Co nam powie Matka Kościoła?…

C

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym siódmą rocznicę Ingresu do Katedry siedleckiej przeżywa Ksiądz Biskup Kazimierz Gurda, Pasterz naszej Diecezji. Niech Najwyższy Kapłan i Dobry Pasterz, Jezus Chrystus, stale prowadzi Księdza Biskupa i obdarza swoją łaską.

Imieniny natomiast przeżywa dziś Pani Doktor Joanna Borowicz, Katechetka, a jednocześnie Autorka podręczników i programów przygotowujących do przyjęcia Pierwszej Komunii Świętej i Sakramentu Bierzmowania w Diecezji siedleckiej. Dziękując za naszą przyjaźń, ale i świadectwo wielkiej wiary oraz pracowitości i solidności we wszystkim, czego się Solenizantka podejmuje, życzę wszelkiej pomocy z Nieba i życzliwości ze strony ludzi.

Imieniny przeżywa także Joanna Zawadka, należąca w swoim czasie do jednej z młodzieżowych Wspólnot, oraz Zuzanna Zagubień, zaangażowana w działalność młodzieżową w Parafii w Celestynowie – w czasie, kiedy byłem tam wikariuszem.

Rocznicę zawarcia sakramentalnego małżeństwa przeżywają dziś Agnieszka i Mariusz Chmielewscy. Agnieszka, za czasów mojego pierwszego wikariatu, czynnie angażowała się w działalność KSM. I to od tamtego czasu się znamy, utrzymując w miarę stały kontakt.

Rocznicę święceń kapłańskich przeżywa dziś natomiast Ojciec Mariusz Rudzki, salezjanin, pochodzący z mojej rodzinnej Parafii, Kolega jeszcze z czasów wspólnej służby lektorskiej.

Urodziny zaś przeżywa Krzysztof Sopyła – za moich czasów, Lektor w Parafii mojego pierwszego wikariatu, w Radoryżu Kościelnym.

Wszystkich świętujących otaczam serdeczną modlitwą i posyłam Im kapłańskie błogosławieństwo, życząc takiej jedności z Jezusem, jakiej przykład daje Maryja, Matka Kościoła, dzisiejsza Patronka.

A teraz już zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem, w czym pomocą niech nam będzie słówko Janka. Dziękuję za jego przygotowanie – jak to ma miejsce w każdy poniedziałek. Co Pan do każdej i każdego z nas mówi? Duchu Święty, tchnij i oświecaj!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Święto Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła,

24 maja 2021., 

do czytań z t. VI Lekcjonarza:

Rdz 3,9–15.20 albo: Dz 1,12–14; J 2,1–11; albo: J 19,25–34

CZYTANIE Z KSIĘGI RODZAJU:

Gdy Adam zjadł owoc z drzewa zakazanego, Pan Bóg zawołał na niego i zapytał go: „Gdzie jesteś?”

On odpowiedział: „Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się”.

Rzekł Bóg: „Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?”

Mężczyzna odpowiedział: „Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa, i zjadłem”.

Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: „Dlaczego to uczyniłaś?”

Niewiasta odpowiedziała: „Wąż mnie zwiódł, i zjadłam”.

Wtedy Pan Bóg rzekł do węża: „Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych, na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia. Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę”.

Mężczyzna dał swej żonie imię Ewa, bo ona stała się matką wszystkich żyjących.

ALBO:

CZYTANIE Z DZIEJÓW APOSTOLSKICH:

Gdy Jezus został wzięty do nieba, Apostołowie wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej. Przybywszy tam, weszli do sali na górze i przebywali w niej: Piotr i Jan, Jakub i Andrzej, Filip i Tomasz, Bartłomiej i Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Szymon Gorliwy, i Juda, brat Jakuba.

Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i Jego braćmi.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:

W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa.

Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: „Nie mają już wina”.

Jezus Jej odpowiedział: „Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Jeszcze nie nadeszła godzina moja.”

Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”.

Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych, przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary.

Rzekł do nich Jezus: „Napełnijcie stągwie wodą”. I napełnili je aż po brzegi.

Potem do nich powiedział: „Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu”. Oni zaś zanieśli.

A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – nie wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli – przywołał pana młodego i powiedział do niego: „Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory”.

Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

ALBO:

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:

Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena.

Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja».

I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

Potem Jezus, świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: «Pragnę». Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: «Dokonało się!»

I skłoniwszy głowę, oddał ducha.

