Szczęść Boże! Moi Drodzy, dziękując Księdzu Markowi za wczorajsze noworoczne słówko, podpisuję się pod Jego życzeniami i także kieruję do Was serdeczne błogosławieństwo, zapisane we wczorajszym pierwszym czytaniu. A dzisiaj już nowy dzień, i nowe Słowo, a także Święci Patronowie, którzy swoją postawą i przykładem pomagają nam wcielać w życie te piękne nauki, jakie w tych dniach były nam ofiarowane.
Osobom obchodzącym pierwsze piątki miesiąca przypominam, że dzisiaj jest właśnie taki piątek. Myślę – obserwując wczoraj frekwencję na Mszach Świętych – że wiele osób będzie musiało przeprosić Pana i wyspowiadać się z nieobecności wczoraj w kościele! Jak przypominał Ksiądz Marek, mieliśmy taki obowiązek. A tymczasem chyba niektórzy zbyt mocno „poświętowali” i już nie dali rady dotrzeć do kościoła. To taka sprawa do osobistej refleksji.
Życzę Wszystkim błogosławionego dnia!
Gaudium et spes! Ks. Jacek
Wspomnienie
Św. Bazylego Wielkiego i Grzegorza z Nazjanzu,
Św. Bazylego Wielkiego i Grzegorza z Nazjanzu,
Biskupów
i Doktorów Kościoła,
i Doktorów Kościoła,
do
czytań: 1 J 2,22–28; J 1,19–28
czytań: 1 J 2,22–28; J 1,19–28
CZYTANIE
Z PIERWSZEGO LISTU ŚWIĘTEGO JANA APOSTOŁA:
Z PIERWSZEGO LISTU ŚWIĘTEGO JANA APOSTOŁA:
Najmilsi:
Któż jest kłamcą, jeśli nie ten, kto zaprzecza, że Jezus jest
Mesjaszem? Ten właśnie jest Antychrystem, który nie uznaje Ojca i
Syna. Każdy, kto nie uznaje Syna, nie ma też i Ojca, kto zaś
uznaje Syna, ten ma i Ojca.
Któż jest kłamcą, jeśli nie ten, kto zaprzecza, że Jezus jest
Mesjaszem? Ten właśnie jest Antychrystem, który nie uznaje Ojca i
Syna. Każdy, kto nie uznaje Syna, nie ma też i Ojca, kto zaś
uznaje Syna, ten ma i Ojca.
Wy
zaś zachowujecie w sobie to, co słyszeliście od początku. Jeżeli
będzie trwało w was to, co słyszeliście od początku, to i wy
będziecie trwać w Synu i w Ojcu. A obietnicą tą, daną przez
Niego samego, jest życie wieczne. To wszystko napisałem wam o tych,
którzy wprowadzają was w błąd.
zaś zachowujecie w sobie to, co słyszeliście od początku. Jeżeli
będzie trwało w was to, co słyszeliście od początku, to i wy
będziecie trwać w Synu i w Ojcu. A obietnicą tą, daną przez
Niego samego, jest życie wieczne. To wszystko napisałem wam o tych,
którzy wprowadzają was w błąd.
Co
do was to namaszczenie, które otrzymaliście od Niego, trwa w was i
nie potrzebujecie pouczenia od nikogo, ponieważ Jego namaszczenie
poucza was o wszystkim. Ono jest prawdziwe i nie jest kłamstwem.
Toteż trwajcie w Nim tak, jak was nauczył. Teraz właśnie trwajcie
w Nim, dzieci, abyśmy, gdy się zjawi, mieli w Nim ufność i w dniu
Jego przyjścia nie doznali wstydu.
do was to namaszczenie, które otrzymaliście od Niego, trwa w was i
nie potrzebujecie pouczenia od nikogo, ponieważ Jego namaszczenie
poucza was o wszystkim. Ono jest prawdziwe i nie jest kłamstwem.
Toteż trwajcie w Nim tak, jak was nauczył. Teraz właśnie trwajcie
w Nim, dzieci, abyśmy, gdy się zjawi, mieli w Nim ufność i w dniu
Jego przyjścia nie doznali wstydu.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:
Takie
jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy
kapłanów i lewitów z zapytaniem: „Kto ty jesteś?”, on wyznał,
a nie zaprzeczył, oświadczając: „Ja nie jestem Mesjaszem”.
