Nie tylko uczony, ale i mądry…

N
Szczęść Boże! Bogu niech będą dzięki za przeżycia wczorajszego dnia – zarówno te w wymiarach Kościoła Powszechnego, jak i te w wymiarach naszej Ojczyzny… Niech one wszystkie przynoszą teraz błogosławione owoce!
          A ja dzisiaj polecam Waszej uwadze i modlitwie osobę Księdza Marka, który w tych dniach będzie przeżywał swoje kapłańskie rekolekcje. Wspierajmy Go w tym „ładowaniu duchowych akumulatorów”, by mógł jeszcze mocniej i jeszcze odważniej nieść blask Chrystusa tym, do których jest posłany. Dobrze, że właśnie dzisiaj rozpoczną się te rekolekcje – mam na myśli osobę dzisiejszego Patrona…
                          Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Wspomnienie
Św. Jana Kantego, Kapłana,
do
czytań: Ef 2,1–10; Łk 12,13–21
CZYTANIE
Z LISTU ŚWIĘTEGO
PAWŁA APOSTOŁA DO EFEZJAN:
Bracia:
I wy byliście umarli na skutek waszych występków i grzechów, w
których żyliście niegdyś według doczesnego sposobu tego świata,
według sposobu Władcy mocarstwa powietrza, to jest ducha, który
działa teraz w synach buntu. Pośród nich także my wszyscy niegdyś
postępowaliśmy według żądz naszego ciała, spełniając
zachcianki ciała i myśli zdrożnych. I byliśmy potomstwem z natury
zasługującym na gniew, jak i wszyscy inni.
A
Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość,
jaką nas umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków,
razem z Chrystusem przywrócił do życia. Łaską bowiem jesteście
zbawieni. Razem też wskrzesił i razem posadził na wyżynach
niebieskich, w Chrystusie Jezusie, aby w nadchodzących wiekach
przemożne bogactwa Jego łaski wykazać na przykładzie dobroci
względem nas, w Chrystusie Jezusie.
Łaską
bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was,
lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił.
Jesteśmy
bowiem Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie dla dobrych
czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO
ŁUKASZA:
Ktoś
z tłumu rzekł do Jezusa: „Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby
się podzielił ze mną spadkiem”. Lecz On mu odpowiedział:
„Człowieku, któż mnie ustanowił sędzią albo rozjemcą nad
wami?”
Powiedział
też do nich: „Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości,
bo nawet gdy ktoś opływa we wszystko, życie jego nie jest zależne
od jego mienia”.
I
opowiedział im przypowieść: „Pewnemu zamożnemu człowiekowi
dobrze obrodziło pole. I rozważał sam w sobie: «Co tu począć?
Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów». I rzekł: «Tak zrobię:
zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe
zboże i moje dobra. I powiem sobie: Masz wielkie zasoby dóbr na
długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj».
Lecz
Bóg rzekł do niego: «Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej
duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?» Tak
dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest
bogaty przed Bogiem”.
Nasz
dzisiejszy Patron, Jan,
urodził się w Kętach, w roku 1390.

Studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, którego
profesorem został później, podejmując wykłady z teologii.
Odznaczał się wielkim miłosierdziem dla ubogich. Zmarł w Krakowie
w dniu 24 grudnia 1473 roku.
Kanonizował go Papież
Klemens XIII w dniu 16 lipca 1767 roku.

Kult Świętego Jana Kantego jest do dnia dzisiejszego żywy. Jest on
bowiem czczony przede wszystkim jako Patron
uczącej się i studiującej młodzieży oraz profesorów i
wykładowców.
A
oto jak scharakteryzował jego postawę i świętość wspomniany
Papież Klemens XIII: „Jan Kanty stał się chlubą i ozdobą
wykładowców […] Akademii!
Zostawił też przepiękny przykład przyszłym pokoleniom, by
się ze wszystkich sił starały naśladować ten wzór doskonałego
mistrza
i przykładały
wiernie do nauczania wiedzy świętych oraz innych umiejętności
tylko na chwałę i uwielbienie Boga.
Z
pobożnością, z którą się odnosił do spraw Bożych, łączył
on pokorę. Chociaż
przewyższał wszystkich swoją wiedzą, miał się jednak za nic i
nigdy się nie wywyższał ponad innych.

