Ja wam to powiedziałem…

J

Szczęść
Boże! Moi Drodzy, w dniu wczorajszym imieniny przeżywała
Ewelina Lisiewicz, należąca w swoim czasie do Wspólnoty
młodzieżowej w Trąbkach. Niech Jej Pan we wszystkim błogosławi!
Dzisiaj
natomiast urodziny przeżywa Ksiądz Prałat Mieczysław Lipniacki,
pierwszy Proboszcz mojej rodzinnej Parafii, jej Założyciel i
Budowniczy świątyni parafialnej, będącej obecnie Diecezjalnym
Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Niech Chrystus Miłosierny, Patron
naszej Parafii, ma Jubilata nieustannie w swojej opiece. Zapewniam o
modlitwie!
Niech
nam wszystkim Pan udzieli swoich dobrych natchnień – na ten dzień.
I na następne.
Gaudium
et spes! Ks. Jacek

Poniedziałek
6 Tygodnia Wielkanocy,
do
czytań:
Dz 16,11–15; J 15,26–16,4a

CZYTANIE
Z DZIEJÓW APOSTOLSKICH:
Odbiwszy
od lądu w Troadzie popłynęliśmy wprost do Samotraki, a następnego
dnia do Neapolu, a stąd do Filippi, głównego miasta tej części
Macedonii, które jest rzymską kolonią.
W
tym mieście spędziliśmy kilka dni. W szabat wyszliśmy za bramę
nad rzekę, gdzie, jak sądziliśmy, było miejsce modlitwy. I
usiadłszy rozmawialiśmy z kobietami, które się zeszły.
Przysłuchiwała
się nam też pewna bojąca się Boga kobieta z miasta Tiatyry
imieniem Lidia, która sprzedawała purpurę. Pan otworzył jej
serce, tak że uważnie słuchała słów Pawła. Kiedy została
ochrzczona razem ze swym domem, poprosiła nas, mówiąc: „Jeżeli
uważacie mnie za wierną Panu, to przyjdźcie do mego domu i
zamieszkajcie w nim”. I wymogła to na nas.

SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:
Jezus
powiedział do swoich uczniów:
Gdy
przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy,
który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie. Ale wy też
świadczycie, bo jesteście ze Mną od początku.
To
wam powiedziałem, abyście się nie załamali w wierze. Wyłączą
was z synagogi. Owszem, nadchodzi godzina, w której każdy, kto was
zabije, będzie sądził, że oddaje cześć Bogu. Będą tak czynić,
bo nie poznali ani Ojca, ani Mnie. Ale powiedziałem wam o tych
rzeczach, abyście, gdy nadejdzie ich godzina, pamiętali o nich, że
Ja wam to powiedziałem”.

Zaprawdę,
promieniowanie Dobrej Nowiny w młodym Kościele było
niezwykle
mocne.

I – powiedzielibyśmy –
wyjątkowo
skuteczne.
Zobaczmy: wystarczyło, że Apostołowie przybyli na miejsce, które
– jak im się wydawało, zresztą słusznie – było miejscem
modlitwy i 
zaczęli
rozmawiać
z
przybywającymi tam kobietami, a natychmiast w sercu jednej z nich
Bóg na tyle skutecznie zadziałał, na tyle szeroko
otworzył
jej serce,
[…]
że
uważnie słuchała

słów
Pawła.


A
potem już wszystko potoczyło się bardzo szybko:
została
ochrzczona,

a dodatkowo zaprosiła Apostołów, by zamieszkali u niej i
skorzystali z jej gościnności.
Uczyniła
to na tyle

skutecznie,
że
– jak dowiadujemy się z ostatniego zdania dzisiejszego pierwszego
czytania –
zaproszenie
zostało przyjęte.

Autor Dziejów Apostolskich stwierdza
wręcz:
Wymogła
to na nas.

Chciałoby
się westchnąć: ech, te kobiety…

Zobaczmy
zatem:
wystarczyła jedna rozmowa, jedno spotkanie!
Ekipa
apostolska

– tak ją tu sobie roboczo nazwijmy – znalazła jakieś miejsce,
które okazało się miejscem
spotykania
się i modlitwy młodego Kościoła

(było to zapewne miejsce w jakiś sposób konspiracyjne, ze względu
na prześladowania);
następnie
zaczęła rozmowę, a tu
natychmiast
takie owoce duchowe!
Wygląda
to

tak, moi Drodzy, jakby Pan
czekał
wręcz na okazję,

aby uczynić jakieś nowe dobro, aby okazać swoją łaskę, aby
kogoś
nowego złowić

w sieci zbawienia.

I
znowu – jak zawsze, kiedy czytamy Księgę Dziejów Apostolskich i
dowiadujemy się o tak wielu niezwykłych wydarzeniach – rodzi się
w naszym sercu pytanie: dlaczego wtedy tak się mogło dziać,
a
dzisiaj… jakoś tak nie bardzo?…

I znowu odpowiedzi na to pytanie szukamy w Ewangelii, a w niej
dzisiaj słyszymy:
Gdy
przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy,
który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie. Ale wy też
świadczycie, bo jesteście ze Mną od początku.


