My – i Wy…

M

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym pięćdziesiątą rocznicę zawarcia sakramentalnego Małżeństwa przeżywają nasi Rodzice, Danuta i Jan Jaśkowscy. Wraz z Nimi, całą naszą Rodziną dziękujemy za bezmiar dobra, jakiego Pan dokonał w Ich życiu oraz jakiego przez Nich dokonał w naszym życiu.

Dziękujemy za Ich wzajemną miłość i miłość do nas, oraz przykład chrześcijańskiej postawy, jaki zawsze mieliśmy i mamy w rodzinnym Domu, a także za wsparcie, jakie ten Dom – dzięki Nim – stanowi dla naszego Rodzeństwa. I za gościnność, jaką promieniuje na Wszystkich, którzy przekraczają jego próg.

Za to ogromne dobro dziękujemy Bogu dzisiaj, dziękować będziemy na uroczystej Mszy Świętej w najbliższą niedzielę, o godzinie 12:30, w naszym kościele parafialnym – Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Białej Podlaskiej – i jeszcze przy wielu innych okazjach będziemy dziękować.

I będziemy też prosić o bezmiar mocy, świateł i natchnień z Nieba, aby towarzyszyły naszym Kochanym Rodzicom – Jubilatom na dalsze, oby jak najdłuższe wspólne lata! Niech Pan Im we wszystkim błogosławi!

Urodziny natomiast przeżywają:

Ksiądz Paweł Smarz – mój Kolega kursowy,

Rafał Trzmiel – należący w swoim czasie do Wspólnoty młodzieżowej w Trąbkach.

Rocznicę ślubów wieczystych zaś przeżywa Siostra Michaela Stępniak, Karmelitanka z Kodnia, a w swoim czasie – moja Uczennica w Technikum w Radoryżu Smolanym.

Wszystkich świętujących otaczam serdeczną modlitwą, życząc Bożego błogosławieństwa.

Serdeczną modlitwą otaczamy dziś także wszystkich Nauczycieli i Wychowawców, a także Pracowników oświaty – w Dniu Ich święta. Niech Duch Święty będzie dla Nich światłem i mocą, aby zawsze pamiętali o tym, jak bardzo zaszczytnej pracy i posługi się podjęli, aby spełniali ją jak najsumienniej, w duchu wielkiej odpowiedzialności, a z strony uczniów i całego społeczeństwa – oby zawsze spotykali się z wdzięcznością, zrozumieniem i chęcią współpracy.

O to, moi Drodzy, módlmy się dzisiaj dla naszych Pedagogów. Także tych, którzy już są na emeryturze. A Zmarłym wypraszajmy łaskę wiecznego zbawienia.

Moi Drodzy, dzisiaj w Katolickim Radiu Podlasie, o godzinie 21:40, rozpocznie się audycja, dotychczas funkcjonująca w cyklu: DROGAMI MŁODOŚCI, a od teraz w cyklu: AKADEMICKIE GAUDEAMUS. Gościem dzisiejszego programu będzie – jak już wspominałem – Ksiądz Marek oraz Ilia. Opowiedzą Oni o Syberii – o tym, jak tam jest: jaka jest Syberia, jak wygląda funkcjonowanie Kościoła na Syberii, jak wygląda tam posługa duszpasterska.

Zapraszam do łączności z nami: telefonicznej, smsowej, mailowej. A przede wszystkim – do wysłuchania naszej rozmowy.

A teraz już zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Oto słówko Księdza Marka na dziś:

https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut

Zatem, co dziś mówi do mnie Pan? Z jakim bardzo osobistym, konkretnym przesłaniem, zwraca się do mnie? Duchu Święty, podpowiedz…

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Piątek 28 Tygodnia zwykłego, rok II,

14 października 2022.,

do czytań: Ef 1,11–14; Łk 12,1–7

CZYTANIE Z LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO EFEZJAN:

Bracia: W Chrystusie dostąpiliśmy udziału również my, synowie Izraela z góry przeznaczeni zamiarem Tego, który dokonuje wszystkiego zgodnie z zamysłem swej woli, po to, byśmy istnieli ku chwale Jego majestatu, my, którzyśmy już przedtem nadzieję złożyli w Chrystusie. W Nim także i wy, usłyszawszy głoszenie prawdy, Dobrą Nowinę waszego zbawienia, w Nim także, uwierzywszy, zostaliście opatrzeni pieczęcią, obiecanym Duchem Świętym, który jest zadatkiem naszego dziedzictwa na odkupienie, to jest nabycie wyłącznej własności przez Boga, ku chwale Jego majestatu.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:

Kiedy wielotysięczne tłumy zebrały się koło Jezusa, tak że jedni cisnęli się na drugich, zaczął mówić najpierw do swoich uczniów: „Strzeżcie się kwasu, to znaczy obłudy faryzeuszów. Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome. Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach.

Lecz mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie.

Czyż nie sprzedają pięciu wróbli za dwa asy? A przecież żaden z nich nie jest zapomniany w oczach Bożych. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone.

Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli”.

Paweł dzisiaj po raz kolejny przekonuje Efezjan – i nas wszystkich – że zbawienie jest szansą dla wszystkich i zaproszeniem, skierowanym do wszystkich. Zarówno synowie Izraela – jak słyszymy: z góry przeznaczeni zamiarem Tego, który dokonuje wszystkiego zgodnie z zamysłem swej woli jak i ci, którzy do Izraela nie należą, ale także chcą zostać uczniami Chrystusa: wszyscy są zaproszeni i wszyscy mają szansę.

