Daj, abym zrozumiał i poznał Twoje napomnienia!

D

Szczęść
Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym imieniny przeżywa mój
Kolega kursowy, Ksiądz Artur Pióro, a także Ksiądz Artur
Wojtkowicz – mój Kolega Ksiądz. Solenizantem dzisiejszym jest
także Artur Strzeżysz, za moich czasów – Lektor w Celestynowie.
Niech Pan błogosławi wszystkim dzisiaj świętującym i da im
odwagę oraz zaufanie do Boga, jakiego przykład daje nam
sprawiedliwy Hiob. Zapewniam o modlitwie!
Serdecznie
dziękuję Księdzu Markowi za wczorajsze słówko z Syberii. Było
trochę problemów z zamieszczeniem, bo Ksiądz Marek – jak
przeczytaliśmy – był w Tomsku i próbował zamieścić wpis z
innego komputera, a wtedy pojawiły się pewne trudności. Na
szczęście, z pomocą pospieszył Moderator naszego forum, Krzysztof
Fabisiak, któremu dziękuję za nieustanne trwanie na posterunku.
Moi
Drodzy, wspieramy modlitewnie Księdza Marka w Jego duszpasterskich
działaniach. Proszę także o wspieranie moich kochanych Kandydatów
do Bierzmowania, którzy już w poniedziałek dostąpią tego
szczęścia. Dzisiaj wieczorem – kolejny dzień Nowenny, a od rana:
wielkie sprzątanie w kościele. Zapowiada się pracowity dzień!
Wielkie
dzięki Jakubowi, że pomimo swoich naprawdę licznych zajęć,
wiernie nas wspiera swoimi rozważaniami – w każdą sobotę.
Dzisiaj również. Zapraszam do refleksji.
Pamiętajmy
jednocześnie, że dzisiaj jest pierwsza sobota miesiąca.
Gaudium
et spes! Ks. Jacek

Sobota
26 Tygodnia zwykłego, rok II,
do
czytań: Job 42,1–3.5–6.12–17; Łk 10,17–24

CZYTANIE
Z KSIĘGI JOBA:
Job
odpowiedział Panu: „Wiem, że Ty wszystko możesz; co zamyślasz,
potrafisz uczynić. Któż nierozumnie Twe rządy zaciemni? Dotąd
Cię znałem ze słuchu, obecnie ujrzałem Cię wzrokiem, stąd się
we łzach rozpływam, pokutuję w prochu i popiele”.
Potem
Pan błogosławił Jobowi, tak że miał czternaście tysięcy owiec,
sześć tysięcy wielbłądów, tysiąc jarzm wołów i tysiąc
oślic. Miał jeszcze siedmiu synów i trzy córki. Pierwszą nazwał
Gołębicą, drugą Kasją, a trzecią Rogiem Antymonu. Nie było w
całym kraju kobiet tak pięknych, jak córki Joba. Dał im też
ojciec dziedzictwo między braćmi.
I
żył jeszcze Job sto czterdzieści lat, i widział swych potomków –
w całości cztery pokolenia. Umarł Job stary i pełen lat.

SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Wróciło
siedemdziesięciu dwóch z radością, mówiąc: „Panie, przez
wzgląd na Twoje imię, nawet złe duchy nam się poddają”.
Wtedy
rzekł do nich: „Widziałem szatana, spadającego z nieba jak
błyskawica. Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i
skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie
zaszkodzi. Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam
poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w
niebie”.
W
tej właśnie chwili Jezus rozradował się w Duchu Świętym i
rzekł: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś
te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom.
Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Ojciec mój przekazał
Mi wszystko. Nikt też nie wie, kim jest Syn, tylko Ojciec; ani kim
jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić”.
Potem
zwrócił się do samych uczniów i rzekł: „Szczęśliwe oczy,
które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i
królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i
usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli”.

