Jak wygrać życie…

J

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym urodziny przeżywa Rafał Rękawek, należący w swoim czasie do Wspólnoty młodzieżowej w Trąbkach.

Imieniny natomiast przeżywa Aleksandra Szcześniak, należąca w swoim czasie do Wspólnoty młodzieżowej w Wojcieszkowie.

Obojgu świętującym życzę wszelkich łask z Nieba. Zapewniam o modlitwie!

Dzisiaj także przeżywamy sto pierwszą rocznicę urodzin Karola Wojtyły. Niech to będzie dla nas okazją do modlitwy przez wstawiennictwo naszego Świętego Papieża, oraz do przybliżenia sobie Jego Osoby i Jego nauczania.

Moi Drodzy, dzisiaj, o godz. 18:00, w Katedrze siedleckiej, Pasterz naszej Diecezji, Ksiądz Biskup Kazimierz Gurda, będzie przewodniczył uroczystej Mszy Świętej w intencji Społeczności Uniwersytetu Przyrodniczo – Humanistycznego w Siedlcach, z okazji dorocznego święta Uczelni. Wszystkie obchody tegoż święta zostały przeniesione do internetu, na szczęście Msza Święta będzie „w realu”. To właśnie przy tej Uczelni pełnię posługę Duszpasterza akademickiego.

A oto teraz zapraszam już do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Dziękuję Ani za przygotowanie rozważania! Niech Duch Święty, na którego Zstąpienie – w najbliższą niedzielę – się przygotowujemy, oświeci nas i natchnie do odkrycia przesłania, z jakim do każdej i każdego z nas osobiście się zwraca.

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Wtorek 7 Tygodnia Wielkanocnego,

18 maja 2021.,

do czytań: Dz 20,17–27; J 17,1–11a

CZYTANIE Z DZIEJÓW APOSTOLSKICH:

Paweł z Miletu posłał do Efezu i wezwał starszych Kościoła. A gdy do niego przybyli, przemówił do nich:

Wiecie, jakim byłem wśród was od pierwszej chwili, w której stanąłem w Azji. Jak służyłem Panu z całą pokorą wśród łez i doświadczeń, które mnie spotkały z powodu zasadzek żydowskich. Jak nie uchylałem się tchórzliwie od niczego, co pożyteczne, tak że przemawiałem i nauczałem was publicznie i po domach, nawołując zarówno Żydów, jak i Greków do nawrócenia się do Boga i do wiary w Pana naszego Jezusa.

A teraz, naglony Duchem, udaję się do Jerozolimy; nie wiem, co mnie tam spotka oprócz tego, że czekają mnie więzy i utrapienia, o czym zapewnia mnie Duch Święty w każdym mieście. Lecz ja zgoła nie cenię sobie życia, bylebym tylko dokończył biegu i posługiwania, które otrzymałem od Pana Jezusa: bylebym dał świadectwo o Ewangelii łaski Bożej.

Wiem teraz, że wy wszyscy, wśród których przeszedłem głosząc królestwo, już mnie nie ujrzycie. Dlatego oświadczam wam dzisiaj: Nie jestem winien niczyjej krwi, bo nie uchylałem się tchórzliwie od głoszenia wam całej woli Bożej”.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:

W czasie ostatniej wieczerzy Jezus podniósłszy oczy ku niebu, rzekł:

Ojcze, nadeszła godzina! Otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył i aby mocą władzy udzielonej Mu przez Ciebie nad każdym człowiekiem dał życie wieczne wszystkim tym, których Mu dałeś. A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa.

Ja Ciebie otoczyłem chwałą na ziemi przez to, że wypełniłem dzieło, które Mi dałeś do wykonania. A teraz Ty, Ojcze, otocz Mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u Ciebie pierwej, zanim świat powstał.

Objawiłem imię Twoje ludziom, których Mi dałeś ze świata. Twoimi byli i Ty Mi ich dałeś, a oni zachowali słowo Twoje. Teraz poznali, że wszystko, cokolwiek Mi dałeś, pochodzi od Ciebie. Słowa bowiem, które Mi powierzyłeś, im przekazałem, a oni je przyjęli i prawdziwie poznali, że od Ciebie wyszedłem, oraz uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał.

Ja za nimi proszę, nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś, ponieważ są Twoimi. Wszystko bowiem moje jest Twoje, a Twoje jest moje, i w nich zostałem otoczony chwałą. Już nie jestem na świecie, ale oni są jeszcze na świecie, a Ja idę do Ciebie”.

A OTO SŁÓWKO ANI:

Świat uczy i przyzwyczaja nas, że robienie czegoś dobrego, słusznego w oczach świata, wiąże się z późniejszą nagrodą za ten czyn, w sensie ludzkim, materialnym. Żołnierze dostają ordery, naukowcy i pisarze nagrody pieniężne i stopnie naukowe, osoby kierujące znanymi fundacjami zyskują szeroki rozgłos i wiążące się z tym zyski. Wiele osób działa w wolontariacie nie z samej chęci pomocy ale dlatego, że potem jest łatwiej dostać się na jakiś kierunek studiów lub wiążą się z tym inne korzyści.

Działania mające na celu dobro drugiej osoby i pomoc – stają się „transakcją wiązaną”, czasem nawet przypominają handel wymienny: robię coś, aby dostać coś innego, coś mi potrzebnego. Zapominamy, że to nie na tym polega bezinteresowność i pomoc.

