Byś poznał, że Pan jest Bogiem…

B
Szczęść Boże! Pozdrawiam – wraz ze swoją Ekipą – ze Szklarskiej Poręby. A obchodzącym pierwsze piątki miesiąca przypominam, że to właśnie dzisiaj…
                            Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Piątek
18 Tygodnia zwykłego, rok I,
do
czytań: Pwt 4,32–40; Mt 16,24–28

CZYTANIE
Z KSIĘGI POWTÓRZONEGO PRAWA:
Mojżesz
powiedział do ludu: „Zapytaj dawnych czasów, które były przed
tobą od dnia, gdy Bóg stworzył na ziemi człowieka, czy zaszedł
taki wypadek, od jednego krańca niebios do drugiego, jak ten, lub
czy słyszano o czymś podobnym? Czy słyszał jakiś naród głos
Boży z ognia, jak ty słyszałeś, i pozostał żywym? Czy usiłował
Bóg przyjść i wybrać sobie jeden naród spośród innych narodów
przez doświadczenia, znaki, cuda i wojny, ręką mocną i
wyciągniętym ramieniem, dziełami przerażającymi, jak to
wszystko, co tobie uczynił Pan, twój Bóg, w Egipcie na twoich
oczach? Widziałeś to wszystko, byś poznał, że Pan jest Bogiem, a
poza Nim nie ma innego.
Z
niebios pozwolił ci słyszeć swój głos, aby cię pouczyć. Na
ziemi dał ci zobaczyć swój ogień ogromny i słyszeć swoje słowa
spośród ognia. Ponieważ umiłował twych przodków, wybrał po
nich ich potomstwo i wyprowadził cię z Egiptu sam ogromną swoją
potęgą. Na twoich oczach wydziedziczył ze względu na ciebie obce
narody, większe i silniejsze od ciebie, by cię wprowadzić w
posiadanie ich ziem, jak to jest dzisiaj.
Poznaj
dzisiaj i rozważ w swym sercu, że Pan jest Bogiem, a na niebie
wysoko i na ziemi nisko nie ma innego. Strzeż Jego praw i nakazów,
które ja dziś polecam tobie pełnić, by dobrze ci się wiodło i
twym synom po tobie; byś przedłużył swe dni na ziemi, którą na
zawsze daje ci Pan, twój Bóg”.

SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO
MATEUSZA:
Jezus
powiedział do swoich uczniów: „Jeśli kto chce pójść za Mną,
niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech
Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto
straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Cóż bowiem za korzyść
odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy
szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?
Albowiem
Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami
swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania. Zaprawdę
powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci,
aż ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w królestwie swoim”.

Czy
któryś naród otrzymał tak wiele, jak naród wybrany od
swego Boga? Czy słyszał któryś naród głos Boga, mówiącego
do niego? Czy dokonał Bóg tak wielkich rzeczy w historii
jakiegoś innego ludu?
Takie
pytania postawił dziś Mojżesz swemu ludowi, a wszystkie je można
właściwie streścić w jednym: czy ludzie zdają sobie sprawę z
tego, jak wiele czyni dla nich Bóg?
Czy ludzie widzą i
doceniają rolę – i w ogóle obecność Boga w swojej historii?

Żeby
pomóc swoim rodakom w znalezieniu właściwej odpowiedzi na
wszystkie te kwestie, Mojżesz przypomina wydarzenia z historii
narodu wybranego, które najwyraźniej potwierdzają wyjątkową
troskę Boga
o dobro swego ludu. Uświadomienie sobie tego
wszystkiego ma doprowadzić izraelitów do przyjęcia i wprowadzenia
w życie tych oto słów Mojżesza, stanowiących też konkluzję
jego dzisiejszej wypowiedzi: Poznaj
dzisiaj i rozważ w swym sercu, że Pan jest Bogiem, a na niebie
wysoko i na ziemi nisko nie ma innego. Strzeż Jego praw i nakazów,
które ja dziś polecam tobie pełnić, by dobrze ci się wiodło i
twym synom po tobie; byś przedłużył swe dni na ziemi, którą na
zawsze daje ci Pan, twój Bóg.
Dobrze
wiemy, jak bardzo różnie bywało z tą świadomością u izraelitów
– jak bardzo często w ogóle nie
brali sobie do serca

