Witaj, Królowo, Matko Miłosierdzia!

W

Szczęść Boże! Moi Drodzy, dzisiaj w kalendarzu liturgicznym mamy  dzień zwykły, jednak w Diecezji Warszawsko – Praskiej jest wspomnienie Matki Bożej Ostrobramskiej. Dlatego zapraszam Was do refleksji nad tym właśnie tematem. 
              Gaudium et spes!  Ks. Jacek
Wspomnienie Matki Bożej Ostrobramskiej – Matki Miłosierdzia,
do czytań z t. VI Lekcjonarza:  Tt 3,4–7;  Łk 1,26–38
Panno święta, co Jasnej bronisz Częstochowy
I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy
Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!
Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem,
(Gdy od płaczącej matki pod Twoją opiekę
Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę
I zaraz mogłem pieszo do Twych świątyń progu
Iść za wrócone życie podziękować Bogu),
Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono.
Od dziecka znamy te piękne słowa, zapisane przez narodowego wieszcza, Adama Mickiewicza, w Inwokacji do „Pana Tadeusza” – słowa wyrażające zachwyt nad tym miejscem i tym tytułem Matki Bożej, które dziś w liturgii wspominamy. Oto bowiem dzisiaj wpatrujemy się z wiarą i miłością w Oblicze Matki Bożej Ostrobramskiej.
            A warto w tym miejscu zauważyć, że zarówno cudowny Obraz, jak i kaplica, w której się mieści, oraz sama Ostra Brama mają bogatą historię, ściśle wiążącą się z historią rozbudowy Wilna. Na przełomie XV i XVI wieku postanowiono otoczyć je murem obronnym. Powstało dziewięć bram miejskich, z których jedna – jako jedyna zachowana do naszych czasów – nosiła nazwę Miednickiej, inaczej Krewskiej. Nieco później przyjęła się inna nazwa bramy: Ostra.
Zgodnie z tradycją na bramach obronnych zawieszano święte obrazy. Ostra Brama po obu jej stronach również miała własne obrazy, które po pewnym czasie uległy zniszczeniu. Jednym z tych obrazów był wizerunek Matki Bożej. Z czasem miejsce to stało się miejscem modlitwy przez wstawiennictwo Maryi.
Tak rozwinął się kult Matki Miłosierdzia z Ostrej Bramy, który do dziś jest ogromny i niezrównany w swej sile. A swymi początkami sięga drugiej połowy XVII wieku i wiąże się z obroną murów miasta. Jednakże wyraźne jego wzmożenie nastąpiło w I połowie XVIII wieku. Bardzo mocno kult Matki Miłosierdzia rozwinął się równie po rozbiorach Polski – i jest on ciągle żywy, i obecny nie tylko na terenie Litwy, ale także w sąsiednich krajach. W Polsce kilkadziesiąt parafii ma za Patronkę Matkę Bożą Ostrobramską. W roku 1993 w tym świętym miejscu modlił się Jan Paweł II. Ofiarował wtedy Matce Bożej Miłosierdzia złotą różę.
Jeśli idzie o sam Obraz, to jest on namalowany temperą na ośmiu dębowych deskach, jest więc duży. W późniejszych latach został on przemalowany farbą olejną, zmieniono także pewne szczegóły samego Wizerunku Matki Bożej. Nie znamy natomiast twórcy Obrazu. Namalowano go prawdopodobnie w I połowie XVII wieku. Odrzuca się jednak całkowicie wersję o jego wschodnim pochodzeniu, jak też i tę, że Matka Boża ma twarz Barbary Radziwiłłówny. Obraz przedstawia pochyloną Madonnę bez Dzieciątka. Głowę otoczoną promienną aureolą Maryja lekko pochyla w lewo, smukłą szyję zdobi szal. Jej twarz jest pociągła, półprzymknięte oczy dodają Jej powagi, ręce zaś trzyma skrzyżowane na piersiach.
Głowę Matki Bożej zdobią dwie korony. W dniu 2 lipca 1927 roku odbyła się uroczysta koronacja obrazu złotymi koronami. Dokonał jej arcybiskup metropolita warszawski, Kardynał Aleksander Kakowski, w obecności prezydenta Ignacego Mościckiego i marszałka Józefa Piłsudskiego.
