Abyście byli tam, gdzie Ja jestem…

A

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym setną rocznicę urodzin przeżywa Pani Doktor Wanda Półtawska, Przyjaciółka Jana Pawła II, wielka Obrończyni życia. Był tak czas, kiedy Jej życie zawisło na włosku z powodu postępującej choroby nowotworowej i wtedy – dzięki prośbie Biskupa Karola Wojtyły, skierowanej do Ojca Pio, o modlitwę – życie zostało Jej na nowo podarowane. Pewnie po to właśnie, by z takim zapałem mogła bronić życia innych. Dzisiaj kończy sto lat! Niech Pan Jej błogosławi i udziela wszelkich łask i darów! O to będę się dla Niej modlił.

A my wszyscy dzisiaj – i nie tylko dzisiaj – modlimy się za Zmarłych. Bardzo zachęcam do tej modlitwy i do zyskiwania odpustów, które możemy za Nich ofiarować.

Swoją refleksją na temat dzisiejszego Bożego słowa – i w ogóle: dzisiejszego dnia – dzieli się z nami Ania. Bardzo Jej za to dziękuję.

Wsłuchamy się zatem w Słowo, które daje nam Pan. Przeczytajmy tak na spokojnie wszystkie trzy zestawy, jakie otrzymujemy do zastosowania na trzech Mszach Świętych, jakie każdy kapłan może dzisiaj celebrować. Przeczytajmy – i wybierzmy tę jedną myśl, którą odczytamy jako specjalnie do nas skierowaną. Niech Duch Święty towarzyszy tym poszukiwaniom.

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych,

2 listopada 2020.,

do czytań z t. VI Lekcjonarza:

PIERWSZA MSZA

Hi 19,1.23–27a; 1 Kor 15,20–24a.25–28; Łk 23,44–46.50.52–53;24,1–6a

CZYTANIE Z KSIĘGI HIOBA:

Hiob powiedział: „Któż zdoła utrwalić me słowa, potrafi je w księdze umieścić? Żelaznym rylcem, diamentem, na skale je wyryć na wieki?

Lecz ja wiem: Wybawca mój żyje, na ziemi wystąpi jako ostatni. Potem me szczątki skórą odzieje, i oczyma ciała będę widział Boga. To właśnie ja Go zobaczę”.

CZYTANIE Z PIERWSZEGO LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO KORYNTIAN:

Bracia: Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli. Ponieważ bowiem przez człowieka przyszła śmierć, przez człowieka też dokona się zmartwychwstanie.

Jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, lecz każdy według własnej kolejności: Chrystus jako pierwszy, potem ci, co należą do Chrystusa, w czasie Jego przyjścia. Wreszcie nastąpi koniec, gdy przekaże królowanie Bogu i Ojcu.

Trzeba bowiem, ażeby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy. Jako ostatni wróg, zostanie pokonana śmierć. Wszystko bowiem rzucił pod Jego stopy.

Kiedy się mówi, że wszystko jest poddane, znaczy to, że z wyjątkiem Tego, który Mu wszystko poddał. A gdy już wszystko zostanie Mu poddane, wtedy i sam Syn zostanie poddany Temu, który Synowi poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:

Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek.

Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego”. Po tych słowach wyzionął ducha.

Był tam człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, członek Wysokiej Rady. On to udał się do Piłata i poprosił o Ciało Jezusa. Zdjął Je z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie, wykutym w skale, w którym nikt jeszcze nie był pochowany.

W pierwszy dzień tygodnia niewiasty poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień od grobu zastały odsunięty. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężów w lśniących szatach.

Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich: „Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał”.

