Wstępujemy w duchu na Górę świętą…

W
Szczęść Boże! Moi Drodzy, bardzo się cieszę, że Wasza aktywność na blogu rzeczywiście wzrosła. Jestem ogromnie wdzięczny za Wasze wczorajsze refleksje, dotyczące sposobów odpoczywania. Czytam je uważnie, natomiast sam nie nadążam z włączeniem się w dyskusję, bo właśnie… mamy tu bardzo aktywny czas. Ciągle coś się dzieje: albo gdzieś wchodzimy, albo siedzimy w większym gronie i debatujemy, w związku z czym nie za dużo jest takich chwil, kiedy na spokojnie mógłbym się zająć blogiem. Co najwyżej rano, kiedy zamieszczam rozważanie… Ale obiecuję to nadrobić! A za Wasze wypowiedzi – raz jeszcze wielkie dzięki!
       Dzisiaj, moi Drodzy, wielki dzień dla Polski: zaprzysiężenie nowego Prezydenta. Pomódlmy się za niego, aby odważnie podjął dzieło odnowy Polski, tak bardzo zniszczonej – i ciągle jeszcze niszczonej – przez obecną władzę. Niech mu nie zabraknie siły, wytrwałości, dobrych natchnień i naszej życzliwości. A Pan niech mu błogosławi!
        Jednocześnie, łączymy się duchowo z Pielgrzymami, którzy z różnych zakątków Polski wędrują do Tronu Pani Jasnogórskiej. Ja szczególnie serdecznie wspieram modlitwą Uczestników 35 Pieszej Pielgrzymki Podlaskiej, oraz Lektora z Celestynowa, Szymona Olendra i tych, którzy wraz z nim wczoraj wyruszyli z Otwocka w ramach Pielgrzymki Warszawsko – Praskiej. Módlmy się dla Pielgrzymów o dobrą pogodę i radosne pielgrzymowanie, a ich samych prosimy, aby nasze sprawy w modlitwie przedstawiali Bogu…
                            Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Święto
Przemienienia Pańskiego,
do
czytań z t. VI Lekcjonarza:
Dn
7,9–10.13–14
albo:
2 P 1,16–19;
Mk
9,2–10
CZYTANIE
Z KSIĘGI PROROKA DANIELA:
Patrzałem,
aż postawiono trony, a Przedwieczny zajął miejsce. Szata Jego była
biała jak śnieg, a włosy Jego głowy jakby z czystej wełny. Tron
Jego był z ognistych płomieni, jego koła – płonący ogień.
Strumień ognia się rozlewał i wypływał sprzed Niego. Tysiąc
tysięcy służyło Mu, a dziesięć tysięcy po dziesięć tysięcy
stało przed Nim. Sąd zasiadł i otwarto księgi.
Patrzyłem
w nocnych widzeniach, a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn
Człowieczy. Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzają Go przed
Niego. Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a
służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest
wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie
ulegnie zagładzie.

ALBO:
CZYTANIE
Z DRUGIEGO LISTU ŚWIĘTEGO PIOTRA APOSTOŁA:
Najmilsi:
Nie za wymyślonymi mitami postępowaliśmy wtedy, gdy daliśmy wam
poznać moc i przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa, ale
nauczaliśmy jako naoczni świadkowie Jego wielkości.
Otrzymał
bowiem od Boga Ojca cześć i chwałę, gdy taki oto głos Go doszedł
od wspaniałego Majestatu: „To jest mój Syn umiłowany, w którym
mam upodobanie”. I słyszeliśmy, jak ten głos doszedł z nieba,
kiedy z Nim razem byliśmy na górze świętej.
Mamy
jednak mocniejszą, prorocką mowę, a dobrze zrobicie, jeżeli
będziecie przy niej trwali jak przy lampie, która świeci w ciemnym
miejscu, aż dzień zaświta, a gwiazda poranna wzejdzie w waszych
sercach.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MARKA:
Jezus
wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych
osobno na górę wysoką. Tam przemienił się wobec nich. Jego
odzienie stało się lśniąco białe tak, jak żaden wytwórca sukna
na ziemi wybielić nie zdoła.
I
ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem.
Wtedy
Piotr rzekł do Jezusa: „Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy
trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla
Eliasza”. Nie widział bowiem, co należy mówić, tak byli
przestraszeni.
I
zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się
głos: „To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie”.
I
zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy
sobie, tylko samego Jezusa.
A
gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o
tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych.
Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy
powstać z martwych.
Na
temat wydarzenia, które dziś przeżywamy w liturgii Kościoła,
Święty Papież Jan Paweł II tak mówił na Audiencji
generalnej w Watykanie, w dniu 26 kwietnia 2000 roku:
„Wstępujemy
dziś w duchu na Górę świętą,
wznoszącą się nad niziną galilejską, by kontemplować
wydarzenie, które tam się dokonało i które poprzedziło
wydarzenia wielkanocne.
Chrystus
jest w centrum Przemienienia.