To jest, moi Drodzy, jedna z najpiękniejszych prawd, jakie określają nasze wyznanie, naszą religię – owa równość szans na starcie. Dzisiaj uważamy to za coś oczywistego, ale w czasach apostolskich – w czasach Soboru Jerozolimskiego, zwołanego właśnie w tej sprawie – to było coś zupełnie nowego!

A z drugiej strony: fakt, że my dziś uważamy to za coś oczywistego – czy oznacza, że rzeczywiście nosimy tę prawdę w sobie i jesteśmy jej świadomi w każdym momencie? Czy prawda ta kształtuje naszą postawę i nasze odniesienie do Boga, do ludzi, do całego świata, a wreszcie – do samych siebie?

Czy we wszystkim, co stanowi treść naszych słów i działań – w całym wspomnianym naszym odniesieniu do innych – widać, że i my także wszystkim ludziom dajemy taką samą szansę na zbawienie, na szczęście? Czy wszystkim dajemy taką samą szansę na kontakt z nami? Na naszą życzliwość, otwartość i pomoc? Czy gdzieś tam, w głębi serca, nie żywimy jednak jakiejś niechęci, jakiegoś złego nastawienia – choćby do jednej osoby? Czy choćby jednej osoby nie uważamy za gorszą – właśnie dlatego, że może jest mniej pobożna od nas, a może popełnia rzeczywiście jakieś grzechy, a może jeszcze coś tam?…

Dzisiejsze rozróżnienie, jakie Paweł stosuje w pierwszym czytaniu, mocno podkreśla jedność. Ogłasza on bowiem – jak już cytowaliśmy – że w Chrystusie dostąpiliśmy udziału również my, synowie Izraela z góry przeznaczeni zamiarem Tego, który dokonuje wszystkiego zgodnie z zamysłem swej woli, po to, byśmy istnieli ku chwale Jego majestatu, my, którzyśmy już przedtem nadzieję złożyli w Chrystusie; po czym dodaje: W Nim także i wy, usłyszawszy głoszenie prawdy, Dobrą Nowinę waszego zbawienia, w Nim także, uwierzywszy, zostaliście opatrzeni pieczęcią, obiecanym Duchem Świętym, który jest zadatkiem naszego dziedzictwa na odkupienie, to jest nabycie wyłącznej własności przez Boga, ku chwale Jego majestatu.

Zatem, tak naprawdę, mywy – jesteśmy jedno! Jedno w Chrystusie! Jedno w Kościele! Chociaż historia naszego życia i nasza dotychczasowa droga wiary wskazywały na mywy, to jednak obecnie, w Chrystusowym Kościele, wszyscy jesteśmy: my !

Moi Drodzy, czy my – wyznawcy, uczniowie i przyjaciele Jezusa, członkowie Jego Kościoła – na pewno tak zawsze myślimy? I czy tak patrzymy na wszystkich, których mamy wokół, a szczególnie na tych, którzy może rzeczywiście okazują się słabszymi w wierze, a może już dawno sami zapomnieli o tym, że są katolikami? Czy na nikogo nie patrzymy z góry? Czy nikim nie pogardzamy?

Z pewnością, warto w tym kontekście wsłuchać się uważnie w słowa, jakie dzisiaj Jezus wypowiedział w Ewangelii: Strzeżcie się kwasu, to znaczy obłudy faryzeuszów. A nieco dalej: Lecz mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie. Czyż nie sprzedają pięciu wróbli za dwa asy? A przecież żaden z nich nie jest zapomniany w oczach Bożych. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli.

To właśnie faryzeusze byli tymi, którzy mocno i sztywno rozróżniali na mywy. Oni zawsze byli tymi: my. A wszyscy inni byli tymi: wy. Mocno podkreślali oni swą odrębność, a przy okazji – wyższość.

Tymczasem, Jezus dzisiaj mówi do nas, swoich przyjaciół, że wszyscy jesteśmy otoczeni Jego bardzo serdeczną troską i miłością. I wszyscy dla Niego jesteśmy: my. Wszyscy jesteśmy jednością, wspólnotą.

Czy ja, ze swej strony, robię wszystko, co mogę, aby z tymi, z którymi na co dzień jestem, budować prawdziwą wspólnotę – wspólnotę Kościoła?… Czy staram się o to, aby wraz ze wszystkimi ze swego otoczenia być: my, czy jednak tamci, to wy, a tamci, to oni ?… Oczywiście – wyoni to ci gorsi od: my. Czy wystrzegam się tego? Czy nikogo nie uważam za gorszego i niżej postawionego od siebie?

Co zrobię jeszcze dzisiaj dla budowania wokół siebie – dla budowania w Kościele – owego: my?

3 komentarze

  • Gratulacje i najserdeczniejsze życzenia dla Rodziców Księży, Czcigodnych Złotych Jubilatów, niech Jezus który pobłogosławił Ich związek małżeński 50 lat temu, czyni to nadal każdego dnia , w każdej chwili doczesnego życia, zaś Duch Święty oświeca wspólną drogę i prowadzi w miłujące ramiona Ojca. Szczęść Boże!

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.