Błogosławieni ci, którzy słuchają… i zachowują…

B
Szczęść Boże! Witam i pozdrawiam w sobotę – dzień Matki Najświętszej. Jest o Niej mowa – tak trochę pośrednio – w dzisiejszej Ewangelii. Powierzamy Jej wstawiennictwu wszystkie rodziny, oraz Synod, który nad sprawami rodziny właśnie debatuje.
      A piszę to w bardzo określonym kontekście – rodzinnym właśnie. Od wczorajszego bowiem wieczoru mam radość gościć u siebie Rodzinę Niedźwiedzkich – moją Siostrę i Szwagra, z Córeczkami: Weroniką i Emilką. Ileż te dwie małe Pociechy mają w sobie energii! I jaki gwar będzie tu dzisiaj panował! Ale to jest taki dobry i radosny gwar!
       I dlatego już teraz, zanim on się zacznie, pozdrawiam serdecznie Was wszystkich, szczególnie Wasze Rodziny, życząc błogosławionego dnia!
                                       Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Sobota
27 Tygodnia zwykłego, rok I,
do
czytań: Jl 4,12–21; Łk 11,27–28
CZYTANIE
Z KSIĘGI PROROKA JOELA:
To
mówi Pan: „Niech się ockną i przybędą te narody na Dolinę
Joszafat, bo tam zasiądę i będę sądził narody okoliczne.
Zapuśćcie sierp, bo dojrzało żniwo; pójdźcie i zstąpcie, bo
pełna jest tłocznia, przelewają się kadzie, bo złość ich jest
wielka.
Tłumy
i tłumy w Dolinie Wyroku znajdować się będą, bo bliski jest
dzień Pana w Dolinie Wyroku. Słońce i księżyc się zaćmią, a
gwiazdy światłość swą utracą. A Pan zagrzmi z Syjonu i z
Jeruzalem głos swój tak podniesie, że niebiosa i ziemia zadrżą.
Ale Pan jest ucieczką swego ludu i mocą synów Izraela. I poznacie,
że Ja jestem Pan, Bóg wasz, co mieszkam na Syjonie, górze mojej
świętej; a tak Jeruzalem będzie święte i przez nie już obcy nie
będą przechodzić.
I
stanie się owego dnia, że góry moszczem ociekać będą, a pagórki
mlekiem opływać i wszystkie strumienie judzkie napełnią się
wodą, a z domu Pana wypłynie źródło, które nawodni strumień
Szittim. Egipt będzie wydany na spustoszenie, a Edom zamieni się w
straszną pustynię z powodu nieprawości uczynionych synom judzkim,
gdyż krew niewinną przelewali w ich ziemi. Lecz ziemia Judy na
wieki będzie zamieszkana, a Jeruzalem z pokolenia w pokolenie.
Pomszczę ich krew, nie pozostawię bez kary; a Pan zamieszka na
Syjonie”.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO
ŁUKASZA:
Gdy
Jezus mówił do tłumów, jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała
do Niego: „Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi,
które ssałeś”.
Lecz
On rzekł: „Owszem, ale również błogosławieni ci, którzy
słuchają słowa
Bożego i zachowują je”.
Prorok
Joel, który – jak to słyszeliśmy wczoraj – wzywa do podjęcia
praktyk pokutnych, do przyjęcia określonych postaw i zachowań,
mających wyraźnie pokazać przemianę duchową ludu – do czego
zresztą także wzywa w innej części swego Proroctwa – właśnie
tenże Joel dzisiaj przedstawia wizję sądu Bożego. Przesłanie
tej wizji jest – na ile można je tak określić – dość proste
i oczywiste, a przynajmniej czytelne: ci, którzy byli wierni
Bogu, zostaną nagrodzeni,
a ci, którzy się sprzeciwiali,
zostaną odrzuceni.
W
prorockiej wizji owymi dobrymi są synowie Izraela, a tymi złymi
Egipt i Edom. Bóg zapowiada: Pan
jest ucieczką swego ludu i mocą synów Izraela. I poznacie, że Ja
jestem Pan, Bóg wasz, co mieszkam na Syjonie, górze mojej świętej;
a tak Jeruzalem będzie święte i przez nie już obcy nie będą
przechodzić.

A
poza tym, nastanie pełna szczęśliwość i dostatek. Bóg mówi: I
stanie się owego dnia, że góry moszczem ociekać będą, a pagórki
mlekiem opływać i wszystkie strumienie judzkie napełnią się
wodą, a z domu Pana wypłynie źródło, które nawodni strumień
Szittim
.
I
dalej: Ziemia
Judy na wieki będzie zamieszkana, a Jeruzalem z pokolenia w
pokolenie. Pomszczę ich krew, nie pozostawię bez kary; a Pan
zamieszka na Syjonie.

