Co wypada – a co nie wypada?…

C

Szczęść
Boże! Moi Drodzy, ponieważ wczoraj zupełnie nie miałem czasu na
dłuższy wstęp, dlatego dzisiaj nawiązuję do dnia wczorajszego i
informuję, że
imieniny”
obchodzi
ła
Diecezja siedlecka, bowiem
wczoraj
wypadło – choć zostało przysłonięte innymi obchodami –

wspomnieni
e
głównych
Patronów
tejże Diecezji. Z tej okazji modlitwą ogarniam Księdza Biskupa
Kazimierza Gurdę, Księdza Biskupa Piotra Sawczuka, Kapłanów,
Osoby Konsekrowane i wszystkich Wiernych, prosząc Boga – przez
wstawiennictwo Matki Bożej, królującej w Kodniu i w Leśnej
Podlaskiej; Błogosławionych Męczenników Podlaskich oraz Świętych
Szymona i Judy Tadeusza – o stały rozwój wiary w sercach
wszystkich Członków tej diecezjalnej Rodziny.
Imieniny
w dniu
wczorajszym obchodzili także:

Ksiądz
Profesor Tadeusz Syczewski – należący do Komisji Profesorów w
czasie obrony mojego doktoratu;

Ksiądz
Kanonik Tadeusz
Kaczyński – Proboszcz Parafii Narzym, w Diecezji toruńskiej, w
której to Parafii mieszka m
ój
Dziad
ek;

Ksiądz
Tadeusz
Kowalski i
Ksiądz Tadeusz
Olędzki
po prostu Koledzy;

Tadeusz
Szyszko – Ojciec mojego Przyjaciela, Księdza Mariusza;

Tadeusz
Sochacki – mój były Uczeń i Lektor z Żelechowie.

Imieniny wczoraj obchodził także Ojciec Tadeusz Rydzyk, Dyrektor Radia
Maryja.
Życzę
Solenizantom, aby byli odważni i jednoznaczni w świadczeniu o
wierze – jak Ich Patron! Obiecuję modlitwę!
A
Wszystkim życzę błogosławionego dnia!
Gaudium
et spes! Ks. Jacek

Poniedziałek
30 Tygodnia zwykłego, rok II,
do
czytań: Ef 4,32–5,8; Łk 13,10–17

CZYTANIE
Z LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO EFEZJAN:
Bracia:
Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni. Przebaczajcie
sobie nawzajem, tak jak i Bóg nam przebaczył w Chrystusie.
Bądźcie
więc naśladowcami Boga jako dzieci umiłowane i postępujcie drogą
miłości, bo i Chrystus was umiłował i samego siebie wydał za nas
w ofierze i w darze na wdzięczną wonność Bogu.
O
nierządzie zaś i wszelkiej nieczystości albo chciwości niechaj
nawet mowy nie będzie wśród was, jak przystoi świętym, ani o
tym, co haniebne, ani o niedorzecznym gadaniu lub nieprzyzwoitych
żartach, bo to wszystko jest niestosowne. Raczej winno być
wdzięczne usposobienie.
O
tym bowiem bądźcie przekonani, że żaden rozpustnik ani nieczysty,
ani chciwiec – to jest bałwochwalca – nie ma dziedzictwa w
królestwie Chrystusa i Boga. Niechaj was nikt nie zwodzi próżnymi
słowami, bo przez te grzechy nadchodzi gniew Boży na buntowników.
Nie miejcie więc z nimi nic wspólnego.
Niegdyś
bowiem byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością
w Panu: postępujcie jak dzieci światłości.

SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Jezus
nauczał w szabat w jednej z synagog. A była tam kobieta, która od
osiemnastu lat miała ducha niemocy: była pochylona i w żaden
sposób nie mogła się wyprostować.
Gdy
Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: „Niewiasto,
jesteś wolna od swej niemocy”. Włożył na nią ręce, a
natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga.
Lecz
przełożony synagogi, oburzony tym, że Jezus w szabat uzdrowił,
rzekł do ludu: „Jest sześć dni, w które należy pracować. W te
więc przychodźcie i leczcie się, a nie w dzień szabatu”.
Pan
mu odpowiedział: „Obłudnicy, czyż każdy z was nie odwiązuje w
szabat wołu lub osła od żłobu i nie prowadzi, by go napoić? A
tej córki Abrahama, którą szatan osiemnaście lat trzymał na
uwięzi, nie należało uwolnić od tych więzów w dzień szabatu?”
Na
te słowa wstyd ogarnął wszystkich Jego przeciwników, a lud cały
cieszył się ze wszystkich wspaniałych czynów, dokonywanych przez
Niego.