A
OTO SŁÓWKO JAKUBA:

Dzisiaj
w czytaniu znajduje się przepiękne zakończenie
historii zaufania Panu Bogu. Dokonał
tego Hiob,
człowiek prawy i –
co
najważniejsze – wierny do końca. To właśnie jemu Bóg zabrał
wszystko. To on został pozbawiony majątku i rodziny. A wszystko
dlatego, aby udowodnić jego
prawdziwą miłość wobec Boga.
Spójrzmy
na postawę Hioba. On mówi do Boga: Wiem, że Ty wszystko
możesz, co zamyślasz, potrafisz uczynić. Kto przysłoni plan
nierozumnie?
Zdaje sobie sprawę z tego, że on, swoim
prostym, ludzkim umysłem, nie jest w stanie zrozumieć zamierzeń
Bożych. Widzi, że każda forma buntu, obwiniania Pana Boga o to
nieszczęście, które się mu przytrafiło, byłaby bezsensowna,
gdyż to właśnie Stwórca ma w myślach plan doskonały, a nie my.
Hiob pokazuje bezgraniczne zaufanie swojemu Najwyższemu Ojcu.
My
także często stajemy przed różnymi sytuacjami w życiu i nie
zawsze jesteśmy zadowoleni z obrotu spraw. Ale czy właśnie w
takich momentach jesteśmy w stanie powiedzieć „Boże,
bezgranicznie Cię kocham i bezgranicznie Ci ufam”? Czy
powstrzymujemy się od obwiniania Boga za trudności, które nas
napotkały? Czy dopuszczamy do siebie myśl, że tak będzie lepiej
dla naszego zbawienia? Czy myślimy o tym, że może to jest nasza
ostatnia deska ratunku, mogąca nas ponieść do raju? Może nas Bóg
także wystawia na próbę wiary?… Czy mamy siłę powtórzyć za
Hiobem: „To zbyt cudowne. Ja nie rozumiem.”?
W
dzisiejszej Ewangelii też widzimy postawę zaufania, tym razem
Jezusa do Jego uczniów. On daje im misję do wykonania. Pozwala im
się wykazać. I tutaj tak samo, jak w przypadku Hioba – ewidentnym
celem Jezusa jest doprowadzenie uczniów, a także wszystkich ludzi,
do zbawienia. Chce, aby w swojej posłudze widzieli głębszy sens:
nie tylko ten zewnętrzny, jakim jest wyrzucanie złych duchów, ale
także ten wewnętrzny – szczęście wieczne.
I
my także powinniśmy poszerzyć naszą wiarę i nadzieję. Nie
jesteśmy na miejscu uczniów, którzy namacalnie widzieli, słyszeli
i czuli moc Boga. My jesteśmy jak ci prorocy i królowie, którzy
chcieliby zobaczyć i usłyszeć. I mimo, że Bóg nie ujawnia się
nam w sposób cielesny, to jednak sprawia, że możemy go odczuć
duchowo i podążać za Nim, powtarzając za słowami dzisiejszego
psalmu: Daj, abym zrozumiał i poznał Twoje
napomnienia.

7 komentarzy

  • Chyba jako pierwszy docenił kobiety.
    Ciekawi mnie jeszcze jak jest z tym grzechem pokoleniowym, bo słyszymy, że Pan blogoslawił aż czterem pokoleniom Hioba za jego wiarę.

  • Czy można porównać cierpienie Hioba z cierpieniem anonimowej więźniarki z Ravensbrück. Myślę,że można…
    Czy można porównać modlitwę Hioba do modlitwy więźniarki. Myślę, że można…
    Oto ona:

    Panie,pamiętaj nie tylko o ludziach dobrej woli, ale także o ludziach złej woli. Nie pamiętaj jednak zła, które nam uczynili. Zapamiętaj natomiast dobro jakie w nas się zrodziło pośrodku tego doświadczenia. Zapamiętaj naszą przyjaźń, naszą solidarność, wzajemną pomoc, wytrwałość, wiarę. I kiedy Ci źli ludzie staną przed Tobą na sąd, niech to właśnie dobro, które w nas się zrodziło wyjedna im pełnię przebaczenia. Amen

    Ps. Modlitwa odsłuchana wczoraj z nauczania Abp.Grzegorza Rysia.

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.