Nie przyjmować na próżno łaski…

N

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym rocznicę święceń kapłańskich przeżywa Ksiądz Wiesław Mućka, Dyrektor Zespołu Szkół Katolickich w Białej Podlaskiej. Dziękując za naszą dobrą znajomość i współpracę od wielu lat – życzę świateł i mocy z Nieba do pełnienia posługi duszpasterskiej i pedagogicznej.

Rocznicę tę przeżywają także Jego Koledzy kursowi:

Ksiądz Marek Bieńkowski,

Ksiądz Leszek Borysiuk,

Ksiądz Leszek Gwardecki,

Ksiądz Grzegorz Kozłowicz,

Ksiądz Krzysztof Piórkowski.

Wczoraj natomiast, 18 czerwca, rocznicę Święceń przeżywali:

Ksiądz Łukasz Kałaska,

Ksiądz Jakub Kozak.

A z kolei w sobotę, 17 czerwca, rocznicę Święceń przeżywali:

Ksiądz Henryk Demiańczuk,

Ksiądz Tadeusz Zawadzki,

Ksiądz Andrzej Danieluk,

Ksiądz Leszek Dąbrowski,

Ksiądz Adam Józefaciuk,

Ksiądz Wojciech Majewski,

Ksiądz Tomasz Mikołajczuk,

Ksiądz Marcin Olek,

Ksiądz Radosław Szucki,

Ksiądz Michał Wawerski,

Ksiądz Artur Wojtkowicz.

Drogim Księżom Jubilatom życzę gorliwości i zapału neoprezbitera. O to będę się dla Nich modlił.

Chciałbym podzielić się z Wami wielką radością: oto wczoraj, w naszym Duszpasterstwie, Szef naszej Wspólnoty, Łukasz Goławski, dokonał uroczystego aktu poświęcenia się Sercu Maryi, w jedności z Sercem Jezusa. Wcześniej odprawił rekolekcje, trwające trzydzieści trzy dni. Modliliśmy się wszyscy wczoraj o cuda, które oby działy się w Jego życiu – za wstawiennictwem Maryi.

Natomiast dzisiaj wieczorem – po Mszy Świętej i nabożeństwie czerwcowym – planujemy „burzę mózgów” na temat formy działania naszego Duszpasterstwa po wakacjach. Niech Duch Święty nas poprowadzi i natchnie!

Teraz zaś już pochylmy się zatem nad Bożym słowem i zastanówmy się: Co Pan konkretnie przez nie do mnie mówi? Z jakim przesłaniem się zwraca? Duchu Święty, rozjaśnij nasze umysły i serca!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Poniedziałek 11 Tygodnia zwykłego, rok I,

19 czerwca 2023.,

do czytań: 2 Kor 6,1–10; Mt 5,38–42

CZYTANIE Z DRUGIEGO LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO KORYNTIAN:

Bracia: Napominamy was, abyście nie przyjmowali na próżno łaski Bożej. Mówi bowiem Pismo: „W czasie pomyślnym wysłuchałem ciebie, w dniu zbawienia przyszedłem ci z pomocą”. Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia.

Nie dając nikomu sposobności do zgorszenia, aby nie wyszydzono naszej posługi, okazujemy się sługami Boga przez wszystko: przez wielką cierpliwość wśród utrapień, przeciwności i ucisków, w chłostach, więzieniach, podczas rozruchów, w trudach, nocnych czuwaniach i w postach, przez czystość i umiejętność, przez wielkoduszność i łagodność, przez objawy Ducha Świętego i miłość nieobłudną, przez głoszenie prawdy i moc Bożą.

Przez oręż sprawiedliwości zaczepny i obronny wśród czci i pohańbienia, przez dobrą sławę i zniesławienie. Uchodzący za oszustów, a przecież prawdomówni, niby nieznani, a przecież dobrze znani, niby umierający, a oto żyjemy, jakby karceni, lecz nie uśmiercani, jakby smutni, lecz zawsze radośni, jakby ubodzy, a jednak wzbogacający wielu, jako ci, którzy nic nie mają, a posiadają wszystko.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Słyszeliście, że powiedziano: «Oko za oko i ząb za ząb». A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz. Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące. Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie”.

Od bardzo ciekawego stwierdzenia rozpoczyna się dzisiejsza liturgia Słowa: Napominamy was, abyście nie przyjmowali na próżno łaski Bożej. To słowa Apostoła Pawła, skierowane do wiernych Gminy korynckiej, ale i do nas wszystkich – słowa, które ustawiają we właściwym porządku sprawę naszych relacji z Bogiem. Jedno, krótkie zdanie, a takie jasne i dosadne.

Wszak my często prosimy Boga o pomoc i łaskę w tej, lub innej sprawie, liczymy na Boże natchnienia, na światło w rozwiązywaniu problemów, na siły duchowe i fizyczne. Nieraz długo modlimy się o rozwiązanie jakiejś sprawy. I oto niejednokrotnie okazuje się, że ta pomoc przychodzi i Pan udziela nam swojej łaski, ale my nie zawsze to dostrzegamy, nie zawsze to doceniamy. I nie zawsze dobrze wykorzystujemy dary, otrzymane z Nieba.

Bo łaska Boża – każda jedna – domaga się współpracy, domaga się należytego wykorzystania, rozwinięcie, pomnożenia… My mamy z łaską Bożą podjąć solidne współdziałanie. Tak właśnie odbieramy i rozumiemy słowa Apostoła Pawła: Napominamy was, abyście nie przyjmowali na próżno łaski Bożej.

