Trzeba nam się powtórnie narodzić…

T

Szczęść Boże! Moi Drodzy, dzisiaj po południu wyruszam do Lasek koło Warszawy, gdzie w Ośrodku dla Osób Niewidomych będę uczestniczył w rekolekcjach i spotkaniach roboczych Krajowego Duszpasterstwa Niewidomych.

Będąc bowiem Duszpasterzem Akademickim w Siedlcach, mam jednocześnie pod opieką to Duszpasterstwo w naszej Diecezji. Tak tu było od zawsze. A rozpoczynając posługę w Duszpasterstwie Akademickim, miałem możliwość pojechać z Niewidomymi i ich Opiekunami na Pielgrzymkę do Trzebnicy. Tam poznałem Krajowego Duszpasterza Niewidomych, Księdza Andrzeja Gałkę.

I to właśnie On – po zebraniu naszych opinii na ten temat – zaprasza nas na spotkanie. Będę tam od dzisiejszego wieczoru, do czwartkowego obiadu. Ale ponieważ ja swoje ścisłe rekolekcje przeżywam we wrześniu w Kodniu, dlatego w tych dniach będę pod telefonem i na blogu. Bo będzie to dla mnie – owszem – czas modlitwy, ale też i pracy, a jednocześnie czas ważnych spotkań w ramach Duszpasterstwa Krajowego Osób Niewidomych. Nie będzie to natomiast czas takiego ścisłego rekolekcyjnego wyciszenia.

Niemniej jednak, zapewniam o modlitwie w Waszej i Waszych intencjach!

A teraz już zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem, z pomocą rozważania Janka, któremu za nie serdecznie dziękuję! Duchu Święty – tchnij!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Poniedziałek 2 Tygodnia wielkanocnego,

12 kwietnia 2021.,

do czytań: Dz 4,23–31; J 3,1–8

CZYTANIE Z DZIEJÓW APOSTOLSKICH:

Piotr i Jan uwolnieni przybyli do swoich i opowiedzieli, co do nich mówili arcykapłani i starsi. Wysłuchawszy tego podnieśli jednomyślnie głos do Boga i mówili:

Wszechwładny Stwórco nieba i ziemi, i morza, i wszystkiego, co w nich istnieje, Tyś przez Ducha Świętego powiedział ustami sługi Twego Dawida: «Dlaczego burzą się narody i ludy knują rzeczy próżne? Powstali królowie ziemi i książęta zeszli się razem przeciw Panu i przeciw Jego Pomazańcowi».

Zeszli się bowiem rzeczywiście w tym mieście przeciw świętemu Słudze Twemu, Jezusowi, którego namaściłeś, Herod i Poncjusz Piłat z poganami i pokoleniami Izraela, aby uczynić to, co ręka Twoja i myśl zamierzyły.

A teraz spójrz, Panie, na ich groźby i daj sługom Twoim głosić słowo Twoje z całą odwagą, gdy Ty wyciągać będziesz swą rękę, aby uzdrawiać i dokonywać znaków i cudów przez imię świętego Sługi Twego, Jezusa”.

Po tej modlitwie zadrżało miejsce, na którym byli zebrani, wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym i głosili odważnie słowo Boże.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:

Był wśród faryzeuszów pewien człowiek, imieniem Nikodem, dostojnik żydowski. Ten przyszedł do Jezusa nocą i powiedział Mu: „Rabbi, wiemy, że od Boga przyszedłeś jako nauczyciel. Nikt bowiem nie mógłby czynić takich znaków, jakie Ty czynisz, gdyby Bóg nie był z nim”.

W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwa Bożego”.

Nikodem powiedział do Niego: „Jakżeż może się człowiek narodzić będąc starcem? Czyż może powtórnie wejść do łona swej matki i narodzić się?”

Jezus odpowiedział: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem. Nie dziw się, że powiedziałem ci: Trzeba wam się powtórnie narodzić. Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, kto narodził się z Ducha”.

