Czyj Kościół?…

C

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym dwudziestą piątą (!) rocznicę Święceń kapłańskich przeżywa mój dobry Kolega od wielu lat – Ksiądz Mariusz Szyszko. Życzę Mu nieustannego i stale wzrastającego zapału do pełnienia duszpasterskiej posługi, szczególnie – posługi Proboszcza Parafii Brzeziny! Dziękując za życzliwość i pomoc – wspieram modlitwą!

A wraz z Księdzem Mariuszem – tę piękną rocznicę przeżywają Jego Koledzy kursowi, a wśród nich kilku, z którymi mam przyjemność spotykać się i współpracować:

Ksiądz Wojciech Bazan – Prefekt Zespołu Szkół Katolickich w Białej Podlaskiej i Proboszcz Parafii Komarno, prowadzący w swoim czasie Rekolekcje w naszym Duszpasterstwie, a ostatnio – Ogólnopolskie Rekolekcje dla Księży – Duszpasterzy Osób Niewidomych i Niedowidzących;

Ksiądz Mariusz Zaniewicz – Dyrektor Wydziału Duszpasterskiego siedleckiej Kurii,

Ksiądz Tomasz Małkiński – były Duszpasterz Akademicki, obecnie: Proboszcz Parafii Brzozowica,

Ksiądz Adam Pietrusik – Proboszcz Parafii Poizdów, gdzie co i raz pomagam duszpastersko,

Ksiądz Jarosław Rękawek – Dyrektor Domu Księży Emerytów, dokąd ostatnio zesłano nasze Duszpasterstwo,

Ksiądz Krzysztof Domański – były Dyrektor ekonomiczny Seminarium siedleckiego, a obecnie: Proboszcz Parafii Kotuń,

Ksiądz Doktor Adam Kulik – Wykładowca naszego Seminarium, a obecnie także: Proboszcz mojej rodzinnej Parafii.

Także Im wszystkim życzę gorliwości, zapału i wytrwałości do pełnienia posługi.

Imieniny natomiast przeżywają dziś:

Zofia Pałysa – mądra i dobra młoda Osoba z Parafii w Miastkowie, Studentka KUL,

Zofia Olender – Córka mojego byłego Lektora z Celestynowa, Szymona, i Jego Żony, Magdy,

Zofia Czapska – Tłumacz przysięgły języka rosyjskiego z Siedlec.

Życzę Solenizantkom nieustannego wzrastania w Bożej mądrości – zgodnie ze znaczeniem Ich imienia. Wspieram modlitwą!

A ja pozdrawiam Was z Kodnia, skąd zaraz ruszam do Siedlec, gdzie o 11:00 – w auli gmachu przy ulicy Żytniej – uroczystość z okazji święta Uczelni. O 19:00 natomiast, w naszym Duszpasterstwie, Msza Święta w intencji Środowiska Akademickiego, Duszpasterstwa Akademickiego i Młodzieży w Kościele, po czym: wystawienie Najświętszego Sakramentu, nabożeństwo majowe i adoracja w ciszy, do godziny 21:00.

Wczoraj natomiast, o 18:00, w Katedrze siedleckiej, sprawowana była Msza Święta w intencji Społeczności Akademickiej, pod przewodnictwem Biskupa Kazimierza. Z całego serca dziękuję Jankowi Kondejowi i Piotrowi Kalbarczykowi, Lektorom z Samogoszczy, za udział w asyście liturgicznej na tejże Mszy Świętej. Ten ich udział bardzo ubogacił liturgię! Wielkie dzięki!

Teraz zaś zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem, jakie Pan do nas kieruje. Oto słówko Księdza Marka na dziś:

https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut

Zatem, z jakim konkretnie przesłaniem zwraca się dziś do mnie Pan? Duchu Święty, rozjaśnij umysł i serce!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Środa 7 Tygodnia Wielkanocnego,

15 maja 2024., 

do czytań: Dz 20,28–38; J 17,11b–19

CZYTANIE Z DZIEJÓW APOSTOLSKICH:

Paweł powiedział do starszych Kościoła efeskiego: „Uważajcie na samych siebie i na całą trzodę, nad którą Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią. Wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając trzody. Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów.

