Jezu, Ty się tym zajmij!

J

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym urodziny przeżywa Andrzej Ostapiuk, należący w swoim czasie do Wspólnoty młodzieżowej w Białej Podlaskiej. Życzę Jubilatowi, aby ułożył swoje życie po myśli Bożej. I tylko Bożą wolę w swoim życiu wypełniał. Zapewniam o modlitwie!

Moi Drodzy, wspierajmy modlitwą działania Duszpasterzy, którzy codzienne obowiązki w swoich Parafiach i w Szkołach, łączą w tych dniach z wizytą duszpasterską – odbywającą się w dość specyficznych, niełatwych warunkach. W wielu miejscach wizyta ta jest odwołana, ale w wielu się odbywa – jak się dowiaduję: często w sposób „normalny”, czyli taki, jak przed epidemią. Dziękuję za odwagę Duszpasterzom i Rodzinom!

Wydaje się, że w tym momencie bardzo dużo tak naprawdę zależy od tej odwagi! Niech Pan nam pozwoli powrócić do tej dobrej normalności i niech powstrzyma zapędy tych, którzy ciągle jeszcze straszą i szkodzą. Niech będzie możliwe normalne leczenie – tej choroby i wszystkich innych. Nade wszystko zaś – módlmy się o opanowanie całej sytuacji! O to, by Pan sam wszystko wziął w swoje ręce i wyprowadził na prostą…

Moi Drodzy, bardzo serdecznie dziękujemy Księdzu Markowi i Siostrze Teresie za wczorajsze słówko z Syberii! Za to – jak zawsze – bardzo krzepiące i podnoszące na duchu słówko! Zarówno ze strony Księdza Marka, jak i Siostry Teresy. Wyraźnie widzimy, jak bardzo łaska Boża działa. Niech więc działa! O to się modlimy – dla całej surguckiej Ekipy, ale także dla Siostry Teresy, posługującej w nowym miejscu.

A za dzisiejsze słówko dziękujemy Księdzu Leszkowi! Zapraszam zatem do pochylenia się nad tym dzisiejszym Bożym słowem i rozważaniem, przygotowanym przez Księdza Leszka. Co konkretnie mówi dziś do mnie Pan? Z jakim przesłaniem do mnie osobiście się zwraca? Duchu Święty, podpowiedz…

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

8 stycznia 2022.,

do czytań: 1 J 4,7–10; Mk 6,34–44

 

 

 

 

 

CZYTANIE Z PIERWSZEGO LISTU ŚWIĘTEGO JANA APOSTOŁA:

Umiłowani, miłujmy się wzajemnie,

ponieważ miłość jest z Boga,

a każdy, kto miłuje,

narodził się z Boga i zna Boga.

Kto nie miłuje, nie zna Boga,

bo Bóg jest miłością.

W tym objawiła się miłość Boga ku nam,

że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat,

abyśmy życie mieli dzięki Niemu.

W tym przejawia się miłość,

że nie my umiłowaliśmy Boga,

ale że On sam nas umiłował

i posłał Syna swojego

jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MARKA:

Gdy Jezus ujrzał wielki tłum, ogarnęła Go litość nad nimi; byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać.

A gdy pora była już późna, przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: „Miejsce jest puste, a pora już późna. Odpraw ich. Niech idą do okolicznych osiedli i wsi, a kupią sobie coś do jedzenia”.

Lecz On im odpowiedział: „Wy dajcie im jeść”.

Rzekli Mu: „Mamy pójść i za dwieście denarów kupić chleba, żeby im dać jeść?”

On ich spytał: „Ile macie chlebów? Idźcie, zobaczcie!”

Gdy się upewnili, rzekli: „Pięć i dwie ryby”.

Wtedy polecił im wszystkim usiąść gromadami na zielonej trawie. I rozłożyli się gromada przy gromadzie, po stu i po pięćdziesięciu.

A wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo, połamał chleby i dawał uczniom, by kładli przed nimi. Także dwie ryby rozdzielił między wszystkich. Jedli wszyscy do sytości i zebrali jeszcze dwanaście pełnych koszów ułomków i ostatki z ryb. A tych, którzy jedli chleby, było pięć tysięcy mężczyzn.

A OTO SŁÓWKO KSIĘDZA LESZKA:

Pięć tysięcy mężczyzn najadło się do syta pi ęcioma chlebami i dwiema rybami… Niewiarygodne prawda? Gdy będziesz trwał przy Jezusie, będziesz głodny Jego Słowa, słuchał i dawał Mu działać w swoim życiu – nic nie będzie niemożliwe i niewiarygodne… Jeśli doświadczasz Bożej obecności w życiu, to wiedz, że On nie da nam zginąć, że zawsze obdarzy nas taką ilością łask, jaką w danym momencie potrzebujemy…

Piękne są te fragmenty Ewangelii, gdzie jest mowa o emocjach Jezusa. To fantastyczne, że Bóg odczuwa, że troszczy się o mnie i o Ciebie… Nie jest srogim Sędzią, trzymającym w ręku akta naszych grzechów i potknięć, ale z wielką troską pragnie działać w moim i Twoim życiu.

