Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym urodziny przeżywa Dominik Kłusek, Syn dwojga moich KSM-owiczów z Radoryża Kościelnego, obecnie mieszkających i pracujących w Warszawie. Życzę Jubilatowi, aby zawsze bezbłędnie odczytywał każde przyjście Pana do Niego – i otwierał przed Nim swe serce. O to będę się dla Jubilata modlił.
Dzisiaj także – pierwsza rocznica odejścia od nas Ojca Jana Góry… Warto pomyśleć o Nim w chwili wdzięcznej modlitwy…
Moi Drodzy, ja dzisiaj wieczorem wybieram się do Miastkowa, gdzie odbędzie się spotkanie opłatkowe Kapłanów Dekanatu żelechowskiego. Spotkania te corocznie organizuje Ksiądz Proboszcz w Miastkowie, łącząc to także ze swymi imieninami. Osobiście bardzo się cieszę, kiedy kapłani spotykają się, aby umacniać wzajemną jedność. Jest to zawsze bardzo budującym świadectwem dla wiernych.
A jutro wszyscy poczujemy gorącą jedność z mroźną Syberią, bo oto jutro właśnie – słówko z Syberii!
I jeszcze jedno: w kwestii tego wszystkiego, co dzieje się obecnie w Polsce na arenie politycznej polecam Waszej uwadze artykuł, z którego treścią zgadzam się w całej pełni:
http://wpolityce.pl/polityka/320282-bez-kary-zlo-nie-zna-miary
I jeszcze jedno: w kwestii tego wszystkiego, co dzieje się obecnie w Polsce na arenie politycznej polecam Waszej uwadze artykuł, z którego treścią zgadzam się w całej pełni:
http://wpolityce.pl/polityka/320282-bez-kary-zlo-nie-zna-miary
Gaudium et spes! Ks. Jacek
21
grudnia 2016.,
grudnia 2016.,
do
czytań: Pnp 2,8–14; albo: So 3,14–18a; Łk 1,39–45
czytań: Pnp 2,8–14; albo: So 3,14–18a; Łk 1,39–45
CZYTANIE
Z PIEŚNI NAD PIEŚNIAMI:
Z PIEŚNI NAD PIEŚNIAMI:
Cicho!
Ukochany mój!
Ukochany mój!
Oto
on! Oto nadchodzi!
on! Oto nadchodzi!
Biegnie
przez góry,
przez góry,
skacze
po pagórkach.
po pagórkach.
Umiłowany
mój podobny do gazeli,
mój podobny do gazeli,
do
młodego jelenia.
młodego jelenia.
Oto
stoi za naszym murem,
stoi za naszym murem,
patrzy
przez okno,
przez okno,
zagląda
przez kraty.
przez kraty.
Miły
mój odzywa się
mój odzywa się
i
mówi do mnie:
mówi do mnie:
„Powstań,
przyjaciółko moja,
przyjaciółko moja,
piękna
moja, i pójdź!
moja, i pójdź!
Bo
oto minęła już zima,
oto minęła już zima,
deszcz
ustał i przeszedł.
ustał i przeszedł.
Na
ziemi widać już kwiaty,
ziemi widać już kwiaty,
nadszedł
czas przycinania winnic,
czas przycinania winnic,
i
głos synogarlicy już słychać
głos synogarlicy już słychać
w
naszej krainie.
naszej krainie.
Drzewo
figowe wydało zawiązki owoców
figowe wydało zawiązki owoców
i
winne krzewy kwitnące już pachną.
winne krzewy kwitnące już pachną.
Powstań,
przyjaciółko moja,
przyjaciółko moja,
piękna
moja, i pójdź!
moja, i pójdź!
Gołąbko
ma, ukryta w zagłębieniach skały,
ma, ukryta w zagłębieniach skały,
w
szczelinach przepaści,
szczelinach przepaści,
ukaż
mi swą twarz,
mi swą twarz,
daj
mi usłyszeć swój głos!
mi usłyszeć swój głos!
Bo
słodki jest głos twój
słodki jest głos twój
i
twarz pełna wdzięku».
twarz pełna wdzięku».
ALBO:
CZYTANIE
Z KSIĘGI PROROKA SOFONIASZA:
Z KSIĘGI PROROKA SOFONIASZA:
Wyśpiewuj,
Córo Syjońska,
Córo Syjońska,
podnieś
radosny okrzyk, Izraelu!
radosny okrzyk, Izraelu!
Ciesz
się i wesel z całego serca,
się i wesel z całego serca,
Córo
Jeruzalem!
Jeruzalem!
Pan
oddalił wyroki na ciebie,
oddalił wyroki na ciebie,
usunął
twego nieprzyjaciela:
twego nieprzyjaciela:
Król
Izraela, Pan, jest pośród ciebie,
Izraela, Pan, jest pośród ciebie,
już
nie będziesz bała się złego.
nie będziesz bała się złego.
