Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu wczorajszym imieniny obchodził także Ksiądz Mirosław Mejzner, Pallotyn pochodzący z Parafii Ciepielów, w Diecezji radomskiej, w której to Parafii przez ponad rok pomagałem duszpastersko. Ksiądz Mirosław jest Rektorem pallotyńskiego Seminarium Duchownego. Życzę Mu Bożej mocy i łaski! Zapewniam o modlitwie!
Drodzy moi, ponieważ jest niejaka nadzieja na słówko z Syberii w dniu jutrzejszym, to już dzisiaj informuję, że właśnie jutro, w Katolickim Radiu Podlasie odbędzie się audycja, w ramach formatu: GAUDIUM ET SPES, w cyklu: W BLASKU BOŻEGO MIŁOSIERDZIA – SANKTUARIUM W BIAŁEJ PODLASKIEJ. Ten cykl obejmuje dziesięć audycji – po jednej w miesiącu, od września do czerwca – promujących to diecezjalne Sanktuarium.
Jej tematem będzie: MŁODZIEŻ W PARAFII, a jej Uczestnikami będą: Proboszcz Parafii, Ksiądz Kanonik Doktor Adam Kulik oraz Członkowie Wspólnot młodzieżowych. Audycję poprowadzi Szymon Dudek – mój Zastępca i Następca – Współpracownik w tym radiowym dziele, Wicelider FORMACJI «SPE SALVI».
Audycja rozpocznie się o godz. 21:40 i potrwa do 23:00. Zachęcam do słuchania, oraz do łączności z nami – telefonicznej lub smsowej, bo to bardzo ubogaca audycję! Telefon do studia – do „wejścia na żywo”: 25 / 644 65 55; sms do Radia: 509 056 590; sms do mnie: 604 736 981. Można nas słuchać także w internecie: https://radiopodlasie.pl/radio-online/ lub odsłuchać audycji później, w «Archiwum dźwięków». Powtórka audycji na falach Radia – następnej nocy, około godziny 1:00.
A ja dzisiaj zaraz udaję się na dyżur, na Wydziałach, funkcjonujących w gmachu przy ulicy Żytniej. Bo to czwartek. A ten dzisiejszy, to – z jakichś tam tajemniczych powodów – zwany tłustym… Jakie by to powody nie były, to usilnie zachęcam, aby zajadać się tylko pączkami… odchudzającymi.
Żart.
Życzę smacznego! A poza tym – udanego i pięknego dnia!
I już zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Oto słówko Księdza Marka na dziś:
https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut
Jakie jest zatem to jedno, konkretne przesłanie, z jakim Pan dzisiaj do mnie się zwraca? Duchu Święty, pomóż je odkryć – i zrealizować w konkrecie dzisiejszego dnia.
Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
Gaudium et spes! Ks. Jacek
Czwartek 7 Tygodnia zwykłego, rok I,
27 lutego 2025.,
do czytań: Syr 5,1–8; Mk 9,41–50
CZYTANIE Z KSIĘGI SYRACYDESA:
Nie polegaj na swoich bogactwach i nie mów: „Jestem samowystarczalny”.
Nie daj się uwieść żądzom i sile, by iść za zachciankami swego serca.
Nie mów: „Któż mi ma coś do rozkazywania?” Albowiem Pan z całą pewnością wymierzy ci sprawiedliwość.
Nie mów: „Zgrzeszyłem i cóż mi się stało?” Albowiem Pan jest cierpliwy. Nie bądź tak pewny darowania ci win, byś miał dodawać grzech do grzechu.
Nie mów: „Jego miłosierdzie zgładzi mnóstwo moich grzechów”. U Niego jest miłosierdzie, ale i zapalczywość, a na grzeszników spadnie Jego gniew karzący.
Nie zwlekaj z nawróceniem do Pana ani nie odkładaj tego z dnia na dzień: nagle bowiem gniew Jego przyjdzie i zginiesz w dniu wymiaru sprawiedliwości.
Nie polegaj na bogactwach niesprawiedliwie nabytych, nic ci bowiem nie pomogą w nieszczęściu.
SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MARKA:
Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę powiadam wam, nie utraci swojej nagrody.
Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze.
Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie.
Bo każdy ogniem będzie posolony.
Dobra jest sól; lecz jeśli sól smak swój utraci, czymże ją przyprawicie?
Miejcie sól w sobie i zachowujcie pokój między sobą”.
Kiedy czytamy poszczególne stwierdzenia, zawarte w dzisiejszym pierwszym czytaniu, a opatrzone wezwaniem: Nie mów, to chyba możemy stwierdzić, że choć Księga Syracydesa powstała w drugim wieku przed Chrystusem, to przestrzega przed takim nastawieniem człowieka, jakie widzimy niestety bardzo często dzisiaj. Czegóż to bowiem ma nie mówić adresat dzisiejszego pouczenia?
Słyszeliśmy: Jestem samowystarczalny; albo: Któż mi ma coś do rozkazywania?; albo: Zgrzeszyłem i cóż mi się stało?; albo: Jego miłosierdzie zgładzi mnóstwo moich grzechów.
