Serce Matki

S

Szczęść
Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym siedemnastą rocznicę
Święceń kapłańskich przeżywa mój Brat, Ksiądz Marek.
Dziękując Mu za braterską przyjaźń i za przykład
fantastycznie
przeżywanego kapłaństwa, życzę takiej mocy ducha, która pozwoli
przetrwać wszystko, co trudne, i nigdy się nie wypalić! A z
e
wzrastającym
wciąż zapałem przecierać Chrystusowi nowe
szlaki! Zapewniam o codziennej modlitwie w tej intencji.
I
– co oczywiste – liczę na następne, jakże mądre i potrzebne
słówka z Syberii! Za wszystkie dotychczasowe zaś – dziękuję!
Dzisiaj
także rocznicę Święceń przeżywa Ksiądz Mikołaj Czernecki, mój
były Uczeń w technikum w Radoryżu, a obecnie – Ksiądz.
Urodziny
zaś przeżywa Dawid Błaszczak, życzliwy mi Człowiek z Białej
Podlaskiej.
Wszystkim
świętującym życzę Bożego błogosławieństwa i opieki Matki
Najświętszej – Jej Niepokalanego Serca.
Moi
Drodzy, w tych dniach Diecezja siedlecka świętuje uroczyście
jubileusz dwustulecia istnienia. W czwartek i wczoraj dokonywały się
ważne wydarzenia – z tym związane – w Janowie Podlaskim,
pierwszej historycznej stolicy Diecezji. Tam też odbywało się
zebranie plenarne Konferencji Episkopatu Polski. Dzisiaj natomiast
uroczysta Msza Święta jubileuszowa zostanie odprawiona w Katedrze
siedleckiej, o godz. 10:30.
W
trakcie tejże Mszy Świętej, grupa ponad siedemdziesięciu Księży,
wyznaczonych przez Księdza Biskupa Kazimierza Gurdę do prowadzenia
jubileuszowych Misji we wszystkich Parafiach Diecezji, w latach
2018–2022, zostanie przez Prymasa Polski posłana do tej pracy.
Oczywiście, samo poprowadzenie takowych Misji będzie zależało od
zaproszenia do konkretnej Parafii przez jej Proboszcza, ale z całą
pewnością fakt takiego wyboru i posłania już dzisiaj nakłada na
wszystkich tych Księży bardzo konkretny wymiar odpowiedzialności
za duchowe dobro całej Diecezji, którą to odpowiedzialność winni
oni realizować choćby poprzez modlitwę za Diecezję.
Ponieważ
dziwnym jakimś trafem znalazłem się w tym gronie, przeto proszę
Wszystkich mi życzliwych, by zechcieli dzisiaj, o 10:30, być ze mną
sercem i modlitwą w Katedrze siedleckiej. Gorąco dziękuję Ekipie
kilku moich Lektorów i Ministrantów, oraz kilku Osób z Parafii,
którzy jadą tam ze mną jednym busem. Naprawdę, bardzo mi dzisiaj
zależy na Waszym modlitewnym wsparciu, gdyż niezwykle poważnie
traktuję całą tę sprawę. Jeżeli zaś ktoś chce połączyć się
nie tylko duchem, ale i wizualnie, to zachęcam do obejrzenia
transmisji z tej uroczystości w Telewizji TRWAM.
Naturalnie,
swoją modlitwą będę odwdzięczał Waszą życzliwość i
bliskość.
A
już teraz wyrażam wdzięczność Jakubowi za wierne stanie na
straży sobotnich swoich „dyżurów” – i przygotowanie
dzisiejszego rozważania. Wielkie dzięki, Kubusiu!
Życzę
Wszystkim wspaniałego i błogosławionego dnia!
Gaudium
et spes! Ks. Jacek

Wspomnienie
Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny,
do
czytań z t. VI Lekcjonarza: Iz 61,9–11; Łk 2,41–51

CZYTANIE
Z KSIĘGI PROROKA IZAJASZA:
Plemię
narodu mego będzie znane wśród narodów i między ludami ich
potomstwo. Wszyscy, co ich zobaczą, uznają, że oni są szczepem
błogosławionym Pana.
Ogromnie
się weselę w Panu, dusza moja raduje się w Bogu moim, bo mnie
przyodział w szaty zbawienia, okrył mnie płaszczem
sprawiedliwości, jak oblubieńca, który wkłada zawój, jak
oblubienicę strojną w swe klejnoty. Zaiste, jak ziemia wydaje swe
plony, jak ogród rozplenia swe zasiewy, tak Pan Bóg sprawi, że się
rozpleni sprawiedliwość i chwała wobec wszystkich narodów.

SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO
ŁUKASZA:
Rodzice
Jezusa chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał
On lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy
wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w
Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego rodzice. Przypuszczając, że
jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród
krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy
szukając Go.
Dopiero
po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między
nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy
zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i
odpowiedziami.
Na
ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: „Synu,
czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca
szukaliśmy Ciebie”.
Lecz
On im odpowiedział: „Czemuście Mnie szukali? Czy nie
wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?”
Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział.
Potem
poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany.
A
Matka Jego chowała wiernie te wspomnienia w swym sercu.

