Wydobywać ze skarbca rzeczy nowe i stare…

W

Szczęść
Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym urodziny przeżywa Krzysztof
Gałązka, należący w swoim czasie do jednej z młodzieżowych
Wspólnot. Niech Mu Pan da wielkie duchowe bogactwo, z którego oby
czerpał przez całe życie. Zapewniam o modlitwie.
A
oto dzisiaj – wraz z wyruszeniem kilku Grup z Katedry siedleckiej,
po Mszy Świętej, odprawionej przez Biskupa siedleckiego –
oficjalnie rozpoczyna się 38 Piesza Pielgrzymka Podlaska. Niech Pan
błogosławi wszystkim, wyruszającym w tym roku na trasę, jak i
Pielgrzymom duchowym.
Dzisiaj
także – pierwszy czwartek miesiąca. Pamiętajmy w modlitwie o
kapłanach i osobach konsekrowanych. Módlmy się także o nowe
powołania! Już teraz dziękuję serdecznie tym, którzy w tę
modlitwę się włączą.
Gaudium
et spes! Ks. Jacek

Czwartek
17 Tygodnia zwykłego, rok II,
do
czytań: Jr 18,1–6; Mt 13,47–53

CZYTANIE
Z KSIĘGI PROROKA JEREMIASZA:
Słowo,
które Pan oznajmił Jeremiaszowi: „Wstań i zejdź do domu
garncarza; tam usłyszysz moje słowa».
Zstąpiłem
do domu garncarza, on zaś pracował właśnie przy kole. Jeżeli
naczynie, które wyrabiał, uległo zniekształceniu, jak to się
zdarza z gliną w ręku garncarza, wyrabiał z niego inne naczynie,
jak tylko podobało się garncarzowi.
Wtedy
Pan skierował do mnie następujące słowo: „Czy nie mogę
postąpić z wami, domu Izraela, jak ten garncarz? – rzekł Pan.
Oto bowiem jak glina w ręku garncarza, tak jesteście wy, domu
Izraela, w moim ręku”.

SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:
Jezus
powiedział do tłumów: „Podobne jest królestwo niebieskie do
sieci zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju.
Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre
zebrali w naczynia, a złe odrzucili. Tak będzie przy końcu świata:
wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i
wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.
Zrozumieliście
to wszystko?”
Odpowiedzieli
Mu: „Tak jest”.
A
On rzekł do nich: „Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał
się uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny,
który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare”.
Gdy
Jezus dokończył tych przypowieści, oddalił się stamtąd.

