Duchu Święty – działaj z całą mocą!

D

Niech
będzie pochwalony Jezus Chrystus! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym
rocznicę Święceń kapłańskich – i to w dodatku
osiemnastą, a więc pełną pełnoletność – przeżywa mój Brat,
Ksiądz Kanonik Marek Jaśkowski, Misjonarz na Syberii. Dziękując
Bogu za piękne świadectwo kapłańskiej gorliwości Jubilata,
modlimy się wszyscy o to, aby nigdy nie zabrakło owej twórczej
aktywności, zapału, radości i nadziei; aby nasz Jubilat nigdy nie
czuł się samotny i aby Pan zawsze dawał Mu widzieć owoce Jego
kapłańskiej ofiarnej posługi!
Rocznicę
Święceń przeżywa dziś także Ksiądz Mikołaj Czernecki, mój
były Uczeń w Technikum w Radoryżu Smolanym.
Urodziny
natomiast przeżywa Dawid Błaszczak, życzliwy mi Człowiek z Białej
Podlaskiej.
Świętującym
dziś życzę Bożego
błogosławieństwa – i o nie się dla
Nich modlę!
Na
głębokie i radosne przeżywanie pięknej i wielkiej uroczystości
Zesłania Ducha Świętego – niech Was błogosławi Bóg
Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
Gaudium
et spes! Ks. Jacek

Uroczystość
Zesłania Ducha Świętego,
do
czytań: Dz
2,1–11;
1
Kor 12,3b–7.12–13;
J
20,19–23

CZYTANIE
Z DZIEJÓW APOSTOLSKICH:

Kiedy
nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem
na tym samym miejscu. Nagle spadł z nieba szum, jakby uderzenie
gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali.
Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły,
i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni
Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im
Duch pozwalał mówić.

Przebywali
wtedy w Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod
słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i
zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym
języku.

Pełni
zdumienia i podziwu mówili: „Czyż ci wszyscy, którzy
przemawiają, nie są Galilejczykami? Jakżeż więc każdy z nas
słyszy swój własny język ojczysty? – Partowie i Medowie, i
Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu i
Azji, Frygii i Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które leżą
blisko Cyreny, i przybysze z Rzymu, Żydzi oraz prozelici,
Kreteńczycy i Arabowie – słyszymy ich głoszących w naszych
językach wielkie dzieła Boże”.

CZYTANIE
Z PIERWSZEGO LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO KORYNTIAN:

Bracia:
Nikt nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: „Panem jest
Jezus”.

Różne
są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje
posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania, lecz
ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. Wszystkim zaś
objawia się Duch dla wspólnego dobra.

Podobnie
jak jedno jest ciało, choć składa się z wielu członków, a
wszystkie członki ciała, mimo iż są liczne, stanowią jedno
ciało, tak też jest i z Chrystusem. Wszyscyśmy bowiem w jednym
Duchu zostali ochrzczeni, aby stanowić jedno ciało: czy to Żydzi,
czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni. Wszyscyśmy też zostali
napojeni jednym Duchem.

Przybądź,
Duchu Święty,

Ześlij
z nieba wzięty

Światła
Twego strumień.

Przyjdź,
Ojcze ubogich,

Przyjdź,
Dawco łask drogich,

Przyjdź,
Światłości sumień.

O,
najmilszy z gości,

Słodka
serc radości,

Słodkie
orzeźwienie.

W
pracy Tyś ochłodą,

W
skwarze żywą wodą,

W
płaczu utulenie.

Światłości
najświętsza,

Serc
wierzących wnętrza

Poddaj
Twej potędze.

Bez
Twojego tchnienia

Cóż
jest wśród stworzenia?

Jeno
cierń i nędze.

Obmyj,
co nieświęte,

Oschłym
wlej zachętę,

Ulecz
serca ranę.

Nagnij,
co jest harde,

Rozgrzej
serca twarde,

Prowadź
zabłąkane.

Daj
Twoim wierzącym,

W
Tobie ufającym,

Siedmiorakie
dary.

Daj
zasługę męstwa,

Daj
wieniec zwycięstwa,

Daj
szczęście bez miary.

SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:
Wieczorem
w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, drzwi były
zamknięte z obawy przed Żydami. Przyszedł Jezus, stanął pośrodku
i rzekł do nich: „Pokój wam!” A to powiedziawszy, pokazał im
ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana.

A
Jezus znowu rzekł do nich: „Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał,
tak i Ja was posyłam”. Po tych słowach tchnął na nich i
powiedział im: „Weźmijcie Ducha Świętego. Którym odpuścicie
grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im
zatrzymane”.

Przybądź
Duchu Święty, ześlij – z Nieba
wzięty – światła
Twego strumień.

Cały
Kościół wyśpiewuje tę prośbę o dar z Nieba, dar Ducha, który
porusza i ożywia, który tchnie nowym światłem i nową mocą.
Jakże bardzo ten dar był potrzebny młodemu Kościołowi,
przestraszonemu jeszcze i zamkniętemu w Wieczerniku! Szczelnie
zamknięte drzwi, obawa, czy aby nie przyjdą Żydzi, aby poddać tę
nieliczną garstkę uczniów nowym prześladowaniom;
czy nie przyjdą, aby rozproszyć… I wtedy do swoich dzieci
przychodzi zwycięski Jezus, z wielkim i pełnym nadziei przesłaniem:
Pokój wam!

Jakże
wielka musiała być radość tych, którzy ujrzeli blask chwały
swego Mistrza, skoro jeszcze dwa dni wcześniej widzieli Go w
takim poniżeniu
i – zdawać by się mogło – totalnie
przegranego. A oto teraz On sam staje między nimi.

Wiadomym
jest jednak, że ludzka radość i uniesienie – jak każdy inny
nastrój – są przejściowe. Przecież ci, którzy krzyczeli w
Niedzielę Palmową: Hosanna – ci sami w
Wielki Piątek krzyczeli: Ukrzyżuj
Go!
Czy można zatem polegać na opinii ludzkiej, na ludzkiej
tylko ocenie sprawy? Jezus chciałby, aby Jego Kościół był
rzeczywistością trwałą,
która nie ulegnie prądom historii,
modom lub nastrojom. Kościół ma trwać niewzruszenie, dlatego
posyła mu swojego Ducha.

Najpierw
następuje pierwsze zesłanie, tak zwane małe Zesłanie
Ducha Świętego,
o którym mówi dzisiejsza Ewangelia. Umocniony
nim Kościół, coraz bardziej poznaje swoje miejsce w świecie,
nabiera odwagi. Ale jeszcze brakuje mu tego pełnego
zapału,
który nastąpi, kiedy Jezus, po swoim Wniebowstąpieniu,
w sposób całkowity wyleje na nich swego Ducha – o czym
opowiedział nam Autor Księgi Dziejów Apostolskich. Wtedy już
żadne groźby, ani prześladowania nie będą w
stanie odstraszyć uczniów i zniechęcić ich do drogi wiary.

Dar
Ducha Świętego to dar niezwykły. I dlatego Kościół już od
czasów Apostolskich prosi o ten dar, a otrzymując go ciągle
w różnych Sakramentach, a zwłaszcza w
Sakramencie Bierzmowania; ponadto: otrzymując Go w Bożym słowie
– może dalej skutecznie pełnić swoją misję w świecie.

Dlatego
i my dzisiaj, zgromadzeni w Wieczerniku – tym naszym parafialnym
Wieczerniku
– prosimy o dar tego Ducha: o to, aby zstąpiwszy
na nas jeden raz przy okazji Bierzmowania, zstąpiwszy poprzez
pozostałe Sakramenty, zechciał ciągle zstępować i napełniać
nas radością.

Przybądź
Duchu Święty, ześlij
– z Nieba wzięty
światła Twego strumień. Przyjdź Ojcze ubogich,
przyjdź Dawco łask drogich, przyjdź światłości sumień
.

Przyjdź
i udziel nam łask potrzebnych do godnego życia.
Do życia godnego miana chrześcijanina i godnego miana
człowieka. Dlatego oświeć nasze sumienia i pomóż nam
wybierać jedynie dobro i za dobrem podążać. Pomóż nam
rezygnować z naszych złych i grzesznych przyzwyczajeń, zwłaszcza
z wady głównej.