Zapytali go: „Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem?” Odrzekł: „Nie
jestem”. „Czy ty jesteś prorokiem?” Odparł: „Nie!”
Powiedzieli mu więc: „Kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź
tym, którzy nas wysłali? Co mówisz sam o sobie?” Odpowiedział:
„Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak
powiedział prorok Izajasz”.
jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy
kapłanów i lewitów z zapytaniem: „Kto ty jesteś?”, on wyznał,
a nie zaprzeczył, oświadczając: „Ja nie jestem Mesjaszem”.
Zapytali go: „Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem?” Odrzekł: „Nie
jestem”. „Czy ty jesteś prorokiem?” Odparł: „Nie!”
Powiedzieli mu więc: „Kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź
tym, którzy nas wysłali? Co mówisz sam o sobie?” Odpowiedział:
„Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak
powiedział prorok Izajasz”.
A
wysłannicy byli spośród faryzeuszów. I zadawali mu pytania,
mówiąc do niego: „Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani
Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem?” Jan im tak odpowiedział:
„Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie,
który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać
rzemyka u Jego sandała”.
wysłannicy byli spośród faryzeuszów. I zadawali mu pytania,
mówiąc do niego: „Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani
Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem?” Jan im tak odpowiedział:
„Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie,
który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać
rzemyka u Jego sandała”.
Działo
się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał
chrztu.
się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał
chrztu.
Na
temat pierwszego dzisiejszego Patrona, Świętego Bazylego,
tak mówił Ojciec Święty Benedykt XVI na Audiencji generalnej,
na Watykanie, w dniu 4 lipca 2007 roku:
temat pierwszego dzisiejszego Patrona, Świętego Bazylego,
tak mówił Ojciec Święty Benedykt XVI na Audiencji generalnej,
na Watykanie, w dniu 4 lipca 2007 roku:
„Dzisiaj
pragniemy przypomnieć jednego z wielkich Ojców Kościoła —
Świętego Bazylego, którego teksty liturgii
bizantyjskiej określają mianem «luminarza Kościoła». Był
wielkim Biskupem IV wieku – Biskupem, na którego patrzy z podziwem
zarówno Kościół Wschodu, jak i Kościół Zachodu ze względu
na jego świętość życia, wybitną naukę oraz harmonijną syntezę
myślenia spekulatywnego i zdolności praktycznych.
pragniemy przypomnieć jednego z wielkich Ojców Kościoła —
Świętego Bazylego, którego teksty liturgii
bizantyjskiej określają mianem «luminarza Kościoła». Był
wielkim Biskupem IV wieku – Biskupem, na którego patrzy z podziwem
zarówno Kościół Wschodu, jak i Kościół Zachodu ze względu
na jego świętość życia, wybitną naukę oraz harmonijną syntezę
myślenia spekulatywnego i zdolności praktycznych.
Urodził
się około 330 roku, w rodzinie Świętych, w «prawdziwym
Kościele domowym»; w rodzinie żyjącej w atmosferze głębokiej
wiary. Studiował u najlepszych mistrzów w Atenach i
Konstantynopolu. Nie usatysfakcjonowany swoimi sukcesami światowymi
i uświadomiwszy sobie, że wiele czasu zmarnował na próżne
rzeczy, wyznaje: «Pewnego dnia, jakby budząc się z głębokiego
snu, zwróciłem się do cudownego światła prawdy Ewangelii, i
zapłakałem nad moim nędznym życiem».
się około 330 roku, w rodzinie Świętych, w «prawdziwym
Kościele domowym»; w rodzinie żyjącej w atmosferze głębokiej
wiary. Studiował u najlepszych mistrzów w Atenach i
Konstantynopolu. Nie usatysfakcjonowany swoimi sukcesami światowymi
i uświadomiwszy sobie, że wiele czasu zmarnował na próżne
rzeczy, wyznaje: «Pewnego dnia, jakby budząc się z głębokiego
snu, zwróciłem się do cudownego światła prawdy Ewangelii, i
zapłakałem nad moim nędznym życiem».