Ciekawym jest natomiast to wszystko, co słyszymy potem. Bo dalszy ciąg czytania jakby już nie o tym mówi. Dalej bowiem słyszymy: Nie dając nikomu sposobności do zgorszenia, aby nie wyszydzono naszej posługi, okazujemy się sługami Boga przez wszystko: przez wielką cierpliwość wśród utrapień, przeciwności i ucisków, w chłostach, więzieniach, podczas rozruchów, w trudach, nocnych czuwaniach i w postach; ale także – jak dalej wylicza Apostoł: przez czystość i umiejętność, przez wielkoduszność i łagodność, przez objawy Ducha Świętego i miłość nieobłudną, przez głoszenie prawdy i moc Bożą. Przez oręż sprawiedliwości zaczepny i obronny wśród czci i pohańbienia, przez dobrą sławę i zniesławienie.

Potem natomiast słyszymy bardzo ciekawą charakterystykę postawy i życia chrześcijan: Uchodzący za oszustów, a przecież prawdomówni, niby nieznani, a przecież dobrze znani, niby umierający, a oto żyjemy, jakby karceni, lecz nie uśmiercani, jakby smutni, lecz zawsze radośni, jakby ubodzy, a jednak wzbogacający wielu, jako ci, którzy nic nie mają, a posiadają wszystko.

Trudno w tak zarysowanej postawie nie dopatrzeć się realizacji Jezusowego wezwania z dzisiejszej Ewangelii: Słyszeliście, że powiedziano: «Oko za oko i ząb za ząb». A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszczi tak dalej.

Zatem, przyjmowanie łaski Bożej i jej należyte wykorzystywanie to nie jest jakaś sielanka, to nie jest taka sytuacja, w której wszystkie problemy jak bańka mydlana pryskają, bo łaska Boża sprawia, że żyjemy długo i szczęśliwie, niczym się nie martwiąc, gdyż łaska ta wszystko za nas załatwia. Nie, łaska Boża uświęca naszą codzienność – także tę trudno codzienność. Ona rozjaśnia cienie i mroki naszych problemów, daje światło nadziei na wyjście z nich wszystkich, ale też – na ich godne podjęcie i zmierzenie się z nimi.

Na zmierzenie się z życiowymi trudnościami, także – z ludzką wrogością, odrzuceniem, nienawiścią. Właśnie dobre wykorzystanie łaski Bożej, współpraca z nią, będzie dla nas źródłem siły i motywacji do tego, by od swojego życia i jego problemów nie uciekać, ale by się z nimi godnie mierzyć. I by wśród tego wszystkiego, co niesie i czym kusi nas świat – zachować jedną linię działania; pójść jedną, prostą drogą. Niekiedy wbrew wszystkim i wszystkiemu!

Słuchając jednak tego dzisiejszego Słowa, jasno widzimy, że postawa chrześcijańska nie domaga się od nas wyłącznie znoszenia cierpień. I nie jest też tak, że jesteśmy tylko odrzucani i potępiani. Nie, bywa różnie. W tym, co dzisiaj mówi Apostoł, dostrzegamy zarówno aspekty radosne i pozytywne, jak i te trudne. Przede wszystkim, w samej postawie chrześcijan nie może zabraknąć czystości, wielkoduszności, łagodności, nieobłudnej miłości… Ze strony ludzi mogą oni natomiast liczyć zarówno na cześć i uznanie, jak i na pohańbienie; na dobrą sławę, jak i zniesławienie.

I chociaż uchodzą za oszustów, to jednak są prawdomówni. I chociaż doznają przeciwności i kłody pod nogi są im rzucane, to oni wychodzą z tego zwycięstwo. Wszystko to oznacza, że ktoś się nimi naprawdę opiekuje, ktoś nad nimi czuwa, ktoś prowadzi ich prostą drogą. Kto? My dobrze wiemy, kto. I nie „ich” prowadzi, a „nas” prowadzi. Jeżeli tylko zaufamy Panu i damy się Mu poprowadzić. Czyli, jeżeli zechcemy pójść drogą, wskazaną przez Jezusa w dzisiejszej Ewangelii.

Bez obawy, że wyjdziemy na głupich i naiwnych. Bo też nie trzeba, abyśmy takimi byli, czyli byśmy dawali sobą bezkarnie pomiatać i się poniżać. Jezusowi nie o to chodzi. Chodzi Mu natomiast o to, abyśmy wśród zmiennych humorów ludzi i różnego nastawienia otoczenia – zawsze szli jedną i prostą drogą. Słuchając Jezusa, a nie ludzi. Jemu starając się przypodobać, a nie ludziom. I Jemu pozostawiając wymierzanie sprawiedliwości i rozwiązanie tych problemów, których my nie jesteśmy w stanie rozwiązać.

Chodzi tu także o to, abyśmy spotykając się z wrogością ze strony ludzi, nie odpowiadali im nienawiścią na nienawiść, ale byśmy wiedzieli, że nawet, jeżeli w doraźnym odbiorze ustąpimy, coś stracimy, wyjdziemy na przegranych – to i tak ostatecznie wygramy. Natomiast nie ma sensu żadne nasze działanie w kierunku zemsty, odgryzienia się, odegrania; nie ma sensu miotanie się w nienawiści i przeklinanie całego świata, ani też złoszczenie się na wszystkich i wszystko wokół. To bez sensu!

Chrześcijanin nie idzie taką drogą. Chrześcijanin idzie drogą, którą prowadzi go Jezus. Czasami będzie to droga łatwa, czasami bardzo trudna, kamienista i pod górę. Ale jeżeli to będzie Jego droga i pod Jego przewodnictwem – na pewno będzie to droga prosta. Prosto do Nieba! I to jest właśnie nasza droga…

Dodaj komentarz

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.