Co więcej, pragnął być wzgardzonym i niepoważanym, a tych,
którzy go obmawiali i byli mu nieprzychylni, znosił z pogodą
ducha.
Tej
pokorze towarzyszyła rzadko spotykana dziecięca prostota. W jego
słowach i postępowaniu nie było fałszu ani obłudy: co myślał,
to i mówił.
A gdy spostrzegł, że jego słowa, choć słuszne,
wzbudzały niekiedy niezadowolenie, wtedy przed przystąpieniem do
ołtarza usilnie prosił o wybaczenie, choć winy nie było po jego
stronie. Codziennie po ukończeniu swoich zajęć udawał się z
Akademii prosto do kościoła,
gdzie się długo modlił i
adorował Chrystusa utajonego w Najświętszym Sakramencie. Tak
więc zawsze Boga tylko miał w sercu i na ustach.”
Tyle z
pisma Papieża Klemensa XIII.
A
my, słuchając Słowa Bożego, przeznaczonego na dzisiejszy dzień w
liturgii Kościoła, przyjmujemy pouczenie Apostoła Pawła, wyrażone
w słowach: Łaską bowiem jesteście zbawieni, aby
kilka zdań później usłyszeć to samo stwierdzenie, tyle że już
wzmocnione: Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A
to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby
się nikt nie chlubił.
Jesteśmy bowiem Jego dziełem,
stworzeni w Chrystusie Jezusie dla dobrych czynów, które Bóg z
góry przygotował, abyśmy je pełnili.
A
zatem, powinniśmy spełniać dobre uczynki, ale musimy mieć
świadomość, iż nie one same przyczynią się do naszego
zbawienia.
Jak ostrzega Paweł, nie powinniśmy się chlubić, co
w tym przypadku rozumiane jest jako postawa chełpliwości, pychy,
wynoszenia się nad innych…
Nie wolno nam tego czynić, bo
wszystko otrzymujemy z Bożej łaski; wszystko, a zatem także – a
może: przede wszystkim – dar zbawienia!
Stąd
tak ważnym jest, abyśmy – jak nas dzisiaj poucza Jezus w
Ewangelii – gromadzili sobie skarby w Niebie, a
nie na ziemi.
Niestety, nie mógł tego zrozumieć ewangeliczny
bogacz, który swoją postawą zasłużył na określenie go mianem
głupca; nie mógł tego zrozumieć, że to wszystko, co zgromadził
jedynie na ziemi – nie dość, że mu nie pomoże dostać się
do Nieba, to jeszcze skutecznie w tej drodze przeszkodzi.
Nie
zrozumiał tego nieszczęsny bogacz – głupiec, a kiedy już to
zrozumiał, a właściwie: przekonał się, jaka jest prawda, to
już było za późno, bo wszystko przegrał.
Natomiast
bardzo wyraźnie zrozumiał to Jezusowe i Pawłowe pouczenie Święty
Jan Kanty, dlatego intensywną pracę naukową i dydaktyczną
łączył z jeszcze bardziej intensywną modlitwą.
Możemy zatem
powiedzieć, że był nie tylko uczony, ale i mądry. Mądry i
pobożny. Miał nie tylko dużo w głowie, ale jeszcze więcej –
w sercu.
Swoją naukowość, swoją fachowość w wykładanej
dziedzinie kształtował nie tylko poprzez studiowanie ksiąg i na
naukowych dysputach, ale nade wszystko – na kolanach, przed
Jezusem Eucharystycznym.
Temu właściwie podporządkował rytm
swego życia, swojej codziennej pracy…
Jak
by się bardzo chciało, aby dzisiejszy świat nauki także więcej
skłaniał się ku Bogu,
aby dzisiejsi naukowcy – starsi, czy
młodsi – klękali częściej przed majestatem Boga, niż
wydumanym majestatem własnych osiągnięć,
napisanych pozycji,
czy tytułów naukowych…
I
w ogóle my wszyscy, którzy cieszymy się różnymi swoimi
sukcesami, osiągnięciami, zdobytymi umiejętnościami – obyśmy
zawsze pamiętali, że w o wiele większym stopniu jest to
wszystko wynikiem Bożej łaski, niż naszego własnego starania.

To staranie – owszem! – jest konieczne, wręcz nieodzowne, ale
zawsze należy je widzieć jako współpracę z łaską Bożą.
Klęczący
długimi godzinami przed Najświętszym Sakramentem Święty Ksiądz
Profesor Jan Kanty, Patron profesorów i studentów – mocno nas o
tym przekonuje… 

4 komentarze

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.