Ad maiora natus sum!

A

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym, we wczesnych godzinach popołudniowych, rozpocznę tygodniowe rekolekcje kapłańskie, pod okiem Matki Bożej, w Kodniu. Słówko będę zamieszczał, traktując je jako moją osobistą medytację nad słowem danego dnia, natomiast bardzo chciałbym ograniczyć kontakty telefoniczne i mailowe. Dlatego komórkę będę miał wyłączoną, a włączać będę tylko w nocy, bo tam mam budzik. Wtedy też rzucę okiem na wiadomości, które przyjdą, ale jeżeli dana sprawa będzie mogła poczekać, to poczeka do soboty.

Stąd też proszę Was, abyście właśnie do najbliższej soboty – do godzin popołudniowych – nie kontaktowali się ze mną. Widzę, że naprawdę potrzebuję wyciszenia, modlitwy i refleksji. Stąd bardzo się cieszę z tych rekolekcji!

Będzie to też czas przygotowania do Kodeńskiego Wieczernika Akademickiego, o którym możecie przeczytać z plakatu, zapraszającego na to wydarzenie, na stronie Duszpasterstwa Akademickiego i na fb. Już teraz zapraszam Was, moi Drodzy, na to spotkanie, o czym więcej w sobotę.

Obiecuję pamiętać o Was w modlitwie – przez cały ten tydzień – i Was o to proszę!

Moi Drodzy, zapraszam już do pochylenia się nad Bożym słowem. Oto słówko Księdza Marka na dziś:

https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut

A poniżej – jak co poniedziałek – słówko Janka, któremu bardzo serdecznie dziękuję za jego przygotowanie. Zatem, co mówi do mnie dzisiaj Pan? Z czym konkretnie do mnie się zwraca? Niech Duch Święty będzie światłem i natchnieniem!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Święto Św. Stanisława Kostki, Zakonnika i Patrona Polski,

18 września 2023., 

do czytań z t. VI Lekcjonarza: Mdr 4,7–15; Łk 2,41–52

CZYTANIE Z KSIĘGI MĄDROŚCI:

Sprawiedliwy, choćby umarł przedwcześnie, znajdzie odpoczynek. Starość jest czcigodna nie przez długowieczność i liczbą lat się jej nie mierzy: sędziwością u ludzi jest mądrość, a miarą starości życie nieskalane.

Ponieważ spodobał się Bogu, znalazł Jego miłość, i żyjąc wśród grzeszników, został przeniesiony. Zabrany został, by złość nie odmieniła jego myśli albo ułuda nie uwiodła duszy: bo urok marności przesłania dobro, a burza namiętności mąci prawy umysł.

Wcześnie osiągnąwszy doskonałość, przeżył czasów wiele. Dusza jego podobała się Bogu, dlatego pospiesznie wyszedł spośród nieprawości.

A ludzie patrzyli i nie pojmowali ani sobie tego nie wzięli do serca, że łaska i miłosierdzie nad Jego wybranymi i nad świętymi Jego opatrzność.

ALBO:

CZYTANIE Z PIERWSZEGO LISTU ŚWIĘTEGO JANA APOSTOŁA:

Piszę do was, dzieci, że dostępujecie odpuszczenia grzechów ze względu na Jego imię. Piszę do was, ojcowie, że poznaliście Tego, który jest od początku. Piszę do was, młodzi, że zwyciężyliście Złego.

Napisałem do was, dzieci, że znacie Ojca, napisałem do was, ojcowie, że poznaliście Tego, który jest od początku, napisałem do was, młodzi, że jesteście mocni i że nauka Boża trwa w was, i zwyciężyliście Złego.

Nie miłujcie świata ani tego, co jest na świecie. Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca. Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia, nie pochodzi od Ojca, lecz od świata. Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:

Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał On lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go.

Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami.

Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: „Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie”.

Lecz On im odpowiedział: „Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?” Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział.

Potem poszedł z nimi i wrócili do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu.

Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi.

A OTO SŁÓWKO JANKA:

Dziś w Kościele obchodzimy święto św. Stanisława Kostki. Jest to dla mnie – jako młodego człowieka i jednocześnie lektora – postać szczególna, ponieważ osiągnął świętość w tak młodym wieku! A konkretnie, gdy miał niecałe osiemnaście lat!

Osobiście, zacząłem poznawać postać św. Stanisława, gdy przygotowywałem się do służby ministranckiej. Na jednym ze spotkań Ksiądz Proboszcz pokazał nam film o życiu dzisiejszego Patrona. Film ten wywarł na mnie ogromne wrażenie. Ukazał doskonale życie Stanisława i jednocześnie bliskość, w jakiej żył on z Bogiem. Można powiedzieć, że żył on ze stałym przekonaniem, iż po śmierci też jest życie!

A jeśli idzie to życie doczesne, to kierował się w nim dewizą: Ad maiora natus sum”, co po polsku tłumaczy się: „Do wyższych rzeczy jestem stworzony (dosłownie: urodzony). Idealnie dewiza ta pasuje do dzisiejszego czytania z Pierwszego listu św. Jana, a konkretnie do tego fragmentu: Nie miłujcie świata ani tego, co jest na świecie. Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca. Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia nie pochodzi od Ojca, lecz od świata. Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki.

Św. Stanisław Kostka tego świata nie miłował. Myślę, że chociaż fizycznie był na tym świecie, to jednak duchowo był już na tamtym, czyli w Niebie. Ten Święty zostawił nam naprawdę piękny testament swojego życia. W końcu, od małego wiedział i był przekonany, że do wyższych rzeczy jest urodzony! Wiedział, że nie jest stworzony do życia tu, na ziemi, ale przede wszystkim jest powołany do świętości! I co w związku z tym zrobił? Świętość tę osiągnął! Pokazał nam, młodym, ale i starszym ludziom, że wiek nie odgrywa większej roli na drodze do szczęścia wiecznego!

A z kolei w dzisiejszej Ewangelii słyszymy o zagubieniu się Jezusa w Jerozolimie, podczas Święta Paschy. W całym tym opisie chciałbym zwrócić uwagę na jedno zdanie, które można nawet uznać za podsumowanie tego dzisiejszego słówka. Zdanie to Jezus skierował do Maryi i Józefa. A brzmi ono tak: Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?

I my, moi Drodzy, dążmy do tej świętości! Dążmy do wiekuistego szczęścia! Bóg chce, byśmy byli razem z Nim w Niebie! Dążmy właśnie do tego, co należy do naszego Ojca, a w szczególności – do Nieba! I pamiętajmy: wiek człowieka nie gra żadnej roli w kroczeniu do świętości! Ważne, żebyśmy do niej wytrwale dążyli! Bo nie znamy dnia ani godziny…

Dodaj komentarz

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.