A góra posłusznie przesunie się…

A

Szczęść
Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym urodziny przeżywa Rafał
Szewczak, za moich czasów – Lektor w Radoryżu Kościelnym, czyli
w mojej pierwszej Parafii (do dziś czasami służy tam do Mszy
Świętej, jak przyjeżdża z Warszawy do Domu rodzinnego!), obecnie
Mąż i Ojciec Rodziny.
Urodziny
przeżywa dziś także Jakub Biernacki, zaangażowany w swoim czasie
w działalność Wspólnoty młodzieżowej w Parafii w Trąbkach.
Obu
Jubilatom życzę wielkiej wiary, o której tak dużo mamy dzisiaj w
Bożym słowie i w rozważaniu. Zapewniam o modlitwie!
Moi
Drodzy, dzisiaj już ruszamy w drogę do Domu. Żegnamy Szklarską
Porębę i udajemy się w kierunku Białej Podlaskiej, po czym Marek
ruszy do Warszawy, a ja do Miastkowa. Dziękuję Bogu za ten dobry
czas.
I
dziękuję Księdzu Adamowi Potapczukowi za to, że zastąpił nas w
Parafii w Miastkowie, sprawując codziennie Msze Święte i prowadząc
Apele pielgrzymkowe. Wielkie dzięki za tę kapłańską pomoc!
A
oto dzisiaj – słówko Jakuba. Chociaż Autor dzielnie kroczy na
Pielgrzymce, to jednak bardzo zależało Mu, aby jeszcze przed
wyruszeniem przygotować słówko na dziś. Bardzo jestem Mu za to
wdzięczny!
Moi
Drodzy, codziennie w swoich modlitwach pamiętam o Was! I o
Pielgrzymach. Mam nadzieję, że Wy też…
Gaudium
et spes! Ks. Jacek

Sobota
18 Tygodnia zwykłego, rok II,
Wspomnienie
Św. Klary, Dziewicy,
do
czytań: Ha 1,12–2,4; Mt 17,14–20

CZYTANIE
Z KSIĘGI PROROKA HABAKUKA:
Czyż
nie jesteś odwieczny, o Panie, Boże mój, Święty? Przecież nie
pomrzemy! Na sąd przeznaczyłeś, o Panie, lud Chaldejczyków, dla
wymiaru kary zachowałeś, Skało moja. Zbyt czyste oczy Twoje, by na
zło patrzyły, a nieprawości pochwalać nie możesz. Czemu jednak
spoglądasz na ludzi zdradliwych i milczysz, gdy bezbożny niszczy
uczciwszego od siebie?
Obchodzi
się z ludźmi jak z rybami morskimi, jak z gromadą płazów, którą
nikt nie rządzi. Wszystkich łowi na wędkę, zagarnia swoim
niewodem albo w sieci gromadzi, krzycząc przy tym z radości. Przeto
ofiarę składa swojej sieci, pali kadzidło niewodowi swemu, bo
przez nie zdobył sobie łup bogaty, a pożywienie jego stało się
obfite. Ciągle na nowo zarzuca swe sieci, mordując ludy bez
litości.
Na
moich czatach stać będę, udam się na miejsce czuwania, śledząc
pilnie, by poznać, co przemówi do mnie, jaką odpowiedź da na moją
skargę.
I
odpowiedział Pan tymi słowami: „Zapisz widzenie, na tablicach
wyryj, by można było łatwo je odczytać. Jest to widzenie na czas
oznaczony, lecz wypełnienie jego niechybnie nastąpi; a jeśli się
opóźnia, ty go oczekuj, bo w krótkim czasie przyjdzie niezawodnie.
Oto zginie ten, co jest ducha nieprawego, a sprawiedliwy żyć będzie
dzięki swej wierności”.

SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:
Pewien
człowiek zbliżył się do Jezusa i padając przed Nim na kolana,
prosił: „Panie, zlituj się nad moim synem. Jest epileptykiem i
bardzo cierpi; bo często wpada w ogień, a często w wodę.
Przyprowadziłem go do twoich uczniów, lecz nie mogli go uzdrowić”.
Na
to Jezus odrzekł: „O plemię niewierne i przewrotne! Dopóki
jeszcze mam być z wami; dopóki mam was cierpieć? Przyprowadźcie
mi go tutaj”. Jezus rozkazał mu surowo i zły duch opuścił go.
Od owej pory chłopiec odzyskał zdrowie.
Wtedy
uczniowie zbliżyli się do Jezusa na osobności i pytali: „Dlaczego
my nie mogliśmy go wypędzić?”
On
zaś im rzekł: „Z powodu małej wiary waszej. Bo zaprawdę
powiadam wam: Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy,
powiecie tej górze: «Przesuń się stąd tam», i przesunie się. I
nic niemożliwego nie będzie dla was”.