Zafascynowany
Chrystusem, zaczął patrzeć tylko na Niego i w Niego się
wsłuchiwać. Z determinacją poświęcił się
życiu monastycznemu, oddając się modlitwie, rozważaniu Pisma
Świętego i pism Ojców Kościoła oraz pełnieniu uczynków
miłosierdzia, idąc w ślady siostry, Świętej Makryny, która już
praktykowała ascetyzm monastyczny. Następnie przyjął święcenia
kapłańskie, a w 370 roku został Biskupem
Cezarei Kapadockiej, w dzisiejszej Turcji.
Chrystusem, zaczął patrzeć tylko na Niego i w Niego się
wsłuchiwać. Z determinacją poświęcił się
życiu monastycznemu, oddając się modlitwie, rozważaniu Pisma
Świętego i pism Ojców Kościoła oraz pełnieniu uczynków
miłosierdzia, idąc w ślady siostry, Świętej Makryny, która już
praktykowała ascetyzm monastyczny. Następnie przyjął święcenia
kapłańskie, a w 370 roku został Biskupem
Cezarei Kapadockiej, w dzisiejszej Turcji.
Prowadził
intensywną działalność duszpasterską, teologiczną i literacką
poprzez przepowiadanie i pisma. Zachowując rozsądną równowagę,
potrafił łączyć posługiwanie duszom z modlitwą i medytacją
w samotności. Korzystając z własnego doświadczenia, pomagał w
zakładaniu wielu «bractw» lub wspólnot chrześcijan
poświęconych Bogu, które często odwiedzał. Słowem i pismami, z
których wiele przetrwało aż do naszych czasów, zachęcał ich, by
żyli w doskonałości i czynili w niej postępy.
intensywną działalność duszpasterską, teologiczną i literacką
poprzez przepowiadanie i pisma. Zachowując rozsądną równowagę,
potrafił łączyć posługiwanie duszom z modlitwą i medytacją
w samotności. Korzystając z własnego doświadczenia, pomagał w
zakładaniu wielu «bractw» lub wspólnot chrześcijan
poświęconych Bogu, które często odwiedzał. Słowem i pismami, z
których wiele przetrwało aż do naszych czasów, zachęcał ich, by
żyli w doskonałości i czynili w niej postępy.
Z
jego dzieł czerpali także różni prawodawcy starożytnego
monastycyzmu, a wśród nich Święty Benedykt, który uważał
Bazylego za swego mistrza. W rzeczywistości stworzył on bardzo
szczególny monastycyzm: nie zamykający się na wspólnotę
Kościoła lokalnego, lecz na nią otwarty. Jego mnisi stanowili
część Kościoła partykularnego, jego żywe jądro;
poprzedzając innych wiernych w naśladowaniu Chrystusa, a nie tylko
w wierze, dawali zdecydowane świadectwo przylgnięcia do
Chrystusa i miłości do Niego, zwłaszcza poprzez
dzieła miłosierdzia.
jego dzieł czerpali także różni prawodawcy starożytnego
monastycyzmu, a wśród nich Święty Benedykt, który uważał
Bazylego za swego mistrza. W rzeczywistości stworzył on bardzo
szczególny monastycyzm: nie zamykający się na wspólnotę
Kościoła lokalnego, lecz na nią otwarty. Jego mnisi stanowili
część Kościoła partykularnego, jego żywe jądro;
poprzedzając innych wiernych w naśladowaniu Chrystusa, a nie tylko
w wierze, dawali zdecydowane świadectwo przylgnięcia do
Chrystusa i miłości do Niego, zwłaszcza poprzez
dzieła miłosierdzia.
Ci
mnisi, posiadając szkoły i szpitale, posługiwali ubogim i w
ten sposób ukazywali spójność życia chrześcijańskiego. Jan
Paweł II napisał na temat monastycyzmu: «Przyjmuje się
powszechnie, że owa tak doniosła dla całego życia Kościoła
struktura, jaką jest życie zakonne, zawdzięcza wiele Świętemu
Bazylemu lub przynajmniej, że została ona określona w sobie
właściwej naturze dzięki jego decydującemu wkładowi».
mnisi, posiadając szkoły i szpitale, posługiwali ubogim i w
ten sposób ukazywali spójność życia chrześcijańskiego. Jan
Paweł II napisał na temat monastycyzmu: «Przyjmuje się
powszechnie, że owa tak doniosła dla całego życia Kościoła
struktura, jaką jest życie zakonne, zawdzięcza wiele Świętemu
Bazylemu lub przynajmniej, że została ona określona w sobie
właściwej naturze dzięki jego decydującemu wkładowi».