Owego
dnia powiedzą Jerozolimie:
dnia powiedzą Jerozolimie:
„Nie
bój się, Syjonie!
bój się, Syjonie!
Niech
nie słabną twe ręce!”
nie słabną twe ręce!”
Pan,
twój Bóg jest pośród ciebie,
twój Bóg jest pośród ciebie,
Mocarz,
który daje zbawienie.
który daje zbawienie.
On
uniesie się weselem nad tobą,
uniesie się weselem nad tobą,
odnowi
swą miłość,
swą miłość,
wzniesie
okrzyk radości,
okrzyk radości,
jak
w dniu uroczystego święta.
w dniu uroczystego święta.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
W
tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do
pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i
pozdrowiła Elżbietę.
tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do
pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i
pozdrowiła Elżbietę.
Gdy
Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko
w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona
okrzyk i powiedziała:
Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko
w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona
okrzyk i powiedziała:
„Błogosławiona
jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona.
A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto,
skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło
się z radości dzieciątko w łonie moim. Błogosławiona jesteś,
któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od
Pana”.
jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona.
A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto,
skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło
się z radości dzieciątko w łonie moim. Błogosławiona jesteś,
któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od
Pana”.
Dwa
teksty biblijne mamy dzisiaj do wyboru, jeśli idzie o pierwsze
czytanie: możemy posłużyć się tekstem z Księgi Pieśni nad
Pieśniami, albo z Księgi Proroka Sofoniasza. Jednak
którego byśmy nie użyli, to usłyszymy o wielkiej miłości
Boga do swego narodu, co my możemy także rozumieć jako miłość
Boga do każdej i każdego z nas.
teksty biblijne mamy dzisiaj do wyboru, jeśli idzie o pierwsze
czytanie: możemy posłużyć się tekstem z Księgi Pieśni nad
Pieśniami, albo z Księgi Proroka Sofoniasza. Jednak
którego byśmy nie użyli, to usłyszymy o wielkiej miłości
Boga do swego narodu, co my możemy także rozumieć jako miłość
Boga do każdej i każdego z nas.
Z
pewnością, będzie to swoista interpretacja rozszerzająca, bowiem
w oryginale te teksty powstawały w bardzo określonym kontekście
historycznym i w taki sposób były pierwotnie rozumiane: jako słowa
pocieszenia, skierowane do narodu wybranego. My jednak – jako
rzekliśmy – stosujemy interpretację rozszerzającą, odnosząc
oba teksty do nas, a czynimy to bez żadnych obaw, bo przecież
miłość Boga jest tak wielka, że „wystarczyło” jej narodowi
wybranemu na tamtym etapie dziejów, ale także „wystarcza”
jej wszystkim ludziom wszystkich czasów, którzy kiedykolwiek
zechcą na tę miłość się otworzyć. Naturalnie, to może takie
nieco uproszczone spojrzenie i nieco kolokwialne stwierdzenia, ale
tak właśnie wolno nam rozumieć przesłanie obu tekstów.
pewnością, będzie to swoista interpretacja rozszerzająca, bowiem
w oryginale te teksty powstawały w bardzo określonym kontekście
historycznym i w taki sposób były pierwotnie rozumiane: jako słowa
pocieszenia, skierowane do narodu wybranego. My jednak – jako
rzekliśmy – stosujemy interpretację rozszerzającą, odnosząc
oba teksty do nas, a czynimy to bez żadnych obaw, bo przecież
miłość Boga jest tak wielka, że „wystarczyło” jej narodowi
wybranemu na tamtym etapie dziejów, ale także „wystarcza”
jej wszystkim ludziom wszystkich czasów, którzy kiedykolwiek
zechcą na tę miłość się otworzyć. Naturalnie, to może takie
nieco uproszczone spojrzenie i nieco kolokwialne stwierdzenia, ale
tak właśnie wolno nam rozumieć przesłanie obu tekstów.
Co
ciekawe, w Księdze Pieśni nad Pieśniami ani razu nie pada imię
Boga, i nie dostrzegamy nawet bezpośredniego odniesienia do
całej – powiedzielibyśmy – „sfery niebieskiej”. Jest
to przepiękny poemat o czystej miłości dwojga zakochanych
ludzi, w którym jednak Tradycja widzi właśnie pochwałę
bezgranicznej miłości Boga do swojego narodu. Z kolei Proroctwo
Sofoniasza niesie nam dzisiaj przesłanie radości i
nadziei, mocy i odwagi.
ciekawe, w Księdze Pieśni nad Pieśniami ani razu nie pada imię
Boga, i nie dostrzegamy nawet bezpośredniego odniesienia do
całej – powiedzielibyśmy – „sfery niebieskiej”. Jest
to przepiękny poemat o czystej miłości dwojga zakochanych
ludzi, w którym jednak Tradycja widzi właśnie pochwałę
bezgranicznej miłości Boga do swojego narodu. Z kolei Proroctwo
Sofoniasza niesie nam dzisiaj przesłanie radości i
nadziei, mocy i odwagi.
