Wytrwałość w prześladowaniach

W

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Pozdrawiam serdecznie z Syberii, z Surgutu. Dziś rozmyślanie piszą siostry a konkretnie s. Teresa. Bardzo dziękujemy i zapraszamy do lektury i wspólnej modlitwy. Niech Duch Święty nam pomaga. 

(Oz 14,2-10) 

To mówi Pan: Wróć, Izraelu, do Pana Boga twojego, upadłeś bowiem przez własną twą winę. Zabierzcie ze sobą słowa i nawróćcie się do Pana! Mówcie do Niego: Przebacz nam całą naszą winę, w ten sposób otrzymamy dobro za owoc naszych warg. Asyria nie może nas zbawić – nie chcemy już wsiadać na konie ani też mówić „nasz Boże” do dzieła rąk naszych. U Ciebie bowiem znajdzie litość sierota. Uleczę ich niewierność i umiłuję ich z serca, bo gniew mój odwrócił się od nich. Stanę się jakby rosą dla Izraela, tak że rozkwitnie jak lilia i jak topola rozpuści korzenie. Rozwiną się jego latorośle, będzie wspaniały jak drzewo oliwne, woń jego będzie jak woń Libanu. I wrócą znowu, by usiąść w mym cieniu, i zboża uprawiać będą, winnice sadzić, których sława będzie tak wielka, jak wina libańskiego. Co ma jeszcze Efraim wspólnego z bożkami? Ja go wysłuchuję i Ja nań spoglądam, Ja jestem jak cyprys zielony i Mnie zawdzięcza swój owoc. Któż jest tak mądry, aby to pojął, i tak rozumny, aby to rozważył? Bo drogi Pańskie są proste: kroczą nimi sprawiedliwi, lecz potykają się na nich grzesznicy.

(Mt 10,16-23) 

Jezus powiedział do swoich apostołów: Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie! Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was. Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego. Zaprawdę, powiadam wam: Nie zdążycie obejść miast Izraela, nim przyjdzie Syn Człowieczy.

W dzisiejszej Ewangelii, św. Mateusz ukazuje nam Jezusa, który wysyła swoich uczniów na szczególną misję – głoszenia Ewangelii o Królestwie Bożym wśród trudności i prześladowań. Jezus realnie przedstawia swoim uczniom co znaczy być posłanym przez Niego. Mamy być przygotowani na rozmaite niespodzianki, trudności, zdrady, prześladowania, ale jednocześnie zapewnia, że nie trzeba nam się tym zamartwiać. Chrystus obiecuje nam, że będziemy podtrzymani Duchem Ojca, zwłaszcza wtedy, gdy atakuje nas lęk i pokusa zrezygnowania czy zniechęcenia z tej drogi. Jezus zapewnia nas, że Sam będzie mówił przez nas, będzie podpowiadał nam co mamy mówić i czynić.

 W dzisiejszej Ewangelii również widzimy, że Jezus porównuje nas z owcami, że posyła nas ja owce między wilki. 

Jezus wzywa nas: bądźcie przezorni jak węże i nieskazitelni jak gołębie”.  Węże – jak wiecie mają taką właściwość, gdy czują jakiekolwiek niebezpieczeństwo, potrafią bardzo szybko od niego uciec, to są gady, które mają bardzo dobrze rozwinięty instynkt samoobrony i tu jakby chrześcijanin ma na wszelki sposób unikać zła, grzechu, i to jest znak roztropności prawdziwej, a gołębie to symbol pokoju, my jako chrześcijanie mamy głosić Dobrą Nowinę i ważne by głosić ją i słowem i czynem. Jak, gołąb, który potrafi przynieść informację (chociażby gołębie pocztowe) dla człowieka, tak my mamy nieść dobro tym, do których jesteśmy posłani.

Aby być prawdziwym uczniem Chrystusa i Jego świadkiem, potrzebujemy Jego obecności i działania w naszym codziennym życiu. Chociaż od rana mogą nas spotkać różne trudne, a może nawet wrogie sytuacje to mamy prosić Boga o Jego błogosławieństwo, siłę i mądrość, aby jak owieczka, łagodnie, bez przemocy, z dobrocią, przeżywać to co przynosi życie idąc wierną drogą, którą prowadzi Pasterz z roztropnością węża i nieskazitelnością gołębia. 

Kościół to jest nasza Matka, w Nim odnajdujemy życie. Wiemy dobrze, że ciągle jest narażony na prześladowania na różny sposób. 