O
najmilszy z gości, słodka serc radości, słodkie orzeźwienie. W
pracy Tyś ochłodą, w skwarze żywą wodą, w płaczu utulenie.”


Wśród
naszych codziennych spraw, które podejmujemy, bądź Duchu Święty
omieniem nadziei, że można po
chrześcijańsku rozwiązywać wszystkie sprawy i problemy. Bądź
naszą siłą w codziennym zmaganiu o chleb powszedni. Ale
bądź również naszą siłą w codziennym zmaganiu o zachowanie
dobrej atmosfery w naszym domu, o wzajemne dogadywanie się
także w trudnych sprawach. W szczególności – bądź Duchu Święty
pocieszeniem dla tych, którzy płaczą, którzy stracili
nadzieję, dla których zgasły już inne światła, dla tych, którzy
nie potrafią poradzić sobie z codziennością, którzy nie
potrafią zrozumieć swojego cierpienia…
Światłości
najświętsza, serc wierzących wnętrza – poddaj swej potędze.
Bez Twojego tchnienia cóż jest wśród stworzenia? Jeno cierń i
nędze.”

Poddaj
swojej potędze i swojemu tchnieniu serca wszystkich wierzących.
Rzeczywiście, bez Twojego światła i Twojej mocy człowiek,
chociażby najbardziej uważający się za wierzącego, zaczyna
błądzić
i odchodzić od Ciebie. Dlatego pragniemy Cię prosić
o natchnienie dla Rodziców naszej Parafii, aby w Twoim
świetle wychowywali swoje Dzieci. Prosimy zwłaszcza za tych
Rodziców, którzy nie potrafią postawić swoim dzieciom wymagań,
którzy już teraz nie mają wpływu na swoje Dzieci, chociaż te
jeszcze chodzą do szkoły podstawowej, albo do gimnazjum. A
chociażby już były w szkole średniej, czy ją skończyły – to
czy Rodzice już mają prawo się poddać i zrezygnować z
jakiegokolwiek oddziaływania?…

Prosimy
za tych Rodziców, których nie interesuje, co ich dziecko robi poza
domem, i nawet jeśli wraca pod wpływem alkoholu, albo
czuć od niego zapach palonych papierosów, to nie stanowi to dla
nich problemu. Prosimy za tych Rodziców, którzy wręcz boją
się swoich
własnych Dzieci, dlatego posłusznie
spełniają wszystkie ich zachcianki i nie reagują na płynące ze
szkoły sygnały o ich skandalicznym zachowaniu. Duchu Święty,
bądź dla tych Rodziców źródłem szczególnego światła i mocy,
aby wreszcie podjęli konkretne decyzje i mądre działania, jeśli
nie jest na nie jeszcze za późno.

Bez
Twojego tchnienia cóż jest wśród stworzenia, jeno cierń i
nędze.”
Nie dopuść, Duchu Jezusa, aby te ciernie pozostawały
w ludzkich sercach. Już ich jest i tak zbyt wiele.

Dlatego
prosimy dalej słowami Sekwencji:
„Obmyj co nieświęte, oschłym wlej zachętę, ulecz serca ranę.
Nagnij co
jest harde, rozgrzej serca twarde, prowadź
zabłąkane.”

Szczególnie
serdecznie zanosimy te właśnie prośby, bo widzimy jak wielu
dzisiaj jest tych hardych, jak wiele jest twardych i zamkniętych
serc.
Prosimy, abyś ich, Duchu Święty, rozgrzał, poprowadził,
pomógł powstać, ale jeśli trzeba – to żebyś i nagiął,
i przemógł
– dla ich własnego dobra!