A
OTO SŁÓWKO JAKUBA:

Powyższy
fragment Ewangelii jest –
moim
zdaniem –
idealnie
dobrany do dzisiejszego wspomnienia Niepokalanego Serca Najświętszej
Maryi Panny. To właśnie tutaj znajduje się to ważne zdanie: A
Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu.

Ale najpierw powinniśmy zacząć od tego, czym jest owa
„niepokalaność” i jak wyraża się ona w życiu Maryi.
A
więc możemy stwierdzić, że jest to – mówiąc dosłownie –
brak jakiejkolwiek skazy; postawa, która jest niczym niezarysowane
szkło. Tu chodzi o taką bezwzględną czystość, o postawę
aktywną, dobrą, mającą na celu wykonywanie samych dobrych
uczynków i wypełnianie woli Bożej, bez względu na
nieprzewidziane, wszelakiego rodzaju przeszkody i zasadzki szatana.
To po prostu piękno wewnętrzne wybijające się na pierwszy plan.
Taki
właśnie obraz Maryi widzimy zarówno w dzisiejszej scenie
odnalezienia Pana Jezusa w świątyni, jak i w całej Jej ziemskiej
wędrówce. To właśnie Ona ma wszystkich w swojej opiece. To Ona
jest dla nas przykładem świętości. To Ona jest wsparciem w
trudnych chwilach. To Ona nam pomaga. To Ona ma kochające, otwarte
serce. Niepokalane serce!
W
wizerunku Maryi widzimy przykład prawdziwie troskliwej Matki, która
przeżywa każdą trudną sytuację swojego dziecka, każdy jego
problem. Często stara się nie okazywać smutku i bólu, aby nie
sprawiać dziecku przykrości, lecz mimo to – wszystko rozgrywa się
w Jej sercu.
Spójrzmy
jeszcze raz na Maryję. Ona ma w sobie siłę – tę siłę, która
potrafi przebrnąć przez prześladowania Jej Syna, która jest w
stanie przetrzymać oskarżanie, biczowanie, szydzenie z Jej Syna…
I co dla mnie jest najtrudniejsze do objęcia umysłem – ma siłę
do przeżycia ukrzyżowania własnego Syna, Zbawiciela rodzaju
ludzkiego.
A
teraz porównajmy tę postawę do zachowania oblubieńca z Księgi
proroka Izajasza. Widzimy w nim Boga, który troszczy się o swoją
oblubienicę – plemię żydowskie. Jest ono Jego diamentem,
przysłowiowym „oczkiem w głowie”. Dba o naród wybrany, niczym
ziemia, która stara się wydać jak największy plon.
A
w jaki sposób my troszczymy się o innych? Czy dbamy o nasze relacje
w domu lub wśród przyjaciół? Czy potrafimy wyrażać swoje
uczucia? Czy umiemy kochać – tak, jak Maryja Jezusa, jak
oblubieniec oblubienicę, tak jak Bóg Izraela?

6 komentarzy

  • Dołączam do życzeń dla Ks. Marka. Niech Duch Święty asystuje Ks. Markowi we wszystkich kapłańskich dziełach. Będę pamiętał w modlitwie.

  • Anioł Pański zwiastował Pannie Maryi…. to w intencji Ks. Marka i życzę by Niepokalane serce Maryi, które dziś w szczególny sposób czcimy a które należy przecież do Matki Bożej Kapłańskiej tuliło Jego samego i wskazywało jak kochać Boga by być tak wyróżnionym wśród ludzi jak Ona. Księże Marku niech sam Jezus Chrystus Najwyższy i Wieczny Kapłan czuwa nad Tobą i Twoim Kapłaństwem i człowieczeństwem.

  • Księże Jacku, gratuluję i już dziś proszę dla Ciebie Księże o stałą asystencję Ducha Świętego, by Twoje posługiwanie na misjach diecezjalnych było w Jego mocy, przy Jego prowadzeniu. Szczęść Boże na każdy dzień.

  • Opieki Matki Bożej na co dzień i Bożego błogosławieństwa oraz darów Ducha Świętego w dalszym posługiwaniu i głoszeniu Słowa Bożego oraz ubogacaniu tego bloga swoimi komentarzami i doświadczeniami w pracy duszpasterskiej oraz świadectwami swoimi i parafian. Niech Jezus Twój przewodnik będzie zawsze Twoim wsparciem.
    Serdecznie pozdrawiam i w swoich intencjach zawsze Cię polecam Bogu.
    Wiesia.

    • Dziękuję za wszelkie życzliwe słowa i proszę, abyśmy wszyscy wspierali Księdza Marka w Jego posługiwaniu – i całą Jego Parafię. Bo nie da się modlić tylko za Księdza, jeśli się nie modli za ludzi, z którymi i dla których posługuje…
      Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.