W
jednym i drugim tekście mamy do czynienia z jakimś zbliżaniem
się Boga, z Jego „nadchodzeniem”, a ze strony ludzi – z
oczekiwaniem na to przyjście. Owo swoiste napięcie,
związane z bliskim już spotkaniem z Osobą ukochaną – w tym
przypadku: z Bogiem – bardzo radośnie porusza serce…
I wywołuje bądź to niezwykle ciepłe, wręcz liryczne uczucia,
bądź bezgraniczną radość.
jednym i drugim tekście mamy do czynienia z jakimś zbliżaniem
się Boga, z Jego „nadchodzeniem”, a ze strony ludzi – z
oczekiwaniem na to przyjście. Owo swoiste napięcie,
związane z bliskim już spotkaniem z Osobą ukochaną – w tym
przypadku: z Bogiem – bardzo radośnie porusza serce…
I wywołuje bądź to niezwykle ciepłe, wręcz liryczne uczucia,
bądź bezgraniczną radość.
Właśnie
taką radość i takie ciepłe uczucia wniosła do szarzyzny
codzienności Maryja, wchodząc do domu Świętej Elżbiety.
Ewangelia dzisiejsza przenosi nas do Ain Karim, a więc
miejscowości odległej od Nazaretu o około stu pięćdziesięciu
kilometrów, gdzie sześć miesięcy wcześniej dokonało się
niezwykłe wręcz wydarzenie: dwojgu leciwym Małżonkom objawiona
została radosna nowina, iż zostaną rodzicami wielkiego
człowieka. I oto wszystko szło właśnie w tym kierunku: Symeon
i Elżbieta spodziewali się dziecka.
taką radość i takie ciepłe uczucia wniosła do szarzyzny
codzienności Maryja, wchodząc do domu Świętej Elżbiety.
Ewangelia dzisiejsza przenosi nas do Ain Karim, a więc
miejscowości odległej od Nazaretu o około stu pięćdziesięciu
kilometrów, gdzie sześć miesięcy wcześniej dokonało się
niezwykłe wręcz wydarzenie: dwojgu leciwym Małżonkom objawiona
została radosna nowina, iż zostaną rodzicami wielkiego
człowieka. I oto wszystko szło właśnie w tym kierunku: Symeon
i Elżbieta spodziewali się dziecka.
Maryja
także spodziewała się Dziecka, ale jako młodsza, postanowiła
pomóc starszej krewnej w przeżywaniu tych ostatnich miesięcy
stanu błogosławionego – z pewnością niełatwych. Jak wyglądały
owe trzy miesiące wspólnego przebywania i jakiej pomocy Maryja
udzieliła Elżbiecie – tego nie wiemy z kart Pisma Świętego.
Możemy się jednak tego domyślać i na pewno nie pomylimy się,
jeżeli powiemy, że chodziło o zwykłe, codzienne prace, jakie
trzeba podjąć w domu i w obejściu.
także spodziewała się Dziecka, ale jako młodsza, postanowiła
pomóc starszej krewnej w przeżywaniu tych ostatnich miesięcy
stanu błogosławionego – z pewnością niełatwych. Jak wyglądały
owe trzy miesiące wspólnego przebywania i jakiej pomocy Maryja
udzieliła Elżbiecie – tego nie wiemy z kart Pisma Świętego.
Możemy się jednak tego domyślać i na pewno nie pomylimy się,
jeżeli powiemy, że chodziło o zwykłe, codzienne prace, jakie
trzeba podjąć w domu i w obejściu.
Jesteśmy
natomiast świadkami samego powitania Maryi przez Elżbietę w
momencie, w którym Ta wkroczyła do jej domu. I cóż nam pokazuje
cała rozmowa, której z uwagą się przysłuchujemy? A może to
właśnie, że obie Święte Niewiasty zauważyły i doceniły
fakt zbliżania się Boga, fakt Jego cichej, dyskretnej i jeszcze
w wymiarze zewnętrznym niemożliwej do zauważenia obecności…
natomiast świadkami samego powitania Maryi przez Elżbietę w
momencie, w którym Ta wkroczyła do jej domu. I cóż nam pokazuje
cała rozmowa, której z uwagą się przysłuchujemy? A może to
właśnie, że obie Święte Niewiasty zauważyły i doceniły
fakt zbliżania się Boga, fakt Jego cichej, dyskretnej i jeszcze
w wymiarze zewnętrznym niemożliwej do zauważenia obecności…
Tak
bowiem chyba trzeba nam rozumieć słowa, z jakimi do Maryi zwróciła
się jej starsza krewna: Błogosławiona
jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona.