Kiedy
tak słuchamy słów Świętego Pawła, skierowanych do Efezjan –
ale przecież także i do nas wszystkich – w pierwszym czytaniu, to
zapewne naszą uwagę zwraca bardzo prosty i konkretny przekaz,
jaki do swoich uczniów kieruje Apostoł, a za pomocą którego wzywa
ich do postawy właściwej, godnej miana chrześcijan. Dobrze
streszcza to ostatnie zdanie dzisiejszego czytania: Niegdyś
bowiem byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością
w Panu: postępujcie jak dzieci światłości.
Natomiast
cały ten przekaz wzmocniony jest stwierdzeniami, w stylu: jak
przystoi świętym;
oraz: bo to wszystko jest
niestosowne.
A zatem, nie tylko aspekt niemoralności
pewnych zachowań został tu podkreślony, ich zgodności lub
niezgodności z Prawem Bożym. Pewne zachowania po prostu uczniom
Chrystusa nie przystoją!
Pewnych rzeczy chrześcijanom czynić
po prostu nie wypada!
Może
to się wydawać aspekt mało istotny, bo my, uczniowie Chrystusa,
zasadniczo nie powinniśmy się kierować względem na to, co
wypada, a co nie wypada, gdyby bowiem tylko tym się kierować, to
musielibyśmy uznać, że właściwie nic nie wypada
nam czynić, czy mówić, bo to nauka Jezusa i Jego zasady to nie na
te czasy, więc nie wypada sobie nią głowy zawracać. Dlatego w
konkretnych życiowych sytuacjach i przy dokonywaniu wyborów
moralnych, przy podejmowaniu ważnych decyzji, pytamy swego
sumienia, czy jest to zgodne z Prawem Bożym,
czy niezgodne, a
nie czy wypada, czy nie wypada.
Jedynie
takim bowiem kryterium – prawdopodobnie – kierował się
przełożony synagogi, kiedy na widok uzdrowienia, dokonanego przez
Jezusa, a więc, co by nie mówić, ewidentnego cudu,
zareagował w sposób, który nie może nie zaskakiwać. Otóż –
jak słyszeliśmy w Ewangelii – oburzony tym, że Jezus w
szabat uzdrowił, rzekł do ludu: „Jest sześć dni, w które
należy pracować. W te więc przychodźcie i leczcie się, a nie w
dzień szabatu”.
Po prostu uznał, że nie wypada w szabat
uzdrawiać ludzi. I tu nie miało znaczenia, że było to uzdrowienie
cudowne, nadzwyczajne – nie szkodzi. Po prostu – nie wypada!
I w ten sposób swoje stanowisko doprowadził do absurdu!
Dlatego
jeżeli my będziemy się kierować tylko względem na to, co wypada,
a co nie wypada – według kryteriów tego świata – to na
pewno nie będziemy dobrymi chrześcijanami i na pewno ostatecznie
pobłądzimy. Natomiast nad tym, co wypada, a co nie wypada –
według Bożych kryteriów – z pewnością warto się
zastanawiać. Bo to może być nawet pomocne w pokonywaniu pokusy
do złego
i wyeliminowaniu ze swojego zachowania takich postaw,
jakie dziś wyraźnie wskazał i napiętnował Apostoł Paweł.
Warto
bowiem – przed podjęciem takiego czy innego działania, albo
wypowiedzeniem takiego czy innego słowa – spojrzeć w oczy
Jezusowi i pomyśleć sobie: Tak postąpić nie wypada…
Jakoś tak głupio… To nie przystoi… To jest niestosowne… Zanim
wyciągniemy jakieś bardzo zasadnicze i fundamentalne argumenty
moralne, poparte cytatami z Pisma Świętego i z Katechizmu Kościoła
Katolickiego, warto tak na spokojnie zastanowić się i powiedzieć
sobie: To po prostu nie przystoi… Tak postąpić po prostu
nie wypada…
Próbowaliśmy
tak kiedyś?…

5 komentarzy

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.