Wiara, która działa przez miłość…

W

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym imieniny przeżywa Siostra Aldona Deczewska, Franciszkanka Misjonarka Maryi, z którą miałem przyjemność spotykać się w czasie mojej bytności na KUL. Dziękując Siostrze za wielorakie zaangażowanie w dobro i świadectwo pięknego życia zakonnego – życzę wszelkich natchnień niebieskich. Zapewniam o modlitwie!

Moi Drodzy, dzisiaj w liturgii Kościoła przeżywamy wspomnienie Świętego Jana XXIII – niezwykłego i wielkiego Papieża, który w ciągu krótkiego, bo zaledwie pięcioletniego Pontyfikatu, tak wiele jednak podarował Kościołowi. Pomódlmy się – przez Jego wstawiennictwo – w intencji współczesnych problemów Kościoła i świata.

A teraz już zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Oto słówko Księdza Marka na dziś:

https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut

poniżej – słówko Ani na dziś. Bardzo dziękuję za jego przygotowanie – jak w każdy wtorek.

Zatem, co Pan konkretne do mnie dzisiaj mówi? Na co tak szczególnie zwraca mi uwagę? Duchu Święty, bądź światłem i mocą!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Wtorek 28 Tygodnia zwykłego, rok II,

11 października 2022., 

do czytań: Ga 5,1–6; Łk 11,37–41

CZYTANIE Z LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO GALATÓW:

Bracia: Ku wolności wyswobodził nas Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli. Oto ja, Paweł, mówię wam: Jeżeli poddacie się obrzezaniu, Chrystus wam się na nic nie przyda. I raz jeszcze oświadczam każdemu człowiekowi, który poddaje się obrzezaniu: jest on zobowiązany zachować wszystkie przepisy Prawa. Zerwaliście więzy z Chrystusem; wszyscy, którzy szukacie usprawiedliwienia w Prawie, wypadliście z łaski.

My zaś z pomocą Ducha na zasadzie wiary wyczekujemy spodziewanej sprawiedliwości. Albowiem w Chrystusie Jezusie ani obrzezanie, ani jego brak nie mają żadnego znaczenia, tylko wiara, która działa przez miłość.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:

Pewien faryzeusz zaprosił Jezusa do siebie na obiad. Poszedł więc i zajął miejsce za stołem. Lecz faryzeusz, widząc to, wyraził zdziwienie, że nie obmył wpierw rąk przed posiłkiem.

Na to rzekł Pan do niego: „Właśnie wy, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości. Nierozumni! Czyż Stwórca zewnętrznej strony nie uczynił także wnętrza? Raczej dajcie to, co jest wewnątrz, na jałmużnę, a zaraz wszystko będzie dla was czyste”.

OTO SŁÓWKO ANI:

Co się nie dośpiewa to się ‘dowygląda’…” powiedzonko wielu chórów amatorskich pasuje do dzisiejszego słowa Bożego. Pasuje – niestety – w negatywnym sensie. W życiu często zachowujemy pozory – pozory dobrego wychowania, umiejętności, wykonywania wszystkiego na czas. Stwarzamy sytuacje, w których wyglądamy lepiej, niż w rzeczywistości, usprawiedliwiamy swoje błędy i niedociągnięcia, z którymi trudno jest się pogodzić, zaakceptować je.

Dzisiejsze pierwsze czytanie pokazuje mocną dyskusję św. Pawła z chrześcijanami, którzy domagają od wstępujących do chrześcijaństwa przyjęcia znaku obrzezania. Paweł tłumaczy im, że Prawo staje się w ten sposób dla nich wymówką dla niepodejmowania wysiłków w życiu chrześcijańskim. Chrześcijanie ci stwarzali pozory wiary, bo przecież wypełniali przepisy Prawa, obowiązujące od stuleci, zapomnieli jednak, że Jezus przyniósł i podarował coś zupełnie nowego. Dla chrześcijanina taką bardzo ważną sprawą jest przede wszystkim drugi człowiek i jego potrzeby.

I właśnie w dzisiejszej Ewangelii mamy do czynienia z kimś, kto bardzo mocno kojarzy się nam ze stwarzaniem pozorów: postać faryzeusza. Jak słyszymy, dla tego człowieka ważniejszy był fakt nieprzestrzegania przez Gości szczegółowych przepisów starotestamentalnego Prawa – chociażby to, że nie umyli rąk – niż fakt, że Chrystus jest jego Gościem i trzeba godnie Go przyjąć, ugościć…

Są w naszym życiu takie sytuacje, kiedy literalne i sztywne przestrzeganie przepisów prawnych – z pominięciem troski o człowieka – jest wyjątkowo krzywdzące i szkodliwe. Takich sytuacji naprawdę jest bardzo wiele.

Dlatego warto czasem zatrzymać się i pomyśleć, na ile jesteśmy szczerzy sami ze sobą: czy nie gramy, ne stwarzamy pozorów naszej postawy – w sytuacji, gdy naprawdę jest ona zupełnie inna…

Dodaj komentarz

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.