Bez zasłony…

B

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym rocznicę święceń kapłańskich przeżywa Ksiądz Rafał Jarosiewicz – Kolega z rodzinnej Parafii i z jednego Grona Lektorskiego, a tak w ogóle, to Człowiek, którego zna chyba cały świat, z Jego niezmordowanej działalności ewangelizacyjnej.

Wraz z Nim rocznicę tę przeżywają dziś Jego Koledzy kursowi:

Ksiądz Jan Babik,

Ksiądz Jarosław Ruciński,

Ksiądz Mateusz Czubak,

Ksiądz Sławomir Pękała.

I jeszcze dwa uzupełnienia.

Otóż, w poniedziałek, 12 czerwca, trzydziestą rocznicę Święceń przeżywali Księża, którzy przyjęli je w Katedrze siedleckiej jako pierwsi Koledzy, z którymi byliśmy razem w Seminarium. Oni byli diakonami, kiedy my byliśmy na pierwszym roku. Są to – między innymi:

Ksiądz Krzysztof Buczyński,

Ksiądz Marek Chomiuk,

Ksiądz Piotr Domański,

Ksiądz Jerzy Kalinka,

Ksiądz Dariusz Karbowiak,

Ksiądz Jarosław Kisieliński,

Ksiądz Tadeusz Kowalski,

Ksiądz Jacek Lusztyk,

Ksiądz Robert Mirończuk,

Ksiądz Jacek Mucha,

Ksiądz Piotr Pielak,

Ksiądz Stanisław Szymuś,

Ksiądz Włodzimierz Wąsowski,

Ksiądz Tomasz Zadrożny,

Ksiądz Andrzej Zozula.

A to zaledwie połowa tego Kursu!

Natomiast we wtorek, 13 czerwca, trzydziestą pierwszą rocznicę Święceń przeżywali:

Ksiądz Adam Dybek,

Ksiądz Andrzej Kiciński,

Ksiądz Dariusz Lipiec,

Ksiądz Wojciech Matuszewski,

Ksiądz Jarosław Mitrzak,

Ksiądz Jacek Nazaruk,

Ksiądz Zygmunt Pena,

Ksiądz Leszek Przybyłowicz.

Z całego serca życzę wszystkim Kapłanom nieustającej gorliwości, miłości i zapału w pełnieniu kapłańskiej posługi. Zapewniam o modlitwie!

A u mnie dzisiaj – jak w każdy czwartek: o 9:00 dyżur w gmachu przy ulicy Żytniej, a o 19:00 – Msza Święta i nabożeństwo czerwcowe.

Teraz zaś już zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Jakie przesłanie kieruje do mnie osobiście Pan? Duchu Święty, przyjdź i oświeć nasze umysły i serca!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Czwartek 10 Tygodnia zwykłego, rok I,

15 czerwca 2023., 

do czytań: 2 Kor 3,15–4,1.3–6; Mt 5,20–26

CZYTANIE Z DRUGIEGO LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO KORYNTIAN:

Bracia: Aż po dzień dzisiejszy, gdy czytają Mojżesza, zasłona spoczywa na sercach synów Izraela. A kiedy ktoś się zwraca do Pana, zasłona opada. Pan zaś jest Duchem, a gdzie jest Duch Pański, tam wolność.

My wszyscy z odsłoniętą twarzą wpatrujemy się w jasność Pańską jakby w zwierciadle; za sprawą Ducha Pańskiego, coraz bardziej jaśniejąc, upodabniamy się do Jego obrazu.

Przeto oddani posługiwaniu zleconemu nam przez miłosierdzie, nie upadamy na duchu. A jeśli nawet Ewangelia nasza jest ukryta, to tylko dla tych, którzy idą na zatracenie, dla niewiernych, których umysły zaślepił bóg tego świata, aby nie olśnił ich blask Ewangelii chwały Chrystusa, który jest obrazem Boga.

Nie głosimy bowiem siebie samych, lecz Chrystusa Jezusa jako Pana, a nas jako sługi wasze przez Jezusa. Albowiem Bóg, Ten, który rozkazał ciemnościom, by zajaśniały światłem, zabłysnął w naszych sercach, by olśnić nas jasnością poznania chwały Bożej na obliczu Chrystusa.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.

Słyszeliście, że powiedziano przodkom: «Nie zabijaj»; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu «Raka», podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł «Bezbożniku», podlega karze piekła ognistego.

Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj.

Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz”.

W czasach, w których Apostoł Paweł pisał swój Drugi List do Koryntian, «czytanie Mojżesza» odbywało się na bieżąco i to właśnie w takim kontekście, w takiej atmosferze, rozwijało się chrześcijaństwo. «Czytanie Mojżesza» – to szeroko rozumiane odniesienie do Prawa Starego Testamentu. Nie tylko dosłowne jego czytanie, ale życie tym Prawem, stosowanie się do niego, kierowanie się nim w codziennym postępowaniu.