Dlatego czuwajcie, pamiętając, że przez trzy lata we dnie i w nocy nie przestawałem ze łzami upominać każdego z was. A teraz polecam was Bogu i słowu Jego łaski władnemu zbudować i dać dziedzictwo z wszystkimi świętymi.

Nie pożądałem srebra ani złota, ani szaty niczyjej. Sami wiecie, że te ręce zarabiały na potrzeby moje i moich towarzyszy. We wszystkim pokazałem wam, że tak pracując trzeba wspierać słabych i pamiętać o słowach Pana Jezusa, który powiedział: «Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu»”.

Po tych słowach upadł na kolana i modlił się razem ze wszystkimi. Wtedy wszyscy wybuchnęli wielkim płaczem. Rzucali się Pawłowi na szyję i całowali go, smucąc się najbardziej z tego, co powiedział: że już nigdy go nie zobaczą. Potem odprowadzili go na statek.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:

W czasie ostatniej wieczerzy Jezus podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami:

Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, aby tak jak My stanowili jedno. Dopóki z nimi byłem, zachowywałem ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, i ustrzegłem ich, a nikt z nich nie zginął z wyjątkiem syna zatracenia, aby się spełniło Pismo.

Ale teraz idę do Ciebie i tak mówię, będąc jeszcze na świecie, aby moją radość mieli w sobie w całej pełni. Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Nie pragnę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata.

Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie”.

Jakże byłoby dobrze, gdyby wszyscy pasterze Kościoła przejęli się do głębi słowami Apostoła Pawła z dzisiejszego pierwszego czytania: Uważajcie na samych siebie i na całą trzodę, nad którą Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią.

Oczywiście, uwzględniając wszelkie okoliczności i to, że biskupami wówczas określano nie do końca tych samych, których określa się dzisiaj, bo hierarchia w Kościele także się dopiero kształtowała, to jednak sama zachęta, samo to pouczenie, ma w sobie wielką moc, niezwykle bogatą treść i jest dziś także jasną wskazówką dla dzisiejszych biskupów, ale i dla dzisiejszych kapłanów i osób zakonnych, ale także – i to podkreślmy bardzo mocno – dla wszystkich wiernych świeckich, członków Kościoła! Dla wszystkich – bez wyjątku!

Bo co mówi nam to właśnie zdanie? Przede wszystkim, że Kościół nie jest własnością nikogo z nich – z owych biskupów, kapłanów, osób zakonnych czy wiernych świeckich. Paweł dziś mówi wprost o «Kościele Boga». I mówi, że Bóg – dokładniej: Boży Syn – nabył go własną krwią. A to z kolei oznacza, że ten Kościół jest jakimś wielkim skarbem, że ma ogromną wartość, jest pod każdym względem czymś wyjątkowym, nadzwyczajnym! Kiedy bowiem kupimy cokolwiek za duże pieniądze, to bardzo to szanujemy, bo wiemy, ile nas to kosztowało. A kiedy coś jest nabyte lub stworzone za cenę krwi?… A kiedy coś jest nabyte lub stworzone za cenę krwi Syna Bożego, Boga – Człowieka?…

Moi Drodzy, czy my się nad tym kiedykolwiek zastanawialiśmy – czym jest Kościół, do którego należymy? Jak wielką wartość przedstawia?…

A Paweł mówi dalej – w tym samym zdaniu – że pasterze są za ten Kościół odpowiedzialni. Za ten – i taki właśnie Kościół! Bo Duch Święty powierzył im tę odpowiedzialność. Oni mają kierować takim i tym właśnie Kościołem. Dlatego mają na siebie uważać – oczywiście, w sensie moralnym, aby nie sprzeniewierzyć się tej odpowiedzialności, która jest jednocześnie wielkim zaszczytem. Stąd mają uważać także na całą trzodę, czyli na każdego bez wyjątku członka tegoż Kościoła.

Czyli – powróćmy jeszcze raz do myśli z początku naszej refleksji – nie mogą traktować Kościoła jako swojej własności, jako prywatnego folwarku, własnej firmy, lub przestrzeni, na której teraz dopiero będą się mogli wykazać, błysnąć przed światem, zajaśnieć na firmamencie, zrealizować siebie i swoje ambicje czy zaspokoić swoją próżność, chęć sławy czy żądzę władzy! Niech Bóg broni przed takim spojrzeniem na Kościół! Niech Bóg broni przed takim traktowaniem Kościoła! Niech Bóg broni! Zarówno duchownych, jak i świeckich!

