Odwagi! Nie bójcie się!

O

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym urodziny przeżywa Ksiądz Adam Turemka, za moich czasów – Proboszcz w Miastkowie i wieloletni Ojciec Duchowny Pielgrzymki Podlaskiej.

Z kolei, imieniny przeżyw Ksiądz Waldemar Grzeszczuk, za moich czasów – Kapłan wspomagający naszą duszpasterską posługę w Celestynowie.

Życzę Świętującym Bożej bliskości! I zapewniam o modlitwie!

Moi Drodzy, zakończył się rekolekcyjny „maraton”, trwający przez cały ostatni tydzień. Naprawdę, wyjątkowy i niezwykły czas, który jednak podsumuję w spokojniejszym czasie… Może już po przeprowadzeniu ostatnich Rekolekcji, bo jeszcze dwie „tury” są przede mną.

A dzisiaj od rana – tysiąc pięćset spraw w Lublinie, w Siedlcach i w Białej Podlaskiej: spraw związanych z Uczelnią i przygotowaniem do Świąt na Uczelni i w Duszpasterstwie.

A teraz zaś już zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem dnia dzisiejszego. Oto słówko Księdza Marka na dziś:

https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut

Poniżej zaś – słówko Janka. Jak w każdy poniedziałek. Serdecznie dziękuję za jego przygotowanie! Wsłuchajmy się w Boże słowo i postarajmy się odkryć przesłanie, z jakim Pan zwraca się do każdej i każdego z nas osobiście. Duchu Święty – pomóż!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Poniedziałek 2 Tygodnia Adwentu,

11 grudnia 2023., 

do czytań: Iz 35,1–10; Łk 5,17–26

CZYTANIE Z KSIĘGI PROROKA IZAJASZA:

Niech się rozweseli pustynia i spieczona ziemia,

niech się raduje step i niech rozkwitnie!

Niech wyda kwiaty jak lilie polne,

niech się rozraduje także skacząc

i wykrzykując z uciechy.

Chwałą Libanu ją obdarzono,

ozdobą Karmelu i Saronu.

Oni zobaczą chwałę Pana,

wspaniałość naszego Boga.

Pokrzepcie ręce osłabłe,

wzmocnijcie kolana omdlałe!

Powiedzcie małodusznym:

Odwagi! Nie bójcie się!

Oto wasz Bóg, oto pomsta”;

przychodzi Boża odpłata;

On sam przychodzi, aby was zbawić.

Wtedy przejrzą oczy niewidomych

i uszy głuchych się otworzą.

Wtedy chromy wyskoczy jak jeleń

i język niemych wesoło krzyknie.

Bo trysną zdroje wód na pustyni

i strumienie na stepie;

spieczona ziemia zmieni się w staw,

spragniony kraj w krynice wód,

badyle w kryjówkach, gdzie legały szakale,

na trzcinę z sitowiem.

Będzie tam droga czysta,

którą nazwą Drogą Świętą.

Nie przejdzie nią nieczysty, gdy odbywa podróż,

i głupi nie będą się tam wałęsać.

Nie będzie tam lwa, ni zwierz najdzikszy

nie wstąpi na nią ani się nie znajdzie,

ale tamtędy pójdą wyzwoleni

i odkupieni przez Pana powrócą.

Przybędą na Syjon z radosnym śpiewem,

ze szczęściem wiecznym na twarzach.

Osiągną radość i szczęście,

ustąpi smutek i wzdychanie.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:

Pewnego dnia, gdy Jezus nauczał, siedzieli przy tym faryzeusze i uczeni w Prawie, którzy przyszli ze wszystkich miejscowości Galilei, Judei i Jerozolimy. A była w Nim moc Pańska, że mógł uzdrawiać.

Wtem jacyś ludzie niosąc na łożu człowieka, który był sparaliżowany, starali się go wnieść i położyć przed Nim. Nie mogąc z powodu tłumu w żaden sposób przynieść go, wyszli na płaski dach i przez powałę spuścili go wraz z łożem w sam środek przed Jezusa. On widząc ich wiarę, rzekł: „Człowieku, odpuszczają ci się twoje grzechy”.

Na to uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli się zastanawiać i mówić: „Któż On jest, że śmie mówić bluźnierstwa? Któż może odpuszczać grzechy prócz samego Boga?”

Lecz Jezus przejrzał ich myśli i rzekł do nich: „Co za myśli nurtują w sercach waszych? Cóż jest łatwiej powiedzieć: «Odpuszczają ci się twoje grzechy», czy powiedzieć: «Wstań i chodź?» Lecz abyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów” – rzekł do sparaliżowanego: „Mówię ci, wstań, weź swoje łoże i idź do domu”. I natychmiast wstał wobec nich, wziął łoże, na którym leżał, i poszedł do domu, wielbiąc Boga.

Wtedy zdumienie ogarnęło wszystkich; wielbili Boga i pełni bojaźni mówili: „Przedziwne rzeczy widzieliśmy dzisiaj”.

A OTO SŁÓWKO JANKA:

Odwagi! Nie bójcie się!

Dzisiaj, Bóg w swoim Słowie daje nam wiele pozytywnej myśli! Wlewa w nasze serca radość i nadzieję! Zobaczmy, jaki On jest dobry! Zobaczmy, co On chce nam dać! Tylko dlaczego my z tego nie korzystamy? Dlaczego wielu ludzi nie chce zasmakować miłości Boga?