A idąc jeszcze dalej: kontaktowanie się z Bogiem, docieranie do Boga za pośrednictwem praktyk, wynikających z tego Prawa i wskazanych przez to Prawo. Jak wynika ze słów Świętego Pawła, taki kontakt z Bogiem był w jakiś sposób utrudniony, wydłużony, obarczony jakąś przeszkodą… Właśnie – jakby przez zasłonę… Dlatego ci, którzy czytają Mojżesza, a więc pozostają pod wpływem Prawa Starego Testamentu, mają niejako serca przysłonięte, co oznacza, że Bóg jest dla nich kimś odległym, z kim nie mają osobistego i bezpośredniego kontaktu.

Jak jednak słyszymy dalej – kiedy ktoś się zwraca do Pana, zasłona opada. Pan zaś jest Duchem, a gdzie jest Duch Pański, tam wolność. Z tego zaś – w życiu chrześcijan – może wynikać tylko jedna konsekwencja, o której Apostoł tak pisze: My wszyscy z odsłoniętą twarzą wpatrujemy się w jasność Pańską jakby w zwierciadle; za sprawą Ducha Pańskiego, coraz bardziej jaśniejąc, upodabniamy się do Jego obrazu.

Zatem, chrześcijaństwo – wiara w Jezusa Chrystusa, przyjaźń z Nim, pełne z Nim zjednoczenie – daje bezpośredni i bardzo osobisty kontakt z Bogiem. Już bez żadnych duchowych zasłon. O tym mówi właściwie całe dzisiejsze pierwsze czytanie, w którym najpierw jest mowa o kontakcie człowieka z Bogiem przez zasłonę oraz o kontakcie bezpośrednim, a potem przeplata się przez cały ten tekst wątek jasności i ciemności, a konkretnie słyszymy o «olśniewającym blasku Ewangelii chwały Chrystusa, a po przeciwnej stronie: o zaślepieniu przez boga tego świata.

I także w ostatnim zdaniu słyszymy: Albowiem Bóg, Ten, który rozkazał ciemnościom, by zajaśniały światłem, zabłysnął w naszych sercach, by olśnić nas jasnością poznania chwały Bożej na obliczu Chrystusa.

Moi Drodzy, jakimi my jesteśmy szczęśliwcami, że możemy być wyznawcami i uczniami Jezusa Chrystusa, żyjąc w tych czasach, które są Jego czasami, które On już zaszczycił swoją obecnością na tym świecie. Są to prawdziwie jasne dni, to czas pełen blasku, to okres wielkiej światłości. Jak bardzo tej jasności brakowało światu i ludziom, zanim Jezus Chrystus przyszedł na świat i stał się jednym z nas! Owszem, tamci ludzie także mieli jakiś kontakt z Bogiem, ale to nie to samo, co nasz kontakt. To nie był tak bliski i bezpośredni kontakt, jaki my mamy. To był kontakt – no, właśnie! – jakby przez zasłonę.

My mamy inny kontakt – bliski, bezpośredni, bardzo osobisty, serdeczny… Oczywiście, chcemy, aby taki właśnie zawsze był, bo w codziennej praktyce różnie się zdarza i różne zasłony – szczególnie zasłony grzechu – ten bezpośredni kontakt tak naprawdę utrudniają. Ale na pewno mamy szansę na taki kontakt, mamy zaproszenie do takiego kontaktu.

Jednak – co jest bardzo ważne i o czym nigdy nie możemy zapomnieć – ten bezpośredni i bliski, bardzo osobisty kontakt domaga się z naszej strony określonej postawy. Jasno mówi o tym Jezus w dzisiejszej Ewangelii do swoich uczniów, a więc także i do nas: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.

A potem już bardzo konkretne wskazanie, na czym ma polegać owa większa sprawiedliwość: Słyszeliście, że powiedziano przodkom: «Nie zabijaj»; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu «Raka», podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł «Bezbożniku», podlega karze piekła ognistego.

Zatem, Pan zerwał wszelkie zasłony, jakie mogłyby utrudniać nasz kontakt z Nim. Trzeba, abyśmy i my także – codziennie je zrywali. Przede wszystkim – wspomniane już – zasłony grzechu. Ale także wszelkie zasłony naszej ludzkiej małości, naszych ograniczeń, naszego aptekarskiego wyliczania „odtąd – dotąd”, naszej miernoty, może zalęknienia, a może też duchowego lenistwa, przeciętności, marazmu…

To są te zasłony, które skutecznie ograniczają nasz kontakt z Panem. Nie zrywają go definitywnie, ale właśnie ograniczają, osłabiają. I to nie jest – podkreślmy to jasno – wina Jezusa. To nie On te zasłony zaciąga – nie! On wychodzi do nas z otwartym sercem i odsłania przed nami blask swojej chwały, wychodzi do nas z całą swoją miłością.

A teraz trzeba tylko – a może: aż! – abyśmy naszą postawą potwierdzili słowa Apostoła Pawła z dzisiejszego pierwszego czytania: My wszyscy z odsłoniętą twarzą wpatrujemy się w jasność Pańską jakby w zwierciadle; za sprawą Ducha Pańskiego, coraz bardziej jaśniejąc, upodabniamy się do Jego obrazu.

Oby tak się stało! Obyśmy wpatrując się w Jezusa i idąc za Nim, związując się z Nim bardzo osobiście i serdecznie, wręcz intymnie – coraz bardziej upodabniali się do Niego!

Dodaj komentarz

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.