Ku Niemu zwracają się dwaj świadkowie Pierwszego Przymierza:
Mojżesz,
pośrednik Prawa oraz Eliasz,
Prorok
Boga żywego.

Ogłoszone przez Ojca Bóstwo Chrystusa wyrażają również symbole,
sugestywnie opisane przez Świętego
Marka. Mamy bowiem światło i biel, wyobrażające wieczność i
transcendencję: Jego
odzienie stało się lśniąco białe, tak jak żaden folusznik na
ziemi wybielić nie zdoła.

A potem obłok, znak obecności Boga na drodze Wyjścia Izraela oraz
w namiocie Przymierza.
Wschodnia
liturgia Jutrzni Przemienienia głosi: «Niezmienne światło światła
Ojca, o Słowo, w twoim jaśniejącym blasku widzieliśmy dzisiaj na
górze Tabor światło,
które jest Ojcem,

oraz światło,
które jest Duchem,
światło
oświetlające wszelkie stworzenie».
Ten
tekst liturgiczny podkreśla trynitarny
wymiar przemienienia

Chrystusa na górze. Wyraźna jest bowiem obecność
Ojca

poprzez objawiający Go głos. Chrześcijańska tradycja dostrzega
tam jednocześnie obecność
Ducha Świętego

poprzez odniesienie do podobnego wydarzenia, jakim był chrzest nad
Jordanem, gdzie Duch zstępował na Chrystusa w postaci gołębicy.
Wydane przez Ojca polecenie: Jego
słuchajcie!

zakłada bowiem, że Jezus napełniony jest Duchem Świętym,
dlatego też Jego słowa są duchem
i są życiem

.
Można
więc wstąpić na górę, by tam się zatrzymać, oddać się
kontemplacji i zanurzyć
się w tajemnicy Bożego światła.

Tabor reprezentuje wszystkie
góry
prowadzące
nas do Boga, zgodnie z ulubioną wizją mistyków. Inny tekst
Kościoła Wschodniego – zakończenie
„Kanonu Świętego Jana Damasceńskiego” –
zachęca nas do owego wchodzenia
na górę i ku światłu:

«Przyjdźcie narody, pójdźcie za mną! Wstąpmy na świętą i
niebieską górę, zatrzymajmy się duchowo w mieście Boga żywego i
wpatrujmy się w duchu w Bóstwo Ojca i Syna, jaśniejące blaskiem w
Jednorodzonym Synu».
W
Przemienieniu nie tylko kontemplujemy tajemnicę Boga, przechodząc
ze światłości do światłości, lecz zostajemy wezwani
do słuchania
skierowanego
do nas słowa Bożego. Ponad słowem Prawa u Mojżesza i proroctwa u
Eliasza rozbrzmiewa
słowo Ojca,

odsyłające do
głosu Syna,

jak przed chwilą przypomniałem. Przedstawiając umiłowanego
Syna,
Ojciec
wzywa, aby Go słuchać.
Komentując
scenę Przemienienia, Drugi List Świętego
Piotra wyraźnie podkreśla słowa Ojca. Jezus Chrystus otrzymał
od Boga Ojca cześć i chwałę, gdy taki oto głos Go doszedł od
wspaniałego Majestatu: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam
upodobanie. I słyszeliśmy, jak ten głos doszedł z nieba, kiedy z
Nim razem byliśmy na górze świętej. Mamy jednak mocniejszą,
prorocką mowę, a dobrze zrobicie, jeżeli będziecie przy niej
trwali jak przy lampie, która świeci w ciemnym miejscu, aż dzień
zaświta, a gwiazda poranna wzejdzie w waszych sercach

(2 P 1, 17–19).
Oglądanie
i słuchanie, kontemplacja i posłuszeństwo stanowią więc drogi
prowadzące nas na świętą górę, na której Trójca Święta
objawia się w chwale Syna. Jak
uczy Katechizm Kościoła Katolickiego w p. 556, «Przemienienie
daje nam przedsmak
chwalebnego przyjścia Chrystusa,

który przekształci nasze ciało poniżone na podobne do swego
chwalebnego ciała. Przypomina nam również, że przez wiele ucisków
trzeba nam wejść do Królestwa Bożego».
Jak
sugeruje duchowość Kościoła Wschodniego, liturgia Przemienienia
ukazuje w trzech apostołach — Piotrze, Jakubie oraz Janie —
ludzką
«triadę» kontemplującą Boską Trójcę.