Niech Bóg broni przed tym i powstrzyma każdego z wiernych świeckich, niech przed tym powstrzyma każdego lidera wspólnoty charyzmatycznej i każdego z jej członków; niech Bóg broni przed tym wszystkie osoby, czynnie angażujące się w życie religijne czy gospodarcze swoich parafii, którym to osobom jednak nagle zaczyna się wydawać, że to do nich już należą rządy i to oni mogą sterować całą parafią, na czele z proboszczem.

Niech Bóg powstrzyma przed takim traktowaniem Kościoła każdego z kapłanów, niech powstrzyma każdego z biskupów – na czele z tymi, którzy swoją biskupią posługę traktuję nieomalże jako władzę nad życiem i śmiercią swoich kapłanów!

Niech wreszcie powstrzyma papieża, jeżeli wydaje mu się, że od niego teraz zaczął się Kościół i to on teraz dopiero wprowadzi do niego reformy, na które ten biedny Kościół, nie mający wcześniej tak wybitnego przewodnika, czekał dwa tysiące lat! Niech Bóg nas wszystkich broni przed zawłaszczaniem Kościoła, który Jezus Chrystus «nabył swoją własną krwią», który On sam założył, który On sam – by się tak wyrazić – wycierpiał, wykrwawiając się na krzyżu…

Obyśmy wszyscy byli za ten Kościół odpowiedzialni – tak chociażby, jak Święty Paweł, który dziś ostrzega: Wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając trzody. Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów. A potem tak mówi o swojej dotychczasowej posłudze w Kościele: Dlatego czuwajcie, pamiętając, że przez trzy lata we dnie i w nocy nie przestawałem ze łzami upominać każdego z was. A teraz polecam was Bogu i słowu Jego łaski władnemu zbudować i dać dziedzictwo z wszystkimi świętymi. Nie pożądałem srebra ani złota, ani szaty niczyjej. Sami wiecie, że te ręce zarabiały na potrzeby moje i moich towarzyszy. We wszystkim pokazałem wam, że tak pracując trzeba wspierać słabych i pamiętać o słowach Pana Jezusa, który powiedział: «Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu»

Takim wyraźnym i znaczącym potwierdzeniem tego, że nawet on, Święty Paweł, nie do końca wiedział o swojej przyszłości i o planach, które wobec niego ma Pan, było to, że nie spełniła się zapowiedź, jaką wypowiedział nieco wcześniej (dzisiaj jej nie usłyszeliśmy, a usłyszeliśmy informację o zmartwieniu uczniów tą zapowiedzią), że już nigdy go nie ujrzą. Komentatorzy biblijni przywołują fakt przynajmniej jeszcze jednego spotkania Pawła z tą wspólnotą.

Zatem, nawet Paweł – pomimo tak bliskiej zażyłości z Jezusem – nie dysponował tak naprawdę do końca swoim życiem, ale oddał je na służbę Kościoła, na służbę Jezusa. A w ten sposób pokazał najlepiej i najdokładniej, jak traktować Kościół. Jak? Jako własność Pana! I jak go nie traktować. Jak? Jako własność swoją, prywatną.

W ten sposób także w życiu Apostoła Pawła spełniły się – tak, jak przez dwa tysiące lat spełniały się i dziś spełniają się w życiu dobrych, oddanych i ofiarnych pasterzy Kościoła – słowa Jezusa z dzisiejszej Ewangelii, wypowiedziane tuż przed złożeniem przez Niego ofiary ze swego życia:

Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, aby tak jak My stanowili jedno. Dopóki z nimi byłem, zachowywałem ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, i ustrzegłem ich, a nikt z nich nie zginął z wyjątkiem syna zatracenia, aby się spełniło Pismo.

Ale teraz idę do Ciebie i tak mówię, będąc jeszcze na świecie, aby moją radość mieli w sobie w całej pełni. Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Nie pragnę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata.

Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie.

Panie, uświęć nas – swój Kościół – w prawdzie!

Dodaj komentarz

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.