Na
kim to będzie dokonana owa pomsta? Słyszymy: Egipt
będzie wydany na spustoszenie, a Edom zamieni się w straszną
pustynię z powodu nieprawości uczynionych synom judzkim, gdyż krew
niewinną przelewali w ich ziemi.

Oczywiście,
myliłby się ten, kto powyższe zapowiedzi przyjmowałby
„automatycznie” jako zapowiedź bezdyskusyjnego
poparcia dla wszelkich działań Izraelitów,

oraz potępienia Egipcjan. Podobnie, jak miejsc, które Prorok
wskazuje, nie należy utożsamiać z ich ewentualnymi odpowiednikami
na mapie. Wizja prorocka z
samej swej natury każe nam spojrzeć głębiej i szerzej,

abyśmy mogli dostrzec duchowe i ponadczasowe, i ponadterytorialne,
i ponadnarodowe przesłanie.
Takiego
właśnie sposobu rozumienia i pojmowania wszelkich Bożych słów i
przesłań uczy Jezus w dzisiejszej Ewangelii, wypowiadając tylko
jedno, ale jakże głębokie zdanie: Błogosławieni
ci, którzy słuchają
Słowa
Bożego i zachowują je.

A
było to – jak słyszeliśmy – wypowiedziane w reakcji na słowa
zachwytu, dotyczące
Jezusowej Matki.
Nawiasem
mówiąc, to niejedyna wypowiedź Jezusa, po której Maryja mogłaby
się poczuć niezbyt komfortowo…
Ale
– właśnie! – jedynie
mogłaby…
Jesteśmy
bowiem
raczej
pewni, że się tak nigdy
nie poczuła,

gdyż
doskonale wiedziała, że Jej relacje z Jezusem, który jest Jej
Synem, ale jednocześnie Jej Bogiem – nie mogą układać się
tylko
na płaszczyźnie pokrewieństwa, pochodzenia, związków rodzinnych…

Bo nie są to tylko takie zwyczajne relacje matki z synem.
Owszem,
te także były, ale Maryję z Jezusem łączyła nade
wszystko
wielka
więź duchowa,
przeto
słowa, jakie dzisiaj Jezus powiedział, w pierwszym rzędzie do
Maryi się odnoszą.
One
Jej w niczym nie umniejszają.
Bo
w relacji – jakiejkolwiek – człowieka z Bogiem nigdy na
pierwszym miejscu nie mogą stać

ani więzy
rodzinne, ani względy narodowościowe, ani żadne kwestie społeczne,
ani okoliczności polityczne, ani jakieś ludzkie protekcje czy
uprzedzenia, ani zajmowane
stanowiska w hierarchii społecznej, czy nawet kościelnej. To
wszystko jest drugoplanowe!

Mówiąc
o relacjach człowieka z Bogiem, trzeba zapytać o to, czy
– i na ile – człowiek słucha Bożego słowa i nim żyje? I czy
w swoim życiu wypełnia wolę Bożą? I czy Bóg w jego życiu
zajmuje naprawdę pierwsze miejsce?
Bo
jeżeli na te wszystkie pytania odpowiedź będzie negatywna, wówczas
naprawdę wszystkie inne okoliczności nie będą miały żadnego
znaczenia:

ani funkcja, ani pozycja, ani narodowość, ani znajomość lub nawet
pokrewieństwo z kimkolwiek ważnym i znaczącym.
Kiedy
wizja Joela spełni się wobec nas i kiedy to my
znajdziemy się w owej Dolinie Wyroku,

wówczas
jedyne znaczenie będzie miało właśnie to, czy – jak mówi Jezus
słuchaliśmy
słowa Bożego i zachowaliśmy je.

Ktoś inny kiedyś powiedział, że na końcu czasów sądzeni
będziemy z
miłości.

W sumie – o to samo chodzi…
Pomyślmy:

Czy
słucham słowa Bożego i wypełniam je? Jak?…

Czy
nie ma we mnie pokusy porównywania się z innymi i usprawiedliwiania
błędami innych swojej „bylejakości” duchowej?

Czy
zależy mi na tym, żeby wiarę codziennie potwierdzać czynem, czy
wystarczy
mi, że mam ją „wypisaną” na metryce?

Tłumy
i tłumy w Dolinie Wyroku znajdować się będą, bo bliski jest
dzień Pana w Dolinie Wyroku!

2 komentarze

  • Prosmy Ducha Swietego o zdolnosc umiejetnego sluchania Bozego slowa, aby moglo gleboko wniknac w nasze zycie i nas nasycic.
    Mam dwie wnuczki pelne wigoru i czasami po poludniu pytamy sie czy nam nie dadza troche tej swojej energii.
    Widzac je sami nabieramy radosci do zycia i dzialania.
    Tak to juz jest na tym swiecie.
    Zycze, aby w waszej rodzinie tez wniosly radosc i energie i Bog ten czas blogoslawil.
    Wiesia.

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.