Pewnie nieraz w swoim życiu miałeś takie sytuacje, że miałeś wrażenie, że Bóg był daleko… Dlaczego wtedy, kiedy Go naprawdę potrzebowałeś, wydawał się niedostępny? Niestety, to my, ludzie, nie pozwalamy Mu działać. Chcemy być „Zosią – Samosią”, czyli samowystarczalni…

Jezusa ogarnęła litość… A to my mamy w obliczu niepowodzeń i bólu stanowczo krzyczeć: Jezu ratuj! A On usłyszy… Pozwól Mu tylko działać, zaproś do tego co trudne i beznadziejne.

To może wydawać się trudne, wszakże sami uczniowie w dzisiejszej Ewangelii są w pewien sposób zdziwieni tym, co się dzieje… Jak często i nam brakuje tej wiary, której brakowało uczniom?

Jak często mówimy, że nic nie możemy zrobić… Że nam tak ciężko, trudno, wiecznie pod górkę… Ile razy wątpimy, jak często racjonalizujemy… Mimo, że byliśmy świadkami wielkich cudów Boga, tak ciężko nam zaakceptować to, że On działa… Ciągle stawiamy tylko na siebie i swoje siły, wszystko układamy tak, by było zgodnie z prawami logiki.

A dla Boga nie ma praw i schematów… On działa ponad tym. On ma być naszym przewodnikiem i drogowskazem. Bóg = Pasterz.

Nie ma gorszej sytuacji, niż być bez pasterza, być „bezpański”. Bardzo dobrze zauważył to św. Dominik, który nazwał założony przez siebie zakon: „Dominikanami”, czyli – tłumacząc z łaciny – „Domini canes” czyli „Pańskie psy”. Wiedział, że jeśli nie „czepi się” ze swoimi braćmi Boga. jak „rzep psiego ogona”, to nie będzie „duchowo bezpieczny”.

Dawniej mówiło się często, że „bez Boga to ani do proga”. I jest w tym najszczersza prawda… Bóg, widząc naszą słabość, zawsze usłyszy nasze wołanie i ulituje się… Choć trudno nam to pojąć – nam, ludziom XXI wieku, którym wpaja się na okrągło slogan: „Umiesz liczyć, licz na siebie”… Ale musimy pamiętać, że choć człowiek zawiedzie, to Bóg nigdy!

Trwaj przy Nim – jak Ci ludzie, głodni Słowa, z dzisiejszej Ewangelii…

A czym jest trwanie przy Jezusie? To przede wszystkim nasza codzienna modlitwa, nasza prosta rozmowa z Bogiem… Wtedy naprawdę czujemy, że jest blisko… Ale trwanie przy Jezusie to także czas spędzony z rodziną, z ludźmi bliskimi naszemu sercu, to też wypełnianie naszych codziennych obowiązków, wynikających z naszej życiowej misji. Trwanie przy Jezusie to też wychodzenie poza nasze spokojne życiowe minimum, żeby zrobić coś dla innych.

W tych wszystkich nawet małych rzeczach jesteśmy w stanie zauważyć, jak bardzo Pan Bóg troszczy się, żeby nie zabrakło nam niczego, co konieczne do szczęśliwego życia.

Oddaj się Bogu, wołaj i krzycz – On usłyszy!!!

Jezu, Ty się tym zajmij!

4 komentarze

  • Słuchać Boga, słuchać Jezusa, wsłuchiwać się co Duch Święty mówi. Czy jestem spragniona? Czy znajduję czas? Czy mnie to interesuje? Czy rozumiem, co do mnie mówi? Czy wyciągam wnioski z nauczania Jezusa dla siebie.
    Panie Jezu chcę Cię słuchać. Panie Boże podjęłam trud słuchania Cię każdego dnia przez ten rok, 365 dni. Osiem dni minęło, to dopiero rozgrzewka, a ja już mówię Ci ” Panie trudna Twoja mowa”. Duch Święty jest moim Sprzymierzeńcem. Duchu Święty otwieraj mnie na Boże Słowo. Duchu Święty , wiem że wszystkiego nie muszę zrozumieć, ale ukaż mi, daj światło co jest dla mnie, co jest mi potrzebne w danym dniu.
    W rocznym Słowie mówisz Panie „Badajcie, co jest miłe Panu. I nie miejcie udziału w bezowocnych czynach ciemności, a raczej piętnując, nawracajcie [tamtych] ” a więc nie tylko mam słuchać ale i działać.
    Dzisiaj uczniowie rozdzielali jedzenie, który Bóg rozmnożył a potem pozbierali ułomki aby Jezusowy dar się nie zmarnował.
    Co dziś ja zrobiłam do drugiego człowieka…

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.