DRUGA MSZA

Dn 12,1–3; Rz 6,3–9; J 11,32–45

CZYTANIE Z KSIĘGI PROROKA DANIELA:

Ja, Daniel, płakałem i usłyszałem to słowo Pańskie: „W owych czasach wystąpi Michał, wielki książę, który jest opiekunem dzieci twojego narodu. Wtedy nastąpi okres ucisku, jakiego nie było, odkąd narody powstały, aż do chwili obecnej. W tym czasie naród twój dostąpi zbawienia, każdy, kto się okaże zapisany w księdze. Wielu zaś, co posnęli w prochu ziemi, zbudzi się: jedni do wiecznego życia, drudzy ku hańbie, ku wiecznej odrazie. Mądrzy będą świecić jak blask sklepienia, a ci, którzy nauczyli wielu sprawiedliwości, jak gwiazdy przez wieki i na zawsze”.

CZYTANIE Z LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO RZYMIAN:

Bracia: Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć? Przyjmując więc chrzest zanurzający nas w śmierć, zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie, jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca.

Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie. To wiedzcie, że dla zniszczenia grzesznego ciała dawny nasz człowiek został razem z Nim ukrzyżowany po to, byśmy już więcej nie byli w niewoli grzechu. Kto bowiem umarł, stał się wolny od grzechu.

Otóż, jeżeli umarliśmy razem z Chrystusem, wierzymy, że z Nim również żyć będziemy, wiedząc, że Chrystus powstawszy z martwych już więcej nie umiera, śmierć nad Nim nie ma już władzy.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:

Gdy Maria, siostra Łazarza, przyszła do miejsca, gdzie był Jezus, ujrzawszy Go upadła mu do nóg i rzekła do Niego: „Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł”.

Gdy więc Jezus ujrzał, jak płakała ona i Żydzi, którzy razem z nią przyszli, wzruszył się w duchu, rozrzewnił i zapytał: „Gdzie go położyliście?”

Odpowiedzieli mu: „Panie, chodź i zobacz”.

Jezus zapłakał.

A Żydzi rzekli: „Oto jak go kochał!”

Niektórzy z nich powiedzieli: „Czy Ten, który otworzył oczy niewidomemu, nie mógł sprawić, by on nie umarł?”

A Jezus ponownie okazując głębokie wzruszenie przyszedł do grobu. Była to pieczara, a na niej spoczywał kamień.

Jezus rzekł: „Usuńcie kamień”. Siostra zmarłego, Marta, rzekła do Niego: „Panie, już cuchnie. Leży bowiem od czterech dni w grobie”.

Jezus rzekł do niej: „Czyż nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą?”

Usunięto więc kamień. Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: „Ojcze, dziękuję Ci, żeś Mnie wysłuchał. Ja wiedziałem, że Mnie zawsze wysłuchujesz. Ale ze względu na otaczający Mnie lud to powiedziałem, aby uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał”.

To powiedziawszy, zawołał donośnym głosem: „Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!” I wyszedł umarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a twarz jego była zawinięta chustą.

Rzekł do nich Jezus: „Rozwiążcie go i pozwólcie mu chodzić”. Wielu więc spośród Żydów przybyłych do Marii ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego.

TRZECIA MSZA

Mdr 3,1–6.9; 2 Kor 4,14–5,1; J 14,1–6

CZYTANIE Z KSIĘGI MĄDROŚCI:

Dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka.

Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju.

Choć nawet w ludzkim rozumieniu doznali kaźni, nadzieja ich pełna jest nieśmiertelności. Po nieznacznym skarceniu dostąpią dóbr wielkich, Bóg ich bowiem doświadczył i znalazł ich godnymi siebie.

Doświadczył ich jak złoto w tyglu i przyjął ich jak całopalną ofiarę. Ci, którzy Mu zaufali, zrozumieją prawdę, wierni w miłości będą przy Nim trwali: łaska bowiem i miłosierdzie dla Jego wybranych.

CZYTANIE Z DRUGIEGO LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO KORYNTIAN:

Bracia: Jesteśmy przekonani, że Ten, który wskrzesił Jezusa, z Jezusem przywróci życie także nam i stawi nas przed sobą razem z wami. Wszystko to bowiem dla was, ażeby w pełni obfitująca łaska zwiększyła chwałę Bożą przez dziękczynienie wielu.