Zatem,
to Duch Święty jest zawsze
pierwszym
Głosicielem

Dobrej Nowiny i 
Sprawcą
wszelkiego dobra.

On też daje natchnienie
i
wlewa w serca ludzkie odwagę –
zwłaszcza,
że Jezus mówi dziś także:
To
wam powiedziałem, abyście się nie załamali w wierze. Wyłączą
was z synagogi. Owszem, nadchodzi godzina, w której każdy, kto was
zabije, będzie sądził, że oddaje cześć Bogu. Będą tak czynić,
bo nie poznali ani Ojca, ani Mnie. Ale powiedziałem wam o tych
rzeczach, abyście, gdy nadejdzie ich godzina, pamiętali o nich, że
Ja wam to powiedziałem.


Znaczy
to, moi Drodzy, że nie zawsze będzie tak miło i sprawnie, jak w
tej historii, opisan
ej
w pierwszym czytaniu. Niekiedy
misja
apostolska będzie okupiona cierpieniem,

odrzuceniem… Może nawet najczęściej tak właśnie będzie.
Zapowiadając
to, Jezus przygotowuje swoich na to uczniów, mówiąc jednocześnie,
że nie może to być dla nich jakimś wielkim zaskoczeniem, skoro On
to przewidział, mówiąc:
Powiedziałem
wam o tych rzeczach, abyście, gdy nadejdzie ich godzina, pamiętali
o nich, że Ja wam to powiedziałem.

To
tak, jakby powiedział: „Ja wiem o tym, wszystko to widzę i nic
się nie dzieje, o czym bym nie wiedział i z czego bym nie
wyprowadził dobra. Nie bójcie się!”
W
takiej właśnie atmosferze często będzie realizowana
nasza
misja
apostolska.
Będzie
ona przynosiła
dobre
owoce,

jeżeli spełniają
c
,
nie będ
ziemy
– mówiąc kolokwialnie –
grali
na siebie,

na swoją chwałę i dla zaspokojenia próżnych ambicji, a
całkowicie odda
my
się
do
Bożej dyspozycji.

Czyli – po prostu – będ
ziemy
stale
wzywać pomocy Ducha Świętego,
słuchać
Jego natchnień, starać się ciągle rozpoznawać wolę Bożą w
każdej konkretnej sytuacji i tę wolę Bożą, nie własną, na
bieżąco wypełniać.

Wtedy
Pan, widząc w naszych sercach otwartość, posłuszeństwo, gotowość
do współpracy i 
wytrwałość
pomimo niechęci otoczenia,

a nawet jego wrogości i prześladowań z jego strony – sam będzie
się
włączał
w naszą pracę

i będzie nam „podsyłał” ludzi, którym będziemy mogli okazać
miłość i dobro. Ale też będzie tworzył sytuacje, w których to
Jego
dzieło będzie się mogło rozwijać.


Słowem:
Pan na pewno chce
i
będzie
wciąż
dokonywać takich samych wielkich dzieł, jakich dokonywał w czasach
apostolskich. Zresztą,
niemało
ich obecnie
dokonuje.
Przecież słyszymy tu i ówdzie o 
ludziach
świętych i charyzmatycznych,

którzy i dzisiaj – w mocy Bożej i pod natchnieniem Ducha Świętego
– dokonują rzeczy niezwykłych w najbardziej zwykłych
okolicznościach życia.

Słyszymy
na pewno o takich ludziach –
świętych
i charyzmatycznych.

Dlaczego dokonują takich rzeczy? Właśnie dlatego – że są
święci i charyzmatyczni.
A
ja?…

4 komentarze

  • Lenistwo duchowe mnie ogarnęło, ale Duch Święty przez św. Pawła mnie przebudził.Swój udział zapewne ma i dzisiejsza wspomniana w I Czytaniu Lidia , kobieta aktywnie słuchająca i działająca. Właśnie takich kobiet również dziś potrzebuje " stary" Kościół. Czas zacząć działać, bo Duch Święty czeka na moje i twoje zaangażowanie w świecie nas otaczającym. Zbliża się Lednica dla młodych, zbliża się czas ponownego objawienia się Ducha Świętego, który chce nas ubogacić swoimi darami,pouczyć co mamy robić, objawić chwałę Bożą, On czeka jednak na nasze zaproszenie, na nasze otwarcie na Jego pomoc.
    My już dziś spotykamy się we Wspólnocie, aby modlić się, prosić o wskazówki i rozeznawać czego Bóg od nas oczekuje. Od piątku łączymy się w modlitwie Nowenną do Ducha Świętego, by w Wigilię Zesłania z całą mocą uwielbiać Boga w Trójcy Jedynego i łączyć się z Jezusem Eucharystycznym w Mszy Świętej i w czasie wieczornego czuwania. Duchu Święty czekamy na Ciebie w naszej codzienności.

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.