Jako
biskup i pasterz rozległej diecezji, Bazyli był stale zatroskany z
powodu trudnych warunków materialnych, w jakich żyli wierni.
Stanowczo piętnował zło. Pracował na rzecz najbiedniejszych i
zepchniętych na margines. Aby ulżyć cierpieniom ludności,
zwłaszcza podczas klęsk żywiołowych, interweniował również u
władz. Czuwał nad wolnością Kościoła, przeciwstawiając się
także możnym w obronie prawa do wyznawania prawdziwej wiary.
biskup i pasterz rozległej diecezji, Bazyli był stale zatroskany z
powodu trudnych warunków materialnych, w jakich żyli wierni.
Stanowczo piętnował zło. Pracował na rzecz najbiedniejszych i
zepchniętych na margines. Aby ulżyć cierpieniom ludności,
zwłaszcza podczas klęsk żywiołowych, interweniował również u
władz. Czuwał nad wolnością Kościoła, przeciwstawiając się
także możnym w obronie prawa do wyznawania prawdziwej wiary.
Bogu,
który jest miłością i miłosierdziem, Bazyli złożył
przekonujące świadectwo, wznosząc liczne hospicja dla
potrzebujących pomocy, tworząc niemal miasto miłosierdzia,
które od jego imienia przyjęło nazwę Bazyliada. Dało ono
początek współczesnym instytucjom szpitalnym i ośrodkom opieki
nad chorymi.
który jest miłością i miłosierdziem, Bazyli złożył
przekonujące świadectwo, wznosząc liczne hospicja dla
potrzebujących pomocy, tworząc niemal miasto miłosierdzia,
które od jego imienia przyjęło nazwę Bazyliada. Dało ono
początek współczesnym instytucjom szpitalnym i ośrodkom opieki
nad chorymi.
Świadom
tego, że «liturgia jest szczytem, do którego zmierza
działalność Kościoła, i zarazem źródłem, z którego
wypływa cała jego moc», Bazyli, prócz tego, że zawsze troszczył
się o wypełnianie czynów miłosierdzia, po których rozpoznaje się
wiarę, był również mądrym «reformatorem liturgii».
Pozostawił nam w istocie wielką modlitwę eucharystyczną,
czy anaforę, która od niego bierze nazwę, i stworzył zasadniczy
porządek modlitw i psalmodii. Dzięki niemu lud pokochał i poznał
Psalmy, i modlił się nimi również w nocy. Widzimy dzięki
temu, że liturgia, adoracja, modlitwa z Kościołem i miłość
idą w parze i nawzajem się warunkują.
tego, że «liturgia jest szczytem, do którego zmierza
działalność Kościoła, i zarazem źródłem, z którego
wypływa cała jego moc», Bazyli, prócz tego, że zawsze troszczył
się o wypełnianie czynów miłosierdzia, po których rozpoznaje się
wiarę, był również mądrym «reformatorem liturgii».
Pozostawił nam w istocie wielką modlitwę eucharystyczną,
czy anaforę, która od niego bierze nazwę, i stworzył zasadniczy
porządek modlitw i psalmodii. Dzięki niemu lud pokochał i poznał
Psalmy, i modlił się nimi również w nocy. Widzimy dzięki
temu, że liturgia, adoracja, modlitwa z Kościołem i miłość
idą w parze i nawzajem się warunkują.
Bazyli
potrafił gorliwie i odważnie przeciwstawiać się heretykom
zaprzeczającym, że Jezus Chrystus jest Bogiem – jak Ojciec.
Podobnie, przeciwstawiając się tym, którzy nie uznawali bóstwa
Ducha Świętego, twierdził, że również Duch jest Bogiem i
«powinien wspólnie z Ojcem i Synem być wymieniany i wysławiany».
