Dom – czy szałas?…

D
Szczęść Boże! Moi Drodzy, Marek szczęśliwie wylądował wczoraj w Warszawie, dzisiaj jest w Domu rodzinnym, a od niedzieli zaczyna „maraton” rekolekcyjny. Wspierajmy modlitwą jego – i wszystkich adwentowych rekolekcjonistów. 
    Módlmy się także o ADWENTOWE PRZEBUDZENIE dla moich Parafian i wszystkich, którzy jeszcze nie zaczęli chodzić na Roraty i którzy jeszcze nie zauważyli, że zaczął się Adwent.
              Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Czwartek
1 Tygodnia Adwentu,
do
czytań: Iz 26,1–6; Mt 7,21.24–27
CZYTANIE
Z KSIĘGI PROROKA IZAJASZA:
W
ów dzień śpiewać będą tę pieśń w Ziemi Judzkiej: „Miasto
mamy potężne; On jako środek ocalenia sprawił mury i przedmurze.
Otwórzcie
bramy! Niech wejdzie naród sprawiedliwy, dochowujący wierności;
jego charakter stateczny Ty kształtujesz w pokoju, w pokoju, bo
Tobie zaufał.
Złóżcie
nadzieję w Panu na zawsze, bo Pan jest wiekuistą Skałą! Bo On
poniżył przebywających na szczytach, upokorzył miasto
niedostępne, upokorzył je aż do ziemi, sprawił, że w proch
runęło. Podepcą je nogi, nogi biednych i stopy ubogich”.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:
Jezus
powiedział do swoich uczniów: „Nie każdy, który Mi mówi:
«Panie, Panie», wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto
spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie.
Każdego
więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać
z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł
deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom.
On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony.
Każdego
zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można
porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował
na piasku. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i
rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki”.
Myślą
przewodnią dzisiejszych czytań mszalnych jest budowanie:
wznoszenie budowli mocnej, lub słabej; trwałej, lub nietrwałej.
Oczywiście, nie mamy tu na myśli wykładu z architektury, czy też
z tajników sztuki murarskiej. Mówimy o wznoszeniu budowli
duchowej
– na Skale, którą jest Jezus Chrystus i na
Fundamencie, którym jest Jezus Chrystus.
Być
może, słuchaczom Jezusa z dzisiejszej Ewangelii, czy też tym, do
których zwracał się Prorok Izajasz, łatwiej było zrozumieć
przesłanie duchowe,
kiedy pokazane ono zostało na
przykładzie budowy domu.
W końcu to takie bliskie każdemu
sercu porównanie, bo każdy ma swój dom, albo przynajmniej
chciałby go mieć, a zburzenie domu – to właściwie zawalenie się
całego świata, zniszczenie całego życiowego dorobku.
Pamiętamy
to dobrze, Kochani, z wielu przekazów medialnych ostatnich nawet
tygodni, kiedy dotarły do nas wieści o potężnym wybuchu gazu,
który pozbawił domów kilka rodzin. Albo o kilku
kataklizmach – jak chociażby na Filipinach – wskutek których
tych zniszczeń było jeszcze więcej. Albo też z terenów objętych
wojną, gdzie ludzi pozbawionych dachu nad głową jest zwykle
najwięcej, bo wojna to jest chyba największy kataklizm, jaki
może się przydarzyć człowiekowi – na jego własne życzenie.
Zawsze
wtedy, kiedy docierają do nas takie wiadomości, to uświadamiamy
sobie, że ci ludzie, którzy zostali pozbawieni domu, zostali w
rzeczywistości pozbawieni swego miejsca na ziemi, swego azylu,
jakiegoś zabezpieczenia…
Dom bowiem – to jest właśnie to
wszystko, o czym tu mówimy: poczucie bezpieczeństwa, jakiejś
trwałości, pewności, to jest miejsce człowieka na ziemi;
miejsce, do którego się wraca…
Z
tego też względu dom to coś więcej, niż cztery murowane
ściany.
Nie każdy budynek – nawet najbardziej wystawny i
najbardziej kunsztownie ozdobiony i wyposażony – jesteśmy w
stanie nazwać domem. Bo dom – to również jakieś ciepło, to
wzajemna miłość, to zrozumienie, to bliskość…
Dom…

Zbudowany
na Skale, na mocnym Fundamencie, na Bogu… My dzisiaj odczytując z
Bożego Słowa przesłanie, dotyczące domu, odnosimy je do całego
naszego życia,
mając na myśli życie mądre, sensowne,
skierowane do jakiegoś konkretnego celu… Właśnie takie życie
prowadzi człowiek, który pełni wolę Bożą,
który słucha
Bożego Słowa, który po Bożemu każdy swój dzień przeżywa.
Według Boga – i dla Boga.
Taki
człowiek jest mocny i stabilny, taki człowiek nie załamuje
się pod wpływem różnych życiowych zawirowań, taki człowiek
również nie zmienia co chwilę życiowych poglądów i swego
nastawienia do Boga i innych ludzi.
A dzisiaj wielu ludzi jest
chwiejnych, niestałych, kapryśnych…
Zobaczmy,
Kochani, jak obecnie ludzie łatwo wpadają w różnego rodzaju
depresje, załamania, zniechęcenia,
jak im trudno zrobić do
końca coś, co rozpoczęli… Z drugiej znowu strony – jak bardzo
boją się, albo zwyczajnie nie chcą zobowiązywać się do
czegoś na całe życie, na przykład – do małżeństwa.
Dlatego
żyją bez związku sakramentalnego, bo może się okazać, że nie
będą do siebie „pasowali”, to się zwyczajnie rozejdą…
Moi
Drodzy, stałość człowieka, jego wierność raz danemu
słowu, konsekwencja w realizacji życiowego powołania, wytrwałość
w wypełnianiu podejmowanych postanowień,
niezłomność w
obliczu przeciwności, odporność na przeszkody i ataki – to
wszystko wynika wprost z jego związania się z Bogiem. Im
jest mocniej związany, tym sam jest mocniejszy. Tak jak dom, który
na mocnym fundamencie osadzony i solidnie zbudowany – przetrwa
wszelkie nawałnice.
Dlatego,
naszym zadaniem na dziś i na teraz jest budowanie solidnego domu
swego życia na mocnym fundamencie,
kiedy ludzie wokół tak
łatwo i tak chętnie budują szałasy…

Dodaj komentarz

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.