Bóg jest także nasz!

B

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym urodziny – i to równe i dostojne, bo czterdzieste! – przeżywa moja Siostra, Anna Niedźwiedzka. Dziękując Jubilatce za siostrzaną bliskość, serdeczną przyjaźń i codzienne wsparcie, życzę, aby nigdy nie traciła pogody ducha i tego ogromnego dobrego zapału i życiowej energii, jakie ma w sobie. Niech będzie dla swego Męża i swoich Dzieci, dla całej naszej Rodziny i wszystkich, których Pan stawia na Jej drodze – znakiem radości i nadziei, tak bardzo dzisiaj wszystkim potrzebnych. Niech tak pięknie i sensownie, jak dotychczas, przeżywa swoją codzienność – tę osobistą, jak tę małżeńską, jak i tę rodzinną. Obiecuję pamięć w modlitwie – nie tylko dzisiaj!

Imieniny natomiast przeżywają:

Ksiądz Wiesław Mućka, Dyrektor Zespołu Szkół Katolickich w Białej Podlaskiej,

Ksiądz Wiesław Nestoruk – Proboszcz jednej z Parafii naszej Diecezji;

Ksiądz Wiesław Kanak – Emeryt, zamieszkujący w tym domu, w którym teraz ja rezyduję;

Robert Koślacz – za moich czasów Organista w mojej pierwszej Parafii, a teraz Organista w Parafii Matki Kościoła w Łukowie.

Rocznicę święceń kapłańskich przeżywają zaś dzisiaj:

Ojciec Bernard Morawski, Kapucyn, pochodzący z Parafii w Celestynowie, gdzie w swoim czasie posługiwałem;

Ksiądz Paweł Kobiałka, Wikariusz w mojej rodzinnej Parafii.

Wczoraj natomiast rocznicę Święceń kapłańskich przeżywał Ksiądz Bogdan Zagórski, Proboszcz Parafii Świętego Jana Kantego w Lublinie, gdzie ostatnio także dojeżdżam z pomocą duszpasterską.

Wszystkim świętującym życzę układania codzienności po myśli Bożej! Zapewniam o modlitwie!

A u nas dzisiaj, o 19:00 – jak w każdą środę – Msza Święta w intencji Środowiska Akademickiego, Duszpasterstwa Akademickiego i Młodzieży w Kościele. Potem nabożeństwo czerwcowe i adoracja Najświętszego Sakramentu w ciszy, do godziny 21:00. Zapraszam.

A wcześniej – dyżur na Wydziale przy ulicy 3 Maja.

Dzisiaj słówko przygotował Janek – zamiast poniedziałku. Bardzo serdecznie Mu za to dziękuję. I za ciekawe myśli, które w zawarł w swoim rozważaniu, a szczególnie tę, że Bóg jest nasz. Dobre i prawdziwe!

Zapraszam zatem do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej Liturgii. Co Pan konkretnie mówi do mnie dzisiaj – do mnie osobiście? Niech Duch Święty pomoże nam to odkryć!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Środa 9 Tygodnia zwykłego, rok I,

7 czerwca 2023., 

do czytań: Tb 3,1–11.24–25 Wlg; Mk 12,18–27

CZYTANIE Z KSIĘGI TOBIASZA:

Tobiasz wydawszy westchnienie zaczął modlić się ze łzami, mówiąc: „Sprawiedliwy jesteś, Panie, i wszystkie Twoje sądy są sprawiedliwe, a wszystkie drogi Twoje są miłosierdziem, prawdą i sprawiedliwością.

A teraz, Panie, Twoje kary są wielkie, ponieważ nie postępowaliśmy według Twoich przykazań i nie chodziliśmy szczerze przed Tobą.

Teraz, Panie, uczyń ze mną według woli Twojej i rozkaż, aby duch mój był wzięty w pokoju; lepiej jest bowiem dla mnie umrzeć aniżeli żyć”.

Przytrafiło się, że tego samego dnia w Rages, mieście Medów, Sara, córka Raguela, słuchała zniewag od jednej ze służebnic swego ojca. Była ona bowiem kolejno wydana za siedmiu mężów, a szatan imieniem Asmodeusz zabijał ich, skoro weszli do niej. Gdy więc ona zgromiła ową służebnicę za pewne przewinienie, ta odpowiadając rzekła: „Więcej nie zobaczymy z ciebie na ziemi syna ani córki, morderczynio mężów swoich. Czy i mnie chcesz zabić, jakeś zabiła siedmiu mężów?” Na to słowo Sara weszła do górnej izby w swoim domu i pozostawała przez trzy dni nie jedząc i nie pijąc. Pozostając na modlitwie, ze łzami błagała Boga, aby ją od tej zniewagi uwolnił.