A
OTO SŁÓWKO JAKUBA:

Dzisiaj
trafiła się nam jedna z najciekawszych, według mnie, przypowieści
spośród wszystkich spotykanych w Ewangeliach. Pada tutaj
stwierdzenie, które wywołuje we mnie zachwyt, wręcz używając
języka bardziej mi bliskiego – efekt „WOW”, a mianowicie:
Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie
tej górze: „Przesuń się stąd tam!”, a przesunie się. I nic
nie będzie dla was niemożliwego.
Czyż to nie jest
fascynujące?
Ta
przypowieść zawsze nasuwa mi taką myśl, że gdyby człowiek miał
w sobie taką stuprocentową wiarę; taką, że nikt by takiej nie
miał, to może faktycznie potrafiłby góry przenosić. Może po
prostu każdy z nas ma choć krztynę niepewności, choć odrobinę
niedowierzania, które sprawiają, że nie jest w stanie rozkazywać
naturze…
Ale
w tym momencie aż same się nam na myśl cisną przykłady ze
Starego Testamentu, kiedy to na przykład Mojżesz przeprowadzał lud
wybrany przez Morze Czerwone, kiedy to Noe przetrwał wielki potop.
Jak widzimy – za każdym razem mamy do czynienia z ludźmi o silnej
wierze, opartej na zaufaniu Panu Bogu. Ci ludzie po prostu oddali się
Stwórcy do dyspozycji. I to ich uratowało oraz dało moc do
działania.
W
jednej z młodzieżowych pieśni religijnych fragment ten poszerzony
jest o słowo „posłusznie” – „góra POSŁUSZNIE przesunie
się”. I myślę, że ono tutaj też ma znaczenie. Człowiek z
zamierzenia był stworzony po to, aby wszystko, co żyje, było mu
posłuszne. Adam w raju dostał polecenie od Boga, aby nazwać
wszelkie istoty żywe. To w pewnym sensie dało człowiekowi
panowanie nad tymi bytami. Jako, że natura miała być posłuszna
ludziom, to analogicznie – ludzie winni być posłuszni Bogu. Ale
czy tak jest? Niekoniecznie.
Człowiek
otrzymał od Pana jasne wskazówki – Dekalog. Czegoż więcej
potrzeba! Mamy konkretne punkty, które mówią nam o tym, jak należy
postępować. Ale jak często spotykamy się z łamaniem Bożych
Przykazań? Jak często dochodzi do sytuacji, kiedy ludzie negocjują
z Bogiem, na zasadzie: Panie Boże, Twoje Przykazania są moją
ścieżką w życiu, ale przykazanie szóste mi nie odpowiada, więc
pozostanę w niesakramentalnym związku, ale poza tym Cię kocham.
Bardzo często.
Lecz
tak nie może być!!! Dekalog nie jest loterią, która wylosuje nam
„Przykazanie dnia” i tylko ono będzie nas obowiązywało. To tak
nie działa. Wiara wymaga od nas tego, aby utrzymywać
przeświadczenie, że dążymy do świętości i że każdy z nas
musi podporządkować się zasadom, które nam to zbawienie dadzą.
Potwierdzenie
tego znajduje się w dzisiejszym czytaniu, gdzie Pan mówi: Oto
zginie ten, co jest ducha nieprawego, a sprawiedliwy żyć będzie
dzięki swej wierności.
Musimy działać w zgodzie z
sumieniem. Z delikatnym sumieniem. Takim, które będzie potrafiło
odróżnić dobro od zła. Takim, które będzie w stanie
podpowiedzieć i podsunąć wskazówkę, określić odpowiedni
kierunek.
Podsumowując,
wiara to wartość niezmiernie potrzebna człowiekowi i to ona daje
życie wieczne. To zgodnie z nią kształtują się nasze postawy.
Czy uważamy, że nasza wiara jest na tyle wielka, na ile tylko być
może? Czy nie dałoby rady powiększyć tej wiary o to symboliczne
ziarno gorczycy?… Czy mamy w świadomości to, jak wielką siłą
jest wiara i jak ważną gra rolę w naszym życiu?…

4 komentarze

  • "Czemu jednak spoglądasz na ludzi zdradliwych i milczysz, gdy bezbożny niszczy uczciwszego od siebie?" Podobne pytania stawiamy i my współcześni ludzie, gdy doświadczamy niesprawiedliwości, choroby, kataklizmów…
    Pan Bóg dał odpowiedź " Oto zginie ten, co jest ducha nieprawego, a sprawiedliwy żyć będzie dzięki swej wierności"
    Czy nam taka odpowiedź wystarcza… Czy wciąż pytamy, ale kiedy Panie, kiedy…dlaczego nas to spotkało, my jesteśmy sprawiedliwi, to oni Panie, to oni… może warto spojrzeć wnikliwie we własne serce, oczyścić sumienie własne, nie zajmować się cudzym życiem…, zająć się swoim, kiedy jesteśmy jeszcze w drodze… Panie, daj mi światłe oczy duszy, bym dostrzegała w sobie grzech… "belkę" w swoim oku.

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.