Te pytania są bardzo ważne. Dlaczego się dzieje tak, jak się dzieje?

Ludzie w dzisiejszych czasach bardzo są zamknięci na Pana Boga. Gospodarujemy często czas tak, że brakuje w nim modlitwy. Modlimy się często od „święta”. Cieszę się ogromnie, że są jeszcze ludzie – a w szczególności młodzi – dla których wiara w życiu jest naprawdę ważna. A nawet – najważniejsza!

Bardzo dziękuję Bogu za takie osoby. Gdy o nich słyszę, to serce się raduje! Lecz jeszcze bardziej moje serce się raduję, gdy ludzie pytają wiarę. Gdy mówią o Kościele, czy o Mszy Świętej. Może nieraz mówią bardziej żartobliwie, niż poważnie, lecz zobaczmy, że tak samo – przed swoim nawróceniem – czynił św. Paweł! On nawet czynił dużo gorzej, bo prześladował chrześcijan! Mordował ich!

Co było później? Paweł się nawraca, bo sam Bóg do niego przemawia! Lecz co jest najważniejsze w tym wszystkim, gdy idzie o młodych ludzi dzisiaj? Najważniejsze jest to, że mają oni do czynienia z Kościołem – że mają ten Kościół do dyspozycji. Może i w tym momencie są przeciwko niemu i mówią o nim wiele niezbyt przyjemnych słów – jaki ten Kościół jest beznadziejny, że jest bez sensu, że i tak upadnie – a o kapłanach to nawet nie wspominając. Lecz co dziś Pan nam mówi w dzisiejszym czytaniu?

Odwagi! Nie bójcie się! Oto wasz Bóg, oto pomsta; przychodzi Boża odpłata; On sam przychodzi, aby was zbawić. Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą. Wtedy chromy wyskoczy jak jeleń i język niemych wesoło krzyknie. Bo trysną zdroje wód na pustyni i strumienie na stepie; spieczona ziemia zmieni się w staw, spragniony kraj w krynice wód, badyle w kryjówkach, gdzie legały szakale, na trzcinę z sitowiem. Będzie tam droga czysta, którą nazwą Drogą Świętą. Nie przejdzie nią nieczysty, gdy odbywa podróż, i głupi nie będą się tam wałęsać. Nie będzie tam lwa, ni zwierz najdzikszy nie wstąpi na nią ani się nie znajdzie, ale tamtędy pójdą wyzwoleni i odkupieni przez Pana powrócą. Przybędą na Syjon z radosnym śpiewem, ze szczęściem wiecznym na twarzach. Osiągną radość i szczęście, ustąpi smutek i wzdychanie.

Podobnie Jezus mówi w dzisiejszej Ewangelii: On widząc ich wiarę, rzekł: „Człowieku, odpuszczają ci się twoje grzechy”. Na to uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli się zastanawiać i mówić: „Któż On jest, że śmie mówić bluźnierstwa? Któż może odpuszczać grzechy prócz samego Boga?” Lecz Jezus przejrzał ich myśli i rzekł do nich: „Co za myśli nurtują w sercach waszych? Cóż jest łatwiej powiedzieć: „Odpuszczają ci się twoje grzechy”, czy powiedzieć: „Wstań i chodź?” Lecz abyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów” — rzekł do sparaliżowanego: „Mówię ci, wstań, weź swoje łoże i idź do domu”. I natychmiast wstał wobec nich, wziął łoże, na którym leżał, i poszedł do domu, wielbiąc Boga.

Uwierzmy, że Chrystus ma wielką moc! On uzdrawia i obdarza potrzebnymi łaskami! Nawet, jeżeli mówimy, że On nic nie robi, to On tak naprawdę robi bardzo, bardzo wiele! Tylko nieraz my sami… potrzebujemy upaść. Bo dobrze wiemy, że gdy człowiek upadnie, to łatwiej mu powstać, niż jakby miał iść dalej na czworaka, albo się czołgać. A tak, to człowiek w chwili upadku chwilę odetchnie, przemyśli to, co musi przemyśleć, nabierze sił – i powstanie. Gdy powstanie i pójdzie, na pewno nie będzie żałował tego upadku. Bo dzięki niemu powstał!

Tylko żeby był taki sukces, to jednak trzeba powstać, a nie leżeć i wszystko mieć „w nosie”. Chrystus też powstawał po każdym upadku na krzyżowej drodze… Doszedł na Golgotę i tam oddał za nas życie!

Nic w życiu nie dzieje się bez powodu! Dlatego – odwagi! Bóg jest – i czuwa!

2 komentarze

  • Byłam dziś w sąsiedniej parafii na Mszy Świętej z nauką rekolekcyjną, której tematem była „Nadzieja”. Ksiądz rozwinął temat nadziei, jaką mieli ludzie niosący chorego z dzisiejszej Ewangelii. Wspomniał również o beznadziei, która wsącza się w serca ludzi współczesnych ale i ludzi biblijnych np. Elżbiety i Zachariasza, czy Abrahama i Sary dotyczącej potomstwa.
    – Kogo dziś ja niosę do Jezusa…
    – Czy przykłady mocy Boga, czegoś mnie uczą…wiary, nadziei, miłości, zaufania, uwielbienia, dziękowania Bogu.

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.