I
jeżeli nie ma innego sposobu, aby powstrzymać niejedno serce przed
skłonności
ą do alkoholu; jeżeli nie ma innego
sposobu, aby powstrzymać niejedno serce przed kłótliwością i
awanturami,
wszczynanymi w rodzinie; jeżeli nie ma innego
sposobu, aby powstrzymać przed niepotrzebną pracą
i zakupami w niedzielę; jeżeli nie ma innego
sposobu, żeby wyleczyć z obłudy, która pozwala
jednocześnie wzdychać i modlić się w kościele, a poza nim
popełniać najróżniejsze obrzydliwości; jeżeli nie ma innego
sposobu, aby zamknąć lokale, w których pod pozorem dobrej
rozrywki i zabawy sprowadza się młodzież na samo dno moralnej
nędzy – jeżeli naprawdę już nie ma innego sposobu, to
bądź Duchu Święty wówczas ręka twardą, nawiedź
doświadczeniem, dotknij tak mocno,
aby wreszcie dotarło, aby
pękła skorupa obłudy i fałszu, otaczająca serce!
Jeżeli
nie ma innego sposobu, to Ty sam, Duchu Prawdy, znajdź tę prawdziwą
drogę i sprowadź błądzących. Prowadź zabłąkane, nie pozwól
im całkowicie się pogubić!
Nagnij, co jest harde, rozgrzej
serca twarde – prosimy Duchu Święty – w taki sposób, w jaki Ty
to najlepiej sam uczynisz.

Daj
Twoim wierzącym, w Tobie ufającym, siedmiorakie dary
.
Daj nam dar mądrości i rozumu, daj nam dar rady i męstwa, obdarzaj
nas umiejętnością, prawdziwą pobożnością i szczerą bojaźnią
Bożą. Przyjdź nam z pomocą, Duchu Święty –
nam, którzy tak bardzo Tobie chcemy ufać, który jesteś jedyną
naszą nadzieją. Wierzymy, że jesteś dla nas Nauczycielem
modlitwy,
bo tak, jak mówi dzisiaj Święty Paweł do Koryntian,
ale i do nas, w drugim czytaniu – bez Twojej pomocy nikt nie powie
z głębi serca i szczerze: Panem jest Jezus.

Wierzymy,
że jesteś dla nas mocą jednoczącą nas, że tworzysz z nas
wspólnotę na podobieństwo organizmu, w którym liczne
członki, chociaż spełniają różne funkcje, stanowią jeden
kompletny organizm, tak też i w naszej Wspólnocie, dzięki mocy
Twojej, Duchu, jedności – każdy, pomimo, że jest inny, wnosi
dobre wartości;
coś, czego nie wniesie nikt inny.
Dlatego
prosimy Cię, Duchu Święty, abyś nie pozwolił nam tej Wspólnoty
parafialnej, wspólnoty wioskowej, wspólnoty koleżeńskiej w pracy,
wspólnoty klasowej, wspólnoty rodzinnej – burzyć ani rozbijać
przez jakiekolwiek nierozsądne działanie. Ożywiaj nasze serca
głęboka wiarą, rzetelną nadzieją i autentyczną
miłością,
która opiera się na szczerości i prawdzie.

I
na koniec prosimy Cię o odwagę – o tę odwagę z
Wieczernika,
która ogarnęła serca wszystkich uczniów,
zgromadzonym na modlitwie, razem z Maryją. Prosimy Cię o odwagę
zwłaszcza dzisiaj, kiedy wyznawanie wiary staje
się takie niemodne
i nie na czasie, kiedy wiele osób pyta, po
co to wszystko, po co się zbytnio przejmować? Czy nie wystarczy
tylko konieczne minimum: Spowiedź co pół
roku, Msza Święta raz na jakiś czas, modlitwa jedynie przy jakiejś
okazji – czy tyle nie wystarczy?…

Właśnie
dzisiaj trzeba odwagi, aby pokazać, że nie – nie wystarczy!
Potrzeba odwagi, aby pokazać, że jest inna droga, że wiara
naprawdę polega na czyś głębszym i tylko wtedy owocuje, kiedy
kosztuje!
Dlatego
właśnie, prosimy Cię, Duchu Święty, Duchu Jezusa, Duchu Prawdy i
Miłości, Duchu Ogniu, Duchu Mocy – „daj zasługę męstwa,
daj wieniec zwycięstwa, daj szczęście bez miary
.

Amen!
Alleluja!

9 komentarzy

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.