Bo kto pełni wolę Bożą…

B

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym urodziny przeżywają:

Ksiądz Doktor Piotr Jarosiewicz, pochodzący z mojej rodzinnej Parafii, a posługujący obecnie w Diecezji drohiczyńskiej.

Anna Chodyka, należąca w swoim czasie do jednej z młodzieżowych Wspólnot.

Natomiast imieniny przeżywają dziś:

Ksiądz Profesor Tomasz Wielebski, z Diecezji warszawsko – praskiej, z którym miałem przyjemność poznać się w czasie swojej posługi w Warszawie;

Ksiądz Tomasz Małkiński, przez wiele lat – Duszpasterz Akademicki w Siedlcach, a obecnie: Proboszcz w Parafii Brzozowica Duża, a tak w ogóle: Kolega jeszcze z czasów seminaryjnych.

Wszystkim świętującym życzę, aby swoją wiarą tak zarażali innych, jak to czynił Patron dnia dzisiejszego! Zapewniam o modlitwie!

A ja dzisiaj podejmuję dyżur na Wydziale Rolniczym, a potem mam nadzieję popracować i pomodlić się.

Teraz zaś już zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem, do którego rozważanie przygotował Gabryś. Bardzo Mu za to dziękuję! Za szczere, płynące z serca, naprawdę piękne świadectwo wiary! I za ten ciekawy styl, jaki widzimy w kolejnych Jego słówkach… Niech Pan będzie uwielbiony w tym dziele!

Tutaj zaś – słówko Księdza Marka na dziś:

https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut

Zatem, co dziś mówi do mnie Pan? Z jakim osobistym przesłaniem zwraca się dokładnie do mnie? Duchu Święty, przyjdź i pomóż…

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Wtorek 3 Tygodnia zwykłego, rok I,

Wspomnienie Św. Tomasza z Akwinu,

Kapłana i Doktora Kościoła,

28 stycznia 2025., 

do czytań: Hbr 10,1–10; Mk 3,31–35

CZYTANIE Z LISTU DO HEBRAJCZYKÓW:

Bracia: Prawo, posiadając tylko cień przyszłych dóbr, a nie sam obraz rzeczy, przez te same ofiary, corocznie ciągle składane, nie może nigdy udoskonalić tych, którzy się zbliżają. Czyż bowiem nie przestano by ich składać, gdyby składający je raz na zawsze oczyszczeni nie mieli już żadnej świadomości grzechów? Ale przez nie każdego roku odbywa się przypomnienie grzechów. Niemożliwe jest bowiem, aby krew cielców i kozłów usuwała grzechy.

Przeto przychodząc na świat, mówi: „Ofiary ani daru nie chciałeś, aleś Mi utworzył ciało; całopalenia i ofiary za grzech nie podobały się Tobie. Wtedy rzekłem: Oto idę, w zwoju księgi napisano o Mnie, abym spełniał wolę Twoją, Boże”.

Wyżej powiedział: „Ofiar, darów, całopaleń i ofiar za grzechy nie chciałeś i nie podobały się Tobie”, choć składa się je na podstawie Prawa. Następnie powiedział: „Oto idę, abym spełniał wolę Twoją”. Usuwa jedną ofiarę, aby ustanowić inną.

Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MARKA:

Nadeszła Matka Jezusa i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. Właśnie tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: „Oto Twoja Matka i bracia na dworze pytają się o Ciebie”.

Odpowiedział im: „Któż jest moją matką i którzy są braćmi?” I spoglądając na siedzących dokoła Niego rzekł: „Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką”.

A OTO SŁÓWKO GABRYSIA:

Dzisiejsze pierwsze czytanie, z Listu do Hebrajczyków, pięknie zwraca uwagę na to, że Bogu nie zależy na jakichś wielkich ofiarach, poświęceniach i tym podobnych rzeczach, lecz zależy Mu na nas i na tym. byśmy spełniali Jego wolę tak, jak czynił to Jezus Chrystus, kiedy to przyjął ludzkie ciało i przez całe swoje ziemskie życie był całkowicie oddany swojemu Ojcu – bez wątpienia, spełniając Jego wolę.

Ale co to może znaczyć dla każdego z nas?

Moim zdaniem, znaczy to, że nie tylko w sposób materialny mamy składać ofiarę naszemu Panu, lecz na sposób dużo cenniejszy, a mianowicie: w duchu, w modlitwie i w zaangażowaniu w wykonywanie Bożej woli, Bożego planu dla nas. My sami mamy być tą ofiarą dla Pana Boga. Nie zwierzęta – jak w Starym Testamencie – i nie pieniądze, tylko my sami! I nasze serca, bo to one są najdoskonalszą i najpiękniejszą ofiarą dla Pana. Bogu najbardziej zależy na naszym zbawieniu, byśmy na nowo narodzili się z Ducha! Byśmy starali się być coraz bliżej Niego i byśmy szli z Nim krok w krok – aż do końca, tak jak Jezus, w swoim ziemskim życiu.

Oto idę, aby spełnić wolę Twoją. Odważne słowa! Spróbujmy i my tak śmiało powiedzieć do Pana Jezusa, niech nas prowadzi a wtedy wszystko inne, co jest potrzebne w naszym życiu… przyjdzie „samo”!

**********************

W Ewangelii natomiast Jezus daje piękne świadectwo tego, że wszyscy, którzy spełniają wolę Bożą, są dla Niego rodziną. Można jednak postawić pytanie: A co to jest ta «Boża wola»?

Ja osobiście przez Bożą wolę rozumiem przykazania, które Bóg nam dał oraz ścieżkę, którą dla każdego z nas przygotował – i chce byśmy właśnie nią w naszym życiu podążali.

A jak rozpoznać «Bożą wolę»?

Dróg do poznania woli Bożej może być kilka, lecz główną – moim zdaniem – jest lektura Pisma Świętego. Bo jak poznać Bożą wolę – nie znając Boga? Nie da się! Lektura Pisma Świętego to podstawowa i najlepsza droga do poznania Jezusa. Osobiście uważam, że całe Pismo Święte jest jak Pan Jezus w Hostii. Biblia jest Jego uosobieniem, wręcz Nim samym! I Nim całym!

Stawiam zatem pytanie: Spełnianie woli Bożej i odważne kroczenie ścieżką, przygotowaną przez Pana: hit – czy kit?

Zdecydowanie HIT! Spełnianie woli Bożej to coś, co sprawia, że gromadzimy skarby w niebie i ułatwiamy sobie drogę do zbawienia – a przecież o to w tym wszystkim chodzi! Myślę, że kroczenie Bożą ścieżką jest receptą na szczęśliwe ziemskie życie, jak to jest napisane: Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?… Właśnie! Z Bogiem nie ma rzeczy niemożliwych – to od Niego człowiek otrzymuje wszystko, czego potrzebuje.

******************

Chwalmy Pana!

Bądźmy czujni i gotowi!

Kroczmy Jego ścieżką i spełniajmy Jego wolę!

2 komentarze

  • Dziewica Maryja w swoim łonie złożyła Bogu najwyższą ofiarę – Jego Syna, który umarł za nas na krzyżu.

    Każdej nocy przynoszę Bogu moje tabletki nasenne i proszę Go, aby pomógł mi po nich zasnąć.

    • Ja, kiedy nie mogę zasnąć, zaczynam się po prostu modlić… Niekiedy Różaniec sobie odmawiam – na palcach…
      xJ

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.