A OTO SŁÓWKO JANKA:

dzisiejszym pierwszym czytaniu, słyszymy o Piotrze i Janie. Najbardziej w tym czytaniu dotknęły mnie te zdania: A teraz spójrz, Panie, na ich groźby i daj sługom Twoim głosić słowo Twoje z całą odwagą, gdy Ty wyciągać będziesz swą rękę, aby uzdrawiać i dokonywać znaków i cudów przez imię świętego Sługi Twego, Jezusa”. Po tej ich modlitwie zadrżało miejsce, na którym byli zebrani; a wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym i głosili odważnie słowo Boże.

Po raz kolejny, Bóg pokazuje nam, że słucha każdego wołania do Niego. Piękne jest to – i mnie cały czas zadziwia – że właśnie Bóg od razu słucha naszej modlitwy. Nawet gdyby milion osób w tym samym czasie modliło się do Boga, to Bóg każdego z nas wysłucha!

I to nie jest tak, jak teraz dzwonimy do jakiegoś urzędu, czy lekarza i w słuchawce słyszysz: „Proszę czekać, jesteś któryś tam w kolejce.” Bóg jest tak niesamowity, że nieważne, ile nas w tym czasie się modli, to każdego wysłucha i nieraz daje nam od razu to, o co poprosimy Go, albo musimy cierpliwie poczekać. Dowodem na to jest końcówka czytania: Po tej ich modlitwie zadrżało miejsce, na którym byli zebrani; a wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym i głosili odważnie słowo Boże. Słyszymy, jaka potężna to była modlitwa, skoro aż zadrżała ziemia w miejscu, w którym byli zebrani.

Wielu ludzi może sobie myśli: po co się modlić do Boga? On w tej sytuacji nie pomoże. Lecz właśnie On najwięcej nam pomoże. Pomógł apostołom, zsyłając Ducha Świętego, by mogli odważnie głosić słowo Boże. To nam nie może pomóc? Nie może nam dać tego, o co prosimy? Gdyby tak nie było, to by to nie zostało zapisane w Piśmie świętym. I o tym musimy pamiętać – i brać przykład ze Świętych, którzy wiele swojego czasu oddawali na rozmowę z Bogiem. Byśmy i my, za ich przykładem, mogli tą świętość osiągnąć. I mogli oglądać Tego, do którego się modliliśmy.

W Ewangelii natomiast słyszymy rozmowę Nikodema z Jezusem. Nikodem mówi do Jezusa: Rabbi, wiemy, że od Boga przyszedłeś jako nauczyciel. Nikt bowiem nie mógłby czynić takich znaków, jakie Ty czynisz, gdyby Bóg nie był z nim. Jezus odpowiedział bardzo ciekawie. A odpowiedział tak: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwa Bożego.

Nikodem był zdziwiony. Ale gdyby nam powiedziano takie zdanie, też pewnie byśmy odpowiedzieli tak, jak Nikodem. A Nikodem odpowiedział tak: Jakżeż może się człowiek narodzić, będąc starcem? Czyż może powtórnie wejść do łona swej matki i narodzić się? W tedy Jezus odpowiedział bardzo mocno i jest to bardzo fascynująca odpowiedź: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem. Nie dziw się, że powiedziałem ci: Trzeba wam się powtórnie narodzić. Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha.

Gdyby nam ktoś dał taką odpowiedź, to byśmy byli w szoku i nie wiedzielibyśmy, o co chodzi. I sporo osób nadal nie wie, o co chodziło Jezusowi. Lecz powtórne narodzenie zaczyna się od przyjęcia Chrztu Świętego, jak również przyjęcia podczas Bierzmowania Ducha Świętego. I to jest bilet do Królestwa Bożego. Lecz czy Bóg wpuści nas do tego Królestwa, to będzie zależeć jedynie od tego, jak to życie w Bogu będziemy traktować.