Ostra Brama jest również miejscem kultu Miłosierdzia Bożego. Obraz Chrystusa Miłosiernego, namalowany w Wilnie, wystawiony został publicznie właśnie w Ostrej Bramie, w dniach od 26 do 28 kwietnia 1935 roku. Tu też Święta Faustyna miała wizję triumfu obrazu Miłosierdzia Bożego.
Z Ostrą Bramą niezwykle silnie związany był Błogosławiony Jan Paweł II, który zresztą wielokrotnie dał tego wyraz w swoich wypowiedziach. Oto w dniu 6 września 1993 roku stwierdził: „W momencie mojego wyboru na Stolicę Piotrową pomyślałem o Matce Najświętszej z Ostrej Bramy”. A dwa dni później dopowiedział jeszcze: „Niedługo po tym, jak niezbadanym wyrokiem Bożym zostałem wybrany na Stolicę Piotrową, udałem się do litewskiej kaplicy Matki Miłosierdzia w podziemiach Bazyliki Watykańskiej. I tam, u stóp Najświętszej Dziewicy, modliłem się za was wszystkich”.
Opiece Matki Miłosierdzia Jan Paweł II przypisuje uratowanie z zamachu z 13 maja 1981 roku, tak o tym mówiąc w dniu 13 maja 1994 roku: „Kiedy mogłem kontemplować oblicze Matki Bożej w sanktuarium w Ostrej Bramie w Wilnie, skierowałem do Niej słowa wielkiego polskiego poety, Adama Mickiewicza: «Panno święta, co Jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz Bramie! […] Jak mnie […] do zdrowia powróciłaś cudem!». Powiedziałem to na koniec modlitwy różańcowej odmówionej w sanktuarium ostrobramskim. I głos mi się załamał…”. Tyle Jan Paweł II.
A my, słuchając Bożego Słowa, przeznaczonego dokładnie na dzisiejsze wspomnienie, jesteśmy świadkami wielkiego posłuszeństwa Maryi wobec zamiarów, jakie Pan powziął co do Niej. Mówi nam o tym dobrze znany i często słuchany fragment Ewangelii Łukaszowej, przedstawiający scenę Zwiastowania.
Z kolei Paweł Apostoł, w Liście do Tytusa, w pierwszym czytaniu, z całą mocą stwierdza, że Bóg zbawił nas przez swoje miłosierdzie. W tym dziele zbawiania posłużył się Maryją, która miłosiernie zgadzając się zostać Matką Zbawiciela, aby Ten mógł okazać miłosierdzie nam wszystkim, sama w ten sposób stała się Matką Miłosierdzia.
Niech myśl o miłosierdziu Jezusa i miłosierdziu Jego Matki, zarówno dzisiaj, jak i przez całe życie nam towarzyszy, pobudzając nasze serca do okazywania miłosierdzia sobie nawzajem!
W tym kontekście zastanówmy się:
·        Czy miłosiernie przebaczam krzywdy?
·        Czy miłosiernie pomagam potrzebującym?
·        Czy miłosiernie modlę się za innych?
Z miłosierdzia swego zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym!

4 komentarze

  • Witam!
    U nas w parafii. To jest w ks Jacka rodzinnej parafii w której ja posługuję mamy drugorzędny odpust. Problem przebaczenia jest problemem zasadniczym bo utrzymywanie człowieka niszczy go od środka i pozwala złem nad nami panować przebaczenie pozwala na uwolnienie z tego stan otwarcie drogi do nawrócenia i pojednania. przebaczyć nie jest łatwo ale skoro Bóg to potrafił to i ja dzięki jego łasce mogę przebaczać i przebaczam jako człowiek w rożnych sytuacjach. a jako kapłan w konfesjonale

  • Tyle, że jako kapłan w konfesjonale przebaczam w imieniu Boga i nie są to krzywdy zadane mi osobiście. Wydaje się, że łatwiej jest uczynić to w konfesjonale, gdy idzie o grzechy popełnione przeciwko Bogu i innym ludziom, niż wybaczyć swojemu krzywdzicielowi… A przed taką koniecznością również niejeden kapłan staje… Ks. Jacek

  • O – dobrze, że ks. Jacek sprostował sprawę kapłana w konfesjonale. Zrozumiałem, że ks. Mikołaj przebacza w konfesjonale w swoim własnym imieniu :).

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.