zły duch go opętał. Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije. a oni mówią: Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników. A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Witam serdecznie i pozdrawiam z Syberii.

My w Surgucie przeżywamy nasze rekolekcje. Bardzo dziękuję za modlitwę i o nią proszę. Módlcie się za naszą parafię o owoce tych rekolekcji.

Rekolekcje prowadzi o. Mateusz Lipnicki OP, który obecnie posługuje w Petersburgu.

W tym roku po raz pierwszy pełne rekolekcje, 3 dni, były w naszej drugiej parafii, w Nojabrsku. Do tej pory w czasie rekolekcji jeździliśmy tam na jedną Mszę św., jedną naukę rekolekcyjną. Tym razem byliśmy tam 3 dni – niedziela, poniedziałek, wtorek. To świadczy o rozwoju tamtej parafii. Szkoda, że tam na stałe nie ma księdza i że ta parafia znajduje się 320 km. od Surgutu, co uniemożliwia częsty dojazd.

Od wczoraj rozpoczęły się rekolekcje w Surgucie. Jutro planujemy jeszcze jechać do Chanty-Mansyjska (300 km. w drugą stronę niż Nojabrsk). Rano roraty w Surgucie, potem wyjazd tam i powrót. W niedzielę Msza św. w Surgucie i wyjazd do Kogałymu – 185 km., to już blisko. Tak będą, według naszego planu przechodzić nasze rekolekcje. Proszę Was o modlitwę, o owoce tych rekolekcji, ale też zwyczajnie o bezpieczeństwo na drogach, bo w tych zimowych warunkach nietrudno o wypadek.

Ostatnio tutaj przeżywamy na tych terenach, wypadek autobusu, który wiózł dzieci z zawodów, zginęło 12 osób, w większości dzieci. My sami też wracając z Nojabrska byliśmy świadkami strasznego wypadku, gdzie zginął na miejscu jeden człowiek, którego pomagaliśmy wyciągnąć ze zmiażdżonego samochodu. Niestety człowiek nie przeżył. Wypadek był w miejscu, gdzie do najbliższego miasta, skąd może przyjechać karetka jest 70 km. Trzeba więc jeździć ostrożnie i modlić się o Boże błogosławieństwo na drogach. Nie zapominajmy o modlitwie przed rozpoczęciem podróży.

Wszystko to ma nam przypominać owo adwentowe – Czuwajcie! Bądźcie gotowi na przyjście Pana!

Tak dzielę się tym co tu u nas i co w tych dniach przeżywamy. A teraz – co dziś w słowie Bożym?

Jezus przywołuje obraz rozkapryszonych dzieci…

Dzieci rozkapryszone, nic im się nie podoba…

Rodziny, zwłaszcza z małymi dziećmi znają takie obrazki. Dziecko ciągle płacze, grymasi, często rodzice mówią wtedy – spać mu się chce…

W przypadku dzieci można to zrozumieć. Jednak problem, jak dobrze wiemy dotyczy nie tylko dzieci. To jest częsty problem dorosłych – zrobisz tak – źle, zrobisz odwrotnie – też źle. Nie wiadomo co zrobić, żeby było dobrze. Kto z nas nie przeżył takiej sytuacji?

Człowiek wiecznie niezadowolony, nic mu się nie podoba, wiecznie smutny, podenerwowany, zły…

Roraty w Nojabrsku

Łatwo takie stany zauważamy u innych, u ludzi wokół siebie, trudniej jednak coś takiego nam zobaczyć, a raczej przyznać się do czegoś takiego w sobie.

Jednak jeśli zobaczymy, że i my czasem tak się zachowujemy, że i my czasem w większym czy mniejszym stopniu tak reagujemy, to łatwiej nam jest określić przyczynę takiego stanu rzeczy.

A przyczyny mogą być różne – może problemy depresji, może obecnie jekieś problemy, przeżycia się nazbierały i nie wiemy jak je rozwiązać, może się czegoś boimy, może z czymś nie zdążamy…

A może to i nasze lenistwo i niepoukładanie, i czujemy, że coś zawalamy…

Może to być także i duchowy problem.

Niedawno słyszeliśmy słowa Jezusa – Przyjdźcie do mnie wszysscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście a Ja was pokrzepię. I słowa Izajasza – ci co zaufali Panu odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły, biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą.

Może nam trzeba więcej przychodzić do Pana, więcej Jemu oddawać, te swoje trudności, więcej przyjmować Jego pomoc. Więcej Jemu ufać, przyznając, że nie wszystko ode mnie zależy…

Trzeba też Jego pytać – co mam robić?

Dziś w pierwszym czytaniu o trzymujemy wskazówkę: „O gdybyś zważał na me przykazania, stałby się twój pokój jak rzeka”.

Nie ma w nas pokoju, nie mamy wewnętrznego pokoju – a może jest grzech, który pozbawia nas pokoju?

Może trzeba się przyznać, wyspowiadać, poprawić?

Trzeba nam na modlitwie szukać przyczyny, dlaczego jesteśmy zniechęceni, ciągle niezadowoleni?

Sbróbujmy dziś nad tym popracować, a nawet powalczyć – nie być malkontentem, nie być człowiekiem, któremy nic się nie podoba, nie być wiecznie ze skwaszoną miną. Więcej pozytywu, radości, nadziei. Jeśli nijak nie wychodzi, to może więcej trzeba by na kolanach spędzać czasu, albo się wyspowiadać, albo z kimś na ten temat pogadać.

Spróbujmy dziś, to jest właśnie adwentowa robota.

Do jutra.

Pozdrawiam

Rekolekcje w Nojabrsku
Rekolekcje w Surgucie

Zachód słońca na trasie z Nojabrska do Surgutu

2 komentarze

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.