Podobnie jak trzej młodzieńcy w piecu ognistym z Księgi Daniela,
liturgia błogosławi Boga Ojca Stwórcę, wysławia Słowo
zstępujące im na pomoc i zmieniające ogień w rosę, i wychwala
Ducha Świętego, darzącego wszystkich życiem przez wieki.
My
również modlimy się do Chrystusa przemienionego słowami „Kanonu
Świętego
Jana Damasceńskiego”:
«Uwiodłeś mnie budząc pragnienie Ciebie, o Chryste, i
przemieniłeś mnie Twą Boską miłością. Spal
moje grzechy w ogniu niematerialnym

i zechciej napełnić mnie Twą słodyczą, abym przeżywając wielką
radość, sławił Twoje objawienia».” Tyle
z rozważania Jana Pawła II.
Niech
będzie ono dla nas zachętą, abyśmy dołączyli do owej „triady”
Apostołów, kontemplujących Trójcę Świętą. Może uda nam się
dzisiaj znaleźć chwilę, aby posłuchać
słowa Bożego,

które – jak zaznaczył Jan Paweł II – jest ponad każdym innym
słowem… A może uda się znaleźć czas na adorację
Najświętszego Sakramentu, albo na inną modlitwę w ciszy

– i może tym razem będzie to modlitwa uwielbienia, a mniej
prośby… Oczywiście, najpiękniejszym wymiarem wejścia w
tajemnicę dzisiejszego dnia będzie głęboko religijne przeżycie
Mszy Świętej i przyjęcie Komunii Świętej.
Jak
zatem dzisiaj będę osobiście przeżywać Przemienienie Jezusa na
górze Tabor?…

18 komentarzy

  • Rano odmówiłam część radosną Różańca Świętego. Na godzinę 17.00 pojadę na godzinną adorację z moją wspólnotą do innej parafii. O godzinie 18.00 Eucharystia. W czasie podroży z dwiema przesiadkami po mieście, mam nadzieję że myśli mi za bardzo nie będą uciekały, będę chciała odmawiać dalsze części różańca.
    Serdecznie pozdrawiam wszystkich czytających.

    https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=Go4pGZ8Rxq8
    Maria

  • Oby ta zbieżność: Święto Przemienienia Pańskiego i zmiana w pałacu prezydenckim nie były przypadkowe i oby dokonało się jakieś przemienienie w ojczyźnie.

    • Bóg zawsze wybiera czas w swój sposób – to zawsze najlepszy czas dla człowieka, ale człowiek nie może tego go końca zrozumieć. Zrozumieć można tylko z Bogiem… i z Maryją…
      Pozdrawiam

  • Rzeczywiście, Andrzejowi Dudzie od początku towarzyszą dziwne znaki. Najpierw wygrana chyba w święto Zesłania Ducha Świętego, później spadająca przy nim hosia, którą porwał wiatr, teraz zaprzysiężenie w święto Przemienienia Pańskiego… Na cuda nie liczę, ale mam nadzieję, że swoją energią i młodością rozpali władze rządowe, ale i te mniejsze lokalne do większej aktywności i troski o los tych najmniejszych i najbiedniejszych grup społecznych. Ania2.

  • "Pomódlmy się za niego, aby odważnie podjął dzieło odnowy Polski, tak bardzo zniszczonej – i ciągle jeszcze niszczonej – przez obecną władzę".
    – Tak…tak…
    Jak widać podłość, nawet przebrana w sutannę, nie przestaje być podłością…
    I chyba cudu trzeba, by to zmienić…
    Amen

  • Gabriela Bossis "On i ja"
    1945 – 11 października. Odmawiałam „Ojcze nasz” rozmyślając nad tymi dwoma słowami.

    – „Wejdź mocno w głębię określenia: twój Ojciec. Jest nim Bóg. Adoptował cię z miłości. Prawda, że adopcje pochodzą z miłości? Rozkoszuj się słodyczą tego, że jesteś dzieckiem Ojca, takiego Ojca!…"

    Jeśli mamy takiego Ojca w niebie, to czy On nie może wszystkiego przemienić? Jeden człowiek, ale poddany Bożemu działaniu- nie sam wtedy działa, tylko z Bogiem – może czynić cuda.
    Ja w to wierzę, bo przykładem jest życie wielu świętych.

    Twoje życie "Moje Nazwisko" też może ulec wielkiej przemianie. Tylko czy Ty tego chcesz?.
    Dzisiejszy mój post o wodzie ofiaruję Bogu w Twojej intencji. Pozdrawiam Cię cieplutko. Życzę Ci radosnego dnia 🙂
    Maria

  • @ Moje Nazwisko" Ofiaruję Bogu w Twojej intencji, również jedną część Różańca. Modlitwa, post i jałmużna.
    Maria

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.