Maryja – Matką Kościoła

M

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym urodziny przeżywa Łukasz Sulowski, bliski i życzliwy Człowiek, mieszkający w Lublinie.

Imieniny natomiast przeżywa Magdalena Fabisiak, Żona Moderatora naszego bloga.

urodziny przeżywa Pani Profesor Anna Kukawska – za moich lat licealnych: Profesor języka rosyjskiego w LO im. Kraszewskiego w Białej Podlaskiej, a obecnie: Osoba oficjalnie będąca na emeryturze, ale tak naprawdę emanująca niespożytą energią, trzęsąca całą naszą rodzinną Parafią i całą okolicą w promieniu kilkuset kilometrów! Naprawdę, nie przesadzam! Wszak Jubilatka co i raz występuje w Katolickim Radiu Podlasie, a jego zasięg jest dość daleki, dlatego właśnie tak piszę. Podziwiam w Pani Profesor ten młodzieńczy entuzjazm, niespożytą energię i ciągle nowe pomysły na twórcze i ciekawe działania. I powiem (napiszę) krótko: Tak trzymać!

Wszystkim świętującym życzę trwania na posterunku – na tym Bożym posterunku – czyli nieustannego i niezłomnego świadczenia o Jezusie Chrystusie swoim życiem. O to będę się dla Nich modlił.

Dzisiaj przeżywamy Święto Najświętszej Maryi Panny – Matki Kościoła. Kiedyś nazywano ten dzień tradycyjnie drugim dniem Zielonych Świąt. A tak w ogóle, to ponownie wracamy do Okresu Zwykłego w liturgii Kościoła.

U mnie dzisiaj – dzień spokojny, chociaż (zapewne) dość pracowity. O 19:00 – Msza Święta i nabożeństwo majowe.

Przepraszam za późne zamieszczenie słówka, ale tu się dzisiaj od rana ciągle cały czas coś dzieje. Ale już zamieszczam.

I zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem, w czym pomocą niech nam posłuży słówko Janka. Dziękuję za jego przygotowanie – jak to ma miejsce w każdy poniedziałek. Mamy dziś do wyboru w liturgii jedno z dwóch czytań i jedną z dwóch Ewangelii. Janek dokonał takiego wyboru – zobaczymy to w rozważaniu.

Zatem, co Pan do każdej i każdego z nas mówi dzisiaj? Czego od każdej i każdego z nas konkretnie oczekuje? Duchu Święty, tchnij i oświecaj!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Święto Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła,

29 maja 2023., 

do czytań z t. VI Lekcjonarza:

Rdz 3,9–15.20 albo: Dz 1,12–14; J 2,1–11; albo: J 19,25–34

CZYTANIE Z KSIĘGI RODZAJU:

Gdy Adam zjadł owoc z drzewa zakazanego, Pan Bóg zawołał na niego i zapytał go: „Gdzie jesteś?”

On odpowiedział: „Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się”.

Rzekł Bóg: „Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?”

Mężczyzna odpowiedział: „Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa, i zjadłem”.

Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: „Dlaczego to uczyniłaś?”

Niewiasta odpowiedziała: „Wąż mnie zwiódł, i zjadłam”.

Wtedy Pan Bóg rzekł do węża: „Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych, na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia. Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę”.

Mężczyzna dał swej żonie imię Ewa, bo ona stała się matką wszystkich żyjących.

ALBO:

CZYTANIE Z DZIEJÓW APOSTOLSKICH:

Gdy Jezus został wzięty do nieba, Apostołowie wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej. Przybywszy tam, weszli do sali na górze i przebywali w niej: Piotr i Jan, Jakub i Andrzej, Filip i Tomasz, Bartłomiej i Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Szymon Gorliwy, i Juda, brat Jakuba.

Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i Jego braćmi.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:

W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa.

Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: „Nie mają już wina”.

Jezus Jej odpowiedział: „Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Jeszcze nie nadeszła godzina moja.”

Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”.

Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych, przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary.

Rzekł do nich Jezus: „Napełnijcie stągwie wodą”. I napełnili je aż po brzegi.

Potem do nich powiedział: „Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu”. Oni zaś zanieśli.

A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – nie wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli – przywołał pana młodego i powiedział do niego: „Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory”.

Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

ALBO:

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:

Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena.

Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja».

I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

Potem Jezus, świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: «Pragnę». Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: «Dokonało się!»

