Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym urodziny przeżywa Łukasz Stefaniak, należący w swoim czasie do jednej z młodzieżowych Wspólnot. Niech Mu Pan udziela z obfitości swoich darów! Zapewniam o modlitwie!
Moi Drodzy, po niedawnej inauguracji roku akademickiego na Uniwersytecie Przyrodniczo – Humanistycznym w Siedlcach, poprzedzonej Mszą Świętą w Katedrze, oraz po – sprawowanej w ostatnią niedzielę, w Parafii Świętego Józefa – Mszy Świętej na inaugurację roku w Collegium Mazovia w Siedlcach, dzisiaj wybieram się na uroczystość inauguracyjną na tejże Uczelni. Do tej pory do Collegium Mazovia „macki” Duszpasterstwa Akademickiego jeszcze nie sięgały. Więc teraz sięgną. Dzięki niezwykłej otwartości i życzliwości Pani Rektor, Doktor Bożeny Piechowicz, będę miał możliwość spotykania się ze Studentami także tej Uczelni. Liczę tu na wszelką pomoc z Nieba!
A teraz już zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Pomocą – jak w każdą sobotę – niech będzie słówko Księdza Leszka, któremu serdecznie dziękuję za jego przygotowanie. Tak więc – co mówi do mnie Pan? Z jakim konkretnym przesłaniem do mnie się zwraca? Duchu Święty, przyjdź i wskaż najgłębszy sens Słowa!
Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
Gaudium et spes! Ks. Jacek
Sobota 27 Tygodnia zwykłego, rok I,
9 października 2021.,
do czytań: Jl 4,12–21; Łk 11,27–28
CZYTANIE Z KSIĘGI PROROKA JOELA:
To mówi Pan: „Niech się ockną i przybędą te narody na Dolinę Joszafat, bo tam zasiądę i będę sądził narody okoliczne. Zapuśćcie sierp, bo dojrzało żniwo; pójdźcie i zstąpcie, bo pełna jest tłocznia, przelewają się kadzie, bo złość ich jest wielka.
Tłumy i tłumy w Dolinie Wyroku znajdować się będą, bo bliski jest dzień Pana w Dolinie Wyroku. Słońce i księżyc się zaćmią, a gwiazdy światłość swą utracą. A Pan zagrzmi z Syjonu i z Jeruzalem głos swój tak podniesie, że niebiosa i ziemia zadrżą. Ale Pan jest ucieczką swego ludu i mocą synów Izraela. I poznacie, że Ja jestem Pan, Bóg wasz, co mieszkam na Syjonie, górze mojej świętej; a tak Jeruzalem będzie święte i przez nie już obcy nie będą przechodzić.
I stanie się owego dnia, że góry moszczem ociekać będą, a pagórki mlekiem opływać i wszystkie strumienie judzkie napełnią się wodą, a z domu Pana wypłynie źródło, które nawodni strumień Szittim. Egipt będzie wydany na spustoszenie, a Edom zamieni się w straszną pustynię z powodu nieprawości uczynionych synom judzkim, gdyż krew niewinną przelewali w ich ziemi. Lecz ziemia Judy na wieki będzie zamieszkana, a Jeruzalem z pokolenia w pokolenie. Pomszczę ich krew, nie pozostawię bez kary; a Pan zamieszka na Syjonie”.
SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Gdy Jezus mówił do tłumów, jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała do Niego: „Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś”.
Lecz On rzekł: „Owszem, ale również błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je”.
A OTO SŁÓWKO KSIĘDZA LESZKA:
Dzisiejsza Ewangelia jest bardzo krótka – to zaledwie dwa wymowne zdania. Jezus mówi nam dzisiaj, jak mamy żyć, by być szczęśliwym.
Słowo: „błogosławieni” tłumaczymy bowiem jako: „szczęśliwi”, a więc wypełnieni Bożą mocą, radością. A zatem – szczęśliwi są ci, którzy słuchają i przestrzegają Słowa Bożego.
Jezus mówi o tym w odpowiedzi na stwierdzenie pewnej kobiety, która – mówiąc kolokwialnie – chwali Jego Matkę. Matka Boża została wybrana, by porodzić Bożego Syna – dostąpiła największej godności. Żadna znana w świecie godność nie dorówna godności Matki Boga. Jezus pokazuje nam jednak, że każdy z nas jest wybrany do tego, by słuchać i przestrzegać Bożego Słowa. Pokazuje nam, że to nasze największe szczęście.