Dlatego też Bazyli jest jednym z wielkich Ojców Kościoła, którzy
sformułowali naukę o Trójcy Świętej: jedyny Bóg, właśnie
dlatego, że jest miłością, jest jednym Bogiem w trzech Osobach,
tworzących najgłębszą jedność, jaka może istnieć, Boską
jedność.
potrafił gorliwie i odważnie przeciwstawiać się heretykom
zaprzeczającym, że Jezus Chrystus jest Bogiem – jak Ojciec.
Podobnie, przeciwstawiając się tym, którzy nie uznawali bóstwa
Ducha Świętego, twierdził, że również Duch jest Bogiem i
«powinien wspólnie z Ojcem i Synem być wymieniany i wysławiany».
Dlatego też Bazyli jest jednym z wielkich Ojców Kościoła, którzy
sformułowali naukę o Trójcy Świętej: jedyny Bóg, właśnie
dlatego, że jest miłością, jest jednym Bogiem w trzech Osobach,
tworzących najgłębszą jedność, jaka może istnieć, Boską
jedność.
Powodowany
miłością do Chrystusa i Jego Ewangelii, wielki Ojciec kapadocki
zabiegał również o przezwyciężenie podziałów wewnątrz
Kościoła, starając się, by wszyscy nawrócili się do
Chrystusa i Jego słowa, jednoczącej mocy, której wszyscy wierzący
powinni być posłuszni.
miłością do Chrystusa i Jego Ewangelii, wielki Ojciec kapadocki
zabiegał również o przezwyciężenie podziałów wewnątrz
Kościoła, starając się, by wszyscy nawrócili się do
Chrystusa i Jego słowa, jednoczącej mocy, której wszyscy wierzący
powinni być posłuszni.
Konkludując,
Bazyli poświęcił się całkowicie wiernej służbie Kościołowi
i wielorakim formom posługi biskupiej. Zgodnie z programem
wyznaczonym przez siebie samego, stał się «apostołem i sługą
Chrystusa, szafarzem tajemnic Bożych, heroldem Królestwa,
wzorem i regułą pobożności, „okiem” ciała Kościoła,
pasterzem owiec Chrystusa, miłosiernym lekarzem, ojcem i żywicielem,
współpracownikiem Boga, rolnikiem Bożym, budowniczym świątyni
Bożej».
Bazyli poświęcił się całkowicie wiernej służbie Kościołowi
i wielorakim formom posługi biskupiej. Zgodnie z programem
wyznaczonym przez siebie samego, stał się «apostołem i sługą
Chrystusa, szafarzem tajemnic Bożych, heroldem Królestwa,
wzorem i regułą pobożności, „okiem” ciała Kościoła,
pasterzem owiec Chrystusa, miłosiernym lekarzem, ojcem i żywicielem,
współpracownikiem Boga, rolnikiem Bożym, budowniczym świątyni
Bożej».
Oto
program, jaki Święty Biskup powierza głosicielom słowa —
zarówno wczoraj, jak i dziś — program, który on sam
wielkodusznie wprowadzał w życie. W 379 roku, nie
mając jeszcze pięćdziesięciu lat, wyczerpany
trudami i ascetycznym trybem życia, Bazyli powrócił do Boga
«w nadziei życia wiecznego, za sprawą Jezusa Chrystusa, Pana
naszego». Naprawdę żył on zapatrzony w Chrystusa. Był
człowiekiem miłującym bliźniego. Bazyli — pełen nadziei i
radości wiary — pokazuje nam, jak mamy być prawdziwymi
chrześcijanami.” Tyle z katechezy Ojca Świętego.
program, jaki Święty Biskup powierza głosicielom słowa —
zarówno wczoraj, jak i dziś — program, który on sam
wielkodusznie wprowadzał w życie. W 379 roku, nie
mając jeszcze pięćdziesięciu lat, wyczerpany
trudami i ascetycznym trybem życia, Bazyli powrócił do Boga
«w nadziei życia wiecznego, za sprawą Jezusa Chrystusa, Pana
naszego». Naprawdę żył on zapatrzony w Chrystusa. Był
człowiekiem miłującym bliźniego. Bazyli — pełen nadziei i
radości wiary — pokazuje nam, jak mamy być prawdziwymi
chrześcijanami.” Tyle z katechezy Ojca Świętego.