I skłoniwszy głowę, oddał ducha.

Ponieważ był to dzień Przygotowania, aby zatem ciała nie pozostawały na krzyżu w szabat – ów bowiem dzień szabatu był wielkim świętem – Żydzi prosili Piłata, żeby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała.

Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Jezusem byli ukrzyżowani. Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok, a natychmiast wypłynęła krew i woda.

A OTO SŁÓWKO JANKA:

Gdy czytałem dzisiejsze czytanie i Ewangelie, zrozumiałem, dlaczego Maryję nazywamy Matką Kościoła. Oto pierwsze czytanie, z Księgi Rodzaju, mówi nam o nieposłuszeństwie człowieka wobec Boga. Jak słyszymy, Adam zjadł owoc z drzewa zakazanego – wbrew wyraźnemu zastrzeżeniu Boga. A dlaczego zjadł? Ponieważ Ewa uwierzyła szatanowi, że ten owoc jest piękny i że powinna go zjeść, więc sama go zjadła, a potem podała go Adamowi.

Kiedyś, jak byłem dzieckiem, to pamiętam, jak na jednych rekolekcjach parafialnych ksiądz rekolekcjonista pokazywał nam, jak wygląda grzech. Przyniósł pięknie zapakowane pudełko i zapytał nas, co w tym pudełku jest? Odpowiedzi były różne. Od lalek, misiów, czy też klocków – po słodycze, czy kredki. I gdy ksiądz rekolekcjonista otworzył pudełko, okazało się, że w środku był kaktus. Wszystkie dzieci – w tym ja – byliśmy zaskoczeni, bo wydawało się dobre, że tam jest coś ładnego, dobrego, a jednak okazało się, że to nic przyjemnego… Kaktus w końcu nie jest pięknym kwiatem…

I tak samo było z tym owocem: Ewa uwierzyła, że to będzie takie piękne, lecz jednak tak nie było! Można powiedzieć, że pierwsi ludzie nie zaufali Bogu. Mimo, iż wiedzieli, że nie powinni zrywać tego owocu, bo Bóg tego wyraźnie zabronił – jednak go zerwali. Mimo, iż sam Bóg do nich mówił, to posłuchali jakiegoś węża!

A pamiętacie, jak to było ze zwiastowaniem Najświętszej Maryi Panny? Wtedy archanioł Gabriel też powiedział Maryi, że Ten, którego będzie nosić przez dziewięć miesięcy, jest Synem Bożym i przyjdzie zbawić świat! Mimo, iż Maryja z początku była mocno zszokowana, to zaufała Bogu, bo wiedziała, że to, co Bóg postanowił, na pewno będzie dobre!

To samo stało się na weselu w Kanie Galilejskiej – jak słyszymy w dzisiejszej Ewangelii. Gdy zabrakło wina, był problem. Jak tu świętować? Wtedy Maryja powiedziała wprost do uczniów: Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie. Uczniowie nie wiedzieli, czego mogą się spodziewać. Maryja chyba też nie… Ale Ona akurat była przekonana, że to, co powie jej Syn, będzie dobre! Znów zaufała! I przekazała to jej zaufanie innym!

I zobaczmy, że uczniowie byli posłuszni. Mimo, że nie wiedzieli, po co Jezusowi woda – skoro nie wody, a wina zabrakło – to jednak wypełnili polecenie. I zobaczmy, że nikt się nie zawiódł! Jezus dokonał pierwszego publicznego cudu!

Wracając do początku, odpowiem na pytanie, dlaczego zrozumiałem, że nie bez powodu Maryja jest nazywana Matką Kościoła. Otóż dlatego, uczy nas Ona, że Kościół, który my, ludzie, tworzymy – musi być odważny i posłuszny Bogu! Taką właśnie była i jest sama Maryja. Posłuszna i odważna! A czy my tacy jesteśmy? Czy potrafimy zaryzykować i iść za Chrystusem?

Niech Maryja wyprasza nam te potrzebne łaski, byśmy z odwagą świadczyli o Chrystusie! Byśmy nie bali się świata, a odważnie dawali świadectwo przynależności do Kościoła, który w dzisiejszych czasach jest poniżany, wyśmiewany i przez wielu ludzi znienawidzony. Byśmy pokazali im, że w Kościele jest dobro, a nie – jak wielu ludzi myśli i twierdzi – samo zło.

Niech Maryja nas prowadzi!

3 komentarze

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.