A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto,
skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło
się z radości dzieciątko w łonie moim. Błogosławiona jesteś,
któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od
Pana.
bowiem chyba trzeba nam rozumieć słowa, z jakimi do Maryi zwróciła
się jej starsza krewna: Błogosławiona
jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona.
A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto,
skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło
się z radości dzieciątko w łonie moim. Błogosławiona jesteś,
któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od
Pana.
Kochani,
to wydarzenie jest naprawdę
piękną metaforą
Adwentu.
Podobnie zresztą, jak oba teksty, z których możemy wybrać
pierwsze czytanie. Kiedy bowiem przynajmniej
spróbujemy
wejść w atmosferę owego pełnego
napięcia oczekiwania na przyjście Pana,
jakie przebija ze wszystkich trzech biblijnych fragmentów, to
bardziej świadomie
i głębiej przeżywamy to samo
oczekiwanie,
jakie
niesie ze sobą Adwent. Nasz Adwent.
to wydarzenie jest naprawdę
piękną metaforą
Adwentu.
Podobnie zresztą, jak oba teksty, z których możemy wybrać
pierwsze czytanie. Kiedy bowiem przynajmniej
spróbujemy
wejść w atmosferę owego pełnego
napięcia oczekiwania na przyjście Pana,
jakie przebija ze wszystkich trzech biblijnych fragmentów, to
bardziej świadomie
i głębiej przeżywamy to samo
oczekiwanie,
jakie
niesie ze sobą Adwent. Nasz Adwent.
Dobrze,
byśmy w tej naszej zabieganej codzienności, jednak nie
zapominali, że akurat
jest Adwent
– i znajdowali czas na wyciszenie, modlitwę, lekturę Pisma
Świętego… Mówiąc krótko: abyśmy pozwolili sobie na ten
komfort, by poczuć owo radosne
napięcie, związane ze zbliżaniem się Boga,
z Jego „nadchodzeniem”… I oby to napięcie było duchowo
mobilizujące…
byśmy w tej naszej zabieganej codzienności, jednak nie
zapominali, że akurat
jest Adwent
– i znajdowali czas na wyciszenie, modlitwę, lekturę Pisma
Świętego… Mówiąc krótko: abyśmy pozwolili sobie na ten
komfort, by poczuć owo radosne
napięcie, związane ze zbliżaniem się Boga,
z Jego „nadchodzeniem”… I oby to napięcie było duchowo
mobilizujące…
Pomyślmy:
–
Czym
czas Adwentu różni się w mojej codzienności od czasu przed
Adwentem?
Czym
czas Adwentu różni się w mojej codzienności od czasu przed
Adwentem?
–
Jak
wygląda realizacja mojego adwentowego postanowienia?
Jak
wygląda realizacja mojego adwentowego postanowienia?
–
Czy
bardziej przygotowuję się na przyjście Jezusa – czy na rodzinne
świętowanie,
choinkę i prezenty?
Czy
bardziej przygotowuję się na przyjście Jezusa – czy na rodzinne
świętowanie,
choinkę i prezenty?
Gdy
Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko
w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę…
Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko
w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę…
Elżbieta przygotowała dom na nadchodzące święta i niespodziewanie odeszła. Zdążyliśmy właśnie wrócić z pogrzebu zamyśleni i zasmuceni nad tym, że już jej nie będzie.
Dasiek
"O Wschodzie, blasku Światła wiecznego i Słońce sprawiedliwości, przyjdź i oświeć siedzących w mroku i cieniu śmierci." Dzisiejszą antyfoną do Pieśni Maryi modlę się za żywych i umarłych.
Bardzo porusza ta wiadomość Daśka o Elżbiecie… Kiedy ją przeczytałem, od razu przyszedł mi na myśl ś.p. Ks. Zdzisław Zielonka, emerytowany Kapłan, mieszkający przez ostatnie lata w Parczewie i tam pełniący posługę Kapelana szpitala. Kilka tygodni temu zmarł… w konfesjonale, w trakcie posługi…
Śmierć na posterunku…
W pełnej gotowości służenia ludziom…
Elżbieta odeszła po tym, jak przygotowała dom na święta…
Pomimo ludzkiego smutku – jest coś pięknego w takim odejściu. Chyba to znak, że życie takiego człowieka podobało się Bogu, dlatego niejako "z marszu", płynnie, przechodzi z tego świata – do Domu Ojca…
Takie mi myśli nasunęły…
Modlę się dla Elżbiety o radość świętowania – już w Niebie!
Ks. Jacek