Drodzy moi, czy nie zdarzyło nam się usłyszeć takich słów? A może nawet – czy nie zdarzyło się nam samym takich słów wypowiedzieć? Szczególnie w naszych czasach, kiedy człowiek ma tak wygórowane mniemanie o sobie, kiedy tak bardzo liczy tylko na siebie, kiedy ma taką wysoką świadomość własnych praw, kiedy widzimy wzrastające coraz bardziej nastawienie pretensjonalne, roszczeniowe w zachowaniach tak wielu ludzi – oto słyszymy, że Autor biblijny odradza mówienie, że się jest samowystarczalnym, albo że się nie będzie słuchać czyichś poleceń; albo w końcu, że nawet, jeśli się zgrzeszyło, to co z tego?…
Szczególnie to ostatnie stwierdzenie musi powodować zapalenie się żółtej lampki ostrzegawczej – a może nawet czerwonej lampki – bo takie nastawienie może się okazać szczególnie groźne.
Zauważmy, że na każde z tych zacytowanych stwierdzeń Autor biblijny odpowiada jakąś przestrogą, ale na te ostatnie słowa odpowiada przestrogą szczególnie surową: U Niego jest miłosierdzie, ale i zapalczywość, a na grzeszników spadnie Jego gniew karzący. Nie zwlekaj z nawróceniem do Pana ani nie odkładaj tego z dnia na dzień: nagle bowiem gniew Jego przyjdzie i zginiesz w dniu wymiaru sprawiedliwości. Przestroga to tyle surowa, co też jasna i konkretna!
Chociaż i wcześniejsze przestrogi także nie pozostawiają wątpliwości: Pan z całą pewnością wymierzy ci sprawiedliwość; czy też: Nie bądź tak pewny darowania ci win, byś miał dodawać grzech do grzechu. Mamy tu zatem bardzo jasno i zdecydowanie wyrażoną prawdę, o której dzisiaj chyba trochę zapominamy, iż Bóg naprawdę nie pozwoli z siebie szydzić, dlatego nie można z Nim pogrywać, jak z jakimś – za przeproszeniem – kumplem z boiska. Jest Bogiem! Jego zasady są jasne i konkretne! Jego rozstrzygnięcia są ostateczne!
I – to prawda – bezgranicznie kocha On człowieka, chce jego dobra, pragnie jego zbawienia, ale nie pozwoli się lekceważyć, dlatego też nie będzie czekał bez końca, aż człowiek zdecyduje się przyjąć Jego dary. Bo chociażby już dzień śmierci człowieka jest takim momentem zamykającym czas decyzji i wyborów – potem następuję Sąd. Jakże mało o tym Sądzie mówimy ostatnio także w naszych kapłańskich homiliach – niestety… Coraz mniej mówimy o piekle czy o diable i jego zakusach! Bardzo sprytnym działaniem złego jest to właśnie, iż stara się on zakamuflować maksymalnie swoją zgubną działalność, a tak wielu z nas tym jego krętackim zabiegom ulega.
Dlatego trzeba nam wziąć sobie do serca dzisiejsze przestrogi Mędrca Syracydesa – i nie myśleć, że możemy sobie spokojnie grzeszyć, bo i tak wyspowiadamy się z tego i będzie mi to przebaczone. Taka bowiem postawa może się wreszcie okazać jednym z grzechów przeciwko Duchowi Świętemu: grzechem zuchwałości! A to już jest stan bardzo, ale to bardzo groźny dla naszej duszy.
Dlatego Jezus w Ewangelii tak stanowczo dzisiaj przestrzega: Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze. Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie.
Drodzy moi, my już dobrze wiemy, że tu nie chodzi o rzeczywiste odcinanie rąk, czy wyłupywanie oczu – to taki sposób wyrażania się Jezusa i Jemu współczesnych. Ale musimy mocno przejąć się pouczeniem, jakie płynie do nas z dzisiejszej liturgii Słowa. Jakie to pouczenie?
Bardzo oczywiste: w sprawach wiary, w sprawach swojego zbawienia, w sprawach Bożych – nie ma żartów! Życie człowieka – szczególnie to wieczne, ale i to doczesne – to nie zabawa! A Bóg – to nie kumpel z podwórka! Dlatego trzeba chronić się przed zgorszeniem własnym – i zgorszeniem innych. I nie mówić: Jestem samowystarczalny; albo: Któż mi ma coś do rozkazywania?; albo: Zgrzeszyłem i cóż mi się stało?; albo: Jego miłosierdzie zgładzi mnóstwo moich grzechów.
Tak, Jego miłosierdzie zgładzi mnóstwo grzechów – jeżeli za grzechy będę żałował. A Boga potraktuję poważnie.
Chcę podzielić się a interesującym materiałemna temat poezji duchowej. Powiem szczerze, że po jego przeczytaniu zapragnąłem przeczytać samą „Księgą śpiewów żałobliwych”.
Źródło: Poeci / Sergei S. Awerincew. – Moskwa : Szkoła „Języki kultury rosyjskiej”, 1996 – 364 s.
„Luksus wzoru i głębia serca: poezja Grzegorza z Nareku”: https://azbyka.ru/otechnik/Sergej_Averincev/poety/#0_5
Polskie tłumaczenie artykułu prześlę o. Jackowi pocztą elektroniczną.
Jeśli ktoś jest zainteresowany literaturoznawstwem, może zapoznać się z innymi artykułami. Są one poświęcone literatury rosyjskiej (Gawrił R. Derżawin;Wasilij A. Żukowski;Wiaczesław I. Iwanow;Osip E. Mandelsztam) , obcej (Wergiliusz; Klemens Brentano;Gilbert Keith Czesterton;Herman Hesse) i duchowej (Efraim Syryjczyk; Grzegorz z Nareku).