Dlatego to nie poddajemy się zwątpieniu, chociaż bowiem niszczeje ten człowiek zewnętrzny, to jednak ten, który jest wewnątrz, odnawia się z dnia na dzień. Niewielkie bowiem utrapienia nasze obecnego czasu gotują bezmiar chwały przyszłego wieku dla nas, którzy się wpatrujemy nie w to, co widzialne, lecz w to, co niewidzialne. To bowiem, co widzialne, przemija, to zaś, co niewidzialne, trwa wiecznie.

Wiemy bowiem, że jeśli nawet zniszczeje nasz przybytek doczesnego zamieszkania, będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce.

A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przybędę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę”.

Odezwał się do Niego Tomasz: „Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?”

Odpowiedział mu Jezus: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie”.

A OTO SŁÓWKO ANI:

Dzień Zaduszny. Podobnie, jak wczoraj, przechadzamy się po cmentarzach, odwiedzamy groby naszych bliskich – ludzi których znaliśmy lub też wiedzieliśmy o nich tylko z opowieści… Widzimy wiele nagrobków zapomnianych, niszczejących – i tym bardziej zastanawiamy się nad przemijaniem kolejnych pokoleń, o których za jakiś czas może nie będzie pamiętał nikt…

Mimo to, musimy sobie jasno uświadamiać i przypominać, że te święta w głównej mierze dotyczą zupełnie innej rzeczywistości, bo przecież dotyczą życia! Chodząc po cmentarzach, wydaje nam się niejednokrotnie, że nieunikniona dla nas jest śmierć – i na tym wszystko się kończy. Tak, to prawda, śmierć jest nieunikniona. Ale po nie zaczyna się życie – i to nie byle jakie życie, bo życie wieczne. Przypominają o tym dzisiejsze czytania, w których powtarza się jak mantra ta prawda, że człowiek żyje pomimo śmierci – i że żyje dzięki śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa.

Czasem, szczególnie w takich dniach, bardziej skłaniających do rozmyślań, zastanawiam się, jak wyglądałoby życie, gdybyśmy nie mieli nadziei życia wiecznego, gdyby życie faktycznie kończyło się śmiercią, a po niej nie było by już niczego. Pewnie to życie doczesne przestałoby mieć sens, skoro i tak umrę i całkowicie zniknę „ze sceny”, to po co być dobrym, po co tak bardzo starać się zmieniać na lepsze.

Bywa, że sami zapominamy o tym, że po śmierci jest coś więcej… Zapędzeni za tysiącem codziennych spraw, zaaferowani tym, co tu i teraz – tylko na tym całą uwagę koncentrujemy. Owszem, gdzieś tam wewnętrznie wiemy, że jest coś więcej, ale aktualnie tym nie zaprzątamy sobie głowy, bo tyle mamy do zrobienia tutaj, na ziemi, na odcinku swego życia rodzinnego, zawodowego – i każdego innego, gdzie jesteśmy postawieni i do wykonania pewnych zadań zobowiązani.

Dlatego dobrze, że mamy taki dzień, jak ten dzisiejszy – i dobrze, że w ogóle mamy listopad z jego modlitewnym i refleksyjnym zabarwieniem, bo dzięki temu możemy przypomnieć sobie o celu naszego ziemskiego życia. Właśnie ci, za których dzisiaj – i w tych dniach – tak intensywnie się modlimy, o tym celu nam przypominają.

Módlmy się więc za nich… I módlmy się za siebie nawzajem, abyśmy nie zapominali o tym, co w tym – i w następnym – życiu jest najważniejsze…

2 komentarze

    • Tak, to prawda… Opisuje to w kilku swoich książkach… Wspomina nawet, że było Lej przykro patrzeć w oczy rodziców swoich koleżanek, które zginęły, bo widziała w ich oczach wyrzut, że ona żyje, a ich dzieci nie… Ona sama także stawiała sobie pytanie, dlaczego to właśnie Ona przeżyła… Ale dzisiaj wiemy, że dar własnego życia świetnie wykorzystała dla ratowania życia tak wielu ludzi… Szczególnie tych nienarodzonych…
      xJ

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.