Tak,
jak plastyczna glina w ręku garncarza, tak naród w ręku Boga –
może być ukształtowany w dowolny sposób. Zależny od woli
tego, który kształtuje. Garncarz, wyrabiając jakieś naczynie,
zapewne ma w myślach jego kształt i wielkość, dlatego tak
modeluj
e glinę, aby swój plan zrealizować.
Jednak akurat ten garncarz, do którego Bóg wysłał Jeremiasza,
zaczynał natychmiast wyrabiać nowe naczynie, o ile tylko kształt
tego, co robił, nie był – jego zdaniem – odpowiedni. Nadawał
mu wówczas nowy kształt – zgodnie ze swoją decyzją,
podejmowaną zapewne na bieżąco. I chyba nie przeszkadzało
garncarzowi, że nie zrealizuje pierwotnego planu, skoro był w
stanie go zmienić i powziąć nowy.
Tak, czy owak, spod jego
ręki wychodziło naczynie, tyle że inaczej ukształtowane, może
też innej wielkości.
No
tak, ale – zauważymy zapewne – glina łatwo poddawała
się tym zabiegom,
nie protestowała, nie zgłaszała zastrzeżeń.
Garncarz, mając w ręku nieco tego materiału, mógł z nim zrobić
dokładnie to, co chciał. Tymczasem, członkowie narodu wybranego
bardzo często utrudniali Bogu owo kształtowanie, formowanie;
przeszkadzali, uniemożliwiali wręcz… I nie dlatego – powiedzmy
to jasno – że Bóg nie był w stanie sobie z nimi poradzić i
ukształtować ich tak, jak sam chciał.
Działo
się tak dlatego, że Bogu zawsze zależało na docenieniu
człowieka,
na afirmacji jego wolności, na daniu mu możliwości
dokonania świadomego wyboru. A te wybory – jak dobrze wiemy –
bywały różne! Oj, bardzo różne… Naród – niestety –
nie był taką gliną, którą garncarz mógł łatwo formować…
Dlatego
dzisiaj Bóg pyta retorycznie: Czy nie mogę postąpić z wami,
domu Izraela, jak ten garncarz?
Oczywiście, że tak! Co do
tego nikt z nas nie ma wątpliwości. Ale też nikt z nas nie ma
wątpliwości, że Bóg nigdy człowieka nie uszczęśliwia na
siłę!
Dlatego chociaż Bóg może postąpić z każdym z nas,
jak ów garncarz, to jednak nie chce. Bo Bóg chce nas
kształtować i formować – owszem – ale we współpracy z
nami.
To taki wyjątkowy Garncarz, który materiał, z jakiego
lepi, czyni też współtwórcą!
Ale
jeżeli tak – jeżeli mamy udział w tym tworzeniu, to bierzemy na
siebie konkretną odpowiedzialność! Nie jesteśmy bowiem
bezwolnymi narzędziami w ręku Pana – jesteśmy Jego
współpracownikami.
Dlatego
trzeba, abyśmy – jak ów przywołany przez Jezusa w Ewangelii
ojciec rodziny – wydobywali ze skarbca Bożej nauki i tradycji
Kościoła rzeczy nowe i stare, abyśmy bazowali na własnym,
życiowym doświadczeniu, ale też odważnie patrzyli w przyszłość
i szukali nowych dróg. Abyśmy tak pomnażali swoje duchowe i
intelektualne bogactwo, by na Sądzie Bożym, kiedy sieci zostaną
zarzucone, zaliczono nas do tych dobrych i wartościowych – do
tych zwycięskich.
Wybierajmy
zatem ze swoich życiowych skarbców, z głębokości swoich serc i
umysłów, rzeczy nowe i stare, korzystajmy z całego swego
życiowego doświadczenia,
uczmy się rzeczy nowych, czytajmy
Pismo Święte, rozmawiajmy o tym, co wartościowe, starajmy się
pogłębiać swoją wiedzę religijną i każdą inną wiedzę, a
nade wszystko – wzbogacajmy się duchowo poprzez intensywne
życie sakramentalne.
W ten sposób włączmy się w dzieło
Boga, któremu tak bardzo zależy, by nas dobrze ukształtować i
uformować.
Czy
mogę dzisiaj powiedzieć, że jestem już na tej drodze i
naprawdę idę nią odważnie naprzód?… Czy daję się formować
i kształtować Bogu?…
Czy pomagam Mu w tym, aby mnie
ukształtował?… Czy bazując na tym, co stare, sięgam wzrokiem i
sercem po to, co nowe?… Czy zależy mi na tym, aby się jak
najbardziej duchowo wzbogacić?…

5 komentarzy

  • Panie mój, Boże mój , chcę być gliną w Twoich rękach, kształtuj mnie według woli Twojej. Wiem, że stworzyłeś mnie na swój obraz i podobieństwo Twoje ale w ciągu mojego życia grzech mój, zniekształcał mnie i odchodziłam od wizerunku w jakim Ty Boże chciałeś mnie widzieć, dlatego wciąż Cię proszę Panie; pomagaj mi wracać do pierwotnego wizerunku na jaki Ty mój Stwórco ukształtowałeś mnie. Materiał ze mnie stary ale wciąż podatny na obróbkę Twoich świętych rąk. Twoja moc może mnie skruszyć i na nowo odbudować.Ty jesteś moim Bogiem, Tobie oddaję moje ciało , moją duszę i mojego ducha. Kształtuj mnie , bo jesteś najlepszym Garncarzem świata. Amen.

  • Dzisiejsza Ewangelia pobudza mnie do uwielbienia i wdzięczności Twojej sprawiedliwości Boże. Jest również wskazówką dla mnie, by wchodząc w nowy rodzaj uwielbienie, dziękczynienie, modlitwy sercem, medytacji, nie zapominać o "zwykłym" – niezwykłym pacierzu, którego nauczyła mnie mama, babcia.

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.