Ojcze Święty Benedykcie – dziękujemy!

O

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym urodziny przeżywają:

Małgorzata Niedźwiedzka, Mama mojego Szwagra, Kamila;

Łukasz Szarek, należący w swoim czasie do jednej z młodzieżowych Wspólnot;

Filip Mucha, Lektor w Parafii w Miastkowie, za moich czasów – Szef jednej z Grup.

Życzę Czcigodnym Jubilatom, aby swoje myśli i serca zawsze kierowali do Jezusa i z Nim wszystko swoje przeżywali. Wspieram modlitwą!

Moi Drodzy, jest nadzieja, że będę się mógł włączyć w dzisiejszą koncelebrę Mszy Świętej pogrzebowej Papieża Seniora Benedykta XVI. Jeśli tak się stanie, to bądźcie pewni, że Was i Wasze sprawy będę Bogu w tej Mszy Świętej powierzał. Ale więcej o tym – już jutro, kiedy będę wiedział, jak się wszystko ułoży.

Teraz zaś pozdrawiam z Rzymu, z Placu Świętego Piotra, gdzie oczekujemy na Uroczystość doczesnego pożegnania Wielkiego Papieża. Zachęcam do oglądania transmisji telewizyjnych i łączenia się z nami w modlitwie!

Jednocześnie zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem i odkryciem tego jednego, bardzo konkretnego przesłania, z jakim Pan dzisiaj zwraca się osobiście do mnie. Prośmy Ducha Świętego, aby otworzył nasze serca i rozjaśnił umysły!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

5 stycznia 2023., 

do czytań: 1 J 3,11–21; J 1,43–51

CZYTANIE Z PIERWSZEGO LISTU ŚWIĘTEGO JANA APOSTOŁA:

Najmilsi:

Taka jest wola Boża,

którą objawiono nam od początku,

abyśmy się wzajemnie miłowali.

Nie tak, jak Kain, który pochodził od Złego

i zabił swego brata.

A dlaczego go zabił?

Ponieważ czyny jego były złe,

brata zaś sprawiedliwe.

Nie dziwcie się, bracia,

jeśli świat was nienawidzi.

My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do życia,

bo miłujemy braci,

kto zaś nie miłuje, trwa w śmierci.

Każdy, kto nienawidzi swego brata,

jest zabójcą,

a wiecie, że żaden zabójca

nie nosi w sobie życia wiecznego.

Po tym poznaliśmy miłość,

że On oddał za nas życie swoje.

My także winniśmy oddać życie za braci.

Jeśliby ktoś posiadał majętność tego świata

i widział, że brat jego cierpi niedostatek,

a zamknął przed nim swe serce,

jak może trwać w nim miłość Boga?

Dzieci,

nie miłujmy słowem i językiem,

ale czynem i prawdą.

Po tym poznamy,

że jesteśmy z prawdy,

i uspokoimy przed Nim nasze serce.

A jeśli nasze serce oskarża nas,

to Bóg jest większy od naszego serca

i zna wszystko.

Umiłowani, jeśli serce nas nie oskarża,

mamy ufność wobec Boga.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:

Jezus postanowił udać się do Galilei. I spotkał Filipa. Jezus powiedział do niego: „Pójdź za Mną”. Filip zaś pochodził z Betsaidy, z miasta Andrzeja i Piotra.

Filip spotkał Natanaela i powiedział do niego: „Znaleźliśmy Tego, o którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy, Jezusa, syna Józefa, z Nazaretu”.

Rzekł do niego Natanael: „Czyż może być co dobrego z Nazaretu?”

Odpowiedział mu Filip: „Chodź i zobacz”.

Jezus ujrzał, jak Natanael zbliżał się do Niego, i powiedział o nim: „Patrz, to prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu”.

Powiedział do Niego Natanael: „Skąd mnie znasz?”

Odrzekł mu Jezus: „Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod drzewem figowym”.

Odpowiedział Mu Natanael: „Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś królem Izraela!”

Odparł mu Jezus: „Czy dlatego wierzysz, że powiedziałem ci: «Widziałem cię pod drzewem figowym»? Zobaczysz jeszcze więcej niż to”.

Potem powiedział do niego: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego”.