Zachowywanie w sobie Słowa od Boga jest nie tylko naszym szczęściem, ale również wielkim zobowiązaniem, aby strzec go czystym sercem. Posłuszeństwo Słowu Bożemu i otwieranie się na Słowo od Ojca Przedwiecznego, czyli na Jezusa Chrystusa, wyzwala nas od grzechów, pozwala nam być prawdziwie szczęśliwymi. Tylko wówczas, gdy prawdziwie słuchamy i żyjemy Słowem Boga, możemy stawać się nowymi ludźmi – ludźmi, którzy są «tubą» – głosem Jezusa Chrystusa, kontynuatorami Jego misji nauczania i uzdrawiania Słowem, pochodzącym od Boga, które wprowadza nas na drogę do wieczności.
Ostatnio przeczytałem takie słowa, charakteryzujące chyba wielu z nas: „Słuchamy rodziców, aby uczyć się życia. Słuchamy nauczycieli, aby przyswajać wiedzę. Słuchamy ukochanych, aby nadać naszemu życiu sens. Słuchamy z uwagą zaleceń lekarza, aby wyzdrowieć. A czy potrafimy SŁUCHAĆ BOGA?”
Zobaczmy, ilu w naszym życiu jest doradców – ludzi, którzy mówią nam, jak żyć, jak być szczęśliwym. W Internecie, w TV, mówią, co mamy robić, jak się zachowywać – by „żyło się lepiej”. Co proponują? A chociażby: „Weź positivum” – i od razu świat staje się piękniejszy, bez problemów, nerwów, zwykłych codziennych złości. Wszystko to jest jdnak tylko doraźną, chwilową pomocą.
Prawdziwą receptę na życie daje nam Jezus Chrystus, który zachęca: „Otwórz się na moje Słowo i ŻYJ nim – prawdziwie nim ŻYJ!” Tak zachęca Ciebie i mnie. „Nie udawaj, nie wybieraj co Ci w danym momencie pasuje, a co nie.”
Kiedyś mówili mi, jak byłem mały, że gorzkie lekarstwo najlepiej leczy. Tak jest i z Bożą nauką: ona nie jest łatwa – nie jest jak ten cudowny reklamowany proszek positivum. Bóg od nas wymaga! Wymaga systematyczności, wymaga szczerości, otwartości serca, poświęcenia.
Żyć słowem Bożym każdego dnia, w każdej sytuacji, a nie lekceważyć Go wtedy, gdy nam nie pasuje… Bo „dwudziesty pierwszy wiek”, bo „trzeba iść z postępem”, bo „nowoczesność, nie można być takim zaściankowym”… Ks. Piotr Pawlukiewicz powiedział kiedyś, że w piekle tez znają nowoczesność i kotły też idą z duchem czasu…
Dlatego tak ważne jest, abyśmy sięgali po Pismo Święte jak najczęściej, gdyż to właśnie tam Słowo Boga objawia się w całej pełni. Tam mamy szukać pomocy i ratunku. U BOGA. Nie w TV czy Internecie, nie u doradców czy cudotwórców! BÓG może nas jedynie uczynić szczęśliwymi – On jest jedynym źródłem Prawdy! On jest Dawcą naszego życia i naszą nadzieją na życie wieczne.
My mamy upodabniać się w myśleniu i działaniu do Boga – to droga szczęścia. Bóg potrzebuje nas jako swoich wysłańców, którzy głoszą Słowo Boga całym sobą i przez całe życie. I nawet jeśli w życiu się pogubimy, to wiemy, że tylko w Piśmie Świętym możemy odnaleźć Słowo Boże, które pozwoli nam powstać z każdej sytuacji, w której byliśmy trupem.
Bóg daje nam inne spojrzenie przez Pismo Święte na daną sytuację. Wtedy stajemy się nowymi ludźmi – nakarmieni Słowem Boga. Słuchanie Słowa – to nasza wewnętrzna siła ducha, a zachowywanie Bożych przykazań i życie nimi ubogaca nie tylko nas, ale także ludzi żyjących obok nas.
Tylko życie tym, czego się słucha, a co pochodzi od Boga, pozwoli nam na wewnętrzną harmonię – wtedy prawdziwie stajemy się wolni. Pamiętajmy, że tu na ziemi jesteśmy tylko chwilowymi pielgrzymami – to tylko jeden etap, jak na Pielgrzymce na Jasną Górę. To tylko chwila… Nasze ziemskie życie ma zawsze prowadzić do tego niebiańskiego. To jedyny, wart naszego poświęcenia, cel naszej wędrówki.