Czy Będziemy je rozwijać i odkrywać Boga każdego dnia, czy – jak się teraz mówi – Bierzmowanie jest uroczystym odejściem z Kościoła,w obecności Biskupa diecezji! Przykre to jest, lecz to coraz bardziej uświadamia nas, że coś niedobrego dzieje się u młodych ludzi. Coraz więcej słyszy się o apostazjach młodych ludzi. Jaką my wielką przykrość robimy Bogu, który ofiarował własnego Syna, Jezusa Chrystusa, byśmy mieli życie wieczne. I ustanowił te sakramenty, abyśmy mogli się cieszyć życiem wiecznym, a nie wiecznym potępieniem!

Tak wielu młodych osób nie dotrzymuje przyrzeczeńPierwszej Komunii. Nawet pewnie nie pamiętają, co obiecywali Bogu… Jezus pokazuje nam, co się powinno liczyć w naszym życiu – zarówno tym duchowym, jak i materialnym.

Na zakończenie powinniśmy odpowiedzieć na pytanie: Czy częściej sięgamy po używki, czy po Pismo święte i różaniec?…

8 komentarzy

  • Dobre skojarzenie „Proszę czekać, jesteś któryś tam w kolejce.” Uśmiechnęłam się czytając je , bo właśnie dziś po ósmej to zdanie usłyszałam na początku rozmowy z przychodnią. Kolejne Twoje jest też prawdziwe o czym się przekonałam wczoraj. Bóg uczy nas zaufania i cierpliwości i spełnia pragnienia serca. Dam konkretny przykład. Wczoraj, wybrałam się świadomie na Mszę odpustową, licząc na to , że gdzie jak gdzie ale w parafii Bożego Miłosierdzia na pewno ksiądz będzie służył w konfesjonale. Przed mszą nie było księdza więc zaczęłam się modlić do Boga , który zna pragnienia mojego serca, by je spełnił. Musiałam czekać…. Ksiądz przyszedł, gdy rozpoczynało się kazanie i Bóg spełnił moje pragnienie i okazał swoje miłosierdzie przez posługę wspaniałego kapłana. Chwała Panu! Jego miłosierdzie trwa teraz i po wszystkie czasy!
    A dzisiejsza Ewangelia potwierdza, że człowiek może narodzić się nawet będąc starcem. Jestem tego przykładem. Żyję w Bogu, z Bogiem i dla Boga ale też człowieka.

    • Piękny przykład! W końcu, Jezus nie chce śmierci grzesznika, lecz by miał życie wieczne! Pani przykład idealnie pasuje do do wczorajszego Święta! Serdecznie pozdrawiam!

      • Ja też pozdrawiam – i Annę, i Janka. Ale z tym „starcem”, którego rzekomo Anna ma być przykładem – to bez przesady! Chciałbym zawsze tryskać taką pogodą ducha i energią życiową, jak Anna!
        xJ

  • Piszesz, że Nikodem był zdziwiony słowami Jezusa, my też byśmy byli…
    Też, to przykuło moją uwagę.
    Ja myślę, że my często nie rozumiemy Jego słów czytając Pismo Święte. Czytamy kilka razy żeby zrozumieć, szukamy w internecie..

    Nie rozumiemy Jego słów, czasami planów wobec nas. Jak ciężko nam wtedy zaufać, że to co się dzieje ma sens. Brakuje nam tej wiary.

    • Oczywiście! Zrozumienie Jego słów, nie raz jest kłopotem, ale od czego mamy Ducha Świętego! Prośmy Ducha Świętego w takich sytuacjach, by pomógł nam zrozumieć Jego słowa… Serdecznie Pozdrawiam!

      • Tak, to dobra rada. On nam zawsze pomoże. Ale to nie powinno wyłączać naszego wysiłku intelektualnego, polegającego na przemyśleniu danego tekstu, ale też poczytaniu różnych komentarzy, czy rozmów z ludźmi (także duchownymi) na te tematy…
        Ja również serdecznie pozdrawiam wszystkich Uczestników tej dyskusji!
        xJ

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.