Chcę podzielić się z Wami takim przykładem, który mówi jak Bóg nie pozostawia swoich dzieci podczas walki duchowej bez Swojej opieki. To właśnie On daje Ducha Świętego i uzdalnia nawet maluczkich, najsłabszych do dawania mężnego świadectwa wiary nawet w czasie prześladowań. Otóż 7 lipca przesłali mi Bracia Kapucyni z Winnicy (Ukraina) pozdrowienia, życzenia i mały filmik z okazji 30 rocznicy rekonsekracji Kościoła kapucyńskiego pod wezwaniem Matki Bożej Anielskiej, który był w latach komunizmu bardzo zniszczony i przebudowany na salę ateistyczną. Dlaczego to jest dla nas tak niezwykle ważne święto?  Dobrze pamiętam jeszcze w końcu lat 80- tych kiedy panował jeszcze bardzo ateizm jakie to było trudne świadczyć otwarcie że ty jesteś wierzącym katolikiem. Ludzie w tym czasie gromadzili się na modlitwę w małej kapliczce, która znajdowała się na peryferiach miasta. W centrum miasta stały trzy ogromne katolickie świątynie które były odebrane katolikom i przeznaczone na potrzeby miasta. Parafianie co niedziela, po Mszy Świętej w tej małej kapliczce, zbierali się przy kościele franciszkańskim i na schodach przed zamkniętymi drzwiami wspólnie modliliśmy się o oddanie tego kościoła. Pamiętam jak Pani Nina opowiadała, że kiedy tak w jedną z niedziel staliśmy przy drzwiach kościoła i był wtedy straszny upał, a naokoło nas stała milicja z kijami. I ta pani w którymś momencie usłyszała rozmowę policjantów:  „to co może zaczniemy ich bić tymi kijami?” ale inny odpowiedział, „zobacz ile ludzi na nich patrzy, może nie dziś”. Były takie momenty kiedy bito, zabierano do więzienia, ale wspólna i wytrwała modlitwa parafian przed tym kościołem, i ciągła walka by oddali ten Kościół zaowocowała że od 30 lat Kościół jest otwarty dla wszystkich i chociaż do dziś ciągle trwają jakieś remonty to cieszymy się ile ludzi przychodzi do Boga, przystępuje do Sakramentów, ile chwały Bożej w tym Kościele. 

Także u nas w Surgucie cieszymy się, że Bóg działa i możemy cieszyć się jak dzieci i dorośli otwierają się na Dobrą Nowinę. W tym tygodniu ze względu na kwarantannę, kolejna grupka przystąpi do Sakramentów.  Wczoraj kolejna grupka miała egzamin i Pierwszą Spowiedź, a w sobotę przystąpią do Pierwszej Komunii, a jutro będzie Pierwsza Spowiedź i Komunia Święta dla dorosłych Oksany i małżeństwo: Eugenia i Denis, a w niedzielę będzie ich ślub.  

Chwała Panu za wszystko! Módlmy się za naszych prześladowców, dziękujmy Bogu za tych, którzy wspierają nas w wierze. Prośmy Boga o łaskę wytrwania w przeciwnościach w naszej codzienności i o łaskę wierności Jezusowi do końca. 

s. Teresa Jakubowska CSA

Jeszcze tu s. Teresa znalazła parę zdjęć, którymi chciała się z Wami podzielić…

6 komentarzy

  • Wytrwałość, to bardzo potrzebna cecha charakteru w naszym życiu nie tylko w znoszeniu prześladowania ale również w chorobie, w podróży, w dobrych postanowieniach czy w modlitwie, bądź trwaniu przy Bogu. O wytrwałość dla nas powinniśmy się modlić i ja znalazłam taką w internecie na stronie: https://papczynski.pl/aktualnosci/modlitwa-o-wytrwalosc/

    Modlitwa o wytrwałość w trudnościach za wstawiennictwem św. Stanisława Papczyńskiego

    Można się zdumiewać tak licznymi trudnościami, przeciwnościami i cierpieniami, których doświadczyłeś w swoim życiu, św. Stanisławie, a mimo to nie zrażałeś się niczym w dążeniu do obranego celu. Chociaż wielu starało się przeszkodzić ci w tym, tobie wystarczyło jasne odczytanie woli Bożej, by nie poddać się żadnym naciskom. Uczyłeś, że nikt nie wyznaje Chrystusa lepiej, jak ten, kto idzie za Nim poprzez przeciwności.
    Pomóż mi naśladować cię w moich cierpieniach i trudach życiowych. Wypraszaj mi łaskę, abym nigdy nie załamał się z ich powodu, nie wycofał z raz obranego celu. Abym nie zważał na ludzkie języki, podstępy czy wszelkie skierowane przeciw mnie działania.
    Ucz mnie cierpliwości, wytrwałości i prawdziwego męstwa w przeciwnościach; pokładania nadziei w Bogu, że skoro chce On uczynić przeze mnie coś dobrego, to również pomoże mi w doprowadzeniu moich wysiłków do szczęśliwego końca.
    Kiedy ogarną mnie ciemności, wypraszaj mi łaskę zrozumienia, że każde Boże dzieło spotyka się ze znakiem sprzeciwu; że skoro nasz Pan, Jezus Chrystus stał się znakiem sprzeciwu dla dzieci tego świata, doświadczają go również wszyscy ci, którzy go naśladują. Niech więc żadne przeciwności nie zawrócą mnie w podążaniu za Panem i służeniu Mu.
    Ucz mnie twojej miłości do Jezusa cierpiącego i Jego Bolesnej Matki. Święty Stanisławie, bądź mi nauczycielem prawdziwego męstwa. Amen.

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.