Dzisiejsze słowo pokazuje tę mniej popularną sytuację, gdy coś, co robimy – coś dobrego – w ludzkim rozumieniu sprawy ponosi porażkę. Oto Św. Paweł służył Panu, nawracał ludzi na wiarę w naszego Zbawiciela, dawał świadectwo o Jego dobroci. Dzisiejszy fragment z Dziejów Apostolskich pokazuje pozorną – z czysto ludzkiej perspektywy – porażkę jego życia… Mimo, że przecież czynił dobrze. Według czysto ludzkiego spojrzenia na sprawę – ciągle przegrywał… On jednak wiedział, że musi iść ciągle dalej, chociaż jego życie wcale nie będzie prostsze, spokojniejsze. Będą tylko wciąż nowe trudności!

Ale on wiedział i to, że w ten sposób tak naprawdę wygrywa swoje życie – bardziej, niż można to sobie wyobrazić, bo do końca będzie żył w prawdzie oraz może mieć przekonanie, że zrobił tyle, ile się dało, tyle ile mógł – dla Tego, którego kocha: Jezusa.

Zresztą, dzisiejsze Słowo pokazuje także Jezusa w podobnej sytuacji. Widzimy Go w przededniu swej śmierci, czyli – z ludzkiej perspektywy – porażki Jego życia. On wie, że mimo wszystkich cudów, pomocy bliźnim, nauczania prawd wiary – nikt Go na tym świecie za to nie nagrodzi. A Jednak On także i to wie, że nie umiera bez sensu, bo umierając za nas, okazuje w ten sposób największą miłość do każdego człowieka.

Świat nigdy nie pojmie, że Zbawiciel nie będzie bogatym celebrytą, który bogactwem i dobrobytem rozwiąże wszystkie problemy doczesności. Jego działanie jest subtelniejsze, dotyczy tego, co w głębi człowieka, czyli jego serca. Jezus w dzisiejszym czytaniu ewangelicznym oddaje Bogu tych wszystkich, którzy mają odwagę uwierzyć w Jego naukę Bogu. Wie, że już niedługo czeka ich próba i że On sam już nie będzie fizycznie z nimi wędrował. Tak samo powierza dzisiaj nas, abyśmy mimo braku fizycznej obecności przy nas naszego Zbawiciela, nie zwątpili i wierzyli w Jego pomoc, nam okazywaną.

Dzisiejsze Słowo przypomina mi o świętych, którzy po ludzku przegrali swoje życie, ale paradoksalnie właśnie dzięki temu uzyskali życie z Bogiem w wieczności. Św. Maksymilian Maria Kolbe czy bł. Karolina Kózkówna. Św. Maksymilian przecież nie musiał się zamieniać i poświęcać życia za innego człowieka. Karolina mogła się poddać rosyjskiemu żołnierzowi już na starcie, nie walczyć o swoją godność a być może uratować życie.

Ci święci wrozumieniu wielu na pewno swoje życie przegrali, bo umarli. Dla mnie – i myślę, że dla wielu wierzących – są niedoścignionym wzorem postępowania i bycia dobrym człowiekiem, nawet po cichu, bez oklasków…

4 komentarze

  • Pięknie rozwinęłaś treść dzisiejszych czytań, Aniu. Dając przykład mojego Patrona parafii, Maksymiliana Kolbe, stawiasz mi nie wypowiedziane pytanie, jak wygląda moja miłość do bliźniego którego znam i również którego nie znam…czy stać byłoby mnie oddać życie za obcego człowieka…ba czy stać byłoby mnie oddać je za osobę bliską?…wiem, że to heroizm, heroizm wiary, decyzji i działania. Drugi przykład również wymowny , zważywszy na młody wiek dziewczyny, wydawałoby się, że nie zdążyła pojąć tajników miłości do Boga i do siebie samej, którą Bóg również nakazuje nam… a jednak żyją pośród nas tacy ludzie, których Kościół nam ukazuje i stawia na świeczniku, by ich światło rozjaśniało mroki naszego patrzenia na świat , na wydarzenia te bliskie i te dalsze, by Ich przykład życia, rodził w nas przemyślenia nad własnym życiem i dawał pewność, że z Bogiem pokonamy wszystko, nie zginiemy w odmętach tego świata ale przejdziemy do jasnej strony życia, już na zawsze z Bogiem. Jezus jest naszym Gwarantem! Skoro On Człowiek mógł wypełnić wolę Ojca do końca z miłości to i my, każdy z nas mając takiego Pośrednika jakim jest Jezus i takiego Pocieszyciela jakim jest Duch Święty i takich Orędowników jacy już są w niebie, również możemy osiągnąć zbawienie wieczne. Amen.

    • Pamiętajmy o codziennym oddawaniu życia za drugiego – w formie cierpliwości, poświęcenia dla drugiego, okazywania mu pomocy… Także otaczania go modlitwą i podejmowania postów w jego intencji.
      xJ

  • Piękne słowa Aniu masz rację i zgadzam się z Tobą obyśmy i my nigdy e Boga nie zespołu tak jak apostołowie i ws,yscy świeci wszystko Bogu powierzali i mu ufali wszystkim tego życzę

    • Proszę Weri, by pisała z jakiegoś innego sprzętu, bo ilość literówek jest zwykle tak duża, że momentami trudno się domyślić właściwej treści…
      xJ

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.