Z
kolei, drugi dzisiejszy Patron, Grzegorz, urodził się także
w 330 roku, koło Nazjanzu. Odbył wiele podróży, aby posiąść
wiedzę. Związany przyjaźnią z Bazylim, przyłączył się do
niego, by prowadzić życie pustelnicze, lecz wkrótce został
kapłanem i biskupem. W 381 roku został wybrany Biskupem
Konstantynopola, usunął się jednak do Nazjanzu z powodu
podziałów, które nastąpiły w jego Kościele. Zmarł w
Nazjanzie dnia 25 stycznia 389 lub 390 roku. Ze względu na
szczególny dar wiedzy i wymowy jest nazywany „teologiem”.
kolei, drugi dzisiejszy Patron, Grzegorz, urodził się także
w 330 roku, koło Nazjanzu. Odbył wiele podróży, aby posiąść
wiedzę. Związany przyjaźnią z Bazylim, przyłączył się do
niego, by prowadzić życie pustelnicze, lecz wkrótce został
kapłanem i biskupem. W 381 roku został wybrany Biskupem
Konstantynopola, usunął się jednak do Nazjanzu z powodu
podziałów, które nastąpiły w jego Kościele. Zmarł w
Nazjanzie dnia 25 stycznia 389 lub 390 roku. Ze względu na
szczególny dar wiedzy i wymowy jest nazywany „teologiem”.
Wychodząc
od słów Świętego Jana, zapisanych w dzisiejszym pierwszym
czytaniu: Któż jest kłamcą, jeśli nie ten, kto zaprzecza,
że Jezus jest Mesjaszem? Ten właśnie jest Antychrystem, który nie
uznaje Ojca i Syna. Każdy, kto nie uznaje Syna, nie ma też i Ojca,
kto zaś uznaje Syna, ten ma i Ojca – obaj wielcy
Święci, dzisiejsi Patronowie, odważnie świadczyli o bóstwie
Jezusa Chrystusa i bronili czystości nauki o swoim Mistrzu, o
zbawieniu wiecznym, o Kościele…
od słów Świętego Jana, zapisanych w dzisiejszym pierwszym
czytaniu: Któż jest kłamcą, jeśli nie ten, kto zaprzecza,
że Jezus jest Mesjaszem? Ten właśnie jest Antychrystem, który nie
uznaje Ojca i Syna. Każdy, kto nie uznaje Syna, nie ma też i Ojca,
kto zaś uznaje Syna, ten ma i Ojca – obaj wielcy
Święci, dzisiejsi Patronowie, odważnie świadczyli o bóstwie
Jezusa Chrystusa i bronili czystości nauki o swoim Mistrzu, o
zbawieniu wiecznym, o Kościele…
Podobnie,
jak Jan Chrzciciel w dzisiejszej Ewangelii, oni także nie
przypisywali sobie żadnych zasług ani chwały im nie należnej,
ale całym swoim nauczaniem i całą postawą – z całym
przekonaniem – wskazywali na Chrystusa, w duchu słów, zapisanych
w dzisiejszym pierwszym czytaniu: Wy zaś zachowujecie w sobie to,
co słyszeliście od początku. Jeżeli będzie trwało w was to, co
słyszeliście od początku, to i wy będziecie trwać w Synu i w
Ojcu.
jak Jan Chrzciciel w dzisiejszej Ewangelii, oni także nie
przypisywali sobie żadnych zasług ani chwały im nie należnej,
ale całym swoim nauczaniem i całą postawą – z całym
przekonaniem – wskazywali na Chrystusa, w duchu słów, zapisanych
w dzisiejszym pierwszym czytaniu: Wy zaś zachowujecie w sobie to,
co słyszeliście od początku. Jeżeli będzie trwało w was to, co
słyszeliście od początku, to i wy będziecie trwać w Synu i w
Ojcu.
I
to właśnie ich liturgiczne wspomnienie przeżywamy w drugim dniu
nowego roku, w kilka dni po Uroczystości Narodzenia Pańskiego.
Wydaje się, że przesłanie, wynikające z tego faktu, jest dla nas
wszystkich bardzo jasne…
to właśnie ich liturgiczne wspomnienie przeżywamy w drugim dniu
nowego roku, w kilka dni po Uroczystości Narodzenia Pańskiego.
Wydaje się, że przesłanie, wynikające z tego faktu, jest dla nas
wszystkich bardzo jasne…