Anioł ukazał się we śnie…

A

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym imieniny obchodzą:

Ksiądz Bogusław Filipiuk – mój Kolega kursowy, Wicedziekan naszego Kursu i Proboszcz Parafii Samogoszcz; przeżywający dziś także swoje pięćdziesiąte urodziny;

Ksiądz Bogusław Sawaryn – Proboszcz Parafii Świętego Maksymiliana w Szklarskiej Porębie, czyli „naszej” Parafii, do której zawsze jeździmy, a w której właśnie skończyłem Rekolekcje;

Ojciec Bogusław Nędza – Kapucyn, mój Katecheta z liceum, obecnie pracujący na Łotwie;

Bogusław Kutnik – mój Znajomy i Organista w Kościele Ojców Kapucynów w Białej Podlaskiej.

Życzę Solenizantom takiego zaufania do Boga, jakiego przykład daje dzisiaj Święty Józef swoim heroicznym posłuszeństwem Bożemu prowadzeniu. O to będę się dla drogich Świętujących modlił!

A oto dzisiejszy dzień rozpocznę Roratami w Parafii w Szklarskiej Porębie, którą to Mszę Świętą – w koncelebrze z Wikariuszem, Księdzem Arkadiuszem Śliwińskim – odprawię w intencji Solenizanta, Księdza Proboszcza. Po Mszy Świętej – wyruszam w drogę do Siedlec. Krótki czas, bardzo intensywny – ale naprawdę bardzo dobry i piękny. Wierzę też, że owocny! Raz jeszcze dziękuję Księdzu Proboszczowi za zaproszenie, obu Księżom za świetną atmosferę, a Uczestnikom Rekolekcji – za zaangażowanie w ich przeżywanie!

W Siedlcach zaś – już czekają na mnie intensywne działania, związane z przygotowaniem Opłatka Uniwersyteckiego, a także jeszcze inne działania, związane z przygotowaniami do Świąt.

Teraz zaś już zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Oto słówko Księdza Marka na dziś:

https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut

A poniżej – słówko Janka, przygotowane jak co poniedziałek. Bardzo serdecznie dziękuję!

Zatem, co dziś do mnie osobiście mówi Pan? Z jakim przesłaniem do mnie się zwraca? Duchu Święty, pomóż właściwie odczytać…

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

18 grudnia 2023.,

do czytań: Jr 23,5–8; Mt 1,18–24

 

 

 

 

 

CZYTANIE Z KSIĘGI PROROKA JEREMIASZA:

Pan mówi: Oto nadejdą dni,

kiedy wzbudzę Dawidowi Odrośl sprawiedliwą.

Będzie panował jako król, postępując roztropnie,

i będzie wykonywał prawo i sprawiedliwość na ziemi.

W jego dniach Juda dostąpi zbawienia,

a Izrael będzie mieszkał bezpiecznie.

To zaś będzie imię, którym go będą nazywać:

«Pan naszą sprawiedliwością».

Dlatego oto nadejdą dni, mówi Pan,

kiedy nie będą już mówić: «Na życie Pana,

który wyprowadził synów Izraela z ziemi egipskiej!»,

lecz raczej: «Na życie Pana, który wyprowadził

i przywrócił pokolenie domu Izraela

z ziemi północnej i ze wszystkich ziem,

po których ich rozproszył»,

tak że będą mogli mieszkać w swej ziemi”.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:

Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak.

Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem prawym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie.

Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów”.

A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez proroka: „Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy «Bóg z nami»”.

Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.

OTO SŁÓWKO JANKA:

Wchodzimy w ostatni tydzień przed Uroczystością Narodzenia Pańskiego. W niedziele wieczorem zasiądziemy już przy wigilijnym stole, połamiemy się opłatkiem, będziemy składać sobie nawzajem świąteczne życzenia. Do tego pozostał niecały tydzień. Mamy jeszcze czas, aby posprzątać w domu, upiec placki, nalepić pierogów, ubrać choinkę czy przystroić dom…

A czy posprzątaliśmy już naszą duszę?! Czy trwamy w naszych postanowieniach adwentowych? To są kluczowe pytania! To nie w domu ma się narodzić Chrystus! On się ma narodzić w naszych sercach – w naszych słabych, grzesznych sercach! On ma się narodzić w nas – w grzesznych ludziach!

Zobaczmy, że Chrystus nie narodził się na zamku, w pałacu, czy nawet w domu. On przyszedł na świat w stajence! On nie został położony na ciepłym i wygodnym łóżeczku, lecz na sianie, w żłobie. Potocznie nazywanym też korytem, z którego jedzą zwierzęta.

Zobaczmy też, że Chrystus sam pokazał, iż nie przyszedł, aby narodzić się w jakimś blasku – w tym, co jest błyszczące i piękne. On chciał narodzić się w słabości – w tym, co jest brzydkie i słabe – aby to przemienić! Aby to nie była już jedynie nasza słabość, lecz coś mocnego!

Przypominam sobie, jak kiedyś moja Wychowawczyni z podstawówki powiedziała nam tak: „Mówię kiedyś do swojego syna, żeby posprzątał pokój, zmył okna tu i tu, wytrzepał dywan itp. A on mi mówi: Mamo, Jezus nie będzie patrzył, czy macie czysty dom, lecz czy duszę macie gotową.” Jak to usłyszałem, to byłem pod ogromnym wrażeniem, że tak mądrze ten chłopak powiedział! Oczywiście, porządek w domu też jest ważny, ale jest jednak czymś drugorzędnym.

Moi Drodzy, właśnie po to jest ten czas Adwentu, dany nam od Boga, abyśmy przygotowali swoje duszę! Wczoraj słyszeliśmy w Ewangelii o św. Janie Chrzcicielu, który idzie przygotować drogę Panu, który prostuje ścieżki dla Niego! Moi Drodzy, każdy z nas musi być takim Janem, który prostuje ścieżki swojego życia, wyrównuje swoje słabości i upadki, aby Jezus mógł się w nas narodzić! Abyśmy mogli razem z Nim wygrać z naszymi problemami!

Józef, małżonek Maryi, też miał problem. Chciał porzucić brzemienną Maryję. Chciał odejść od Niej. I gdy przeczytałem dzisiejszą Ewangelię, to przypomniało mi się zdanie z Księgi proroka Izajasza, które brzmi tak: Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami.

Bóg ma na nas i na nasze życie jakiś plan. Nieraz może być tak, jak z Józefem, że będziemy chcieli uciekać od planu Bożego względem nas, lecz Bóg może nas przed tym powstrzymać. Może to uczynić nawet poprzez sny! Tak było w przypadku Józefa: Gdy powziął tę myśl, oto Anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów”. A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: „Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel”, to znaczy Bóg z nami. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił Anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.

To jest niewiarygodne: mimo, że człowiek nieraz chce uciec od powołania, od Bożego wezwania, to jednak Bóg nurtuje go myślami i wytrwale, cierpliwie namawia, aby poszedł za Jego słowem!

Dlatego i my, moi Drodzy, idźmy za Panem! Abyśmy wypełniali swoje powołanie i porządkowali swoje życie, które dał nam sam Bóg, prostując życiowe ścieżki na przyjście Pana, aby mógł On się narodzić w nas – pomimo naszych słabości!

Dodaj komentarz

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.