owych wielkich dobrodziejstw, których im Pan udzielał, a tylko
buntowali
się i żądali następnych!
Dlatego
potrzebne były takie właśnie chwile swoistego
zatrzymania, głębokiej refleksji,

aby raz jeszcze przypomnieć zbuntowanym ludziom o tym, o czym
właściwie od zawsze wiedzieli, ale co
ciągle im jakoś „umykało”
i
o czym ciągle jakoś dziwnie
nie pamiętali

o tym, że mają nad sobą Boga, który ich kocha i troszczy się o
nich, ale którego oni powinni przynajmniej
poważnie traktować!

Nie mówiąc już o tym, że dobrze byłoby, aby docenili to, co dla
nich robi i okazali za to wdzięczność.
Chwile
takiego zatrzymania
w biegu i takiej refleksji

potrzebne są i nam, moi Drodzy, abyśmy i my też sobie uświadomili,
jak
wiele Bóg nam daje

i
jak bardzo się nami opiekuje.

Dobrze
jest sobie tak od czasu do czasu spokojnie pomyśleć i przypomnieć,
czy były takie wydarzenia, które świadczyłyby o
Bożej interwencji

w naszym życiu, w naszej codzienności? Czy były takie wydarzenia,
które wyraźnie
potwierdziłyby, że Bóg się nami opiekuje?
Jakie
to były wydarzenia? A jeżeli były – to czy zawsze pamiętaliśmy
o tym, aby Bogu
za nie podziękować,

czy może pominęliśmy je zwykłym milczeniem i wysuwamy kolejne
żądania?
Jak
słyszymy w dzisiejszej Ewangelii, Jezus buduje ze swymi uczniami
bardzo szczególną relację, wyrażającą się w tych oto Jego
słowach: Jeśli
kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech
weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować
swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu,
znajdzie je. Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby
cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da
człowiek w zamian za swoją duszę?Albowiem Syn Człowieczy
przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda
każdemu według jego postępowania.

Tak,
Bóg jest bardzo obecny w życiu człowieka. Prowadzi go po drogach
ziemskiej
egzystencji do wiecznego zbawienia.
Czasami
prowadzi go także drogą
trudnych doświadczeń.

Ale we wszystkich tych wydarzeniach tak bardzo ważnym jest, aby w
pierwszej kolejności dostrzegać
Bożą obecność, doceniać ją, widzieć znaki Bożej opieki i
Bożego prowadzenia, a następnie poddać
się temu prowadzeniu.
A
to z kolei w praktyce oznacza postawienie Bożej woli i Bożej nauki
ponad
własnymi upodobaniami i osobistymi teoriami na życie.

To jest właśnie owo zapieranie się siebie, o
którym mówi dzisiaj Jezus.
Jak słyszymy w Ewangelii – chociaż będzie ono oznaczało jakąś
rezygnację
z siebie i swoich upodobań,

ostatecznie jednak na takiej właśnie postawie człowiek najwięcej
zyska. Bo człowiek zawsze najwięcej zyskuje i najlepiej
„wychodzi na tym”,

że dostrzega
obecność Boga w swoim życiu i podejmuje z Nim współpracę…
W
tym kontekście pomyślmy:

Jakich
konkretnych moich próśb w ostatnim czasie Bóg wysłuchał i dał
mi to, o co prosiłem?

Czy
zawsze dziękuję Bogu za Jego dary?

Czy
mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że Bóg naprawdę w moim
życiu zajmuje pierwsze i najważniejsze miejsce?

Widziałeś
to wszystko, byś poznał, że Pan jest Bogiem, a poza Nim nie ma
innego.

2 komentarze

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.