Obydwie modlitwy były wysłuchane w jednym czasie przed chwałą Boga Najwyższego. I został wysłany anioł Pana, święty Rafał, aby uzdrowić Tobiasza i Sarę, których modlitwy zostały w jednym czasie przedłożone przed oczami Pańskimi.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MARKA:

Przyszli do Jezusa saduceusze, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: „Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: «Jeśli umrze czyjś brat i pozostawi żonę, a nie zostawi dziecka, niech jego brat weźmie ją za żonę i wzbudzi potomstwo swemu bratu».

Otóż było siedmiu braci. Pierwszy wziął żonę i umierając, nie zostawił potomstwa. Drugi ją wziął i też umarł bez potomstwa, tak samo trzeci. I siedmiu ich nie zostawiło potomstwa. W końcu po wszystkich umarła ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc, gdy powstaną, którego z nich będzie żoną? Bo siedmiu miało ją za żonę”.

Jezus im rzekł: „Czyż nie dlatego jesteście w błędzie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej? Gdy bowiem powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie. Co zaś dotyczy umarłych, że zmartwychwstaną, czyż nie czytaliście w księdze Mojżesza, tam gdzie mowa o krzaku, jak Bóg powiedział do Mojżesza: «Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba». Nie jest On Bogiem umarłych, lecz żywych. Jesteście w wielkim błędzie”.

A OTO SŁÓWKO JANKA:

W dzisiejszym słowie Bożym, w czytaniu z Księgi Tobiasza, możemy usłyszeć o modlitwie. Czytanie to pokazuje nam postawę zarówno Sary, jak i Tobiasza. Można powiedzieć, że byli oni wyśmiewani, obgadywani i poniżani. I – jak czytamy – już nie mieli sił wysłuchiwać tego urągania. I nie wiedzieli, co mają robić. Wtedy stwierdzili, że oddadzą to Panu. Tak jak czytamy: Ja, Tobiasz, zasmuciłem się, wzdychałem i płakałem, i zacząłem wśród westchnień tak się modlić

Nieraz i my tak mamy w życiu. Nie wiemy, co mamy robić. Można porównać to do sytuacji, w której to wejdziemy w ślepą uliczkę, z której nie ma wyjścia. Nic wtedy nie możemy zrobić. Zadajemy sobie masę pytań, a szczególnie to jedno: „I co teraz?”

Jest takie powiedzenie: „Gdy trwoga, to do Boga”. Zapewne wielu z nas wtedy rzeczywiście zwróci się do Boga, prosząc o pomoc. Poprosi o wsparcie z Jego strony. A wówczas nagle okaże się, że z drogi bez wyjścia – znajdzie się wyjście. Takie wyjście, którego bez Boga by nie było!

I to jest piękne, moi Drodzy! Właśnie to, że jest ktoś taki, kto zawsze pomoże. Mimo, że my wiele razy Go zawiedziemy, wiele razy go zasmucimy, to i tak On nam pomoże! Bo nas kocha! Ba, nawet w Ewangelii Jezus mówi nam wprost: „Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba”? Nie jest On Bogiem umarłych, lecz żywych.

Bóg jest i nasz. Nie jest tak, że Bóg jest tylko dla co niektórych ludzi. Bóg jest i nasz! A my bądźmy Jego! A nie świata… Tylko Bóg może nam dać wieczną radość. Bo życie wieczne będzie trwało wiecznie! A ten świat – może nam dać jedynie śmierć. Bo człowiek, który miłuje ten świat, może zyskać coś na chwilę,na teraz. A człowiek który miłuje Boga, zyskuje na wieczność.

I zastanówmy się tylko, moi Drodzy: wszyscy kiedyś umrzemy. Będziemy musieli zdać sprawę ze swojego życia przed Panem. Dlatego nie oddawajmy swego życia światu! Oddajmy się tylko i wyłącznie Bogu! On nas kocha i liczy na naszą miłość, bo chce cieszyć się naszą obecnością przy sobie – przez całą wieczność!

Dodaj komentarz

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.