Święty Jan mówi dziś w pierwszym czytaniu: Nie dziwcie się, bracia, jeśli świat was nienawidzi. A dlaczego świat tak nienawidzi chrześcijan, uczniów Jezusa Chrystusa? Dlatego: Po tym poznaliśmy miłość, że On oddał za nas życie swoje. My także winniśmy oddać życie za braci. Właśnie dlatego!

Według kryteriów dzisiejszego świata – to jest totalne dziwactwo! Jak więc można w ogóle poważnie traktować takich dziwaków? Począwszy od tego pierwszego, głównego Dziwaka, ich Nauczyciela?… A jednak, Jan Apostoł zachęca nas: Jeśliby ktoś posiadał majętność tego świata i widział, że brat jego cierpi niedostatek, a zamknął przed nim swe serce, jak może trwać w nim miłość Boga? Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą. Po tym poznamy, że jesteśmy z prawdy, i uspokoimy przed Nim nasze serce. Pomimo wszystko i wbrew wszystkiemu.

Bo nam naprawdę nie powinno zależeć na tym, co pomyśli sobie i powie nasze otoczenie – ów tak zwany «świat», czyli właśnie… świat. Cały świat – ten większy i ten wokół nas. Dla nas najważniejsze powinno być to, co myśli o nas Jezus. Bo to On, na końcu czasów, będzie nas sądził. A On zna nas najlepiej – może nawet lepiej, niż my samych siebie…

Przekonał się o tym Natanael, o czym dzisiaj słyszymy w Ewangelii. Dlatego niech nam najbardziej zależy na opinii Jezusa, nie otoczenia. Bo opinia ludzi – ich nastroje, humory, uznanie lub potępienie – wszystko to zmienia się, jak w kalejdoskopie. Tylko opinia Jezusa jest stała. I – co najważniejsze – prawdziwa.

Wiedział o tym dobrze – i przekonywał nas do tego przez całe swoje życie – Ojciec Święty Benedykt XVI. Dużo można by powiedzieć o Jego życiu, posłudze, nauczaniu; o Jego pokorze i miłości do Boga, do Kościoła, do każdego konkretnego człowieka. Dużo można by powiedzieć – dużo już zresztą powiedziano i napisano, a na pewno jeszcze wiele pięknych i mądrych słów padnie. Niech one rzeczywiście wybrzmią bardzo mocno.

Szczególnie zaś te, które jasno przypomną nam, że Ojcu Świętemu Benedyktowi XVI nigdy nie zależało na opinii świata i na uznaniu ze strony świata. Dla Niego liczył się tylko Jezus!

Niech więc ten Jezus, którego On tak ukochał i o którym z taką miłością i mądrością pisał w swoich rozprawach naukowych i dokumentach papieskich; o którym świadczył swoją posługą, modlitwą i cierpieniem – dzisiaj otworzy przed Nim bramy swego Królestwa!

6 komentarzy

  • Przemiana Natanaela, jest potwierdzeniem, że aby poznać Jezusa, rozkochać się w Nim, musimy się zbliżyć do Jezusa, porozmawiać, powiedzieć o naszych rozterkach. Z daleka, z cudzej opinii, bez nawiązania osobistej relacji, nawet słysząc świadectwa innych, nie poznamy całej Prawdy. Natanael nie zatrzymał się tylko na słowie Filipa, poszedł dalej w osobisty dialog z Jezusem i właśnie ta krótka rozmowa z Jezusem wystarczyła mu by stwierdzić „„Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś królem Izraela!”. My również nie możemy zatrzymać się spotkawszy Jezusa, musimy z Nim przejść całą długą drogę, wsłuchując się w głos Pana. Niedoścignionym wzorem dla nas jest każdy Święty, Benedykt XVI również! Ufam, że stoi przed Obliczem Pana.

  • Oglądałem mszę świętą pogrzebową w TV. Pamiętam doskonale przeżycia towarzyszące mi po śmierci i podczas mszy, kiedy był odprowadzany do Domu Ojca św. Jan Paweł II i muszę przyznać, że kiedy wprowadzano trumnę ze zmarłym Benedyktem XVI do Bazyliki Św. Piotra, to również przeżyłem głębokie wzruszenie …

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.