Ponieważ był to dzień Przygotowania, aby zatem ciała nie pozostawały na krzyżu w szabat – ów bowiem dzień szabatu był wielkim świętem – Żydzi prosili Piłata, żeby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała.

Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Jezusem byli ukrzyżowani. Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok, a natychmiast wypłynęła krew i woda.

A OTO SŁÓWKO JANKA:

W Święto Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła. Bóg daje nam bardzo mądre czytania. Gdy przeczytałem czytania i Ewangelię, to pierwsze, co mi przyszło do głowy, to myśl, że to jest plan na dobre i święte życie!

W pierwszym czytaniu, Bóg mówi do nas: Uważaj na pokusy, nie daj się zwieść złemu duchowi! Grzech to najgorsze, czym możemy zasmucić Boga. Bo zamiast robić to, co nam powiedział, byśmy robili i z czego Bóg byłby zadowolony, to my często robimy to, z czego najbardziej zadowolony jest diabeł!

Kiedyś gdzieś słyszałem takie zdanie: Grzech osłabia relacje z Panem Bogiem”. I muszę powiedzieć, że to jest prawda. Gdy byłem w zeszłym roku na kwarantannie, w której przebywałem trzydzieści dni, to nie mogłem pójść do spowiedzi. Zdarzyło mi się grzeszyć, jak każdemu, i gdy długo wtedy nie byłem u spowiedzi – bo zazwyczaj chodzę co dwa tygodnie – to relacja z Bogiem osłabła. Nie było to taka relacja, jaką miałem wcześniej.

Bardzo się wtedy zaniepokoiłem, lecz gdy wyszedłem z kwarantanny i gdy spotkałem mojego spowiednika, to od razu poszedłem do konfesjonału pojednać się z Bogiem! Zeruję mój licznik grzechów, abym mógł mieć jak najlepszą relację z Bogiem. I Bóg przez to czytanie mówi nam, byśmy nigdy nie słuchali podszeptów szatana, który jest głównym sprawcą grzechu!

W drugim czytaniu, Bóg nam mówi, byśmy się modlili. Modlitwa naprawdę jest potężna! Gdy się modlę, to rozmawiam z samym Bogiem! Kiedyś modliłem się wyłącznie modlitwami: „Ojcze nasz”, Pozdrowienie Anielskie itd… Lecz zrozumiałem, że nasza relacja z Bogiem nie może tylko an tym się opierać. I od tamtego momentu, codziennie staram się modlić własnymi słowami, opowiadam Bogu o moim dniu, proszę Boga w poszczególnych intencjach, dziękuje Bogu za wszystko, co mnie dziś spotkało itd…

Modlitwa pomaga nam w życiu. Pomaga nam, żyć i dążyć do świętości. I to w drugim czytaniu Bóg chce nam powiedzieć. Byśmy nie zapominali o modlitwie i pamiętali, że modlitwa jest ona bardzo ważna w życiu każdego chrześcijanina!

W Ewangelii, Bóg przez Maryję daje nam kolejne wskazanie na dobre i święte życie. A tym ostatnim punktem z dzisiejszych czytań i Ewangelii jest zdanie wypowiedziane przez Maryję: Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie. Wielu ludzi nie potrafi, albo nie chce słuchać Boga. Ludzie częściej robią to, co zły duch im powie, niż to, co powie im Bóg. I możemy to codziennie zauważyć.

Codziennie dochodzi do aborcji, codziennie ludzie osądzają ludzi, nie miłują ich. I czy to wszystko, co ludzie robią, jest tym, co powiedział im Bóg? Śmiało mogę stwierdzić, że NIE! Bóg mówi: „Nie zabijaj, nie osądzaj, kochaj ludzi”! A my tego nie robimy – nie robimy tego, czego oczekuje od nas również Maryja. Tylko wtedy, gdy będziemy słuchać Boga – tylko wtedy będziemy dobrze czynili. I to właśnie Bóg chce nam powiedzieć przez swoje Słowo: abyśmy robili to, co On sam nam powie i co powie nam Maryja…

Na zakończenie, chciałbym podzielić się z Wami wielką radością, że po ośmiu miesiącach mogę znowu powrócić do szkoły! Szkoda, że tak późno. Bo to tak naprawdę zaledwie 3 tygodnie normalnej nauki. Dobrze, że chociaż na tyle możemy wrócić. Lecz bez dwóch zdań, mogę powiedzieć, że ten rok tak naprawdę jest stracony i przydałoby się go powtórzyć…

Dodaj komentarz

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.